- COMMODORE 64
- Książki
- Outlet intelektualisty
- Biznes
- Historia
- Militaria
- Literatura dziecięca i młodzieżowa
- Rozkosze ciała
- Literatura zagraniczna
- Audiobooki
- Literatura polska
- Varsaviana
- Filozofia, socjologia, psychologia, religia...
- Kryminał, sensacja, groza,...
- Obcojęzyczne
- Podręczniki i pomoce naukowe
- Świat i przyroda
- Słowniki i encyklopedie
- Sztuka
- Komiksy
- Pocztówki, plakaty
- Płyty winylowe i CD
- Kasety magnetofonowe
- Muzyka DVD
- Filmy
- VHS
- Audio Hi Fi
- Modele, modelarstwo i zabawki
- Elektronika sentymentalna
- Różne sprzęty i zegary
- Grafiki, obrazy, rysunki, numizmaty
- Ręczne hafty i zabawki naturalne
- Zamówienia Specjalne
- Nowości
- Promocje
Okupacja sowiecka ziem polskich 1939 - 1941, Konferencje IPN, oprac. Piotr Chmielowiec
Opis
Okupacja sowiecka ziem polskich 1939–1941, pod red. Piotra Chmielowca, Rzeszów–Warszawa, 2005, s. 248 (seria „Konferencje”, t. 23)
W niniejszym tomie zamieszczono referaty przedstawione we wrześniu 2003 r. podczas konferencji zorganizowanej przez Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Rzeszowie. Ukazują one różne aspekty polityki sowieckiej na okupowanych ziemiach polskich w latach 1939–1941, a także życia społeczno-gospodarczego i walki Polaków z okupantem. Problematyka ta była świadomie omijana bądź zafałszowywana przez historiografię Polski Ludowej.
Spis treści
• Piotr Chmielowiec - Wstęp
• Wykaz skrótów
• Tomasz Bereza – Obraz czerwonoarmisty na okupowanych ziemiach polskich (1939-1941) w dokumentach, wspomnieniach i relacjach
• Jerzy Węgierski – Zdrajcy, załamani, zagadkowi (próba oceny zachowań wybranych oficerów konspiracji polskiej w Małopolsce Wschodniej, aresztowanych w latach 1939-1941)
• Rafał Wnuk – ZWZ na Wołyniu 1939-1941
• Zbigniew K. Wójcik – Okupacja i konspiracja w regionie przemyskim (1939-1941). Studium porównawcze
• Elżbieta Trela-Mazur – Sowiecki system oświatowy na ziemiach wschodniej Polski na przykładzie Wydziału Oświaty Ludowej we Lwowie (1939-1941)
• Włodzimierz Bonusiak – Przemiany ekonomiczne w Małopolsce Wschodniej w latach 1939-1941
• Grzegorz Hryciuk – Przemiany demograficzne w Galicji Wschodniej w latach 1939-1941
• Albin Głowacki – Formy, skala i konsekwencje sowieckich represji wobec Polaków w latach 1939-1941
• Roman Dzwonkowski SAC – Represje wobec polskiego duchowieństwa katolickiego pod okupacją sowiecką 1939-1941
• Krzysztof Kaczmarski – Przykłady represji sowieckich wobec działaczy Stronnictwa Narodowego w latach 1939-1941
• Sławomir Kalbarczyk – Z badań nad losami polskich parlamentarzystów represjonowanych przez władze sowieckie w latach 1939-1941
• Piotr Niwiński – Warunki powstawania i funkcjonowania polskiej konspiracji na Wileńszczyźnie w latach 1939-1941
• Jan Jerzy Milewski – Okupacja sowiecka w Białostockiem (1939-1941). Próba charakterystyki
• Piotr Chmielowiec – ostatnie tygodnie okupacji Przemyśla (maj-czerwiec 1941 r.)
• Indeks osób
Wydanie IPN, Rzeszów - Warszawa 2005, okładka miękka, stan bardzo dobry.
Produkty powiązane
Polski czołg szybki 10TP, WAK 11/2007, skala 1:25, model kartonowy
Prototyp polskiego czołgu kołowo-gąsienicowego z 1939 roku. Ostatecznie stał się czołgiem tylko gąsienicowym, bowiem polskie drogi z końca lat trzydziestych okazały się zbyt trudnym terenem dla ciężkiego pojazdu wojskowego poruszającego się tylko na kołach. Ciekawa konstrukcja, która - jak wiele innych - pojawiła się zbyt późno, by uratować Polskę przed połączonym atakiem niemiecko-sowieckim, przed wrześniowo agresją niemiecko-sowiecką.
Jerzy Pawlak, Pamięci Lotników Polskich 1918 - 1945
Niezwykła i tytaniczna praca: losy polskich lotników, ich służba oraz historia polskich jednostek lotniczych, od uzyskania niepodległości do powstania sowieckiej strefy okupacyjnej, zwanej PRL-em (Stalin: "największą naszą zdobyczą po wojnie nie są Niemcy, ale Polska"). Książki, takie jak ta, są wstrząsającym oskarżeniem związku sowieckiego, Niemiec i PRL-u, a także naszych "sojuszników", zwłaszcza Anglików. Na wszystkie dywagacje, jakie to zasługi mieli dla Polski komuniści, wystarczy w odpowiedzi dać do przeczytania chociażby tę książkę. Tym bardziej jest druzgocąca w swojej wymowie, że nie ma w niej żadnych ocen, opinii, jest tylko suche zestawienie faktów: zdarzeń i dat. Polscy żołnierze walczyli o Polskę na całym świecie, a gdy po wojnie wracali do niej, to po to, by, po torturach, zginąć od strzału w tył głowy w ubeckiej katowni. Ich psychopatyczni oprawcy, komunistyczni mordercy, którzy wojnę spędzili, w przeważającej większości, jako zwykli bandyci i szmalcownicy, cieszą się wolnością, wysokimi stopniami oficerskimi i wysokimi emeryturami. A cmentarze w Polsce przeszukiwane są, by odkryć, gdzie były doły, w których zasypywano ciała bohaterów. Doprawdy, jak mówił Kmicic: "wybaczająca ta nasza Matka - Polska". Nic dziwnego, że ostatnimi słowami książki jest wezwanie: "Cześć ich pamięci!".
Zagłada Żydów na polskich terenach wcielonych do Rzeszy
Kolejna książka o zbrodniach niemieckich. I niemieckich obozach.
Jan Nowak, Kurier z Warszawy
Jeden z najsłynniejszych pamiętników - świadectwo bohaterstwa Polaków w czasie rzezi, jaką przygotowali dla nich i systematycznie przeprowadzali na narodzie, którego powinno nie być, Niemcy (i Rosjanie). Dedykacja książki: "Poległym i zapomnianym". Cóż pozostaje oprócz zobowiązania pamięci? Modlitwa.
Wrzesień 1939 radzieckie zagrożenie Rzeczypospolitej w dokumentach, relacjach i wspomnieniach, Wybór i opracowanie Wojciech Włodarkiewicz
Tytuł bardzo długi, mówi wiele, ale nie wszystko. Otóż przywoływane (i często reprodukowane) dokumenty, relacje i wspomnienia są materiałami, które po raz pierwszy zostały opracowane i opublikowane. A źródłem ich byli ludzie z centrów decyzyjnych II Rzeczpospolitej - śledzimy więc relacje z pierwszej ręki, które ukazują poziom wiedzy i decyzji niedostępny zwykłym uczestnikom wydarzeń. Bezpośrednie świadectwo i świadomość, a czasem porażająca nieświadomość, fatalnego i ostatecznego końca pewnego świata - końca wolnej Polski.
Ten drogi Lwów, kaseta magnetofonowa
Rarytas: Towarzystwo Teatralne Pod Górkę (założone przez Stanisława Górkę) i ich wzruszające wykonania przedwojennych, lwowskich szlagierów (jak się wtedy mówiło). Rzecz wyjątkowa.
Patryk Pleskot, Intelektualni sąsiedzi. Kontakty historyków polskich ze środowiskiem „Annales” 1945–1989
Wydawca: "Kontakty historyków polskich z niezwykle wpływowym francuskim środowiskiem „Annales” w okresie komunizmu były wyjątkowe nie tylko na tle innych państw bloku wschodniego, ale wręcz w skali ogólnoświatowej. Badacze znad Wisły, mimo żelaznej kurtyny, na dobre zagościli w Paryżu, tworząc „polskie lobby” w prestiżowej Wyższej Szkole Nauk Społecznych. Autor postawił sobie za cel wyjaśnienie przyczyn tego fenomenu. Przeprowadzona analiza obejmuje nie tylko problematykę historiografii, ale stawia też kluczowe pytania dotyczące kondycji polskiej humanistyki w dobie PRL, jej ograniczeń i osiągnięć oraz warunków istnienia. Na tle porównawczym autor szczegółowo charakteryzuje naukę francuską. I chociaż wydaje się, że metodologiczne wpływy „Annales” nie były w Polsce tak silne, jak się powszechnie uważa, to szczególnie bliskie relacje między polskimi i francuskimi historykami wskazują, iż humanistyka polska potrafiła jako równorzędny partner włączyć się w międzynarodowy obieg idei".
Letnia szkoła historii najnowszej 2007
Historycy doświadczeni spotkali się z historykami niedoświadczonymi by w wakacje, po roku akademickim poświęconym na dzielenie się wiedzą, podzielić się również doświadczeniem. Coś na kształt kursu mistrzowskiego, próby przekazania mądrości zawodowej. Oczywiście wszystko na kanwie wiedzy historycznej - kilkanaście bardzo ciekawych referatów zebrano w prezentowanej publikacji (spis treści na zdjęciu). Temat oczywisty: współdziałanie sowieckiego komunizmu i niemieckiego faszyzmu w planowej eksterminacji Polaków i planowym niszczeniu kultury polskiej po 1939 roku. W Polsce nie ma wyznawców niemieckiego faszyzmu. Skąd zatem tysiące wyznawców sowieckiego komunizmu? Czy to efekt istnienia PRL-u? Czy gdyby zamiast sowieckiego PRL-u był jakiś niemiecki "PR-coś tam" mielibyśmy teraz odwrócone proporcje? Dlaczego tak wielu obywateli PRL-u przyjęło światopogląd sowiecki? Jak zakończenie orwellowskiego "Roku 1984": długie terroryzowanie i straszenie wsparte prasowaniem mózgu doprowadza wreszcie do wiary, że kłamstwo jest prawdą oraz do uwielbienia i ubóstwienia oprawcy? Dlaczego nie wszyscy pokochali sowiecki PRL i jego "europejską" mutację? Czy to tylko kwestia czasu?
Sławomir Koper, Polskie piekiełko
Podtytuł: "Obrazy z życia elit emigracyjnych 1939-1945". Tytuł jest bardzo mylący: piekło prawdziwe to było piekło, jakie zgotowali po 1939/1945 roku sowieccy/rosyjscy i niemieccy okupanci - przy współpracy angielskich, francuskich i amerykańskich "sojuszników" Polski. W normalnych warunkach ludzie są tylko ludźmi: są wspaniali, a nawet niektórzy są święci, ale są też i kanalie. Nawet pośród Apostołów, przy boku Jezusa, wyrósł zdrajca. Jeśli obecność Zbawiciela nie powstrzymała Judasza, to czego można się spodziewać po zwykłych zjadaczach chleba, w dodatku w czasach, kiedy chleba nie było... W tych warunkach, po 1939 roku, w piekle prawdziwym, wielu ludzi załamywało się psychicznie, duchowo, moralnie. Do piekła okupacji niejako przyłożyli swoją rękę, budując własne piekiełko. Ale wielu ludzi - i dlatego piszemy, że tytuł jest mylący - okazywało się bohaterami, a nawet świętymi. Książka może być świadectwem słabości ludzkiej, ale - wbrew tytułowi - jest też świadectwem heroizmu czasów, gdy świat stał się piekłem czystym. Okazało się, że w piekle mogą być święci, że zawsze jest gdzieś światło, nawet w najczarniejszej nocy.
Piotr Lipiński, Towarzysze Niejasnego
Podtytuł: "Kontynuacja książki 'Bolesław Niejasny. Opowieść o Forreście Gumpie polskiego komunizmu'. Dla niektórych to zaskakujące. Jak można oswoić zdradę i zbrodnię? Głupawym 'hi hi hi, nic się nie stało, nie przesadzajmy'. 'PRL był cool'. A właściwie kto to jest ten Forrest Gump, czy jakoś tam? Bolesław Bierut to nie wymyślona literacka postać, ale jak najbardziej rzeczywisty agent sowiecki od 1918 roku, morderca tysięcy polskich patriotów i bohaterów (ile właściwie podpisał wyroków śmierci?). I ciekawe pojęcie: 'polski komunizm'. Kwadratowe koło - przeciwnicy komunizmu zawsze twierdzą, że komunizm był i jest antypolski. Bierut i jego kamaryla? Zdrajcy i degeneraci. Funkcjonariusze zaborcy. Co ma do tego jakiś fikcyjny, amerykański półgłówek? Według niektórych recenzji książka aż się roi od kłamstw i historycznych fałszerstw (i tych dotyczących Polski i świata). Krytycy mówią: bardzo ciekawa książka - orwellowskie tworzenie historii w praktyce. Bez względu jednak na ocenę książki jedna prawda przebije się zawsze: że nawet najgorsi komunistyczni oprawcy, zdrajcy i dewianci spokojnie i w dobrobycie dożywają swoich dni - chyba, że wykończą ich inni komuniści. To już taka bezwzględna ideologia. I jeśli ktoś z nich został zamęczony, zabity przez towarzyszy, to znaczy, że był powód. Stąd ich główny miernik sukcesu życiowego i jednocześnie główny nakaz moralny: nie dać się zabić. Przez swoich. A reszta? Bez znaczenia. Ot, i cała prawda o 'polskim komunizmie'.
Polska - Ukraina: trudne pytania, tom 11
Polska - Ukraina: trudne pytania, tom 11, zawierający "materiały XII międzynarodowego seminarium historycznego "Stosunki polsko-ukraińskie w latach II wojny światowej, Toruń, 11-12 października 2006 roku". Cztery tematy, z których każdy opracowany jest w dwugłosie: przez badacza polskiego i przez badacza ukraińskiego. Każdemu opracowaniu towarzyszy dyskusja, a całość zamykają "Uzgodnienia i rozbieżności", których jest sporo, bowiem historycy szukają obiektywnego spojrzenia na sprawy, których obiektywnie ująć - bez ciężkiej pracy - się nie da (Ukraińcy i Polacy w niemieckich formacjach policyjnych, działalność OUN i UPA w latach 1944 - 1947, akcja "Wisła"). Wojna, Niemcy i Sowieci, i setki tysięcy zwykłych ludzi skazanych na życie i śmierć w piekle. Instytut Pamięci Narodowej i jego trud w poszukiwaniu oczyszczającej i wyzwalającej prawdy. Jeszcze jeden dowód na to, że każdy, kto mówi o konieczności ograniczania lub zlikwidowania IPN jest po prostu agentem lub/i zdrajcą. A może nie, może jest tylko zwykłym idiotą?
Markiz de Custine, Listy z Rosji
Listy z Rosji Astolphe'a Louis'a Leonor'a markiza de Custine (ufff...), choć opisują Rosję w 1839 roku (taki podtytuł) to w 1988 roku, w PRL-u, mogły ukazać się tylko w wydaniu "podziemnym" (to wydanie oferujemy). Niby carskiej Rosji już nie było, niby na straży światowego pokoju i dobrobytu stało państwo, które szczyciło się swoją "władzą robotników i chłopów", czyli najwspanialszą z demokracji, bo "demokracją ludową", zbudowaną na gruzach obalonego rewolucyjnie caratu, a tu proszę, zakaz socjalistycznej cenzury! Propaganda sowiecka nie tylko, że nie korzystała z historycznego opisu caratu, ale nawet zakazywała o tym opisie wspominać! Co sprawiło, że za wydrukowanie pod koniec XX wieku obrazu zaborcy z pierwszej połowy XIX wieku groziła "kara więzienia i przepadek mienia służącego do popełnienia przestępstwa"? Jeszcze jeden z dowodów na ciągłość charakteru i polityki Rosji bez względu na panujący w niej "ustrój": despotyzm, tyrania, przemoc, agresja to środki, którymi od wieków realizuje swoją zaborczą politykę i krucjatę przeciw wolności. Rosja to tyrania - niezmienny wróg wolności (politycznej, społecznej, ekonomicznej, duchowej) i niezmienny wróg prawdy. Jej jedynym celem istnienia jest zdobycie i utrzymanie panowania nad czym się da i jak się da: panowania dla samego panowania i bez względu na środki temu służące. Kwintesencja okrutnego mongolskiego ducha azjatyckiego - konsekwencja średniowiecznej klęski słowiańskich księstw ruskich, konsekwencja zwycięstwa i panowania Tatarów. Azja w najczystszej, przerażającej postaci. Jednym słowem - Rosja.
Maria Barbasiewicz, Ludzie interesu w przedwojennej Polsce
Maria Barbasiewicz opisała ludzi interesu w przedwojennej Polsce, czyli - jak głosi podtytuł - przedsiębiorców, filantropów, kapitalistów. W podtytule pominięto... oszustów, wyzyskiwaczy, spekulantów i złodziei na wielką skalę. Czy z obawy przed posądzeniem o antysemityzm? Wszak jeśli "Ziemię obiecaną" "stygmatyzuje się" (tak, to dobre słowo w dzisiejszych czasach, zwłaszcza powinno się spodobać gazetowym tropicielom "mowy nienawiści") przymiotnikiem "antysemicka", to jak obrońcy "czystości opinii" nazwaliby nakreślony w książce portret Oskara Kona, bezwzględnego łódzkiego, żydowskiego przedsiębiorcy, cynicznego oszusta (szacowano jego oszustwa, m.in. wobec skarbu państwa, na... 50 milionów złotych!), jednocześnie przyjaciela Niemców - hitlerowców, których faworyzował do tego stopnia, że w jego biurach obowiązywał język niemiecki. W 1939 roku Niemcy i Związek Sowiecki napadły na Polskę. Żydów w Łodzi Niemcy przesiedlili do getta, a Oskara Kona i jego żonę SS przewiozło do... Genewy (oczywiście wraz z najcenniejszymi ruchomościami i dziełami sztuki). Część rodzina Kona, zamknięta w niemieckim getcie łódzkim, wojny nie przeżyła. W czasie wojny Kon robił dalej doskonałe interesy, podobnie jak i po jej zakończeniu, aż do swojej śmierci w Argentynie, w 1961 roku. Holocaust - w propagandzie ogólnoświatowa zagłada - w rzeczywistości piekło dla żydowskiej społeczności w Niemczech i na terenach okupowanych przez Niemców. Bo czym był "holocaust" poza terenami zajętymi przez Niemcy? Czym był dla Kona? Czym dla żydowskiej diaspory w Amerykach?
Jarosław Molenda, Tajemnice polskich grobowców. Pielgrzymki, ukryte skarby, sensacje i anegdoty
Jarosław Molenda próbuje rozświetlić tajemnice polskich grobowców. Opisuje zwyczaje i wydarzenia, które towarzyszyły słynnym pochówkom oraz różne zachowania i reakcje społeczne na śmierć słynnych czy bogatych ludzi. I oczywiście "życie po życiu" zmarłych, czyli pielgrzymki, legendy o ukrytych skarbach i ich poszukiwania, różne sensacje i anegdoty. Gratka dla miłośników historii postrzeganej jako kopalnia intrygujących opowieści.
Zofia Chomętowska, Polesie
Zofia Chomętowska: arystokratka - fotograf z książęcej rodziny. Potężny album z Polesia, ze świata który został zamordowany i unicestwiony przez Niemcy i Rosję (sowiecką). Niezwykły obraz życia zwykłego kresów Rzeczpospolitej, krainy codziennej, której nie dane było przetrwać. Germańska i moskiewska "misja kulturotwórcza" - obie z piekła rodem, ich grzechy wołają o pomstę do nieba. Oskarżeniem są właśnie zdjęcia takie, jak w prezentowanym albumie: zdjęcia zwykłego, codziennego życia - od codzienności ziemian i arystokratów z książęcych rodów po potoczność Poleszuków. Normalny świat, czasem zaskakujący - jak fotografia jakiejś zabłoconej, wiejskiej ulicy, wzdłuż której biegną... słupy z przewodami telefonicznymi i elektrycznymi (strona 47). Prąd na Polesiu w 1930 roku!? Przecież elektryfikacja to była główna broń cywilizacyjna "władzy rad" (jak nauczano w PRL-u). Książka obowiązkowa dla chcących ocalić od zapomnienia Kresy, ziemiaństwo, Rzeczpospolitą.
Narcyz Klatka, Polskie żywe torpedy w 1939 roku
Żywe torpedy, czyli polska samobójcza broń podwodna z 1939 roku. Do tajnego programu zgłosiło się kilka tysięcy ochotników i ochotniczek! Wojenne i powojenne losy programu i zaangażowanych weń ludzi. Unikatowa praca: bardzo rzetelne, historyczne (dokumenty) i dziennikarskie (współczesne losy ochotników), opracowanie. Niezwykła, niewiarygodna historia. Niezwykli ludzie. Niezwykłe, autentyczne świadectwo świadków historii.
Niepiękny wiek XX. Profesorowi Tomaszowi Szarocie w siedemdziesiątą rocznicę urodzin
Ze wstępu Jerzego Eislera: Książka [...] jest zbiorowym dziełem czterdziestu przyjaciół, kolegów, współpracowników i uczniów Profesora Taomasza Szaroty, ofiarowanym na siedemdziesięciolecie Jego urodzin. Tytuł Niepiękny wiek dwudziesty świadomie nawiązuje do tytułu znanej pracy Jerzego W. Borejszy [J. W. Borejsza, Piękny wiek XIX , Wrarszawa 1984], zresztą Autora jednego z tekstów pomieszczonych w niniejszym tomie. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wiek XX – stulecie m.in. dwóch wojen światowych, totalitaryzmów: czerwonego, czarnego i brunatnego, ludobójstwa na masową skalę, kolonializmu i neokolonializmu, komunizmu u władzy, wielu krwawych wojen w Trzecim Świecie – nie był piękny. Ale właśnie wiekiem XX – niezupełnie zresztą z własnej woli [...] od blisko pół wieku zajmuje się Profesor Tomasz Szarota.
Norman Davies, Boże igrzysko, Historia Polski, Wydanie poszerzone
Już bez cenzury (przynajmniej tej oficjalnej), a zatem wydanie poszerzone do przeszło 1200 stron - z 2007 roku.
Ilustrowana Kronika Legjonów Polskich 1914-1918
Ilustrowana Kronika Legjonów Polskich 1914-1918. Niezwykła książka z 1936 roku o niezwykłych ludziach, którzy mieli odwagę i moc ducha, by w dziejowej szansie danej od Boga, ceniąc bardziej Honor niż życie, rozpocząć szalony bój o Ojczyznę. Bóg, Honor, Ojczyzna - testament minionych pokoleń krwią bohaterską okupiony. Piękna książka, piękne słowa i myśli, i setki zdjęć, które bez poetyckich uniesień okazują koszmar i piekło wojny. Drewniane krzyże chylące się w rozmokłej ziemi, rany przewiązane szmatami, mundury-łachmany i buty wiązane ze skrawków... Twarze umęczone, oczy bez blasku... Żołnierz bohater - żołnierz znużony, jak z pomnika w Horyńcu.
Naukowcy władzy, władza naukowcom. Studia pod redakcją Piotra Franaszka
Wydawca przedstawia książkę fragmentem wstępu autora: "Seria „Dziennikarze – Twórcy – Naukowcy” podejmuje niezwykle interesujący temat funkcjonowania wymienionych środowisk w systemie totalitarnym. W okresie PRL zarówno szkoły wyższe, jak i instytucje badawcze stały się obiektem intensywnej penetracji przez aparat bezpieczeństwa. Służba Bezpieczeństwa kontrolowała lub – jak określano w jej żargonie – „ochraniała” te instytucje tak pod względem ich funkcjonowania jako placówek naukowo-dydaktycznych, jak i od strony ideologicznej, czyli postaw i głoszonych poglądów oraz działalności organizacji, zarówno tych usankcjonowanych przez komunistyczne władze, jak i nieformalnych czy nielegalnych. Problemy te nabierały szczególnego znaczenia w środowisku akademickim, którego istotną i „groźną” część – oprócz pracowników naukowo-badawczych i administracyjnych – stanowili studenci, szczególnie podatni na nowe idee i konspirujący przeciwko władzy ludowej."
o. Leon Knabit OSB, Alfabet
Ciekawe i wyjątkowe spojrzenie na codzienność, która staje się historią (warto porównać z podobnymi spojrzeniami Kisiela. Lema, Mrożka), lub na historię która wciąż żyje w codzienności (np. hasło "Żydzi siedleccy"). Przy okazji alfabetyczny spis myśli na tematy najważniejsze.
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski, Musieli zginąć
Rosja /sowieci mają wieki praktyki w mordowaniu polskich elit. Gdzie jest wrak samolotu, w którego katastrofie zginął Prezydent i elita polityczna Rzeczypospolitej? Jest w Rosji. Dlaczego jest w Rosji? A bo tak się ruskim podoba. I co? I nic. To chyba nie trzeba innego dowodu, że to był zamach. A jeśli ktoś uważa inaczej to zapraszamy do lektury. I co? I nic...
Maja i Jan Łozińscy, Życie codzienne i niecodzienne w przedwojennej Polsce
Jeszcze jedna wyprawa, do kraju bardzo bliskiego, a jednocześnie najdalszego z dalekich. Historia opowiedziana przez odtwarzanie codziennej potoczności - czyli poszukiwanie życia takiego, jakim jest, czyli znowu: jakim było. Obraz malowany nie tylko słowem, ale i obrazem: moc zdjęć zdarzeń, ludzi i przedmiotów. Przewodnik dla miłośników wędrówek po II Rzeczypospolitej.
Wojciech Butrycz, Tomasz A. Bartyzel, 80 lat Polskich Sił Powietrznych 1918 - 1998, zawiera kalkomanie
Wojciech Butrycz i Tomasz A. Bartyzel opisali malowanie wybranych typów samolotów, które służyły w Polskich Siłach Powietrznych w latach 1918 - 1998. Wydawnictwo wyjątkowe, bo wydrukowane w serii limitowanej, zawierającej kalkomanie w skali 1:72. Kalkomanie umożliwiają zbudowanie wszystkich historycznych modeli opisanych z książce.
Krzysztof Janowicz, Pierwszy dzień. Działania lotnicze nad Polską 1 września 1939
Minuta po minucie, godzina po godzinie, każdy żołnierz (w załączniku krótkie życiorysy wojenne i, czasem, powojenne), każdy samolot... Dokumenty, relacje, raporty i zdjęcia, często po raz pierwszy upublicznione. 1 września 1939 roku: tak Niemcy zaczęli budowanie tysiącletniej rzeszy - od bandyckiego zbombardowania bezbronnego Wielunia. Germańska kultura w natarciu: mord na bezbronnych, na cywilach (żaden z Niemców odpowiedzialnych za tę zbrodnię wojenną nie poniósł żadnej odpowiedzialności). Polska przegrała militarnie i na dziesięciolecia straciła niepodległość. Jak mogła nie przegrać, zwłaszcza, gdy zaczął pomagać Niemcom ich najlepszy sojusznik - "związek radziecki"? Jak osamotniona i zdradzona Polska miała nie przegrać, skoro Niemcy przegrały militarnie dopiero po pięciu latach walki z całym światem?
Pamięć i sprawiedliwość, Pismo Instytutu Pamięci Narodowej, 1(15) 2010
Główny temat - emigracja. Ale o czym by nie pisali historycy, to jednego można być pewnym. Jeśli o komunizmie, albo o PRL-u - nic dobrego. No, chyba, że są to komunistyczni, albo sowieccy "funkcjonariusze pionu nauki", albo miłośnicy niemieckich grantów i stypendiów. Polska: stulecia udręki, cierpienia i wykrwawiania narodu - z przerwą na 20 lat między wojnami. Cóż za siła i wola przetrwania. Czy to nie zastanawiające - dlaczego jest naród, którego powinno nie być? Zwłaszcza wobec przewagi i wobec ogromu ciągłych i nieustających "starań" niemiecko-rosyjskich (sowieckich).
Grzegorz Nowik, Zanim złamano "Enigmę"..., tomy I i II
"Zanim złamano 'Enigmę'... to dwa tomy niezwykłej wagi fizycznej i merytorycznej. Pełny tytuł tomu pierwszego: "Zanim złamano 'Enigmę'... Polski radiowywiad podczas wojny z bolszewicką Rosją 1918-1920". Tomu drugiego: "Zanim złamano 'Enigmę'... rozszyfrowano Rewolucję. Polski radiowywiad podczas wojny z bolszewicką Rosją 1918-1920." Dzieło wybitne i wyjątkowe, również i z tego względu, że jest mało prawdopodobne, by wydano je ponownie. Absolutny rarytas i biały kruk. Państwo, które nie istniało przez pokolenia, i które - u zarania odzyskanej niepodległości - stać było na dokonania niewyobrażalne i imponujące. Obie książki mają prawie dwa tysiące pięćset (!) stron. Przy takiej ilości ważkich słów nie musimy już niczego dodawać...
Władysław Anders. Bes ostatniego rozdziału. Wspomnienia z lat 1939-1946
"Bez ostatniego rozdziału". Osobiste świadectwo świadka zdrady "sojuszników": Francji, Anglii, USA. Wstrząsające świadectwo świadka sowieckiej i niemieckiej zbrodni ludobójstwa na Narodzie Polskim. Polska, państwo, które - po przeszło stu latach germańskiego i rosyjskiego wynaradawiania - na około dwadzieścia lat odzyskało niepodległość, by popaść w otchłań celowego i niespotykanego w historii nowożytnej Europy, trwającego całe dziesięciolecia, planowego wynaradawiania i planowego niszczenia kultury i tradycji przez potężnych sąsiadów bliskich i jeszcze potężniejszych i jeszcze bardziej podstępnych wrogów nieco "dalszych". Jaki będzie ostatni rozdział Twojej historii Polsko?
Szeptane procesy
Komisja Specjalna wysłała w latach 1945 - 1954 na śmierć i do obozów pracy niezliczone niewinne ofiary. Niewinne, bo jedyną ich "zbrodnią" było opowiedzenie dowcipu o sowietach w PRL-u, dorysowanie wąsów Bierutowi, zamalowanie na czarno okien w "Pałacu im. Stalina", ... . Wyroki odbierające lub niszczące życie za opowiedzenie "kawału o żydokomunie", za śmiech w czasie audycji radiowej, za krzywe spojrzenie na portret "Wodza Światowego Proletariatu". Książkę powinni obowiązkowo przejrzeć (wydanie poraża naturalistycznymi reprodukcjami donosów, materiałów bezpieki, wyroków, materiałów propagandowych) i przeczytać "zduraczeni" (St. Michalkiewicz) homo sovieticus, którzy do dzisiaj podziwiają "Pałac Kultury i Nauki". Może wtedy zrozumieją, że jego rozbiórka jest kwestią honoru obywatelskiego i narodowego oraz czci dla milionów niewinnych ofiar sowieckiego okupanta. Może wtedy zrozumieją, że pozostawienie "PeKiNu" w centrum stolicy jest porównywalne z wystawieniem w centrum własnego mieszkania ołtarza z fotografią ojcobójcy - gwałciciela matki i oddawanie mu czci. Książki takie, jak prezentowana dowodzą, że nie ma czegoś pośredniego między prawdą a kłamstwem, między bohaterstwem a zdradą, między godnością a spodleniem i skundleniem. Jak długo stoi ów "pałac" tak długo to jest wciąż PRL, nie Polska, w umysłach i w sercach. Kto nie rozumie, że ten "pałac" to nie zabytek, tylko pozostałość, ten ciągle żyje w PRL-u.
Ludwik Stomma, Królów polskich przypadki
Dla miłośników plotek i ciekawostek historycznych. Bo kto wie ze szkoły, że w XIII wieku malowano paznokcie na różne kolory?
Maciej Wilamowski, Konrad Wnęk, Lidia A. Zyblikiewicz, Leksykon polskich powiedzeń historycznych
Jak pisze wydawca jest to wybór najważniejszych powiedzeń w historii Polski, z podaniem autorów i okoliczności. "Mydlenie oczu", "mieczów ci u nas dostatek", "Polak potrafi", "bananowa młodzież", ... i setki innych.
Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918-1989
Synteza siedemdziesięciolecia, wydana na dziewięćdziesięciolecie, a przygotowana na stulecie. Oczywiście powyższe wyliczenia nie interesują tych, którzy uważają, że Polska straciła niepodległość w 1939 roku, po którym to roku mamy do czynienia tylko z różnymi formami zniewolenia i okupacji. Pierwsi śpiewają (jeśli już, bo wielu nie śpiewa) "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie", drudzy "... racz nam wrócić Panie". "Boże coś Polskę", czyli "polską pieśń patriotyczną" napisaną - na zamówienie wielkiego księcia Konstantego - jako hołd dla cara i króla Aleksandra I. Jaka historia takie i jej opowiadanie.
Teresa Kaczorowska, Dzieci Katynia
"Losy dzieci zgładzonej polskiej inteligencji"... proste zdanie dla historii, których opis sprawia, że pęka serce. Nie da się czytać tej książki bez bólu, bez łez, bez modlitwy. Cierpienie niewinnych, gehenna Kresów Rzeczypospolitej po 1939 roku: zdrada, zbrodnie i bestialstwo Rosjan, Żydów, Niemców, Ukraińców wobec Polaków. Jedyny powód nienawiści i oszalałego okrucieństwa: polskość ofiar...Ludobójstwo nieukarane, niezadośćuczynione, niepojęte,... O Matko!
Michał Heller, Maszyna i śrubki. Jak hartował się człowiek sowiecki
Jedna z klasycznych i podstawowych lektur na temat dewastującej człowieczeństwo ideologii totalitarnej głoszącej "wyzwolenie człowieka". Zdawało się, że wraz z "upadkiem Związku Sowieckiego" tego typu analizy staną się jedynie rozprawami historycznymi. Tymczasem socjalizm wiecznie żywy - ideologia postępu w natarciu: "przymus we wszystkich formach, poczynając od eliminowania fizycznego... jest metodą kształtowania nowego człowieka z materiału ludzkiego epoki państw narodowych, epoki rodziny rozumianej jako związek kobiety i mężczyzny, epoki dwóch płci..." "Róbta co chceta" (jak głosi jedno z błyskotliwych haseł sił postępu), ale pod warunkiem, że ciemnej masie wtłoczy się w ich zakute łby, co mają chcieć, bo nie daj Boże (oj, oj, tylko nie z dużej litery!) będą chcieli czegoś innego niż powinni? "Dialektyka rewolucyjna" jako zaprzeczenie logiki i nienawiść do Boga jako uczucie najważniejsze są tak przeciwne najgłębszej naturze ludzkiej, że bez totalnego przymusu i prania mózgu mogą być głoszone i wprowadzane tylko przez socjopatów i psychopatów. "Człowiek sowiecki" staje się prototypem człowieka "postępowego", a zatem książka wykracza - o zgrozo - poza epokę istnienia "Związku Sowieckiego".
Aleksander Sołżenicyn, Krąg pierwszy, tomy I i II
Więźniowie polityczni w służbie systemu, który ich zamknął w łagrze - czyste szataństwo: doskonalą metody i narzędzia inwigilacji. Ale opowieść zatacza znacznie szerszy - by tak rzec - krąg, nie zamyka się w murach jednego więzienia. Sołżenicyn maluje wstrząsający portret stalinowskiego raju robotników i chłopów. Bogactwo obrazów, wątków, losów, myśli, zdarzeń. Lektura obowiązkowa dla zarażonych socjalizmem. Lektura wyleczy. A jeśli nie? Jeśli dalej będą wierzyć w "postęp rozumu"? Aż strach się bać...
Andrzej Kozioł, Smaki polskie czyli jak się dawniej jadało. Z przepisami do wykorzystania we współczesnej kuchni.
Pięknie wydane i ilustrowane polskie przepisy. Dodatkowo świadectwa literackie i historyczne. Do poczytania i do stosowania: w zasadzie obie te czynności powinien nadzorować dietetyk...
Dorota Sula, Powrót ludności polskiej z byłego Imperium Rosyjskiego w latach 1918-1937
Solidna praca historyczna. Choć słowo "powrót", użyte w tytule, trochę mylące: wraca się z wakacji, z wyjazdu. W istocie Polacy opuszczali swoje "małe ojczyzny", wydostawali się i byli wyrywani spod władzy zbrodniczego systemu. Ci, których wydostano i przyjechali do Polski byli ratowani przed cierpieniem, męką, a nawet śmiercią. Jednym bowiem z celów polityki rosyjskiej, a zwłaszcza sowieckiej, była fizyczne ograniczenie populacji wielu narodów, w tym Polaków, a następnie ich eksterminacja. Holocaust, zagłada - w XX wieku był niestety koszmarem wielu narodów czy grup etnicznych, a nie wyłącznie Żydów. Ale to już zupełnie inna kwestia.
Andrzej Nowak, Polska i trzy Rosje. Studium polityki wschodniej Józefa Piłsudskiego (do kwietnia 1920 roku)
Słynna i pasjonująca książka (nie tylko dla miłośników historii), choć rzeczywistość opisywana przygnębia swoim fatalizmem. Oto czas narodzin świata, który ledwie ocalały po "Wielkiej Wojnie" rozpoczyna przygotowania do znacznie, znacznie większej. Niemcy i Rosja/Związek Radziecki oraz ich nieustające, zbrodnicze próby zawładnięcia Europą. Profesor Andrzej Nowak wykazuje się niezwykłą naukową determinacją, szukając prawdy ze świadomością, że wiele z ocalałych przed zniszczeniem przez niemiecko-sowieckich agresorów i okupantów polskich świadectw historycznych ukrytych jest w - zagrabionych z Polski - "archiwach" sowiecko-rosyjskich czy niemieckich.
Tadusz Chrzanowski, Kresy, czyli obszary tęsknot
Kresy - wyrwane serce Rzeczypospolitej.
Stalin i stalinizm. Rozmowy George'a Urbana
Rozmówcami autora są byli stalinowcy oczarowani (do czasu?) dyktatorem-bogiem oraz jego ofiary. Obłęd, który, jeśli nie był śmiertelną chorobą to zawsze zostawiał ślad - blizny na duszy, rany w sercu i pomieszanie rozumu.
Michael Moran, Kraj z księżyca
Podtytuł: "Podróże do serca Polski". Literatura "sercowa" - podróż sentymentalna: podróżuje Australijczyk, który tak się rozmiłował w Polsce, że w niej zamieszkał.
Józef Piłsudski, Marszałkowi w hołdzie
Album z o Józefie Piłsudskim z setkami zdjęć i z bardzo dokładnymi opisami pamiątek oraz życia tego męża stanu (nominalnie jest to katalog wystawy Muzeum Wojska Polskiego: zawiera kolorowe zdjęcia wszystkich 640 (!) eksponatów związanych z Marszałkiem).
Wiesław Jan Wysocki, Małgorzata W. Wysocka, Marszałek Edward Śmigły-Rydz. Portret Naczelnego Wodza
Tak o książce pisze Wydawca cytując Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego Prezydenta II RP: "Ponad 50 lat trwała cisza nad mogiłą marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. Była to też cisza nad niepodległą Rzeczpospolitą i Jej żołnierzami. Jednym z nich był współtwórca niepodległości, legionista, peowiak, zwycięski dowódca w wielu operacjach i na wielu frontach, zwłaszcza w wojnie polsko-bolszewickiej, kawaler najwyższych orderów bojowych, wreszcie Generalny Inspektor Sił Zbrojnych i Naczelny Wódz w wojnie 1939 r. oraz następca Prezydenta RP – Edward Śmigły-Rydz. On, który całym sobą oddał się w służbę Polsce, wyszedłszy z Brzeżan, znaczył szlak dziejów swoich i całego narodu w Krakowie, Lublinie, Dyneburgu, Wilnie, Kijowie, Grodnie, Warszawie…, by zostać w końcu wyzutym z Ojczyzny i z jej pamięci. W okresie bezpośrednio poprzedzającym Odrodzenie Polski był uosobieniem romantycznego mierzenia sił na zamiary, następnie heroicznego wyzwania z lat 1919–1921 oraz sumiennego budowania przez jedno owiane wolnością pokolenie II Niepodległości. Zyskał miano Wodza, nim rzeczywistą rolę Naczelnego Wodza przyszło mu pełnić. Oszukany przez sojuszników i całkowicie pozostawiony samemu sobie na polu walki, nie mógł sprostać zmowie totalitarnych sąsiadów – Niemców i Sowietów. Zmarł w okupowanym kraju z niezłomną wizją i wolą walki o wolną Polskę. Należy postać tego żołnierza i tragicznego Wodza przywrócić pamięci narodu i wojska, by dla kolejnych pokoleń stanowił wzór bezinteresowności, żarliwości i ofiarności w służbie Rzeczypospolitej. To On pokazał bowiem Polsce i światu granice ustępstw, których – bez upodlenia – nie bacząc na ofiary, naród przekroczyć nie może! Za to udane dzieło o marszałku Edwardzie Śmigłym-Rydzu, które pojawia się w 70. rocznicę Września, pragnę z wielką satysfakcją i uznaniem pogratulować Autorom i Wydawcom niniejszego albumu."
Wielki Głód na Ukrainie 1932-1933
Związek Sowiecki jako okupant i zbrodnia ludobójstwa na ludności Ukrainy. W imię kolektywizacji celowo i z premedytacją zagłodzono państwowo 7 milionów ludzi. Oto "ustrój sprawiedliwości społecznej" w działaniu i socjalizm/komunizm w najczystszej postaci. Państwo i ideologia, które "wyzwoliły człowieka" mordując i zamęczając miliony własnych obywateli. A w czasie, gdy ludzkie cierpienie stało się fundamentem, na którym wznoszono gmach "pierwszego państwa socjalistycznego na Ziemi" tysiące zidiociałych "intelektualistów", celebrytów świata wolnego, zakochanych we własnej genialności "pożytecznych idiotów" (Lenin) wspierało z całych sił najbardziej nieludzki system państwowy świata nowożytnego. A ich dzieci (duchowe, niekoniecznie faktyczne) nadal wierzą w sens i piękno socjalizmu/komunizmu w XXI wieku - tłumaczą swój fanatyzm "prawdą" idei, której nie mogą przyćmić "wypaczenia oraz błędy" popełniane przez jednostki. Wszystkim współczesnym socjalistom/komunistom lektura książki wydanej przez IPN powinna być zalecana jako lektura obowiązkowa. Choć z drugiej strony... i tak nie uwierzą. Wszak wierzą w to, w co wierzą - nie po to, by przestać wierzyć, ale by innych do swojej wiary przymusić. I koło (historii) się zamyka.
Marek Skwara, Polskie drukowane oracje pogrzebowe XVII wieku. Bibliografia
Teatralność i obrzędowość ostatniego, staropolskiego pożegnania. Mowy pogrzebowe, oracje, kazania, podziękowania oraz... oracje ganiące (! - wszak kunszt retoryczny obejmował nie tylko pochwałę ale i naganę). Piękno i bogactwo języka i obyczaju, których już nie ma. Ale oprócz waloru poznawczego, historycznego, obyczajowego i duchowego ta książka może mieć walor praktyczny: należy tylko przeprowadzić drobne... dostosowanie (?) językowe. Ciekawe jak współczesny rynek przyjąłby usługi: "profesjonalne mowy pogrzebowe - krótkie terminy, szeroki wachlarz pochwał i zachwytów", czy coś w tym rodzaju? Ciekawy wykres (tak, wykres!) na końcu książki, pokazujący nasilenie publikacji oracji pogrzebowych w XVII wieku.
Kalendarium dziejów Polski od prehistorii do 2006 roku
Pouczająca kondensacja zdarzeń: wieki wspaniałego tworzenia rzeczy niezwykłych i wyjątkowych oraz wieki brania się za łby. W tym drugim niebagatelna rola sąsiadów. Awantura w rodzinie rzecz normalna - kto się lubi, ten się czubi. Dzięki sąsiadom z czubienia znika lubienie. I robi się groźnie... Książka niezbędna dla poszukujących (miłośnicy historii) czy potrzebujących (uczniowie i studenci) syntezy dziejów Polski.
Maria Byrska, Ucieczka z zesłania
Jeszcze jedno przejmujące i wstrząsające oskarżenie sowietów i komunistów o zbrodnie, którym nie są w stanie zadośćuczynić. A jednocześnie świadectwo siły ducha i siły dobra, którego "bramy piekielne nie przemogą". Z przeszło 1 500 000 Polaków przesiedlonych przez rosjan i skazanych na cierpienie i śmierć - tylko dlatego, że byli Polakami - tak niewielu przetrwało. A z tych, którzy przetrwali, tylko nieliczni powrócili do Polski. Książka jest opowieścią o rzeczy wyjątkowej: o ucieczce ze świata, który rosjanie, sowieci, komuniści (również "polscy") przygotowali dla Polaków: z krainy zapomnienia, bólu i śmierci. Zaiste, "ja drugoj takoj strany nie znaju gdie tak wolno dyszyt czełowiek".
F. Antoni Ossendowski. Polesie - Cuda Polski
Przedwojenna książka, współcześnie wydana (reprint), o przedhistorycznej krainie, która istniała jeszcze całkiem niedawno. Podtytuł mówi wszystko: "Piękno przyrody. Pomniki pracy. Zabytki dziejów." Podróż w czasie - Rzeczpospolita mityczna.
F. Antoni Ossendowski, Puszcze polskie
Reprint tomu z przedwojennej serii "Cuda Polski". "Cuda" zdaje się być słowem zbyt słabym. Książka budziła bowiem zachwyt i podziw, a nawet dumę, bogactwem i pięknem natury, jakim obdarzona została Rzeczpospolita: Puszcza Augustowska, Puszcza Knyszyńska, Puszcza Białowieska, Puszcza Zielona i Biała. Dzieło Ossendowskiego oczarowuje nie tylko baśniowym, dla współczesnego czytelnika, tematem, ale również urzeka pięknem języka. Dzieło niemal idealne, gdzie forma dorównuje treści. Nic dziwnego, że komuniści w PRL-u Ossendowskiego objęli zakazem cenzury, a jego książki wycofywano z bibliotek i niszczono. W niszczeniu - paleniu, mieleniu - polskich książek rządzący PRL-em prześcignęli hitlerowców, tylko, że zgodnie z sowieckim nakazem utajniana wszystkiego, nie robili tego publicznie, nie defilowali przy blaskach pochodni. Tak, jak zabijali w piwnicach i w lasach, tak i kulturę polską mordowali w ukryciu. Chwała Bogu, że to, co cudem ocalało, przywracane jest kulturze. Książki więc są, ale czy są jeszcze czytelnicy?
Oni odmówili bezpiece. Biuletyn IPN nr 7 (102) lipiec 2009, dodatek DVD spektakl "Inka 1946"
Oni odmówili bezpiece... zastanawiająco cienka książka. Tak niewielu? A zresztą: jak śmieli! Jak śmieli odmówić współpracy z resortem kierowanym przez "człowieka honoru"?! Cóż, odmawiali właśnie i dlatego, że dla nich tow. Kiszczak nie był żadnym - jak dla dziennikarza A. Michnika - "człowiekiem honoru", ale po prostu był "zdrajcą", "sowieckim aparatczykiem", "zbrodniarzem z podstawowym wykształceniem", a odmowa była właśnie kwestią honoru i elementarnym obowiązkiem wobec Boga, wobec Polski i wobec historii. Ale tego gazetowi apologeci "socjalistycznego PRL-u" nigdy nie zrozumieją. Bo kiedy Judasz zrozumiał, co uczynił "oddalił się, poszedł i powiesił się" (Mt. 27,3-5).
Wojciech Sumliński, Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego
Jedna z najsłynniejszych książek o związku świata przestępczego ze światem polityki. Jakoś tak wychodzi, że to jeden świat. PRL-bis, zwany "trzecią Rzeczpospolitą". I co? I nic...
BM-8-24 sowiecka samobieżna wyrzutnia rakiet, skala 1:25, Modele Kartonowego Fana nr 9 wrzesień 2002
Samobieżna wyrzutnia pocisków rakietowych BM-8-24, czyli model dla miłośników sowieckiego uzbrojenia z, rozpętanej przez Hitlera i Stalina, II-giej wojny światowej.
Tomasz Bohun, Moskwa 1612. Okładka "czerwona"
Różne okładki (dlaczego?), ale treść ta sama. Moskwa 1612, czyli narodowe mity: polski, litewski i moskiewski - antypolski. Dla miłujących historię Rzeczypospolitej wspomnienie zdobycia Moskwy przez wojska polsko-litewskie buduje dumę z "jedynej armii, która zdobyła Moskwę", a jednocześnie stanowi pociechę i ukojenie ducha narodowego po porażkach i upokorzeniach wieków następnych. Z drugiej strony "wyparcie Lachów i Litwy" stało się jednym z fundamentów nacjonalizmu rosyjskiego i wiecznym usprawiedliwieniem dla zaborczych, mocarstwowych ambicji oraz dla agresywnej i zbrodniczej polityki moskiewskiej. Zdaje się, że po kres dziejów tak to będzie wyglądało. Książka dla miłośników historii, którzy mają mocne nerwy: obraz okropieństw wojny, ludzkiego okrucieństwa, bezmyślności, zdrad, głupoty, nienawiści przeraża, zmuszając wręcz do pytań o sens ludzkich dziejów i o ludzką niezdolność do tworzenia wspólnego dobra w pokoju.
Tomasz Bohun, Moskwa 1612. Okładka "niebieska"
Różne okładki (dlaczego?), ale treść ta sama. Moskwa 1612, czyli narodowe mity: polski, litewski i moskiewski - antypolski. Dla miłujących historię Rzeczypospolitej wspomnienie zdobycia Moskwy przez wojska polsko-litewskie buduje dumę z "jedynej armii, która zdobyła Moskwę", a jednocześnie stanowi pociechę i ukojenie ducha narodowego po porażkach i upokorzeniach wieków następnych. Z drugiej strony "wyparcie Lachów i Litwy" stało się jednym z fundamentów nacjonalizmu rosyjskiego i wiecznym usprawiedliwieniem dla zaborczych, mocarstwowych ambicji oraz dla agresywnej i zbrodniczej polityki moskiewskiej. Zdaje się, że po kres dziejów tak to będzie wyglądało. Książka dla miłośników historii, którzy mają mocne nerwy: obraz okropieństw wojny, ludzkiego okrucieństwa, bezmyślności, zdrad, głupoty, nienawiści przeraża, zmuszając wręcz do pytań o sens ludzkich dziejów i o ludzką niezdolność do tworzenia wspólnego dobra w pokoju.
Norman Davies, Europa walczy 1939 - 1945, Nie takie proste zwycięstwo
II Wojna Światowa. Bezmiar cierpienia i zła, które ściągnęli na świat Niemcy wspólnie z Sowietami. Zdaje się, że pozostaje jedynie milczeć. Ale, żeby milczeć, trzeba najpierw wiedzieć. Prawda jest obowiązkiem - tych, którzy żyją - wobec milionów niewinnych ofiar.
Norman Davies, Powstanie'44
Norman Davies próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego alianci nie zorganizowali pomocy? A dlaczego...
T. Bór-Komorowski, Armia podziemna
Generał Tadeusz Bór Komorowski opowiada historię wyjątkową: historię armii państwa, które - choć zdradzane przez sojuszników - nie podpisało nigdy kapitulacji i nigdy nie uznawało siebie za pokonane - choć było przegrane. Byt w historii nowożytnej niespotykany: Państwo Podziemne, Polska przegrana i wymazana z map, a jednak istniejąca realnie. Jak pisze autor we wstępie: "Walka Polski Podziemnej o wolność Kraju - zawsze trzeba o tym pamiętać - była wysiłkiem całego Narodu, wynikiem jego gotowości do bezgranicznych ofiar dla Ojczyzny. Bohaterem książki jest nieprzejrzany zastęp bezimiennych bojowników, którzy żyli dla Sprawy i ginęli bez gestów i skargi, bez nadziei nawet, aby historia przekazała ich pamięć przyszłym pokoleniom." Dramatowi przegranej wojny towarzyszyła bowiem tragedia lat powojennych - sowiecki eksterminacja resztek ocalałej z zagłady elity. Zbrodniarze po-wojenni zażywają spokoju dostatnich emerytur (w kraju i poza jego granicami) chronieni przez dzieci, które wyspecjalizowawszy się w tropieniu "polskiego antysemityzmu", robią wszystko, by właśnie zatrzeć pamięć o ofiarach swoich rodziców - PRL-owskich ubeków i prokuratorów. Oto polska historia w swoim bolesnym rozdarciu: Państwo Podziemne, ostoja tradycji i godności Narodu i "państwo oficjalne" - "szaflik zaprzaństwa i zdrady" (by zacytować wieszcza).
Katarzyna Kabacińska, Zabawy i zabawki dziecięce w osiemnastowiecznej Polsce
Jak hartował się Homo Ludens w dawnych wiekach i zaprawiał do "zabaw" dorosłych. Milusińscy nie mieli smartfonów, laptopów, itp oprzyrządowania, a nie siedzieli tępo wpatrzeni w przestrzeń, tylko mieli pełne ręce (i nogi, by tak rzec) roboty. Jak to możliwe?! Bardzo ciekawe, książka może nawet zainteresuje współczesnego producenta zabawek naturalnych, ekologicznych?
Zofia Kossak, Rok polski
"Rok polski" to poemat na cześć polskiej tradycji pisany sercem przepełnionym tęsknotą... Tak wspomina się największą miłość życia - miłość prawdziwą, więc nie ślepą, ale rozumiejącą i wybaczającą. Książka całkowicie nie z tego świata, bo nie tylko, że mądra i dobra, to jeszcze maluje obraz kraju - przyrody i ludzi - którego już nie ma... Że ludzie odchodzą, mijają to rzecz naturalna. Ale, że przyroda, natura, też minie? Oto Roku Pańskiego 2020 nie było w Polsce w ogóle śniegu - jedynie trochę w górach. Jest to jedno ze zdarzeń o konsekwencjach zaskakujących, nawet duchowych. Na stronie 159 znajdujemy bowiem taki fragment: "Piękno śniegu cenią należycie tylko ci, co go od lat nie widzieli bytując w kraju, gdzie przez pięć miesięcy obowiązuje koniec października. Na czym polega czar śniegu? Że cichy. Następnie, że biały. Cisza jest zawsze dostojna, jak hałas zawsze pospolity. Pośród wrzawy trudno myśleć, w ciszy człowiek jest przymuszony do zadumy i skupienia. Zgiełk rozdrabnia - cisza wyogromnia. Wszystkie wielkie rzeczy, by się narodzić, potrzebują ciszy. Biel to czystość i niewinność. Tęsknota stworzenia za utraconą przez grzech czystością daje się zmierzyć zachwytem, co ogarnia duszę, kiedy na ziemię spadnie pierwszy śnieg. Matka przed urodzeniem dziecka stroi dlań kołyskę. Świat oczekujący przyjścia Zbawiciela obleka się w biel. Oczekiwanie stanowi istotę grudnia. Oczekiwanie na Gody." ... Czyżbyśmy już tak przebrali miarę w zepsuciu, deprawacji, grzechu, tak splugawiliśmy nasz świat, że przestaliśmy zasługiwać na biel śniegu - na szatę czystości i niewinności?
Bartłomiej Noszczak, Polityka państwa wobec Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce w okresie internowania prymasa Stefana Wyszyńskiego 1953 - 1956
Długi tytuł wyjaśnia wszystko. Jak sowiecka agentura, która nazwała siebie władzą, wykorzystywała izolację Prymasa do walki z narodem polskim.
Mikołaj Pawliszczew, Herbarz Rodzin Szlacheckich Królestwa Polskiego Najwyżej Zatwierdzony, część I i II, Warszawa 1853
Reprint z 2007 roku w skórę z tłoczeniami złoconymi oprawiony.
Paweł Jaworski, Marzyciele i oportuniści. Stosunki polsko-szwedzkie w latach 1939–1945
Wydawca: autor, wykorzystując rozległą bazę źródłową, wypełnia „białą plamę” w polskiej historiografii. Sprawę polską w latach drugiej wojny światowej przedstawia przez pryzmat wzajemnych relacji rządu RP na uchodźstwie z władzami szwedzkimi....
Spętana Akademia. Polska Akademia Nauk w dokumentach władz PRL. Materiały Służby Bezpieczeństwa (1967–1987), tom 1
Tak książkę przedstawia Wydawca: "seria 'Dziennikarze – Twórcy – Naukowcy' podejmuje niezwykle interesujący temat funkcjonowania wymienionych środowisk w systemie totalitarnym."
Temat rzeczywiście niezwykle interesujący: system totalitarny i tworzący go na co dzień zwykli ludzie. I ci, którzy system ten popierali i ci, którzy byli przeciwni komunizmowi, i ci, dla których lata PRL-u były latami sowieckiej okupacji. Cóż, nie wszyscy mogli wyemigrować pod koniec lat sześćdziesiątych: nie każdy mógł, albo chciał, wykorzystać niespodziewaną szansę wyjazdu, jaką stworzyły "wydarzenia marcowe".
Grzegorz Śliżewski, Gorzka słodycz Francji. Polscy piloci mysliwscy wiosny 1940 roku
Grzegorz Śliżewski próbuje nakreślić możliwie wierny i kompletny portret polskiego lotnictwa myśliwskiego we Francji, w 1940 roku. Ludzie, organizacja, samoloty, walka. Po zajęciu Polski przez sprzymierzone siły niemiecko-sowieckie w 1939 roku wszystkie nadzieje wiązano z walczącą Francją. Tytuł zdaje się mówić tak wiele: "Gorzka słodycz Francji", ale czy jest odpowiedni?. Wielkie nadzieje i jeszcze większy ból przegranej, ból zawodu i rozczarowania. Całkowita bezradność i nieporadność Francji (wojska niemieckie poruszały się szybciej podbijając Francję, niż w czasie walk w Polsce!) i ostateczna, upokarzająca klęska militarna i moralna, zakończona kolaboracją Francji z Niemcami. Gorycz zdaje się być łagodnym słowem - ale czy można znaleźć odpowiednie słowa na ból i rozpacz 1940 roku? Polskie lotnictwo i polscy lotnicy i ich kolejna klęska, tym razem w "bitwie o Francję". Dopiero następna faza wojny - "bitwa o Anglię" - zacznie zacierać gorycz wcześniejszych przegranych.
Henryk Samsonowicz, Janusz Tazbir, Tadeusz Łepkowski, Tomasz Nałęcz. Polska losy państwa i narodu
Czterech autorów - historyków celebrytów gasnącego PRL-u: Henryk Samsonowicz, Janusz Tazbir, Tadeusz Łepkowski i Tomasz Nałęcz napisało swoją (zawsze jest czyjaś) wersję historii Polski. Postępując zgodnie z roztropnością polityczną i zawodową zakończyli "losy państwa i narodu" na roku 1939. Nic dziwnego: książkę wydano w 1992 roku. Pomimo tego książka i tak odbiegała od standardowych, urzędowych i obowiązkowych PRL-owskich opracowań historycznych.
Polskie dzieci na tułaczych szlakach 1939 - 1950
Praca zbiorowa dokumentująca zbrodnie na Narodzie Polskim - tym razem na polskich dzieciach - jakie przez kilkadziesiąt lat popełniali niemieccy zbrodniarze i współdziałający z nimi w planowej zbrodni eksterminacji Polaków, sowieccy i polscy komuniści. Niewyobrażalne cierpienie z jednej strony i wołająca o pomstę do nieba bezkarność zbrodniarzy i ich ideowych spadkobierców, cieszących się dobrobytem i spokojnym życiem w niemczech, PRL-u czy tzw. III Rzeczypospolitej.
Janusz Tazbir, Polska przedmurzem Europy
Europa, Polska i agresja islamu oczami historyka.
Wielki Terror: operacja polska 1937–1938, dodatek płyta DVD, tom I i II
Z opisu wydawcy: "szalejący w ZSRS w drugiej połowie lat trzydziestych Wielki Terror przyniósł ze sobą zagładę wielu istnień ludzkich. Rozpętana i kierowana przez Józefa Stalina fala represji dotknęła nie tylko „elementy kontrrewolucyjne”, „antysowieckie”, ale także członków partii komunistycznej, aparat bezpieczeństwa i wreszcie mniejszości narodowe "Kraju Rad". Szczególny cios Stalin wymierzył w Polaków zamieszkujących Białoruś, Ukrainę, liczne miasta w Rosji, a także Syberię. W wyniku zastosowanych represji ponad sto tysięcy osób narodowości polskiej utraciło życie." Dokumentalny, wstrząsający zapis czystki etnicznej na ludności polskiej. A czego można oczekiwać od "największego przyjaciela Polski"? Rosjanie mają pretensje, że w Polsce demontuje się pomniki poświęcone "wyzwolicielom". Znajomy historyk sugerował, ze powinniśmy otoczyć te pomniki specjalną troską: pomniki zostawić, tylko opatrzyć tablicami mówiącym prawdę...
Jan Paweł II, Dzieje Polski
Każdemu przywołanemu wydarzeniu towarzyszy fragment związanego z nim dokumentu historycznego oraz - jako komentarz - odpowiedni cytat z pism, wystąpień i homilii Jana Pawła II.
Łukasz Gaweł, Polska Skarby UNESCO
12 polskich obiektów z Listy Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO: Kraków - Stare Miasto, Wieliczka - zabytkowa kopalnia soli, Auschwitz-Birkenau - niemiecki Obóz Koncentracyjny i Zagłady, Puszcza Białowieska, Warszawa - Stare Miasto, Zamość - Stare Miasto, Toruń - średniowieczny zespół miejski, Malbork - zamek krzyżacki, Kalwaria Zebrzydowska - zespół architektoniczny oraz park pielgrzymkowy i Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy, drewniane kościoły południowej Małopolski, Park Mużakowski, Wrocław - Hala Stulecia. Piękne zdjęcia, dokładne opisy.
Polska. Pocztówki z podróży
Niezwykły przewodnik po Polsce. Zawiera, oprócz pięknych zdjęć, zwięzłe rekomendacje - jak rozbudowane pocztówki - 150 propozycji miejsc (nie tras) wartych odwiedzenia. Oprócz przydatnych adresów realnych adresy wirtualne: strony www, dzięki którym można uzupełnić zwięzłe informacje z przewodnika.
Paweł Jasienica. Polska Piastów, Polska Jagiellonów
Historia Polski przeżywana osobiście i pisana gorącym sercem. Nic więc dziwnego, że Jasienica ma rzesze czytelników, i że porusza też i ich serca. Pisarz, żołnierz niezłomny/wyklęty Wojska Polskiego, "wróg ludu" (według komunistów), na którego, w czasie jego "normalnego" życia w PRL-u, donosiło 30 (!) agentów ubeckich. Jednym z nich była jego własna, druga, żona...
Andrzej Nowak, Dzieje Polski. Tom 1
Pierwszy tom z planowanych sześciu, w których autor zamierza opisać dzieje Polski od zarania do roku 2019. Tom pierwszy, "Skąd nasz ród", kończy się na roku 1202. Jak każda synteza historyczna pisana sercem.
Czesław Miłosz, Historia literatury polskiej
Napisana oryginalnie po angielsku i adresowana do amerykańskich studentów osobista historia literatury polskiej, ale tylko do II wojny światowej.
Juliusz Kleiner, Zarys dziejów literatury polskiej, tomy I i II
Juliusz Kleiner, Zarys dziejów literatury polskiej od początków piśmiennictwa do roku 1918. Dzieło osobiste, pięknie i z sercem napisane przed wojną, a po wojnie wznowione w latach 1958 (tom I) i 1960 (tom II), czyli powojennie nieco "uzupełnione". PRL-owskie wydanie "wzbogacono" bowiem wstawkami ideologicznymi, sowiecko-marksitowskimi w formie i bełkotliwymi w treści, ale chwała Bogu, nie przytłoczyły one ducha oryginału.
Jerzy Topolski, Historia Polski
Jeszcze jedna próba zsyntetyzowania dziejów Polski, tym razem podjęta przez marksistowskiego historyka w gasnącym PRL-u, więc i marksizm po przejściach, również schyłkowy.
Lucjan Szenwald. Seria miniatur Poeci Polscy
Zbiór utworów rymowanych towarzysza Szenwalda Lucjana został wydany w serii miniatur "Poeci Polscy". A gdzie miał być wydany członek partii bolszewickiej i żołnierz Armii Czerwonej? Gdzie miał być wydrukowany wiersz "Czerwona Armia", zaczynający się wiernopoddańczym aktem strzelistym: "Wyzwolicielko ludów! o, lawino chwały (...)" (nie cytujemy całości, ale przecież każdy szczery komunista zna ten wiersz na pamięć, a jak nie zna, to służymy, kilka złotych i można cieszyć się tym i innymi rymami do woli). Tak, seria "Poeci Polscy" to doskonałe miejsce na druk rymującego komunisty, zwłaszcza, że książka ukazała się w 1970 roku - w roku, w którym komuniści (sprowadzeni do Polski właśnie przez ową uwielbioną Armię Czerwoną) strzelali do idących do pracy bezbronnych robotników. Szenwald Lucjan zginął (?) w 1944 roku - literatura poniosła wielką stratę: przecież mógł dostać Nobla, jak piewczyni "malinowych" uroków "stalinowskich ust" Szymborska Wisława. No szkoda, słusznie przyznanych Nobli nigdy dosyć przecież.
Justyna Błażejowska, Papierowa rewolucja. Z dziejów drugiego obiegu w Polsce 1976 - 1989/1990
Książka opisuje rzecz wyjątkową w świecie: niezależny od reżimu, "podziemny" ruch wydawniczy.
Grzegorz Wołk, Ośrodki odosobnienia w Polsce południowo-wschodniej (1981-1982)
Tak o książce pisze Wydawca: "Funkcjonowanie ośrodków odosobnienia, w których po wprowadzeniu stanu wojennego pozbawiono wolności liderów zdelegalizowanego NSZZ „Solidarność” oraz działaczy struktur opozycyjnych, to zwykle pomijany przez historyków aspekt stanu wojennego. Niniejszą książkę poświęcono miejscom internowania w Polsce południowo-wschodniej. Autor przybliża przygotowania peerelowskiego aparatu represji do grudniowej akcji, odtwarza realia życia codziennego za murami ośrodków, wymuszone okolicznościami próby aklimatyzacji, nierzadkie przypadki buntów, różne formy protestów oraz manifestacje niezgody na przemoc i bezprawie. Dla dopełnienia obrazu życia w ośrodkach odosobnienia przedstawiono kontakty internowanych z rodzinami, duchownymi i przedstawicielami Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, a także relacje ze służbami więziennymi i funkcjonariuszami SB. Ilustracją wpływu tamtych wydarzeń na indywidualne losy są zamieszczone w aneksie relacje internowanych. Cenny poznawczo jest zamykający książkę aneks z kompletnym wykazem internowanych w opisywanych ośrodkach."
Marian Brandys, Jasienica i inni
Historyk eseista o koledze po piórze i po "profilu zawodowym", a przy okazji o zdarzeniach z przeszłości w kontekście konwulsji PRL-u gomułkowskiego. Światek literacki w przepychankach politycznych.
Artur Sandauer, W 2000 lat później
"W 2000 lat później" nosi podtytuł "Pamiętnik izraelski". W zasadzie jest to mini-pamiętnik, albo reportaż, bo pisany był od 26 kwietnia do 1 lipca 1955 roku, w czasie delegacji, jaką Sandauer odbył w Izraelu. Autor to PRL-owski tytan krytyki literackiej, jedna z obowiązkowych i codziennych twarzy telewizyjnych, guru kolejnych roczników polonistyki (rzecz jasna, jak na PRL-owskiego, żydowskiego intelektualistę przystało, zagorzały marksista-leninista). Tylko dlaczego Barańczak tak bezlitośnie obnażył ignorancję i fałszywą erudycję Sandauera w "Książkach najgorszych"? Barańczak antysemitą?!
Bruno Jasieński, Słowo o Jakubie Szeli
Co o Szeli mógł napisać Bruno Jasieński, komunista zakochany w Związku Sowieckim i w Stalinie? Jeśli wielbi się tyrana-psychopatę i mordercę, to jak opisze się innego mordercę-psychopatę? Jeśli nienawiść do własnego kraju i państwa uzasadnia się miłością do sowieckiego komunizmu, jeśli wielbi się zbrodniczy system i usprawiedliwia się zbrodnie przeciw ludzkości, to jak opisze się jeden z najtragiczniejszych momentów w historii rozbiorowej Polski - rabację galicyjską? Jeśli religią jest wiara w leninowsko-stalinowską wersję marksizmu, to jak opisze się rzeź polskiego ziemiaństwa i kleru dokonaną przez zdziczałych chłopów, kierowaną przez austriaków? Jeśli jest się komunistą, to jak opisze się bestialstwo i mordy, których ofiarą nie padli jedynie żydzi (oczywiście oprócz urzędników austriackich)? I na koniec: jeśli tworzy się apologię mordu służącego "słusznej sprawie", to czy dla pisarza było zaskoczeniem, kiedy sowiecki sąd skazał go na śmierć, którą wykonano natychmiast, a ciało "słusznie skazanego wroga klasowego" (do procesu: "wybitnego i zasłużonego pisarza komunistycznego") wrzucono do jakiegoś dołu z ciałami innych pomordowanych, pardon, nie "pomordowanych", tylko "sprawiedliwie osądzonych zdemaskowanych wrogów ludu"? Czy Bruno Jasiński, jako wierny wyznawca "konieczności dziejowej", której absolutnym wyrazicielem była "partia bolszewicka", oskarżał się na procesie sam, skoro partia dostrzegła w nim wroga klasowego? Bruno Jasieński i Jakub Szela: obaj po spełnieniu nieludzkiej roli, jaką naznaczyli im manipulujący nimi prowodyrzy i politycy, stali się - dla swoich mocodawców - jedynie "nawozem historii": nie zasłużyli nawet na własny grób. Bo tak - od początku świata - działa Zły: najpierw kusi i zwodzi (że jest jedynym dobrem), a potem (gdy na świat sprowadziło się, sprowokowanymi przez niego czynami, zło) płaci nicością, porzuceniem w otchłani. Bezsens świata bezbożnego: kłamstwo na początku, nicość na końcu. A wciąż tylu skuszonych... "Mają oczy, a nie widzą".
Pamiętniki Józefa Becka
Pierwsze wydanie z 1955 roku. Wspomnienia ostatniego, sanacyjnego ministra spraw zagranicznych skompilowane i przemielone przez stalinowską propagandę. Niewiarygodnie kłamliwą, pełną przerażającej nienawiści i podłą przedmowę oraz równe im wartością komentarze, będące kwintesencją propagandy, ideologii i historiografii sowieckiej/stalinowskiej napisał Stefan Arski. "Polski komunista", stalinowiec-zdrajca, o dziwo żydowskiego pochodzenia (prawdziwe nazwisko: Artur Salman). Książka jest bardziej świadectwem sowieckiej okupacji Polski i sowieckiej propagandy niż świadectwem dwudziestu lat wolnej Polski.
Leszek Kołakowski, Rozkład marksizmu
Socjalizm/komunizm to teoria. Praktyką, czyli urzeczywistnieniem tej teorii, jest państwo totalitarne i obozy koncentracyjne. Metodą wcielania teorii w życie jest terror, przemoc, cenzura oraz zbrodnicza i bezwzględna eliminacja przeciwników. Religią socjalizmu/komunizmu jest nienawiść do Boga, paradoksalnie nazywanego "bytem nieistniejącym". "Byt nieistniejący", a mimo to zażarcie zwalczany. Takie głoszenie wewnętrznie sprzecznych poglądów jest filozofią socjalizmu, a jej fundamentem jest gwałt na zasadzie sprzeczności, co nazwane jest "dialektyką". Szataństwo i szaleństwo, którego ofiarami były i są - w ciągu zaledwie dwóch wieków! - setki milionów ludzi na całym świecie. Najbardziej krwawy "wynalazek" w historii. Książkę wydało wydawnictwo "podziemne" w 1987 roku (kopia wydania paryskiej "Kultury"). Jest ona wyborem z III-go tomu "Głównych nurtów marksizmu..." tych fragmentów, które z perspektywy rozkładającego się PRL-u zdawały się być aktualne i ważne. Nic dziwnego zatem, że polityczny, historyczny i społeczny kontekst kazał wydawcy skupić się na marksizmie sowieckim. ZSRR przeżywał polityczne zasłabnięcie, stąd błędnie założono - co widać doskonale z dzisiejszej perspektywy - że agonia ZSRR pociągnie za sobą agonię marksizmu/komunizmu. A nawet jeśli nie agonię to starczy uwiąd, który z marksizmu uczyni geriatryczny i sklerotyczny światopogląd, skazany na żałosny koniec w Muzeum Zapomnianych Światłych Idei. Tymczasem oprócz marksizmu sowieckiego żył i "maszerował przez instytucje" syty dobrobytem rozwijającego się wolnego rynku marksizm świata zachodniego. Któż mógł w PRL-u przypuszczać, że w "wolnym świecie" znajdą się zwolennicy komunizmu? Któż mógł przypuszczać, że niezliczone miliony niewinnych ofiar komunizmu "państw socjalistycznych" i ich nędza ekonomiczna nie otworzą oczu "elitom zachodniego wolnego świata" na upiorne konsekwencje marksizmu? Wydawało się wówczas "obywatelom krajów socjalistycznych", wychodzącym z mroków zbrodniczej religii marksistowskiej, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie z własnej woli wyznawał i propagował światopoglądu, który realizowany w praktyce udowodnił, że jest zdolny jedynie do sprowadzenia na świat najbardziej krwawego systemu zniewolenia i eksterminacji/holocaustu w dziejach ludzkich. A tymczasem... Komunizm wiecznie żywy! "Marsz przez instytucje" doprowadził do rządów "nomenklatury europejskiej" (jak bardzo marksistowskiej niech świadczą niedawne huczne obchody ku czci Marksa celebrowane przez brukselskich aparatczyków pod jego monstrualnym pomnikiem). Oto nowa siła przewodnia marksistowskiej rewolucji, czyli kadry nomenklatury-urzędasów i ich działanie: stosując przymus organów państwowych realizują podstawowe cele komunizmu/marksizmu: zlikwidowanie wyznawanych religii i zastąpienie ich religią komunistyczną (ekologizm itp. mutacje marksizmu jako 'opium dla mas'), zlikwidowanie tradycyjnych więzi społecznych (rodzina, wspólnoty regionalne, zawodowe, itp.) oraz zlikwidowanie własności prywatnej i wolnego rynku ("nie posiadać, tylko używać", planowana centralnie gospodarka). Jednym słowem odebranie jednostce wolności duchowej, społecznej oraz ekonomicznej i podporządkowanie całej egzystencji tak ogołoconego człowieka kontroli i sterowaniu przez administrację - urzędników. Wobec opornych stosuje się represje i przymus, poczynając od odbierania "niewłaściwie wychowywanych" dzieci po fizyczna eliminację całych grup społecznych - "depopulacja". Cel komunizmu: dyktatura mniejszości i powszechne niewolnictwo mas nigdy nie był skrywany i nigdy nie był zanegowany. Nic dziwnego, że wizja elitarnej władzy totalnej nad całym światem pociąga możnych tego świata. Nie dość im posiadać prawie cały świat: trzeba jeszcze nad nim panować i mieć nad nim władzę. A marksizm zdaje się być doskonałym narzędziem do zaczadzenia mózgów bezmyślnych wykonawców bajki o "marksistowskim raju". Masy w nędzy walczyły o marksizm, przywódcy pławili się niewyobrażalnym luksusie. Tu nędza i zniewolenie, tam szaleństwo bezkarnych psychopatów i socjopatów, skupionych na syceniu swoich dewiacji i szalonych pomysłów. Współczesny marksizm staje się totalitaryzmem idealnym, bowiem wspomagany i wspierany jest niespotykanym dotychczas rozwojem techniki i elektroniki, umożliwiającym po raz pierwszy w historii rzeczywiście totalną kontrolę każdego. Ani jedna sekunda życia, ani najmniejszy skrawek świata nie pozostają poza kontrolą "24/7/365" tych, których nikt nie kontroluje. Książkę kończy zdanie: "samoubóstwienie człowieka, któremu marksizm dał filozoficzny wyraz, kończy tak samo, jak wszystkie, indywidualnie i zbiorowe, próby samoubóstwienia: ukazuje się jako farsowa strona ludzkiej niedoli". Jakże łagodny osąd, jakże łaskawy wyrok, jakże zaskakujący dobór słów. Ile trzeba mieć pobłażliwości dla sensu słów i śmiałości semantycznej, by dostrzec "farsę" w - wyrosłej z paranoicznej doktryny - totalnej maszynie, która przemieliła miliony istnień ludzkich. Może nie bez znaczenia dla takiej konstatacji był fakt, że Kołakowski położył ogromne zasługi w instalowaniu w okupowanej przez sowietów Polsce marksistowskiego systemu, że sam był bezwzględnym, wojującym filozofem marksistowskim (dzięki niemu wyrzucono z uczelni Wł. Tatarkiewicza), jednym z ideologicznych, fanatycznych kapłanów nowej religii: marksizmu-leninizmu-stalinizmu?
Nina Berberowa. Podkreślenia moje. Autobiografia
Rosyjska, porewolucyjna emigracja wobec zachodniego świata, który ją przyjął fizycznie, ale psychicznie i duchowo sprzyjał sowieckiemu komunizmowi. Zachodni intelektualiści padli na kolana przed Marksem, Leninem, Stalinem. Socjalizm, komunizm stał się ich religią, a Stalin bogiem, przed którym klęczeli, do którego się modlili, i na którego cześć tworzyli i wznosili hymny. Z głupoty użyźnianej chciwością zamknęli uszy, serca i rozum przed świadkami, którym udało się umknąć z piekła na ziemi. Wszak dla "postępowych, lewicowych intelektualistów" socjalizm i komunizm są rajem, albo zapowiedzią raju na ziemi. Są oni tak głupi i jednocześnie - jak wszyscy durnie - zakochani w swojej głupocie, że nie ma żadnych argumentów, które mogłyby osłabić ich kult. A jeśli pojawia się świadek, który mógłby świadczyć przeciw ich "postępowej religii", przeciw "realnemu socjalizmowi"/komunizmowi tym gorzej dla świadka. Taki nietaktowny jest ów świadek: uciekł i uchronił głowę przed zagładą, przed holocaustem, jaki zwykłym ludziom zgotował komunistyczny psychopata, "słońce narodów", "przywódca całej postępowej ludzkości", ten, który "usta ma słodsze od malin" (Szymborska Wisława). Lewicowi intelektualiści "wolnego świata" - de facto współwinni zbrodni ludobójstwa. Rolland, Aragon, Russell, Shaw, Mann,..., cały korowód "wielkich umysłów", a w istocie pysznych i próżnych doktrynerów, ideologicznych pięknoduchów, którzy zapatrzeni z rozdziawionymi gębami w miraż socjalizmu/komunizmu nie chcieli słyszeć, ani wiedzieć jaka jest prawda, czym rzeczywiście jest najbardziej zbrodnicza ideologia w dziejach świata: socjalizm. Mają uszy, a nie słyszą, mają oczy, a nie widzą... Może dlatego, że nie mają ani serc, ani rozumu. Czysta pycha i próżność. Kapłani samouwielbienia i klanowej autoadoracji, otumanieni tytułami i nagrodami, jakie sami sobie nadają i wręczają. Są przecież tacy światli i postępowi. Ślepi prowadzą ślepych. Czymże są piękne wyczyny literackie, podniosłe słowa, jeśli ich autor swoim usprawiedliwianiem zbrodniczego systemu przyczynił się do ludzkiego realnego cierpienia, do prawdziwej śmierci niewinnych? Jaką wartość ma nagroda Nobla, jeśli jej posiadacz przyczynił się do realnego ludzkiego cierpienia, do hekatomby milionów? "Temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza"... Książka jest przygnębiającym świadectwem jakim "opium dla ludu" jest socjalizm i komunizm.
Moje wojenne dzieciństwo. Tom 17
"Rzeka dziecięcego bólu płynie ciągle przez świat". Motto serii. Jak opisać życie, którego dzieciństwo zostało przemienione w piekło? II wojna światowa, którą naiwna historiozofia przedstawia jako walkę dobra ze złem, dla dzieci była tym, czym faktycznie była. Piekłem stworzonym przez mocarstwa, które nie widziały innej drogi dla ustanowienia i potwierdzenia swojej dominacji. Ci, którzy wygrali nazwali się "dobrymi", a przegranych nazwali "złymi" i nawet ich "osądzili w międzynarodowym trybunale". W ten sposób dyktatura, która tę wojnę rozpoczęła i wygrała - stalinowski związek sowiecki - stał się "dobry". Dobry zwycięzca! Jedno z najobrzydliwszych kłamstw historyków. Stalin wojnę rozpętał jako sojusznik Hitlera i - zmieniając sojusze - tę wojnę wygrał. Zwyciężył i osiągnął cele, jakie postawił sobie atakując w 1939-1940 roku Polskę, Łotwę, Litwę, Rumunię, a po 1945 roku zajmując pół Europy. Jak był "dobry" Związek Sowiecki i jaką prowadził "sprawiedliwą" i "wyzwoleńczą" wojnę o tym świadczą wspomnienia tych nielicznych dzieci, które przetrwały holocaust zgotowany przez sowietów Polakom. Książka pełna bólu i cierpienia. Ale cóż ono obchodzi polityków dla których wojna była i jest tylko jeszcze jednym narzędziem globalnej układanki. Niezniszczalne bunkry chronią przed wszystkim, a najłatwiej przed ludzkim płaczem...
Józef Szczypka, Kalendarz polski
Jeszcze jeden gawędziarski "opis obyczajów", a w zasadzie antologia opisów innych. Antologia solidna, bogata i złożona z wielu, bardzo różnorodnych elementów, ale przecież pochodząca z samego środka PRL-u, a więc dopasowana do oficjalnej, ideologicznej i propagandowej wizji historii Polski i - co najbardziej bolesne - do jej powojennych granic. Gdyby książka była jedynym źródłem informacji o Rzeczypospolitej, o jej życiu, kulturze i obyczajach, stworzyłaby obraz fałszywy. Ale kiedy czytelnik pamięta o prawdziwej naturze książki, a więc o wszystkich rygorach i ograniczeniach, które obowiązywały, gdy powstawała i była wydana oraz kiedy czytelnik zawiesi na czas jej lektury oczekiwania towarzyszące dziełom tego rodzaju, wydawanym bez spętania cenzuralnymi restrykcjami, znajdzie w książce wiele przyjemnych momentów.
Norman Davies. Boże igrzysko. Historia Polski. Tom I Od początków do roku 1795
Pierwsze wydanie książki, która od samego początku budziła bardzo różne reakcje: od zachwytów po zaciekłą i zapiekłą krytykę, jaką szczególnie ostro wyrażały środowiska żydowsko-amerykańskie atakując autora za to, że pominął rzecz jakoby najważniejszą w historii Polski, czyli "polski antysemityzm" (o tych żydowskich, skrajnie nacjonalistycznych i narodowo socjalistycznych atakach wspomina we wstępie sam Norman Davies zaszokowany ich niezwykłą nienawiścią i ignorancją historyczną). Temu szaleństwu i nienawiści krytyków towarzyszyła również okaleczająca działalność PRL-owskiej cenzury, która w roku wydania książki działała jeszcze pełną parą, więc wycinała wszystko, co było niezgodne z socjalistyczną wersją historii i z sowiecką ideologią (świadectwem tej zbrodniczej działalności są pojawiające się w tekście charakterystyczne znaki: [----], jakie zaczęto wstawiać pod koniec PRL-u w miejsca, z których usuwano "nieprawomyślne" fragmenty). Książka traktująca o historii stała się zatem sama bardzo ciekawym świadectwem historycznym. Następne wydania gdzieś ową historyczność zatraciły. Może dlatego, że schematyczną cenzurę instytucjonalną zastąpiła znacznie bardziej skryta, ale też i znacznie bardziej bezwzględna cenzura środowiskowa i towarzysząca jej autocenzura.
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom III
Pisma (z lat 1908-1912) o wojowaniu: o powstaniu, o wojnie, o rewolucji. Walka - jeden temat, jedno pragnienie, jeden cel.
Orlando Figes, Tragedia narodu. Rewolucja rosyjska 1891-1924
Tragedia, ale i koszmar, narodu - ale i narodów. Rewolucja w Rosji, którą komuniści nazwali "rewolucją październikową" (bo była w listopadzie), kojarzona jest z rokiem 1917. Autor tej monumentalnej książki rewolucji rosyjskiej nadaje znacznie bardziej rozległe ramy: szuka jej początków w ostatnim dziesięcioleciu XIX wieku, a zakończenia w połowie lat 30-tych XX wieku. Książka imponuje wielością omawianego historycznego materiału i przytłacza bezmiarem zła uwolnionego w chaosie wojny domowej, a następnie kultywowanego przez "państwo robotników i chłopów". Jak łatwo jest przemienić ludzi w bestie. I jak łatwo zbudować państwo na najczarniejszych cechach ludzkiej duszy (może dlatego tak łatwo poszło, że istnieć duszy państwowo zakazano). Sowiecki komunizm - najbardziej zakłamany (państwo totalne, które ogłosiło się pierwszym królestwem wolności, a bezprawie nazwało prawem) i najbardziej morderczy i bestialski system w dziejach ludzkości (państwowy przymus znoszący wartość ludzkiego życia jako fundament wszystkich więzi społecznych). Uwaga! Książka zawiera nie tylko wstrząsające opisy zbrodni komunizmu sowieckiego, ale również koszmarne zdjęcia (kanibale z czasów głodu na Ukrainie, torturowany polski oficer z wojny w roku 1920,...). Książka powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich, którzy czują jakąkolwiek sympatię dla socjalizmu i komunizmu. Niestety, tego rodzaju ciągoty są zawsze wynikiem ignorancji bądź wyrachowania (lub ich mieszanki). Ot, i sprzeczność, która jest przeszkodą nie do pokonania: żywić nadzieję na wysiłek poznawczy tam, gdzie króluje lenistwo intelektualne i moralne. A rewolucja, zanim utopi państwo we krwi, zaczyna się w samym centrum samouwielbiającej się władzy - co potwierdza tylko myśl Alexis'a de Tocquevill'a, że wybuch rewolucji jest zwieńczeniem procesów społecznych i historycznych, a nie ich zapoczątkowaniem. Tak jak socjalizm i demokracja to dwa nie dające się pogodzić systemy. Dlatego rewolucja pożera własne dzieci.
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom IV z mapami
Pisma, mowy, rozkazy, wspomnienia, notatki z wielkiej wojny, o której - w czasie wydania książki, czyli w 1937 roku - nikt nie przypuszczał, że niebawem przestanie być "wielką", a stanie "pierwszą światową".
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom V
Tom piąty to pisma, przemówienia, rozkazy Józefa Piłsudskiego od powrotu do Polski z Magdeburga do oddania władzy Naczelnika Państwa Prezydentowi Narutowiczowi (10 XI 1918 - 14 XII 1922). Ciekawostka: Cud nad Wisłą, czyli Bitwa Warszawska w zasadzie w tomie... nie istnieje. Wydawca zamieścił grzecznościowy list do 'Głównego Komitetu Daru Narodowego dla Józefa Piłsudskiego' z 13 lipca 1920 roku, a następnie wywiad korespondenta "Kuriera Porannego" z... 26 sierpnia 1920 roku. A "Wywiad" ma bardzo ciekawe zakończenie. Józef Piłsudski mówi, że na opisanych terenach walk z sowieckim agresorem "miały miejsce liczne, czasem nawet masowe, ze strony Żydów wypadki zdrady stanu." (s.167). Ciekawe, czy "Muzeum Historii Żydów Polskich" ma ekspozycję ukazującą ten problem: zdradziecką współpracę Żydów z najeźdźcą sowieckim wówczas, jak i w czasie II wojny światowej?
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom VI
Pisma, wywiady, mowy z lat 1922 - 1924, poświęcone głównie burzom, jakie towarzyszyły narodzinom niepodległego państwa, klejonego z pokoleń "zbrukanych w służbie dla obcych" (s. 137), w służbie dla zaborców. Ale prawdziwa burza miała dopiero nadciągnąć. Jak bardzo jej nadejście, czyli przewrót majowy, daje się wyczytać w tych tekstach?
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom VII
W tym tomie dwa teksty: "Pochód za Wisłę" M. Tuchaczewskiego oraz rzecz główna - "Rok 1920" J. Piłsudskiego. Wojna roku 1920 to nie tylko wojna w polu, wojna przeciw sowieckiemu potopowi, ale też i powód do wojny własnej, polskiej wojny "domowej": piłsudczyków i ich przeciwników politycznych. Ta druga tli się do dzisiaj.
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom VIII
Pisma, które powstały od 1924 roku do przewrotu majowego.
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom IX
Pisma, przemówienia, listy z lat 1926 - 1935. Gasnący Marszałek "Gasnącemu światu" (tytuł artykułu opublikowanego przez J. Piłsudskiego 22 września 1929 roku).
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom X
Jak pisze wydawca jest to tom ostatni, który jest "przewodnikiem do Pism Zbiorowych", a więc zawiera skorowidze i uzupełnienia, które sprawią, że "każdy będzie mógł bez większego trudu znaleźć [w "Pismach"] to, czego w nich szuka dla siebie".
Józef Wiesław Dyskant, Polska Marynarka Wojenna w 1939 roku, cz. 1. W przededniu wojny
Józef Wiesław Dyskant, opowiada o Polskiej Marynarce Wojennej w 1939 roku, w przededniu wojny, a Wydawca życzy czytelnikom "miłej lektury"! Zaiste, czysta frajda - ileż to uciechy dostarczają świadectwa niemieckiej i sowieckiej agresywnej i zbrodniczej podłości. Albo sojusznicza zdrada. Taka "miła lektura". A już wybuch wojny to czysta przyjemność dla zrelaksowanego czytelnika. Jeśli natomiast czytelnikowi nie zależy na takiej przyjemności, ale szuka prawdy i wiedzy historycznej o II Rzeczypospolitej oraz jej wysiłku militarnym, to oferowana książka na pewno go nie rozczaruje. Oprócz informacji jej bogactwem jest mnogość archiwalnych zdjęć.
Klasyka wywiadu polskiego, Opracowanie Paweł Skibiński, Dawid Dynarowski
W Klasyce wywiadu polskiego przypomina się czytelnikom jeden z pierwszych w polskim dziennikarstwie cykl rozmów, opublikowanych latach 30. XX wieku na łamach neokonserwatywnych pism – początkowo „Buntu Młodych”, a następnie będącej jego kontynuacją „Polityki” (ironia historii – współczesny tygodnik o tej samej nazwie potwierdza tylko tezę swojego mistrza ideologicznego, Marksa K., że historia powtarza się jako farsa – książkę z której pochodzi ta myśl mamy oczywiście na składzie). To ponad trzydzieści wywiadów z rozmaitymi osobami, najczęściej związanymi z życiem politycznym Polski międzywojennej. W tomie znajdują się rozmowy m. in. z Romanem Dmowskim, Władysławem Grabskim, Adamem Krzyżanowskim.
Wiek V-XV, Wiek XVI-XVIII, Wiek XIX i Wiek XX w źródłach
Cztery tomy, z których każdy stanowi "wybór tekstów źródłowych z propozycjami metodycznymi dla nauczycieli historii i studentów" (jak głoszą podtytuły). Lektura chyba najważniejsza dla chcących poznać historię. Co prawda nie dociera się do zdarzenia samego, ale można zobaczyć, jak na zdarzenie minione patrzyli jemu współcześni, a więc można przynajmniej mieć nadzieję, że jest się dosyć blisko faktu historycznego. Każde opracowanie historyczne jest w jakimś stopniu prezentacją poglądów historyka, a zatem nawet wybór tekstów źródłowych jest - chociażby poprzez eliminację - manifestacją wizji świata osoby dokonującej selekcji, ale mimo wszystko ma się jednak do czynienia ze źródłem, a nie tylko z jego omówieniem, zawsze przecież już bezpośrednio ideologicznym. Bardzo interesująca i pouczająca publikacja: dotarcie do źródeł dowodnie uzmysławia, że "Historia magistra vitae est" (a jeśli nie, to za takie nieuctwo płaci się w sposób najbardziej tragiczny, bo ludzkim życiem i to - o zgrozo! - często milionami ludzkich istnień).
Aileen Orr. Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa
Historia tak wyjątkowa i wzruszająca, że gdyby przytrafiła się żołnierzom US Army, w Hollywood nakręcono by kilka filmów, które miałyby milionową widownię i które zdobyłyby masę nagród - przecież prawdziwe losy Wojtka są znacznie bardziej fascynujące niż wydumane opowieści o Lessi, czy uwięzionej orce. Ani PRL (co oczywiste), ani poroniony PRL-bis (co tym bardziej oczywiste) nie tylko, że nie dostrzegł w losach Wojtka nic filmowo interesującego, ale nawet napisanie książki zostawił zagranicznym autorom. Obcy piszą polską historię. Dosłownie i w przenośni. Od stuleci.
Paweł Wieczorkiewicz, Historia polityczna Polski 1935-1945
Paweł Wieczorkiewicz, historyk nieodżałowany, opowiada gorzką historię upadku Polski - jej dziesięcioletniej agonii. Pożegnanie z niepodległością. Finis Poloniae.
Niezłomni. Nigdy przeciw Bogu. Komunistyczna bezpieka wobec biskupów polskich
Pierwszy tom z serii, która ma opiewać życie i walkę ludzi niezłomnych wobec komunizmu. Na początek wybrano czterech hierarchów i pierwsze lata po wydaniu książki pokazały, jak bardzo był to nieszczęśliwy wybór. Oto bowiem w roku 2007, w roku wydania książki kard. Henryk Gulbinowicz otwierał listę "niezłomnych, wiernych Bogu i Ojczyźnie", a już w roku 2020 oskarżony o homoseksualne molestowanie kleryków i nieletnich oraz o kilkunastoletnią współpracę z SB odszedł ze świata w niesławie... . "Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!"(Ewangelia wg św. Łukasz, 12: 2-5). Kto jak kto, ale kardynał powinien chyba wierzyć w słowa Zbawiciela. Cóż, jak widać Kościół posoborowy ma w walce na froncie ekumenicznym inne priorytety niż przekazywanie depozytu wiary.
Anna Grażyna Kister, Pretorianie. Polski Samodzielny Batalion Specjalny i Wojska Wewnętrzne 18 X 1943-26 III 1945
Dokumenty - zapis zbrodni, zdrady, podłości i obrzydliwości, na której wspierała się "Ludowa Polska". Trudno dociec czy to jeszcze książka historyczna czy już akt oskarżenia o najcięższe zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu i list gończy. Zdrajcy, bandyci, psychopaci, różnego rodzaju kanalie - oto śmietanka sowieckiego "Ludowego Wojska Polskiego". I czy to nie zaskakujące, że ci, którzy walczyli tak bezwzględnie o komunizm i socjalizm w Polsce, na resztę życia z tej Polski pouciekali na zachód ("zgniły zachód") i do Izraela? Jak na "ludzi honoru" przystało.
Stanisław Dzięciołowski, Parlament Polski Podziemnej 1939-1945
Tragiczne złudzenie: "Parlament Polski Podziemnej". Wojna trwa, a Polacy toczą chochole, polityczne spory, snują plany i nie chcą przyjąć do wiadomości, że już wszystko zostało ustalone zupełnie gdzie indziej, że sojusznicy, za których interesy i politykę oddały życie miliony Polaków, zdradzili Polskę w sposób tak podły, na jaki zdobyć się mogą tylko "elity" Waszyngtonu i Londynu. Sprzedana Moskwie Polska miała się jedynie wykrwawiać i wykrwawiła się: na frontach i w kraju, w Powstaniu Warszawskim i w beznadziejnej walce - agonii militarnej - trwającej jeszcze długie lata po II wojnie. Ale ciągle miała "parlament". Polski parlamentaryzm: jedno wielkie, trwające już kilka wieków, oszustwo. Teatr "bezpardonowej walki politycznej", a decyzje - jak zawsze - zapadają gdzie indziej: w Moskwie, Berlinie, Londynie, Paryżu, Waszyngtonie, Brukseli. Wieki mijają, ale "sojusznicy" niezmiennie mają jeden cel: robić swoje i zarobić swoje. Z Polską, czy bez Polski. Whatever - jak by powiedział, w przypływie szczerości, nasz najnowszy Wielki Sojusznik. A "Sejm", jak zawsze, powie "tak".
Jon Sutherland, Diane Canwell. Blitzkrieg 1939 w Polsce.
Podtytuł: "Inwazja na Polskę w obiektywie najeźdźców. Tragedia Polaków i buta agresora". Książka jest w zasadzie albumem fotograficznym, zawierającym zdjęcia zrobione przez niemców we wrześniu 1939 roku, a opatrzone współczesnym komentarzem angielskich autorów. Niemiecko-angielskie spojrzenie na Polskę, wypchniętą do wojny i zdradzoną przez "sojuszników". Pojęcie "blitzkrieg", utworzone po wrześniu 1939 roku i użyte do opisu agresji na Polskę (zaatakowanej z dwóch stron), jest raczej wyrazem propagandowej sprawności goebbelsowskich służb, niż opisem stanu faktycznego (obrona Helu, bitwa pod Kockiem, Polska nie podpisała kapitulacji, szybkość przesuwania się frontu w Polsce była znacznie mniejsza niż to miało miejsce w Europie Zachodniej, zwłaszcza w "bohaterskiej" Francji, itd.). Anglia zawsze cynicznie posługiwała się Polską do stwarzania problemów niemcom i rosjanom. Ciekawe, jak po latach widzą - spoglądając oczami agresorów - "sojusznicy" efekty swojej polityki?
Dmitrij Wołkogonow. Stalin. Wirtuoz kłamstwa, dyktator myśli
Z cyklu Wielkie Miłości Noblistek: Stalin - ukochany Wisławy Szymborskiej. Swoją drogą biedaczka się nacierpiała - wszak musiała dzielić swoje uwielbienie z dziesiątkami innych "autorytetów moralnych", zakochanych w "Chorążym pokoju, co usta słodsze miał od malin".
Iwona Kienzler, Bitwa pod Moskwą
Publikacja zgodna z wymogami poprawności politycznej, więc nie jest zaskoczeniem, że napisana jest też w duchu sowieckiej propagandy wojennej. Związek Sowiecki: agresywne państwo totalne, wojenna maszyna nastawiona na eksterminację podbitych narodów, najlepszy sojusznik Hitlera, dzielący z Niemcami Europę do 1941 roku (wszak wspólnie rozpoczęli II wojnę światową w Europie i sojusz utrzymali do 22 czerwca 1941 roku - w tym dniu zaczęła się II wojna dla historyków sowieckich i rosyjskich!). Po ataku Niemiec na Związek Sowiecki staje się "aliantem", ale i wtedy, po zmianie sojuszników z Niemiec na Anglię i USA, nie zmienia celów swojej agresywnej i ludobójczej polityki, czyli podbicia części Europy. Wejście do Europy Związku Sowieckiego nie było dla zagarniętych przez sowietów państw żadnym "wyzwoleniem", a jedynie zamianą okupanta. Mordercy i agresorzy nazwali się "wyzwolicielami". Czyste szataństwo. Autorka powtarza apologię "bohaterskiej armii radzieckiej" nie dostrzegając, że nazywanie ich "wyzwolicielami" było niczym innym, jak powielaniem sowieckiej propagandy (pisanie o "wyzwoleniu" w kontekście walk niemiecko-sowieckich jest po prostu powielaniem sowieckich kłamstw) oraz nie dostrzegając ciągłości polityki "Związku Radzieckiego", której istotą było realizowanie imperialnych celów mocarstwa, zaś sojusze były jedynie narzędziem realizacji tej polityki. Rozrost imperium był niezmiennym, strategicznym celem; drogą prowadzącą do celu były taktycznie zmieniające się sojusze. Raz z Niemcami, raz z USA, co za różnica, byle przesunąć granice. Atak Niemiec na Związek Sowiecki nie był tym samym, co atak na Polskę: atak we wrześniu 1939 roku był kontynuacją dokonanych wcześniej "przesunięć granic" III Rzeszy. Atak na Związek Sowiecki w 1941 roku był natomiast uderzeniem wyprzedzającym: był zwarciem między dwoma dyktatorami, z których każdy śnił o podbiciu Europy. Nie była to wojna obronna, ale pierwszy etap wojny zaborczej, do której zmierzali obaj dyktatorzy z piekła rodem. Hitler zaczął pierwszy i tym samym umożliwił sowietom przybranie roli "wyzwolicieli". Ale wilk, który wdziewa owczą skórę, nie przestaje być wilkiem. Głupotą jest dać się nabrać na takie przebranie.
Od Piłsudskiego do Wałęsy, Studia z dziejów Polski w XX wieku
"Od Piłsudskiego do Wałęsy", czyli od agenta do agenta. Chyba najkrótszy i najcelniejszy opis historii Polski nie tylko w XX wieku, ale od czasów... no właśnie, aż strach pomyśleć! Zresztą wśród autorów również znajdziemy nazwiska, którym - w resortowych rejestrach - towarzyszą "firmowe" pseudonimy. Może kiedyś powstanie dzieło mówiące o roli agentów w historii Polski? Czy liczyłoby więcej tomów niż Encyklopaedia Britannica (gdy była jeszcze drukowana)?
Ikony na Białorusi, XV - XVIII wiek
W rozbiorach Rzeczpospolitej zagrabiono ziemię, po rozbiorach zaczęto grabić jej historię, zakłamywać jej przeszłość, mordować jej kulturę. Piękny album przeżarty złodziejskim duchem - jak zagrabić i przywłaszczyć sobie kulturę Kresów. Najpierw Sowiecka Republika Białoruska (czy jak tam ją nazwali sowieccy okupanci), potem Republika Białoruska, w sumie niewielka różnica. Propagandowa, nacjonalistyczna fałszywka w treści, natomiast w ilustracjach piękny, choć smutny, obraz minionej bezpowrotnie potęgi Rzeczpospolitej. Na złodzieju czapka gore: teksty w książce są w pięciu językach (w tzw. białoruskim, oczywiście w rosyjskim oraz w angielskim, francuskim i niemieckim), ale rzecz jasna nie w polskim. Twórcy piękna pokazywanego w albumie zostali pominięci całkowicie, nawet w języku opisu.
194,41 zł