
- COMMODORE 64
- Książki
- Varsaviana
- Filozofia, socjologia, psychologia, religia...
- Kryminał, sensacja, groza,...
- Obcojęzyczne
- Podręczniki i pomoce naukowe
- Świat i przyroda
- Słowniki i encyklopedie
- Sztuka
- Outlet intelektualisty
- Biznes
- Historia
- Militaria
- Literatura dziecięca i młodzieżowa
- Rozkosze ciała
- Literatura zagraniczna
- Audiobooki
- Literatura polska
- Komiksy
- Pocztówki, plakaty
- Płyty winylowe i CD
- Kasety magnetofonowe
- Muzyka DVD
- Filmy
- VHS
- Audio Hi Fi
- Modele, modelarstwo i zabawki
- Elektronika sentymentalna
- Różne sprzęty i zegary
- Grafiki, obrazy, rysunki, numizmaty
- Ręczne hafty i zabawki naturalne
- Zamówienia Specjalne
Nowości
Promocje


Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski, Musieli zginąć





Opis
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski, Musieli zginąć.
Wydanie specjalne Gazeta Polska 1/2012, Niezależne Wydawnictwo Polskie Sp z o. o.. Stron 192. Okładka miękka. Książka nowa.
Produkty powiązane
Alfabet braci Kaczyńskich, rozmawiali Michał Karnowski i Piotr Zaremba

Jedni powiedzą: "mamy demokrację i wolność słowa, ale są granice tolerancji! Jakim prawem wydano tę faszystowską (dobra tradycja stalinowskiej propagandy: wszystkich przeciwników Stalina zawsze nazywano "faszystami", co nie przeszkadzało oczywiście by sowieci byli najwierniejszym sojusznikiem Hitlera) książkę?!" Inni powiedzą, że jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych współczesną historią, zwłaszcza transformacją PRL-u, choć i tak wiedzą, że ci, którzy nienawidzą Kaczyńskich po tę książkę za nic nie sięgną. A my przytoczymy zabawną scenę opisaną przez jednego z gości Antykwariatu: oto dwie, bardzo starsze panie rozmawiają na przystanku o Jarosławie (nazywają go "kurduplem jednym", choć obie - jak to bardzo starsze panie - same wzrostu zgoła mizernego). Otóż mówią, że Kaczyński "doprowadzi do wojny, bo go popierają tylko idioci, którzy nie wiedzą, co to jest wojna, bo jej nie przeżyli... tacy go popierają, takie głupie, stare baby tylko go popierają...". Ot, logika nienawiści.
Andrzej Paczkowski, Wojna polsko - jaruzelska, stan wojenny w Polsce 13 XII 1981 - 22 VII 1983, wydanie zmienione i poprawione

Rządzili w imieniu obcego mocarstwa, przejęli władzę łamiąc konstytucję, aresztowali bez sadu, strzelali do bezbronnych na ulicach, stosowali tortury, podsłuchy, inwigilację, mordowali opozycjonistów i księży, chroniła ich stojąca ponad prawem policja polityczna, przywłaszczyli sobie majątek narodowy..., a teraz mają najwyższe emerytury i - jak wreszcie umrą śmiercią naturalną - chowani są z honorami na cmentarzu dla zasłużonych. A wszystko to nie dzieje się w Ameryce Południowej, tylko w Europie, pod koniec XX wieku...
Andrzej Przewoźnik, Cmentarze katyńskie

Podtytuł: "Katyń - Miednoje - Charków. Polskie Cmentarze Wojenne".
Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982 - 1984, tom I

Publikacja zawiera 130 dokumentów archiwalnych. Są to protokoły przesłuchań świadków, protokoły przesłuchań podejrzanych, notatki informacyjne powstałe w czasie śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Wojewódzką w Warszawie przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce.
Ich uzupełnienie stanowią dokumenty wytworzone przez Urząd ds. Wyznań, notatki służbowe funkcjonariuszy SB, plany czynności operacyjno-śledczych oraz doniesienia tajnych współpracowników SB wykorzystywane przez komunistyczne służby specjalne do inwigilacji kapelana „Solidarności”. W tomie zamieszczono ponadto tzw. informacje dzienne MSW, pozwalające na odtworzenie nastrojów panujących wśród Polaków od momentu podania do publicznej wiadomości informacji o zaginięciu ks. Jerzego Popiełuszki aż do czasu jego pogrzebu.
Bożena Szaynok, Z historią i Moskwą w tle, Polska a Izrael 1944 - 1968

Polska a Izrael, Polacy a Żydzi - w polityce (wewnętrznej i zagranicznej) i we wzajemnych stosunkach (oficjalnych i codziennych). A w tle, jak głosi tytuł, Moskwa (tło, dodajmy, które w PRL-u było w istocie obrazem samym, a nie kanwą).
Bydgoski Marzec 1981, opracował Robert Gajos

Z opisu Wydawcy: "Dnia 19 marca 1981 r. funkcjonariusze MO i SB siłą usunęli z sali obrad Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy delegację „Solidarności” i brutalnie pobili trzech delegatów. (...) Skutkiem „dni marcowych” był podział wewnątrz „Solidarności” i dalszy wzrost napięcia społecznego. Dla władz reżimowych było to niezwykle korzystne ze względu na trwające już wówczas przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego. Niewątpliwie jednak wydarzenia bydgoskie utorowały drogę do rejestracji rolniczej „Solidarności”, która nastąpiła 12 maja 1981 r."
Wydawnictwo jest albumem: na 80-ciu stronach, oprócz opisu, wydawca zamieścił kilkaset fotografii, reprodukcji i kopii dokumentów.
D. Gawin, Blask i gorycz wolności

Historyk idei, Dariusz Gawin zachęca do refleksji nad współczesnym sensem patriotyzmu.
Dorota Sula, Powrót ludności polskiej z byłego Imperium Rosyjskiego w latach 1918-1937

Solidna praca historyczna. Choć słowo "powrót", użyte w tytule, trochę mylące: wraca się z wakacji, z wyjazdu. W istocie Polacy opuszczali swoje "małe ojczyzny", wydostawali się i byli wyrywani spod władzy zbrodniczego systemu. Ci, których wydostano i przyjechali do Polski byli ratowani przed cierpieniem, męką, a nawet śmiercią. Jednym bowiem z celów polityki rosyjskiej, a zwłaszcza sowieckiej, była fizyczne ograniczenie populacji wielu narodów, w tym Polaków, a następnie ich eksterminacja. Holocaust, zagłada - w XX wieku był niestety koszmarem wielu narodów czy grup etnicznych, a nie wyłącznie Żydów. Ale to już zupełnie inna kwestia.
Działania Służby Bezpieczeństwa wobec Organizacji "Ruch"

„Ruch” był największą tajną organizacją antykomunistyczną działającą w okresie rządów Władysława Gomułki. Założycieli łączyły poglądy polityczne: radykalny antykomunizm, wrogi stosunek do ZSRR i głębokie przywiązanie do idei niepodległości. Kilkuletnią działalność organizacji przerwały aresztowania, rozpoczęte 20 czerwca 1970 r., w przeddzień przygotowywanej przez członków „Ruchu” akcji podpalenia Muzeum Lenina w Poroninie.
Encyklopedia Solidarności. Opozycja w PRL 1976–1989, tom 1

Wydawcy piszą, że Encyklopedia Solidarności, przygotowana wspólnie przez Stowarzyszenie Pokolenie, Oficynę Wydawniczą Volumen i Instytut Pamięci Narodowej, publikowana w tzw. systemie holenderskim, stanowi największe kompendium wiedzy na temat działalności opozycji w PRL w latach 1976–1989. Dodajmy, że celem było przede wszystkim upamiętnienie zwykłych ludzi, którzy walczyli z komunizmem. Dla wielu z nich jest to jedyna forma wdzięczności. A ilu zapomnienie czy niewiedza nie dopuściły nawet na strony tej książki? Parafrazując Jacka Kaczmarskiego "ci co polegli nie wszyscy poszli w bohatery, z tych, co przeżyli nieliczni poszli, ale nie w, tylko... z generały".
Erazm Ciołek, „Solidarność”, sierpień 1980 – sierpień 1989/„Solidarność”, August 1980 – August 1989

Album zdjęć Erazma Ciołka, przygotowany przez Biuro Edukacji Publicznej IPN w polskiej i angielskiej wersji językowej. W albumie wykorzystano ponad 250 zdjęć, będących ilustracją dziejów Polski od strajków w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. do wyborów parlamentarnych 4 czerwca 1989 r. "Ci, co polegną - pójdą w bohatery, ci, co przeżyją - pójdą w generały" jak śpiewał Jacek Kaczmarski ("Somosierra"). Niestety, zdecydowana większość z tych, co przeżyli, nie poszła w generały... w zasadzie poszła z torbami. A iluż z herosów Solidarności, "niezłomnych rycerzy wolności", okazało się agentami, a iluż "poszło w celebrytów" i okazało się zwykłymi, sprzedajnymi karierowiczami... . "Wolna Polska": w latach 80-tych zamordowano sto (dwieście? trzysta? - ciekawe, do dzisiaj brak danych) osób związanych z "Solidarnością", a żaden z komunistycznych twórców systemu zbrodni nie został skazany. No cóż, a kto miałby skazać "ludzi honoru"?
Exodus. Deportacje i migracje (wątek wschodni). Stan i perspektywy badań. Konferencje IPN

Exodus - czy to dobre słowo? Może lepszym słowem byłaby gehenna? Ludobójstwo? Zagłada? Holocaust związano z przeprowadzaną przez Niemcy zagładą Żydów, ale przecież polityka narodowościowa Rosji (a potem Związku Sowieckiego) również była realizacją planów zagłady zagarniętych narodów i zagłady obywateli podbitych państw. I plany te realizowano zanim Niemcy zaczęły prowadzić "politykę czystości rasowej" i realizowano je metodami oraz z okrucieństwem i bezwzględnością, które stały się wzorem dla niemieckiego ludobójstwa. Jeszcze jedna książka - wstrząsające świadectwo.
Grzegorz Majchrzak, Kontakt operacyjny "Delegat" vel "Libella"

"Bolek" i jego zaplecze, czyli "Delegat" vel "Libella". Tak wykuwała się "wolność" w PRL-u. Jak wyglądałaby historia, nie tylko Polski, ale świata, gdyby nie "tajne służby" i ich agenci, współpracownicy, informatorzy? Kim np. byłby Lenin? Złudzenie Goethego z "Fausta", że "ta siła" "wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro". Jedno jest pewne: "ta siła" zła pragnąc jednak czyni zło. Tylko zło.
Grzegorz Majchrzak, Z dziejów "Tygodnika Solidarność"

W autoreklamie pozują na elity, na autorytety moralne, na bojowników i bojowniczki o wolność, na nieomylnych stróżów wartości najwyższych. Sami namaszczają się na klasę (czy kastę) oświeconą i wybraną... A to przecież zwykli ludzie, czyli błądzący i grzeszni, targani pospolitymi namiętnościami, zdolni do najzwyklejszej podłości i małostkowej nienawiści. Zalęknieni i zagubieni, zawistni i mściwi. Czy zatem może dziwić, że tak wiele i tak wielu z nich okazało się podatnymi na najbardziej haniebne propozycje - czyli propozycje współpracy z bezpieką? Dla maluczkich mieli być jak spiżowe posągi, bogowie z pierwszych stron gazet, a w rzeczywistości ze strachu, z chęci lepszego życia, z zawiści, z pychy, z urażonej ambicji, itd. byli najzwyklejszymi kapusiami i donosicielami. Fundament III rzeczypospolitej (użycie dużej litery byłoby nadużyciem) - ministrowie(!) i funkcjonariusze "wolnej polski", czyli PRL-u bis. Nauczyciele moralności, którzy każą Polakom ciągle za wszystko i wszystkich przepraszać, a sami, bez odrobiny odwagi cywilnej i godności, nawet wobec oczywistych dowodów, kłamią w żywe oczy (jak na rasowych złoczyńców przystało: nie przyznawać się nigdy i do niczego). Niniejsza książka to tylko przyczynek, krótki rzut oka na wierzchołek góry lodowej: na państwo zbudowane na korupcji i złodziejstwie, nepotyzmie i resentymentach (również rasowych - ciekawa uwagi na temat kryterium rasowego właśnie, którym kierował się Mazowiecki tworząc redakcję Tygodnika Solidarność, faworyzując całkiem jawnie "swoich"...). Nie dziwi też walka z IPN prowadzona przez środowiska skupione wokół gazety z czerwonym prostokątem (flagą?) w winiecie.
Grzegorz Wołk, Ośrodki odosobnienia w Polsce południowo-wschodniej (1981-1982)

Tak o książce pisze Wydawca: "Funkcjonowanie ośrodków odosobnienia, w których po wprowadzeniu stanu wojennego pozbawiono wolności liderów zdelegalizowanego NSZZ „Solidarność” oraz działaczy struktur opozycyjnych, to zwykle pomijany przez historyków aspekt stanu wojennego. Niniejszą książkę poświęcono miejscom internowania w Polsce południowo-wschodniej. Autor przybliża przygotowania peerelowskiego aparatu represji do grudniowej akcji, odtwarza realia życia codziennego za murami ośrodków, wymuszone okolicznościami próby aklimatyzacji, nierzadkie przypadki buntów, różne formy protestów oraz manifestacje niezgody na przemoc i bezprawie. Dla dopełnienia obrazu życia w ośrodkach odosobnienia przedstawiono kontakty internowanych z rodzinami, duchownymi i przedstawicielami Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, a także relacje ze służbami więziennymi i funkcjonariuszami SB. Ilustracją wpływu tamtych wydarzeń na indywidualne losy są zamieszczone w aneksie relacje internowanych. Cenny poznawczo jest zamykający książkę aneks z kompletnym wykazem internowanych w opisywanych ośrodkach."
Jan Józef Lipski, KOR

W dzisiejszych czasach, kiedy okazuje się, że wolność zawdzięczamy tym, którzy w komunizmie, za PRL-u, najbardziej z wolnością walczyli, a obrońcami demokracji są ci, którzy jedyny rodzaj demokracji, jaki uznawali i „wprowadzali” była „demokracja ludowa”, zwana też „socjalistyczną”, warto przypomnieć sobie i tych, którzy, przynajmniej oficjalnie, dążyli do zmiany/reformy "ustroju sprawiedliwości społecznej", a nawet tych, którzy - o zgrozo! - dążyli do obalenia PRL-owskiego komunizmu. Założycielami KOR-u byli (rozdział III): Jerzy Andrzejewski, Stanisław Barańczak, Ludwik Cohn, Jacek Kuroń, Edward Lipiński, Jan Józef Lipski, Antoni Macierewicz, Piotr Naimski, Antoni Pajdak, Józef Rybicki, Aniela Steinsbergowa, Adam Szczypiorski, ks. Jan Zieja, Wojciech Ziembiński. Za to byli prześladowani, bici, więzieni. Paradoks historii: prześladowali ich „towarzysze”, którzy teraz najgłośniej bronią „wolności zdobytej w 1989 roku”, opływający w dostatki, broniący swego dobrobytu celebryci „III Rzeczypospolitej” - godna jej resortowa elita i jej dzieci: agenci tajnych służb i wywiadu, działacze partyjni, kapusie, dziennikarze-donosiciele, … A wielu z tych, którzy zaczynali w KOR-ze, przeszło na druga stronę, wykorzystując swoja przeszłość jako „wieczny immunitet” – cóż, „tak się toczy ten światek”.
Jan Pietrzak, Jak obaliłem komunę

W PRL-u komuniści najbardziej obawiali się nie prawdy, ale śmieszności. Najpoważniejsze sankcje przewidziano i najbardziej prześladowano - jak mówiono - "szydzenie z ustroju". Oczywiście można było uprawiać satyrę, ale "socjalistyczną w treści": napiętnowano więc "imperialistów", "urzędników - biurokratów", "bumelantów" itd. Ale sprawa była bardzo delikatna: jak śmiać się z "biurokratów urzędników" nie wiążąc ich wyśmiewanych wad z systemem, który ich utrzymywał? Oto pułapka państwa totalnego: skoro państwo kontroluje wszystko, to jak ustrzec się od konkluzji, że nie tylko wszystkie osiągnięcia, ale również wszystkie porażki i katastrofy, nawet te najdrobniejsze, codzienne, zawdzięcza się bezpośrednio "ustrojowi", czyli systemowi. W tej sytuacji zwykły "kawał" stawał się działaniem antypaństwowym. A satyra z istoty swojej dostrzega tylko niedoskonałości, a więc z konieczności "podważa ustrój". Zatem nawet ta koncesjonowana przez państwo, chcąc nie chcąc, naruszała monolit władzy totalnej. Pułapka sowieckiej cenzury: zakazać całkowicie nie można, śmiać się tylko z "imperialistów" nie można, trzeba więc na coś pozwolić, a to coś będzie jak wirus: wcześniej czy później namnoży się i zaatakuje ustrój. Tytuł książki jest zatem prawdziwy: każda satyra w komunizmie osłabia komunę, a satyra otwarcie antykomunistyczna końca PRL-u była jak pchnięcie kostek domina poustawianych przez poprzedników - satyryków, nawet najbardziej prawomyślnych. Tak było od początku komunizmu (łagry dla "szutników") i tak było w latach jego transformacji (nienawiść do Reagana nie za "perszingi", ale za jego nieustanne drwiny i żarty z sowietów, albo represje policyjne i sądowe za "wyszydzanie Komorowskiego Bronisława, syna Zygmunta i Jadwigi", represje zgodne z duchem, prawem i praktyką odziedziczonymi po PRL-u). Ba, nawet wydawnictwa podziemne w stanie wojennym bardzo niechętnie przyjmowały do druku aktualne utwory satyryczne, mając świadomość, że kara za takie publikacje będzie o wiele bardziej dotkliwa niż za druki "poważne": jedyne ukazujące się przez lata pismo satyryczne stanu wojennego, "Jaruzela", swoje perypetie z regularnym drukiem zawdzięczało nie "bezpiece", ale właśnie "ostrożności" wydawnictw podziemnych. Jednym słowem satyra w komunizmie to nie żarty - to bardzo poważna sprawa. Choć czasem budząca śmiech, ale tylko czasem - jak w książce Pietrzaka: rzeczy śmieszne i wesołe, które, po przekroczeniu pewnej granicy, przestawały być śmieszne, a stawały zupełnie już nieśmiesznymi świadectwami ludzkiej słabości, głupoty, strachu, podłości i zdrady. Taki był PRL - zbudowany na strachu, zbrodni i przemocy "najweselszy barak w obozie".
Janusz K. Zawodny, Katyń

Przedmowę do tej słynnej książki napisał Zbigniew Brzeziński.
Jerzy Eisler, "Polskie miesiące" czyli kryzys(y) w PRL

Tak o książce pisze wydawca, IPN: "Książka prof. Jerzego Eislera jest efektem wieloletnich przemyśleń dotyczących specyficznego „polskiego kalendarza”, czyli wydarzeń, do których doszło w naszym kraju w czerwcu i październiku 1956 r., w marcu i sierpniu 1968 r., grudniu 1970 r., czerwcu 1976 r., sierpniu 1980 r. oraz grudniu 1981 r. Autor zastanawia się, czym były poszczególne „polskie miesiące”, co je łączy, a czym się różniły. Książka pokazuje wydarzenia i sytuację w Polsce we wskazanych miesiącach pod różnymi kątami: analizuje, w jakim stopniu stanowiły przełom w historii PRL, czy były wyrazem społecznego protestu, jaką rolę odegrała w każdym z nich prowokacja polityczna. Wiele miejsca poświęcono także stanowisku Kościoła katolickiego wobec opisywanych wydarzeń oraz podejściu do nich Związku Radzieckiego." Jednym słowem raj na ziemi, ustrój sprawiedliwości społecznej i miliony ciemnych poddanych, którzy oszołomieni wrogą propagandą nie dostrzegali dobrodziejstw socjalizmu i postępu. I wciąż nie dostrzegają! A przecież tyle jest w sklepach towarów! Taki dobrobyt, a wciąż są wrogowie postępu!
Jolanta Hajdasz, Szczekaczka czyli Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa, DVD Radio Wolna Europa - pożegnanie rozgłośni.

Jan Nowak Jeziorański i kilkuset współpracowników, którzy przez 44 lata tworzyli jeden z najważniejszych ośrodków walki z komunizmem w PRL. Rozgłośnia - legenda.
Justyna Błażejowska, Papierowa rewolucja. Z dziejów drugiego obiegu w Polsce 1976 - 1989/1990

Książka opisuje rzecz wyjątkową w świecie: niezależny od reżimu, "podziemny" ruch wydawniczy.
Kazimierz Brandys, Miesiące 1982-84

Jest to "podziemne" wydanie z 1988 roku - zminiaturyzowana (do wielkości książki z serii "Nike" Czytelnika) kopia edycji paryskiej Kultury.
Kryptonim „Gracze”. Służba Bezpieczeństwa wobec Komitetu Obrony Robotników i Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR” (1976–1981)

Tak zaczęło się rozmontowywanie "polski ludowej" i przekształcanie jej w "III rzeczypospolitą". 23 września 1976 r. założono Komitet Obrony Robotników, rok później przekształcony w Komitet Samoobrony Społecznej „KOR”. Jego powstanie zapoczątkowało nowy etap w dziejach opozycji w PRL. Służba Bezpieczeństwa rozpracowywała Komitet w ramach operacji o kryptonimie „Gracze”, wielu członków i współpracowników KOR inwigilowano w ramach odrębnych spraw. Niniejszy tom zawiera wybór z zachowanej dokumentacji, ukazuje zarówno mechanizm działań SB, jak również przypomina różnorodne formy aktywności Komitetu. W toku orwellowskiego modyfikowania historii dzieje KOR-u przeszły należyte poprawnościowe politycznie "oszlifowanie": prosimy zwrócić uwagę chociażby na zdjęcia na okładce...
Kryptonim „Pegaz”. Służba Bezpieczeństwa wobec Towarzystwa Kursów Naukowych 1978–1980

Wydawca: "22 stycznia 1978 r. 54 osoby ze świata kultury i nauki podpisały deklarację założycielską Towarzystwa Kursów Naukowych. Ich celem było rozwijanie niezależnych inicjatyw samokształceniowych i naukowych. Już trzy dni później Służba Bezpieczeństwa wszystkich sygnatariuszy objęła sprawą operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Pegaz”. Jej przebieg opisują publikowane w niniejszym tomie dokumenty. Pokazują one różnorodne metody i formy działań, podejmowanych przez aparat bezpieczeństwa w walce z grupą intelektualistów zaangażowanych w organizację niezależnego kształcenia." Po lekturze znowu powraca pytanie, tak dobrze znane z polskiej historii: jak to się dzieje, że tak wielu z dawnych "bojowników o wolność i prawdę" przeszło na pozycje obrony dawnego porządku? Dlaczego dawniej ponoszone ofiary "w imię prawdy i wolności" stają się uzasadnieniem do zwalczania współczesnych przejawów wolności? (Oczywiście pytania te nie mają sensu wobec osób, które po latach okazały się TW - zresztą wiele z nich wyemigrowało z Polski w latach 80-tych).
ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski, Księża wobec bezpieki

PRL, SB, UB i Kościół krakowski.
Ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski, Przemilczane ludobójstwo na Kresach

Motto książki: "Kresowian zabito dwukrotnie: raz przez ciosy zadane toporami, drugi raz przez przemilczenie." (Z pamiętnika Jana Zaleskiego z Monasterzysk). Dopiero w w ostatnich latach - prawie 80 lat po zagładzie - zaczyna się przywracać prawdę o ludobójstwie. A tylko prawda może wyzwolić. I jeszcze jedno motto: "Nie o zemstę, ale o pamięć wołają ofiary" (napis na pomniku na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie).
Lista strat osobowych ruchu narodowego 1939 - 1955. Zeszyt 1

Krótkie biogramy patriotów pomordowanych przez hitlerowców i komunistów. Cześć ich pamięci!
Letnia szkoła historii najnowszej 2007

Historycy doświadczeni spotkali się z historykami niedoświadczonymi by w wakacje, po roku akademickim poświęconym na dzielenie się wiedzą, podzielić się również doświadczeniem. Coś na kształt kursu mistrzowskiego, próby przekazania mądrości zawodowej. Oczywiście wszystko na kanwie wiedzy historycznej - kilkanaście bardzo ciekawych referatów zebrano w prezentowanej publikacji (spis treści na zdjęciu). Temat oczywisty: współdziałanie sowieckiego komunizmu i niemieckiego faszyzmu w planowej eksterminacji Polaków i planowym niszczeniu kultury polskiej po 1939 roku. W Polsce nie ma wyznawców niemieckiego faszyzmu. Skąd zatem tysiące wyznawców sowieckiego komunizmu? Czy to efekt istnienia PRL-u? Czy gdyby zamiast sowieckiego PRL-u był jakiś niemiecki "PR-coś tam" mielibyśmy teraz odwrócone proporcje? Dlaczego tak wielu obywateli PRL-u przyjęło światopogląd sowiecki? Jak zakończenie orwellowskiego "Roku 1984": długie terroryzowanie i straszenie wsparte prasowaniem mózgu doprowadza wreszcie do wiary, że kłamstwo jest prawdą oraz do uwielbienia i ubóstwienia oprawcy? Dlaczego nie wszyscy pokochali sowiecki PRL i jego "europejską" mutację? Czy to tylko kwestia czasu?
M. Choma-Jusińska, Środowiska opozycyjne na Lubelszczyźnie 1975-1980

Monografia Chomy-Juńskiej skupiająca się na jednym z aktywniejszych ośrodków opozycji w kraju.
Małgorzata Ptasińska - Wójcik, Z dziejów Biblioteki Kultury 1946 - 1966

W 1946 r. Jerzy Giedroyc założył Instytut Literacki, jedną z najważniejszych oficyn polskiej emigracji. Książka przy okazji omawiania losów serii wydawniczej „Biblioteka »Kultury«” przedstawia dzieje Instytutu w latach 1946–1966 na tle wydarzeń w bloku wschodnim i na Zachodzie.
Marek Wierzbicki, Młodzież w PRL

"Ach, ta dzisiejsza młodzież" wzdychają dzisiejsi osiemdziesięciolatkowie, siedemdziesięciolatkowie, sześćdziesięciolatkowie... .W tej książce mogą zobaczyć (oczywiście tylko ci, którzy jeszcze żyją) kim sami byli, jak byli młodzieżą. I ci, którzy w PRL-u czuli się jak ryba w wodzie oraz ci, którzy kontestowali sowiecką rzeczywistość. .
Maria Dębowska, Kościół katolicki na Wołyniu w warunkach okupacji 1939 - 1945

Kościół jako cel solidarnie działających zbrodniarzy, faszystów niemieckich, nacjonalistów ukraińskich, komunistów sowieckich i polskich. Wydawca zapewnia, że zasadniczą bazę źródłową stanowią dokumenty o proweniencji kościelnej. Powstawaniu pracy towarzyszyła więc szeroka kwerenda w archiwach archidiecezjalnych i zbiorach zgromadzeń zakonnych. Autorka skorzystała także z zasobów Centralnego Archiwum Polonii w Orchard Lake w USA i Instytutu Pamięci Narodowej.
Międzyszkolny Komitet Oporu, pod red. Benity Sokołowskiej-Pabjan, Marka Drozda, Waldemara Karasia

Wydawca tak przedstawia publikację: "Bogato ilustrowany album poświęcony założonej w latach osiemdziesiątych we Wrocławiu podziemnej organizacji młodzieżowej Międzyszkolny Komitet Oporu. Do albumu została dołączona płyta zawierająca skany pism „Szkoła podziemna” i „Szkoła”.
Międzyszkolny Komitet Oporu, tak mi się wydaje, opiera się na zasadzie, że młodzieży szkolnej nie wystarczy rola przybudówki. Uczniowie decydowali się kolportować bibułę „Solidarności” i bawić się na happeningach, ale chcieli też odczuć, że opór przyniesie im coś konkretnego, od zaraz. Choćby poczucie, że nie jest się samym ze swoją postawą polityczną. Że można coś zmienić w szkole, a przynajmniej dać dyrektorowi do zrozumienia, że nie wolno traktować uczniów jak bydło. No i wreszcie pokazać dorosłej opozycji (bardzo lubię to określenie, jednocześnie pełne szacunku, ale i lekko ironiczne), że uczniowie też się liczą. Padraic Kenney (profesor historii na Indiana University, USA)
Naukowcy władzy, władza naukowcom. Studia pod redakcją Piotra Franaszka

Wydawca przedstawia książkę fragmentem wstępu autora: "Seria „Dziennikarze – Twórcy – Naukowcy” podejmuje niezwykle interesujący temat funkcjonowania wymienionych środowisk w systemie totalitarnym. W okresie PRL zarówno szkoły wyższe, jak i instytucje badawcze stały się obiektem intensywnej penetracji przez aparat bezpieczeństwa. Służba Bezpieczeństwa kontrolowała lub – jak określano w jej żargonie – „ochraniała” te instytucje tak pod względem ich funkcjonowania jako placówek naukowo-dydaktycznych, jak i od strony ideologicznej, czyli postaw i głoszonych poglądów oraz działalności organizacji, zarówno tych usankcjonowanych przez komunistyczne władze, jak i nieformalnych czy nielegalnych. Problemy te nabierały szczególnego znaczenia w środowisku akademickim, którego istotną i „groźną” część – oprócz pracowników naukowo-badawczych i administracyjnych – stanowili studenci, szczególnie podatni na nowe idee i konspirujący przeciwko władzy ludowej."
Niepiękny wiek XX. Profesorowi Tomaszowi Szarocie w siedemdziesiątą rocznicę urodzin

Ze wstępu Jerzego Eislera: Książka [...] jest zbiorowym dziełem czterdziestu przyjaciół, kolegów, współpracowników i uczniów Profesora Taomasza Szaroty, ofiarowanym na siedemdziesięciolecie Jego urodzin. Tytuł Niepiękny wiek dwudziesty świadomie nawiązuje do tytułu znanej pracy Jerzego W. Borejszy [J. W. Borejsza, Piękny wiek XIX , Wrarszawa 1984], zresztą Autora jednego z tekstów pomieszczonych w niniejszym tomie. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wiek XX – stulecie m.in. dwóch wojen światowych, totalitaryzmów: czerwonego, czarnego i brunatnego, ludobójstwa na masową skalę, kolonializmu i neokolonializmu, komunizmu u władzy, wielu krwawych wojen w Trzecim Świecie – nie był piękny. Ale właśnie wiekiem XX – niezupełnie zresztą z własnej woli [...] od blisko pół wieku zajmuje się Profesor Tomasz Szarota.
Norman Davies, Boże igrzysko, Historia Polski, Wydanie poszerzone

Już bez cenzury (przynajmniej tej oficjalnej), a zatem wydanie poszerzone do przeszło 1200 stron - z 2007 roku.
o. Leon Knabit OSB, Alfabet

Ciekawe i wyjątkowe spojrzenie na codzienność, która staje się historią (warto porównać z podobnymi spojrzeniami Kisiela. Lema, Mrożka), lub na historię która wciąż żyje w codzienności (np. hasło "Żydzi siedleccy"). Przy okazji alfabetyczny spis myśli na tematy najważniejsze.
Okupacja sowiecka ziem polskich 1939 - 1941, Konferencje IPN, oprac. Piotr Chmielowiec

Okupacja sowiecka ziem polskich 1939–1941, pod red. Piotra Chmielowca, Rzeszów–Warszawa, 2005, s. 248 (seria „Konferencje”, t. 23)
W tomie zamieszczono referaty przedstawione w 2003 r. podczas konferencji zorganizowanej przez Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Rzeszowie. Ukazują one różne aspekty polityki sowieckiej na okupowanych ziemiach polskich w latach 1939–1941, a także życia społeczno-gospodarczego i walki Polaków z okupantem. Problematyka ta była świadomie omijana bądź zafałszowywana przez historiografię Polski Ludowej.
Operacja „Zorza II”. Służba Bezpieczeństwa i Komitet Wojewódzki PZPR wobec wizyty Jana Pawła II w Trójmieście (czerwiec 1987)

Książki takie jak ta pokazują w sposób niezwykle bolesny jak zbrodniczą organizacją była PZPR i jej szefostwo. Sposobem sprawowania władzy była prowokacja, manipulacja, kłamstwo, zdrada, terror, pogarda wobec ludzi, zwykłych ludzi i zbrodnia. A jedynym celem sprawowania władzy było zachowanie pozycji poza i ponad prawem oraz wyjątkowo uprzywilejowanej pozycji ekonomicznej. Nie zaskakuje traktowanie państwa jako narzędzia służącemu tylko jednej "grupie" społecznej i wykorzystywanie jego instytucji do realizacji zbrodniczych celów tej grupy i do zwykłego bogacenia się. Trudno po lekturze nie mieć wrażenia, że "teorie spiskowe" mają jednak swoje uzasadnienie. System manipulacji i oszustwa, w którym bardzo szybko znalazło swoje miejsce wielu "opozycjonistów". I towarzyszący temu system nieustannego finansowego i materialnego nagradzania za służenie partii. W tym kontekście nie może dziwić nazwanie jednego z głównych zbrodniarzy komunistycznych - Kiszczaka - "człowiekiem honoru". I nie zaskakują honory, jakie świadczono po zgonie sowieckiemu agentowi Jaruzelskiemu. Bezkarność państwowych przestępców i zbrodniarzy. Po lekturze tej książki trudno podważyć opinie, że III Rzeczpospolita powinna być nazwana PRL-bis. "Nasz naród jak lawa" - dzisiaj to opis czy życzenie?
Pamięć i sprawiedliwość, Pismo Instytutu Pamięci Narodowej, 1(15) 2010

Główny temat - emigracja. Ale o czym by nie pisali historycy, to jednego można być pewnym. Jeśli o komunizmie, albo o PRL-u - nic dobrego. No, chyba, że są to komunistyczni, albo sowieccy "funkcjonariusze pionu nauki", albo miłośnicy niemieckich grantów i stypendiów. Polska: stulecia udręki, cierpienia i wykrwawiania narodu - z przerwą na 20 lat między wojnami. Cóż za siła i wola przetrwania. Czy to nie zastanawiające - dlaczego jest naród, którego powinno nie być? Zwłaszcza wobec przewagi i wobec ogromu ciągłych i nieustających "starań" niemiecko-rosyjskich (sowieckich).
Paweł Machcewicz, "Monachijska menażeria". Walka z Radiem Wolna Europa 1950 - 1989

Andrzej Paczkowski: „książka jest świetna, oparta na obfitych źródłach, perfekcyjnie wykorzystanych i zinterpretowanych, nowatorska pod względem faktograficznym, bardzo dobrze i spokojnie napisana (...) wiele fragmentów czyta się prawie jak kryminał. Uderza obiektywizm w przedstawianiu wydarzeń i – przede wszystkim – postaci”.
Piotr Gontarczyk, Najnowsze kłopoty z historią

Piotra Gontarczyka nienawidzi pewna gazeta, która z walcząc z "mową nienawiści" i w imię "szeroko pojętej tolerancji" wszystkimi metodami (również wykorzystując swoje wpływy polityczne i "niezależne sądy") dąży do wyeliminowania wszystkich, których jej zakompleksiony redaktor generalny uzna za swoich wrogów. Historia współczesna jest doskonałym polem tej walki. Oto z jednej strony beneficjenci niemieckiej i sowieckiej okupacji Polski, którzy obchodzą w 2018 roku "stulecie niepodległości Polski", a z drugiej strony ofiary września 1939 roku, dla których rozpoczęta wówczas okupacja niemiecka i sowiecka, znosząca niepodległość Polski, w zasadzie nie skończyła się do dzisiaj, przybiera jedynie różne formy, odpowiednie do "ducha czasu". Dwie skrajne wizje polskiej historii - gdzie między tymi biegunami mieści pisarstwo Piotra Gontarczyka? Sądząc z reakcji wspomnianej gazety, dla której zdrajcy, konfidenci, donosiciele, mordercy i kolaboranci są "ludźmi honoru" Gontarczyk popełnia najgorszą ze zbrodni: myślozbrodnię. Gontarczyk bowiem, podejmując próbę nazywania rzeczy i ludzi po imieniu, jawne przeciwstawia się zasadom "nowomowy",a pan tego świata, pan kłamstwa, jest panem mściwym, nie toleruje nie tylko prawdy, ale i samego jej poszukiwania. I nic dziwnego - wszak nas, ludzi, wyzwolić może tylko prawda. Tak, prawda nas wyzwoli, ale pod jednym warunkiem. Jakim? Zapraszamy do źródła: J8:30-32.
Polskie dzieci na tułaczych szlakach 1939 - 1950

Praca zbiorowa dokumentująca zbrodnie na Narodzie Polskim - tym razem na polskich dzieciach - jakie przez kilkadziesiąt lat popełniali niemieccy zbrodniarze i współdziałający z nimi w planowej zbrodni eksterminacji Polaków, sowieccy i polscy komuniści. Niewyobrażalne cierpienie z jednej strony i wołająca o pomstę do nieba bezkarność zbrodniarzy i ich ideowych spadkobierców, cieszących się dobrobytem i spokojnym życiem w niemczech, PRL-u czy tzw. III Rzeczypospolitej.
Rafał A. Ziemkiewicz, Michnikowszczyzna. Zapis choroby

Analiza działań wyznawców sowieckiego komunizmu w Polsce po 1989 roku. Ich PRL-owska tradycja i ich gazetowy "organ" - ich guru, ich kult jednostki, ich wiara, ich nienawiść i ich manipulacje i kłamstwa. Książka tak prawdziwa i demaskatorska, że nic dziwnego, iż jej "bohaterowie" domagali się, by - w imię wolności słowa rzecz jasna - była zakazana. Oto jak komunistyczna, PRL-owska mafia, mając absolutną władzę nad materią zawłaszczonego państwa (czego doskonałym przykładem jest istnienie prywatnej gazety tylko dzięki przejmowaniu środków z budżetu państwa), dąży do wyłącznej władzy dusz. Jak twórczo połączyć tradycje zdrady komunistycznej z nienasyconą żądzą rozkoszy czysto przyziemnych, materialnych i chorobliwą potrzebą uwielbienia, czci. Obrzydliwość - w rozumieniu Starego Testamentu (by przywołać tradycję, która powinna być bliska większości "bohaterów" książki). Totalitaryzm i komunizm w szatkach demokracji i wolności. Jednym słowem "gie-wu".
Robert Service, Towarzysze. Komunizm od początku do upadku. Historia zbrodniczej ideologii.

Historia komunizmu "od początku do upadku". Upadł, chociaż tak namiętnie całowali się jego "przywódcy"? Przecież teraz takie pieszczoty stają się niemal modne. Więc niektórzy pytają: czy komunizm rzeczywiście upadł? Czy upadła "zbrodnicza ideologia"? Jeśli była zbrodnicza, to jest zakazana? To jego funkcjonariusze i ideolodzy ponieśli lub ponoszą karę? Tyle pytań. Co więcej, oprócz stawiania pytań dowodzą, że ideologia ma się świetnie (bo czym jest klejona współczesna, "genderowa", "laicka" Europa, lub co z Chinami wyrastającymi na pierwszą światową potęgę?), że jej wyznawcy i funkcjonariusze opanowali centra polityczne, decyzyjne i biznesowe, że komunizm się przepoczwarzył i dostosował do stylu XXI wieku... . Jedno jest pewne: komunizm to nie tylko zbrodnicza ideologia, ale najbardziej zbrodnicza. I - o zgrozo - wciąż wyznawana przez miliony, a przynosząca wielkie profity nielicznym wybrańcom (komunizm to opium dla mas?). A więc upadł, czy ewoluował - jednym słowem zapraszamy do lektury.
Robert Spałek, Jarosław Guzy. U źródeł złego i dobrego. Rozmowy z pierwszym przewodniczącym Krajowej Komisji Koordynacyjnej NZS

Bardzo cenne, szczere świadectwo. Dla zainteresowanych współczesna historią. Bohater wywiadu połączył we wspomnieniach perspektywę socjologa, działacza organizacji studenckiej, uczestnika a zarazem obserwatora przemian społecznych i politycznych ostatnich kilkunastu lat PRL. Najobszerniejsza część książki dotyczy okresu, kiedy Jarosław Guzy współtworzył, a następnie stał na czele Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Niemal równie obszerne są części poświęcone okresowi internowania i komentarzom do lat późniejszych. Guzy dokonuje bardzo interesujących interpretacji (szczególnie dotyczy to schyłkowego okresu PRL i następujących po nim przemian systemowych) i ocenia zgodnie z własnym sumieniem. Rozprawia się z lansowanymi i obiegowymi opiniami.
S. Michalkiewicz, Logika wystarczy

Zdrowy rozsądek i uporządkowane myślenie, jako droga do zrozumienia prawdy o rzeczach, zjawiskach i ludziach.
Sławomir Cenckiewicz, Anna Solidarność. Życie i działalność Anny Walentynowicz na tle epoki (1929 - 2010) +CD

Historia niezwykła, choć to przecież była zwykła robotnica, którą w "kraju rządzonym przez robotników" represjonowało i inwigilowało kilkudziesięciu (!) ubeków - zdjęcia wybranych do podziwiania w książce. "A tak sympatycznie wyglądają, kto by pomyślał, że to tajniaki..." jak zadumała się pewna czytelniczka. Tak, taki sympatyczny był ten PRL, kto by pomyślał... . Zresztą wielu ma okazję być nadal sympatycznymi na odpowiedzialnych posadach rządowych, ale to już zupełnie inna, tym razem zwykła, historia.
Sławomir Cenckiewicz, Piotr Gontarczyk. SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii.

Słynna książka historyków, którą - oczywiście w ramach obrony prawdy i wolności słowa - chcieliby usunąć z bibliotek i domów obrońcy PRL-u (a jej autorom, tak przy okazji obrony wolności w ogóle, przynajmniej zakazać pracy). Opasły tom złożony z kopii setek dokumentów i ich historycznego opracowania. Jeszcze jedna książka pozwalająca przyjrzeć się roli, jaką w historii odgrywają agenci, zdrajcy itp, którzy, mimo porażki moralnej, odnoszą - przynajmniej doraźny - sukces polityczny. Ironia historii: oto w jednym miejscu zbiegły się losy dwóch takich "bohaterów" dziejów najnowszych. Wałęsa na bramie, a nad bramą... Lenin. Książka zadedykowana "niezłomnym bohaterom Grudnia'70 w Trójmieście".
Sławomir Cenckiewicz, Sprawa Lecha Wałęsy

Same zdjęcia zamieszczone w książce wystarczą dla tych, co nie mają czasu na czytanie. Już nawet okładka mówi bardzo wiele. Osoba pełniąca funkcje prezydenta III RP i jej zausznicy: "kapciowy" i inni. Autor wyrzucony z pracy i nękany cenzurą w imię "prawdy i wolności". Lektura obowiązkowa dla chcących poznać najnowszą historię.
Stół bez kantów i inne rozmowy Biuletynu IPN z lat 2003-2005

Tak o książce pisze wydawca, IPN: "Ta książka przeznaczona jest dla wszystkich zainteresowanych najnowszą historią Polski. Jej lektura nie wymaga wcześniejszych dogłębnych studiów historycznych. Rozmowy, z natury rzeczy, mają formę przystępną dla każdego czytelnika. Osoby, które nie zajmują się badaniem historii znajdą w tym tomie wiele cennych wiadomości na temat losów Polski w XX stuleciu. Profesjonaliści natomiast odkryją zapewne niejedną oryginalną interpretację znanych im faktów, wyrażoną przez wybitnych historyków, zapraszanych do biuletynowych dyskusji." A naszymi słowami: fajnie by się czytało, ale "człowiek nie jest cham i ma uczucia", więc bierze cholera na tych wszystkich wielkich i potężnych, a tak naprawdę bandytów, oszustów i oszustki, karierowiczów, skur...czybyków, kanalie, łobuzów, którzy oszukiwali, oszukują i oszukiwać będą - bo tak im wygodniej. Wielkie słowa i prości ludzie, którzy wierzą w sens wielkich słów. I cyniczni politycy, którzy traktują takie słowa tylko jako przydatne narzędzia do budowania własnego dobrobytu. Zawsze kosztem dobra wspólnego. Zawsze. Lektura obowiązkowa. Historia mater vitae est. Przynajmniej tak myślimy. Taką mamy nadzieję.
Tadeusz Ruzikowski, Stan wojenny w Warszawie i województwie stołecznym 1981-1983

Tak Wydawca pisze o książce: "Niniejszy tom wpisuje się w coraz bardziej popularny nurt badań regionalnych. Autor przedstawia historię stanu wojennego (1981–1983) w Warszawie oraz byłym województwie stołecznym. Opisuje poczynania aparatu władzy, różnorodne formy sprzeciwu społecznego, aktywność opozycji oraz szykany i represje wobec niej, działania Kościołów chrześcijańskich, a także ówczesne problemy dnia powszedniego. Określa też specyfikę stanu wojennego na wybranym terenie oraz w odniesieniu do niektórych wątków poszukuje analogii historycznych. Publikację wzbogacają fragmenty relacji świadków wydarzeń: członków PZPR, komisarzy wojskowych, działaczy opozycji różnego szczebla i przedstawicieli środowisk kościelnych. Za książkę „Stan wojenny w Warszawie i województwie stołecznym 1981–1983" Tadeusz Ruzikowski został uhonorowany Nagrodą im. prof. Tomasza Strzembosza w 2010 r."
Teczka specjalna J. W. Stalina, Raporty NKWD z Polski 1944 - 1946

Tytuł mówi wszystko: dokumenty pokazujące czym w istocie było "wyzwolenie" Polski przez sowietów w 1944 - 1945 roku. Metody niszczenia odradzającej się państwowości polskiej, likwidowania polskiej armii, podporządkowania sowietom (i współpracującym z nimi zdrajcom) życia politycznego i społecznego, instalowania sowieckiego reżimu okupacyjnego... I pomyśleć, że to tylko drobna cząstka ujawnionych archiwów.
Teresa Torańska, Aneks

Ciąg dalszy rozmów Torańskiej z aparatczykami - funkcjonariuszami PZPR, ludźmi, którzy całe życie szukają i szukali usprawiedliwienia i wytłumaczenia dla zdrady, którą popełnili i popełniali służąc sowieckiemu okupantowi. Kraj Wallenrodów, myślałby kto...
Teresa Torańska, Oni

Oni, "budowniczowie PRL-u", czyli - jak przekonuje znajmy Antykwariatu, historyk - zdrajcy na usługach sowieckiego okupanta. Dożywali swych dni jak pączki w maśle, a powinni być, zgodnie z wymogami elementarnej i naturalnej sprawiedliwości oraz tradycyjnego prawa polskiego, ukarani za zdradę, za zbrodnie przeciwko narodowi, ukarani infamią. Natomiast "ustrój", który budowali - jako narzucony przemocą i oparty na zbrodni - powinien być uznany za nielegalny i, jako taki, osądzony. Książka wydana w 1989 roku - w roku, w którym Oni i ich dzieci, czyli rządzący PRL-em, konstruowali modyfikację systemu - pouczająca również ze względu na wstęp. Całość jest dowodem na fałszywość przekonania, że gwałcąc prawdę, można jednak uzyskać wolność. Nie można. Tylko prawda wyzwoli. I nie jest to na pewno "prawda dziejowa", ukochana "prawda" Onych, tak jak ukochaną ich demokracją była "demokracja ludowa", sprawiedliwością - "sprawiedliwość socjalistyczna", ekonomią - "ekonomia polityczna", itd. Świat utkany z socjalistycznych fikcji z konieczności istnieć może tylko dzięki przymusowi i zniewoleniu. Książka cenna, bo pokazuje, jak niebezpieczna i zbrodnicza jest "socjalistyczna" wizja świata: nawet w ostatnim zdaniu książki - jeśli nie można już nic zrobić, można przynajmniej poszczuć psem.
Trzech kumpli. Książka z filmem DVD

Książka i film na podstawie materiałów zgromadzonych przez Ewę Stankiewicz i Annę Ferens. Historia bardzo pouczająca: jak potoczyły się losy tych, którzy stawiali opór komunizmowi w PRL-u. Trzech bohaterów opowieści jak trzy drogi życia. Droga pierwsza, najtragiczniejsza, bo zakończona śmiercią zadaną przez funkcyjnych obrońców socjalizmu (specjalność komunizmu i socjalizmu - niewyjaśnione śmierci, nieznani sprawcy, "seryjny samobójca"). Droga druga - radykalnego oporu i sprzeciwu, walki z PRL-em, walki toczonej nawet po 1989 roku, po "pierwszych wolnych wyborach" (sowiecka nowomowa: "pierwsze wolne wybory" oznaczały przecież, że komuniści i ich poplecznicy mają, jak zawsze, z góry zagwarantowane zwycięstwo, zapisane w utajnionych ustaleniach). Bo PRL, choć nazwa zniknęła, przetrwał przecież po 1989 roku w ludziach, w funkcjonariuszach, w strukturach, w systemie i strukturze prawa, w "układach". I wreszcie droga trzecia: instrumentalnego wykorzystania czasu zmagań z PRL-em, by - po 1989 roku - zbudować "socjalizm z europejską twarzą" (kolejny etap "socjalizmu z ludzką twarzą"). Trzecia droga, która każe sowieckich morderców w mundurach nazywać "ludźmi honoru", a patriotyzm - "faszyzmem". "Obrzydliwość" w sensie biblijnym. W imię preparowanej legendy zasług czasu minionego nie cofnąć się przed niczym - nawet przed przejmowaniem zasobów państwa - by zniszczyć, unicestwić wszystkich, których uzna się za wrogów "postępu". Jednym słowem kolejna mutacja ideologii socjalistycznej. Tak więc trzy drogi - trzech kumpli: droga śmierci, droga walki i droga zdrady i podłości. Dramat, który trwa od zarania dziejów i trwać będzie po kres historii, w coraz to innych dekoracjach, z coraz to innymi bohaterami. Pan tego świata i jego marionetki, czciciele fatum i Nemezis. I, o dziwo - wbrew temu wszystkiemu i ponad tym wszystkim - głoszona Dobra Nowina.
Wielki Terror: operacja polska 1937–1938, dodatek płyta DVD, tom I i II

Z opisu wydawcy: "szalejący w ZSRS w drugiej połowie lat trzydziestych Wielki Terror przyniósł ze sobą zagładę wielu istnień ludzkich. Rozpętana i kierowana przez Józefa Stalina fala represji dotknęła nie tylko „elementy kontrrewolucyjne”, „antysowieckie”, ale także członków partii komunistycznej, aparat bezpieczeństwa i wreszcie mniejszości narodowe "Kraju Rad". Szczególny cios Stalin wymierzył w Polaków zamieszkujących Białoruś, Ukrainę, liczne miasta w Rosji, a także Syberię. W wyniku zastosowanych represji ponad sto tysięcy osób narodowości polskiej utraciło życie." Dokumentalny, wstrząsający zapis czystki etnicznej na ludności polskiej. A czego można oczekiwać od "największego przyjaciela Polski"? Rosjanie mają pretensje, że w Polsce demontuje się pomniki poświęcone "wyzwolicielom". Znajomy historyk sugerował, ze powinniśmy otoczyć te pomniki specjalną troską: pomniki zostawić, tylko opatrzyć tablicami mówiącym prawdę...
Wiktor Suworow, Akwarium

Wiktor Suworow i jego chyba najsłynniejsza książka - Akwarium. Tajemnice najgroźniejszej i najbardziej zbrodniczej organizacji na świecie zdradza jeden z jej agentów, który za opuszczenie szeregów GRU i ucieczkę na Zachód otrzymał w Związku Sowieckim wyrok śmierci. Wyroku do tej pory nie wykonano. Jakim cudem? Jak poucza doświadczenie, ucieczka z Rosji nie chroni "zdrajców" przed śmiercią. Więc każdy zadaje sobie pytanie: jakim cudem? Może autor tylko gra rolę prawdomównego, a wszystko jest w istocie manipulacją służb sowieckich? Organizacja, której narzędziami są manipulacja i zbrodnia - niby wszystko wiadomo, ale i tak nikt nic nie wie. Niby wszystko jasne, ale i tak nie wiadomo jaka jest prawda. A może o to chodziło, by nie wierzyć nawet w nagą prawdę? W chaosie siła. Świat bez prawdy, świat strachu, świat bez sensu. Królestwo kłamstwa i zbrodni, czyli królestwo pana tego świata - czyste szataństwo. Koszmar. A kto Akwarium przeczyta mówi: wspaniała lektura...
Wiktor Suworow, GRU

Wiktor Suworow, tym razem o GRU, czyli - jak głosi podtytuł - o radzieckim wywiadzie wojskowym. Nie ma już ZSRR, KGB zmieniło nazwę, a GRU wciąż pod dawnym szyldem i w Rosji robi to samo, co robiło w ZSRR, tylko... lepiej! Manipulacja, zastraszanie i terror jako jedyne więzi międzyludzkie, uruchomienie najciemniejszych stron ludzkiego ducha jako głównych sił działania i życie człowieka bez jakiegokolwiek znaczenia samo w sobie, a nabierające znaczenia jedynie w zakresie podporządkowania aktualnej, państwowej ideologii... . Jednym słowem sowieci, komuniści, moskiewscy socjaliści, Rosja. Nie ma wątpliwości, kto jest panem tego świata - ich świata. I nie ma wątpliwości, że najlepszym sprawdzianem zaprzaństwa lub zidiociałej naiwności jest aprioryczny, lekceważący stosunek do "spiskowych teorii", zwłaszcza tych, gdzie Rosja gra jedną z głównych ról. Duch mongolski w praktyce. Dodajmy, że w bardzo skutecznej praktyce. Ilość funkcjonariuszy, bezwzględność, brak jakichkolwiek ludzkich wartości, norm i zasad postępowania oraz tępy upór dają jednak przewagę. Obeliks mówił "ale głupi ci Rzymianie". Rzym upadł... Ale głupi ci Europejczycy...
Wojciech Sumliński, Z mocy bezprawia

Zapyziały, postsowiecki kraik, w którym bezkarna mafia (tradycyjna, tzn. bandyci, ale i nowa, gospodarcza i polityczna) nie cofnie się przed żadną zbrodnią w obronie swoich zyskownych podłości... "Trzecia Rzeczpospolita", czyli PRL-bis, tumaniony i hipnotyzowany sinym światłem ogłupiarek telewizyjnych... Tłumy nadętych i agresywnych chamów (dwupłciowe tłumy, czy - według jakiegoś zidiocenia - wielopłciowe) nie wiedzących, że miały złoty róg... Zda się, że jedyne, co pozostaje, to uciec jak najdalej, a tymczasem "nasz naród jak lawa...". "Zstąpmy do głębi" z Wojciechem Sumlińskim. To jego "droga z piekła do piekła".
Wojciech Szczepański, Wspomnienia lipiec 1944 - grudzień 1957

Kolejna książka - a jest ich wciąż za mało, by przedstawić prawdę i oddać sprawiedliwość - świadectwo walki z okupacją niemiecką i sowiecką. Wspomnienia poparte doskonale opracowaną dokumentacją i materiałami źródłowymi.
Wrzesień 1939 radzieckie zagrożenie Rzeczypospolitej w dokumentach, relacjach i wspomnieniach, Wybór i opracowanie Wojciech Włodarkiewicz

Tytuł bardzo długi, mówi wiele, ale nie wszystko. Otóż przywoływane (i często reprodukowane) dokumenty, relacje i wspomnienia są materiałami, które po raz pierwszy zostały opracowane i opublikowane. A źródłem ich byli ludzie z centrów decyzyjnych II Rzeczpospolitej - śledzimy więc relacje z pierwszej ręki, które ukazują poziom wiedzy i decyzji niedostępny zwykłym uczestnikom wydarzeń. Bezpośrednie świadectwo i świadomość, a czasem porażająca nieświadomość, fatalnego i ostatecznego końca pewnego świata - końca wolnej Polski.
Zdzisław Krasnodębski, Zmiana klimatu

Nawet jeśli nie uznaje się sensowności określenia „IV RP”, to i tak każdy widzi, że skończyła się pewna epoka.
Zdzisław Zblewski, Leksykon PRL-u

Książka pięknie wydana, tak pięknie, że reprodukowane w niej kartki żywnościowe (kredowy papier, najwyższej jakości druk) w niczym w zasadzie nie przypominają autentycznych "bonów towarowych". I tak jest ze wszystkim: beznadzieja PRL-u w upudrowana, umalowana - taka "rzeczywistość nierzeczywista", albo "nierzeczywistość niegroźna". Książka w roku wydania kosztowała 40 złotych. Teraz warta jest grosze. Sowiecka strefa okupacyjna zwana PRL-em g... wszystkich obchodzi. Wydawca reklamuje "państwo" przedstawione w "Leksykonie" jako "fascynujący świat, wspaniała wycieczka". Jak mówił Pietrzak: "gdybym nie wiedział, że głupota, pomyślałbym, że prowokacja".
Zmierzch Dyktatury, tom I

Kolejny tom z IPNowskiej serii „Dokumenty” pokazujący represje, jakich Polacy doznawali ze strony władzy PRL i ZSRR.
Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej Numer specjalny 112-113/2010

Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej, Numer specjalny 112-113/2010. Janusz Kurtyka 1960-2010. Dodatek: płyta DVD z filmem "Janusz Kurtyka"
Hołd Katyński. Album

Katastrofa w Smoleńsku: 10 kwietnia 2010 roku. Po niej wszystko się zmieniło. I tylko tyle wiadomo i tylko to wiemy, że tak nazwane zdarzenie zmieniło Polskę. A rosjanie wciąż mają wrak, wciąż mają czarne skrzynki, a do trumien wrzucali szczątki jak popadło, a polski premier się cieszył i "przybijał żółwika" z moskiewskim dyktatorem, a polska premier kłamała o "przekopaniu na metr", a polski motłoch bezcześcił krzyże, a polscy "eksperci" kłamali... . A Bóg wszystko widzi i każdy przed nim stanie nagi, bez orderów, tytułów, tylko z bagażem dobra i zła, jakie uczynił. A Bóg jest sędzią sprawiedliwym. Potem to już tylko niebo, albo piekło.



187,73 zł