Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Okupacja sowiecka ziem polskich 1939–1941, pod red. Piotra Chmielowca, Rzeszów–Warszawa, 2005, s. 248 (seria „Konferencje”, t. 23)
W tomie zamieszczono referaty przedstawione w 2003 r. podczas konferencji zorganizowanej przez Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Rzeszowie. Ukazują one różne aspekty polityki sowieckiej na okupowanych ziemiach polskich w latach 1939–1941, a także życia społeczno-gospodarczego i walki Polaków z okupantem. Problematyka ta była świadomie omijana bądź zafałszowywana przez historiografię Polski Ludowej.
Niezwykła książka: rozważania i analizy z prasy polskiej z ostatniego roku wolności. Ostatniego roku przed wojną, która zniszczyła dawny świat. Tragiczna świadomość przeznaczenia: duch kraju wciśniętego miedzy dwa zbrodnicze państwa kierowane przez psychopatów. Pełna świadomość, że jednym z głównych celów ich polityki było zniszczenie Polski i Polaków.
Model imponuje precyzją i ilością szczegółów oraz detali. Plastyczny druk tworzy niezwykłą iluzję. Komputerowe opracowanie modeli otworzyło nową epokę w modelarstwie kartonowym, ale niektórzy modelarze uważają, że zbyt drobiazgowe opracowanie może uczynić pracę zbyt nużącą. Model zatem dla tych, którzy szukają przede wszystkim jak najbardziej drobiazgowego odzwierciedlenia rzeczywistości. Na pewno nie będą zawiedzeni.
Najpopularniejszy czołg armii niemieckiej (ups, pomyłka, teraz trzeba napisać nie niemieckiej, tylko nazistowskiej) z II wojny światowej. Efekt współpracy Niemiec (no znowu, nazistów przecież!) z sowietami: niemiecka (no, tego już za wiele! Ile można mówić, nie niemiecka, tylko nazistowska!) technologia i sowieckie materiały, surowce oraz poligony (sojusz wiecznie żywy). Model tak dokładny (pełne wyposażenie wnętrza, uzbrojenie, silnik itd), że tylko lać paliwo (sowieckie) do baku, a ruszy - jak za dawnych lat - w bój o pokój światowy. Bo kto najbardziej miłuje, miłował i miłować będzie pokój? Niemcy! Tak trwa i trwa mać!
Niemiecki niszczyciel czołgów z końca II wojny światowej. Precyzyjny model z pełnym wyposażeniem wnętrza i z dokładnym odwzorowaniem układu napędowego.
Czołg, który nigdy nie przeszedł z fazy projektu do działania bojowego. Model w doskonałym wydaniu: niezwykle realistyczny druk oddający plastyczność szczegółów.
Radziecki czołg średni T-34/76 - model kartonowy z wydawnictwa Andrzeja Halińskiego, czyli setki detali i części oraz miesiące mrówczej pracy. Wyzwanie dla modelarza o benedyktyńskiej pracowitości i anielskiej cierpliwości. A jeśli ktoś model zbuduje, to na pewno będzie to pojazd lepszej jakości niż sowiecki oryginał. Czołg wielbiony przez zakochanych w PRL-owskiej bajce o czterech czołgistach i jednym psie. Haliński w internecie - dla jednych arcymistrz modelarstwa kartonowego, dla innych kapłan nieistotnych i niewidocznych dupereli.
Japoński wodnosamolot Nakajima A6M2-N Rufe oraz czołg Sherman Firefly z Dywizji Maczka. Dwa zeszyty wydawnictwa "Nowe Modele" (nr 3 z 2000 roku i nr 1/2 z 2001 roku). Sprzedajemy je razem, bo w zeszycie z czołgiem jest również wózek transportowy do wodnosamolotu.
Niemiecki czołg średni PzKpfw V Panther, legendarny czołg w legendarnym opracowaniu (ambicją wydawnictwa jest by model miał co najmniej tyle części, co oryginał, a może nawet więcej).
Model dosyć rzadki - japoński czołg pływający 2 "KA-MI". Czołg, który przerobiony na ponton, mógł pływać nawet po morzu. Zbudowano tylko około 200 czołgów - pomysł na czołg desantowy jakoś nie sprawdził się w walce.
Brytyjski, ale polski - bo w barwach polskiej 1 Dywizji Pancernej, 10 Pułku Strzelców Konnych - czołg szybki Mk. VIII "Cromwell IV". Piękny model historycznego czołgu.
Model z nieprawdopodobną ilością części i detali, a jednak - mimo wszystko - można go skleić! Są relacje w internecie, choć modelarze, którzy porwali się na zbudowanie tego czołgu przyznają, że jego sklejanie grozi niemal popadnięciem w obłęd. Kwintesencja współczesnego komputerowego modelarstwa kartonowego.
Czołg PzKpfw VI Tiger 700 z serii "Roco Minitanks", więc w skali HO (choć nigdzie na pudełku nie jest to napisane). Model częściowo do samodzielnego złożenia.
Czołg Pz. Kpfw. 35(t), czyli czeski czołg, skonstruowany (1934) i wyprodukowany w zakładach Skoda. Oto jedna z głównych konsekwencji Układu Monachijskiego z 1938 roku, czyli rozbioru Czechosłowacji: "dupa wołowa na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii" (takie miano zyskał u jednego historyka Neville Chamberlain) swoją polityką ulegania Hitlerowi doprowadził do przejęcia przez Niemcy uzbrojenia armii czeskiej oraz czeskiego przemysłu zbrojeniowego, co miało bodaj decydujący wpływ na przebieg pierwszych lat wojny. Niemcy zawojowały czeskimi czołgami nie tylko Polskę, ale i zachodnią Europę. Francję rozjechały czeskie gąsienice. Model to miniatura czołgu z Kampanii Wrześniowej z 1939 roku.
Wyjątkowy i nietypowy pojazd. Czołg, który konstruowano przez 16 lat (!), przez co był zlepkiem różnych pomysłów technicznych, mód konstrukcyjnych i teorii wojennych (niczym pancerny Frankenstein). Wielokrotnie dostosowywano go do zmieniających się po I wojnie światowej pomysłów taktycznych i strategicznych, w efekcie był bronią jedyną w swoim rodzaju, jeżdżącym i strzelającym przeglądem historii międzywojennego przemysłu zbrojeniowego. Mimo swoich konstrukcyjnych wad miał szansę, by być groźnym narzędziem wojny (potężne uzbrojenie i opancerzenie), niestety, jego awaryjność i brak sensownego pomysłu na bojowe wykorzystanie sprawiły, że na polu walki dominowały właśnie te wady, a nie zalety.
"Whippet", czyli "mały, szybki piesek". Czołg z końca I wojny światowej. Angielska myśl konstrukcyjna wyrazem angielskiej flegmy, angielskiego poczucia humoru i filozofii "no problem": silniki (dwa niezależne!) umieszczono... z przodu (pomysł godny Jasia Fasoli), a - dla większego zademonstrowania postawy, że nie ma się czym przejmować - już na samym przodzie, przed silnikami, niczym wielki zderzak, umieszczono... zbiornik z paliwem (inżynierowie wyprzedzili wariackie pomysły Monthy Python'a). Wreszcie zadbano również o inne rozrywki dla załogi: w przewidzianym dla czterech osób przedziale załogowym mieściło się (z powodu ciasnoty) z trudem trzech czołgistów, a kierujący miał dużo uciechy z prowadzeniem pojazdu, w którym każdy silnik trzeba było kontrolować oddzielnie: każda gąsienica miała swój niezależny napęd - bark synchronizacji! Unieruchomienie jednego z silników oznaczało, że czołg mógł jedynie kręcić się w kółko. Pyszna zabawa! Zresztą dla wszystkich. Widząc taką karuzelę Niemcy pękali ze śmiechu i albo strzelali niecelnie, albo z tego śmiechu umierali (por. odpowiedni skecz wspomnianego wcześniej Monty Python'a). I tak przegrali wygraną wojnę.
Bitwa pod Kurskiem w miniaturze - w papierowej miniaturze. Przynajmniej jeden jej uczestnik: niemiecki czołg Tiger I w zaskakująco precyzyjnym pomniejszeniu. Pełne wnętrze, makieta silnika, układ napędowy, uzbrojenie. Legendarny model - pierwsze wydanie: wnętrze nie było waloryzowane, tak, jak w następnych wydaniach.
Radzieckie działo samobieżne ISU-152, czyli działo zrobione z ciężkiego czołgu "Józef Stalin". Model wydany z okazji 9-tego maja - kolejnej, 35-tej rocznicy objęcia okupacją sowiecką całej Polski, zwanej w artykule wstępnym "największym od czasów Grunwaldu zwycięstwem orężnym narodu".
Z opisu wydawcy: "szalejący w ZSRS w drugiej połowie lat trzydziestych Wielki Terror przyniósł ze sobą zagładę wielu istnień ludzkich. Rozpętana i kierowana przez Józefa Stalina fala represji dotknęła nie tylko „elementy kontrrewolucyjne”, „antysowieckie”, ale także członków partii komunistycznej, aparat bezpieczeństwa i wreszcie mniejszości narodowe "Kraju Rad". Szczególny cios Stalin wymierzył w Polaków zamieszkujących Białoruś, Ukrainę, liczne miasta w Rosji, a także Syberię. W wyniku zastosowanych represji ponad sto tysięcy osób narodowości polskiej utraciło życie." Dokumentalny, wstrząsający zapis czystki etnicznej na ludności polskiej. A czego można oczekiwać od "największego przyjaciela Polski"? Rosjanie mają pretensje, że w Polsce demontuje się pomniki poświęcone "wyzwolicielom". Znajomy historyk sugerował, ze powinniśmy otoczyć te pomniki specjalną troską: pomniki zostawić, tylko opatrzyć tablicami mówiącym prawdę...
Maria Barbasiewicz opisała ludzi interesu w przedwojennej Polsce, czyli - jak głosi podtytuł - przedsiębiorców, filantropów, kapitalistów. W podtytule pominięto... oszustów, wyzyskiwaczy, spekulantów i złodziei na wielką skalę. Czy z obawy przed posądzeniem o antysemityzm? Wszak jeśli "Ziemię obiecaną" "stygmatyzuje się" (tak, to dobre słowo w dzisiejszych czasach, zwłaszcza powinno się spodobać gazetowym tropicielom "mowy nienawiści") przymiotnikiem "antysemicka", to jak obrońcy "czystości opinii" nazwaliby nakreślony w książce portret Oskara Kona, bezwzględnego łódzkiego, żydowskiego przedsiębiorcy, cynicznego oszusta (szacowano jego oszustwa, m.in. wobec skarbu państwa, na... 50 milionów złotych!), jednocześnie przyjaciela Niemców - hitlerowców, których faworyzował do tego stopnia, że w jego biurach obowiązywał język niemiecki. W 1939 roku Niemcy i Związek Sowiecki napadły na Polskę. Żydów w Łodzi Niemcy przesiedlili do getta, a Oskara Kona i jego żonę SS przewiozło do... Genewy (oczywiście wraz z najcenniejszymi ruchomościami i dziełami sztuki). Część rodzina Kona, zamknięta w niemieckim getcie łódzkim, wojny nie przeżyła. W czasie wojny Kon robił dalej doskonałe interesy, podobnie jak i po jej zakończeniu, aż do swojej śmierci w Argentynie, w 1961 roku. Holocaust - w propagandzie ogólnoświatowa zagłada - w rzeczywistości piekło dla żydowskiej społeczności w Niemczech i na terenach okupowanych przez Niemców. Bo czym był "holocaust" poza terenami zajętymi przez Niemcy? Czym był dla Kona? Czym dla żydowskiej diaspory w Amerykach?
Synteza siedemdziesięciolecia, wydana na dziewięćdziesięciolecie, a przygotowana na stulecie. Oczywiście powyższe wyliczenia nie interesują tych, którzy uważają, że Polska straciła niepodległość w 1939 roku, po którym to roku mamy do czynienia tylko z różnymi formami zniewolenia i okupacji. Pierwsi śpiewają (jeśli już, bo wielu nie śpiewa) "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie", drudzy "... racz nam wrócić Panie". "Boże coś Polskę", czyli "polską pieśń patriotyczną" napisaną - na zamówienie wielkiego księcia Konstantego - jako hołd dla cara i króla Aleksandra I. Jaka historia takie i jej opowiadanie.
Podtytuł: "Inwazja na Polskę w obiektywie najeźdźców. Tragedia Polaków i buta agresora". Książka jest w zasadzie albumem fotograficznym, zawierającym zdjęcia zrobione przez niemców we wrześniu 1939 roku, a opatrzone współczesnym komentarzem angielskich autorów. Niemiecko-angielskie spojrzenie na Polskę, wypchniętą do wojny i zdradzoną przez "sojuszników". Pojęcie "blitzkrieg", utworzone po wrześniu 1939 roku i użyte do opisu agresji na Polskę (zaatakowanej z dwóch stron), jest raczej wyrazem propagandowej sprawności goebbelsowskich służb, niż opisem stanu faktycznego (obrona Helu, bitwa pod Kockiem, Polska nie podpisała kapitulacji, szybkość przesuwania się frontu w Polsce była znacznie mniejsza niż to miało miejsce w Europie Zachodniej, zwłaszcza w "bohaterskiej" Francji, itd.). Anglia zawsze cynicznie posługiwała się Polską do stwarzania problemów niemcom i rosjanom. Ciekawe, jak po latach widzą - spoglądając oczami agresorów - "sojusznicy" efekty swojej polityki?
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Dane wykorzystywane przez dostawcę oprogramowania sklepu - Shoper S.A. Na ich podstawie dokonywane są analizy, związane z rozwojem oprogramowania, oraz mierzona jest skuteczność kampanii reklamowych. Nie są łączone z innymi informacjami, podawanymi podczas rejestracji i składania zamówienia. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.