Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Krążownik włoski "Rajmondo Montecuccoli", Mały Modelarz 4/1968.
Mały Modelarz z 1968 roku, więc okładka wygląda stosownie do swych 55 lat (podklejona plastrem), ale środek w stanie (oczywiście również jak na swoje 55 lat) bardzo dobrym.
Ciekawy i rzadko spotykany, kartonowy model. Włoski pancernik, który nie zasłynął - co prawda - z wielkich wyczynów bojowych, ale za to przez osiem lat miał dziewięciu dowódców. Wreszcie pocięli go na złom (może zabrakło wolnych komandorów?)
Model opracowany w skali 1:50 i ma takie rozmiary i taką wyporność, że można go zbudować jako model pływający. Rzecz zupełnie wyjątkowa w "Małym Modelarzu": redukcyjny model pływający.
"Ciotka Burza" w jednym z wielu wydań Małego Modelarza. Tym razem produkt gospodarki po "reformach" stanu wojennego, więc obarczony jakością, jaką charakteryzowały się ówczesne wszystkie produkty.
Okręt patrolowy Wojsk Ochrony Pogranicza do "walki z wrogą agenturą usiłującą przeniknąć do naszego kraju oraz do zmagań z przestępcami" - jak napisano we wstępie do wycinaki. O skali modelu nie wspomniano - czujność przede wszystkim: kto wie jaki użytek zrobiłaby z tej informacji "wroga agentura"?
Hitlerowski, niemiecki krążownik, który dużo kosztował (pieniędzy i wysiłku), nic się nie nawojował, a po wojnie stał się sowieckim okrętem "Admirał Makarow". Niemiecka mądrość i efektywność: narobić się, a potem oddać ruskim. A przedtem wziąć jeszcze w skórę:))
Niemiecki pancernik "Bismarck": legendarny i smutny przykład niemieckiej pychy i buty. Lata budowy, usuwania usterek, szkolenia załogi. 19 maja 1941 roku wypływa z Gdyni w dziewiczy rejs, a już 27 maja podziurawiony jak sito idzie na dno. Niemiecki sen o panowaniu na Atlantyku trwał bardzo krótko: w zasadzie tydzień. Z 2221 marynarzy uratowało się 115 rozbitków i czarny kot, który przeżył zatopienie "Bismarcka". Kot przeżył też zatopienie dwóch angielskich okrętów (niszczyciela "Cossack" i lotniskowca "Ark Royal"), których załogi przygarnęły "maskotkę z Bismarcka". Uznano wreszcie, że kot przynosi pecha, więc wysadzono go na ląd i... opiekowano się nim, aż spokojnie zdechł ze starości w Belfaście, w 1955 roku. Morskie opowieści...
Francuski okręt liniowy Richelieu: wielki okręt, który nie zdziałał nic wielkiego. Można odnieść wrażenie, że wojna, która wstrząsnęła światem, tak jakby Francję ominęła...
Krążownik liniowy HMS "Hood", duma floty brytyjskiej, słynna ofiara "Bismarcka". Niemiecki okręt, najkrócej w historii walczący pancernik, zanim poszedł na dno, zdążył - w najkrótszej z kolei w historii bitwie morskiej - zatopić "Hood'a". Grób prawie całej załogi: z tysiąca czterystu dwudziestu jeden ludzi uratowało się tylko trzech.
Model słynnego brytyjskiego lotniskowca HMS "Ark Royal", wydany przez Małego Modelarza w 2011, roku jest komputerowo opracowanym modelem wydanym w tym samym wydawnictwie, w 1990 roku.
Legendarny model legendarnego samolotu w legendarnym wydaniu. Samolot Małego Księcia: na takim samolocie latał i zginął w 1944 roku Antoine de Saint-Exupery.
Zeszyt "Małego Modelarza" wydany na 50-lecie PLL LOT. W zeszycie model "transkontynentalnego samolotu pasażerskiego Polskich Linii Lotniczych 'LOT' - Ił-62" oraz Berliet Jelcz PR-100.
Polonez, o którym napisano we wstępie zeszytu, że jest to "samochód opracowany całkowicie przez polskich konstruktorów o bardzo nowoczesnej i spokojnej linii nadwozia."
Westland Whirlwind - pierwszy dwusilnikowy, jednomiejscowy samolot myśliwski użyty bojowo. Ciekawa konstrukcja, jednak jej wady okazały się tak samo groźne dla pilotów latających na tych samolotach jak ataki przeciwników.
Najliczniej produkowany bombowiec sowiecki z II wojny światowej. I tym właśnie, czyli ilością, a nie jakością konstrukcji, tworzył przewagę w czasie walki. To była zresztą wspólna cecha sowieckich konstrukcji: ilość, nie jakość. Ale Pe-2 wyróżnił się czymś wyjątkowym: wśród jego ofiar był także jego konstruktor, Władimir Petlakow. Zginął w katastrofie Pe-2, lecąc jako pasażer, 12 stycznia 1942 roku, w trzy lata po oblataniu prototypu.
Radzieckie działo samobieżne ISU-152, czyli działo zrobione z ciężkiego czołgu "Józef Stalin". Model wydany z okazji 9-tego maja - kolejnej, 35-tej rocznicy objęcia okupacją sowiecką całej Polski, zwanej w artykule wstępnym "największym od czasów Grunwaldu zwycięstwem orężnym narodu".
Śmigłowiec BŻ-4 "Żuk" był śmigłowcem polskiej konstrukcji - rzecz wyjątkowa i bardzo ciekawa. Jedyny egzemplarz do obejrzenia w Muzeum Lotnictwa w Krakowie.
Japoński myśliwiec Kawasaki Ki-61 "Hien", czyli "Lecąca jaskółka" - jedyny japoński myśliwiec napędzany silnikiem widlastym, chłodzonym cieczą (stąd na początku mylono go z Bf-109, albo uważano, że jest to jakiś włoski samolot). Z tych samolotów stworzono też jednostkę taranującą amerykańskie B-29.
Gratka dla miłośników historycznych okrętów. Model zaprojektowany według najnowszych badań historycznych, opracowany komputerowo i pięknie wydrukowany.
Mały Modelarz z 1972 roku, czyli klasyczny okres modelarstwa kartonowego z nowatorskimi, "zmechanizowanymi" pomysłami. Otóż autor modelu, Kazimierz Osterczuk, zaprojektował podwozie, które można chować oraz odsuwaną "limuzynę" kabiny.
Model z najgorszego chyba okresu "Małego Modelarza". Kiepski papier (już pożółkł), niechlujne wydanie (wycinanka wystaje poza okładkę i strony z opisem), opracowanie modelu uproszczone... To wszystko prawda, ale rozum swoje, a serce swoje: to przecież nie jest zwykły model, tylko "Mały Modelarz", więc liczy się jakość kolekcjonerska, a ta jest bez zarzutu.
Model-ciekawostka. Samolot-dziwo: pokraczna sylwetka, odkryta kabina, słaby silnik i wyjątkowo słabe uzbrojenie. A mimo wszystko prawdopodobnie byłby - ze względu na konstrukcję - mistrzem walki kołowej, gdyby właśnie nie wady napędu i uzbrojenia.
Rakieta, którą wystrzelono w kosmos Mirosław Hermaszewskiego. Był rok 1978. Akt wystrzelenia obwieszczały wszystkie gazety, dzienniki radiowe i telewizyjne tytułami: "Pierwszy Polak w kosmosie!". Mamy rok 2023. Do tej pory następnego nie wystrzelono...
Okręt z 1626 roku, z bitwy pod Oliwą, gdzie flota Szwedzka dostała łupnia, a "słońce zaszło w południe" (zatopiony szwedzki galeon nazywał się "Solen", czyli "Słońce"). Piękny model.
Samochód pancerny z czasów przewrotu bolszewickiego. Ciężki i ze słabym silnikiem, więc doskonały na dobre drogi, których - jak wiadomo - było bardzo dużo w Rosji, dewastowanej przez wojnę domową 1917 roku. Idealny do stworzenia "żywej dioramy" dla antysowieckich fundamentalistów: zrobić i podpalić.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.