Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
W dwóch tomach, na przeszło 1500 stronach, ze zdjęciami, wykresami, rysunkami planami, indeksami: wszystko, co można wiedzieć o II wojnie światowej toczącej się na Pacyfiku. Wojna z Japonią trwała 1364 dni, 5 godzin i 44 minuty. Pochłonęła miliony ofiar, a ten nieznany wcześniej historii teatr okrucieństwa zakończył się też wyjątkowo: pierwszym (i jak na razie ostatnim) użyciem broni atomowej. USA jest jedynym państwem w dziejach ludzkości, które tej broni użyło i to w dodatku przeciwko ludności cywilnej. Podobno był to jedyny sposób na zakończenie wojny.
Pancernik budowano i przebudowywano przez prawie 30 lat (od 1880 do 1910!), by wreszcie zatopić go w 1913 roku, jako okręt cel. Oto francuska administracja i armia w swym standardowym, czyli bezsensownym i marnotrawnym działaniu. Jak potężne musiało być państwo, które było stać na takie marnotrawstwo i jaka słaba musiała być armia, która była pogrążona w takim chaosie. Katastrofa była nieunikniona... A sam pancernik? Jeśli pominąć jego absurdalne losy był nawet w niektórych rozwiązaniach ciekawą i nowatorską konstrukcją.
Francuski niszczyciel Jaguar - zatopiony 23 maja 1940 roku przez niemieckie kutry. W pewnym sensie rzecz wyjątkowa: nie przejęła, ani nie zatopiła go marynarka brytyjska, ale zatonął po walce z Kriegsmarine.
SS Normandie. Wspaniały statek, cud techniki, luksus i piękno. Duma Francji. Imponujący projekt - obejmował również inwestycje morskie i w infrastrukturę portową. Zdobywca "Błękitnej Wstęgi Atlantyku". I kolejny liniowiec pasażerski, którego przeznaczeniem był tragiczny koniec. Pozostała legenda wielkości i tajemnica związana z katastrofą, a teraz można zrobić piękny model.
Friedrich Der Grosse niczego wielkiego nie dokonał. Zatopiony przez załogę w 1919 roku został wydobyty w 1937 roku i został pocięty na złom (złom wart był 130 000 funtów). Złom z wydobywanych wraków służył do produkcji stali, z której robiono sprzęt medyczny, bo stal leżąca od tak dawna w morzu nie jest... radioaktywna. Jakby powiedział Szwejk: i po to trzeba było zabić Ferdynanda, po to trzeba było robić całą wojnę, po to Niemcy musiały wziąć sławetne lanie, żeby można było wreszcie zrobić kleszcze do wyrywania zębów...
Pomnik niemieckiej pychy, germańskiej megalomanii i hitlerowskiego szaleństwa. Nigdy nie powstał, ale - gdyby powstał - prawdopodobnie walczyłby o dominację "tysiącletniej rzeszy" nad światem poprzez zatapianie statków handlowych. Realizacja takich projektów pochłonęła gigantyczne środki i ogrom pracy ludzkiej, które przecież mogły być wykorzystane do zbudowania jakiegoś dobra, a nie pójść na zatracenie jako ofiary na ołtarzu "nordyckiego i aryjskiego" bożka wojny.
Zabytek klasy światowej: zbudowana na Helu w 1940 przez niemieckich okupantów bateria najpotężniejszych dział artylerii nadbrzeżnej (donośność 43 km!). Działa kalibru 406 mm (16”) były wyjątkowo groźne, ale oprócz kilkudziesięciu strzałów ćwiczebnych nie zostały użyte bojowo. W 1941 roku zostały przeniesione na Wał Atlantycki, bo niemieckie dowództwo było przekonane (z właściwą sobie pychą i butą), że wojnę w tej części Europy oraz na wschodzie ma wygraną.
Mordowanie ludności cywilnej i burzenie miast, czyli niemiecka nauka w praktyce. W zeszycie dwie rakiety, które miały uchronić "tysiącletnią rzeszę" przed kapitulacją, ale nawet Niemcom czasem coś nie wyjdzie i Hitler poszedł do piachu (podobno). Konstruktorzy jego cudownej broni byli jednak bardziej chytrzy i przebiegli, rozjechali się po świecie i na koniec wystrzelili ruskich w kosmos, a amerykanów na Księżyc (co prawda nie wszystkich, ale zarobili na tym też niezłą kasę).
Niemiecki (wg obecnej nowomowy "nazistowski") okręt podwodny U 2336 zatopiony przez polskiego "Pioruna" - niestety już po zakończeniu wojny, ale zawsze. Przy okazji - może ktoś z Gości Antykwariatu wie - dlaczego po wojnie topiono niemieckie okręty, dlaczego nie szły na złom?
Pancernik "Gneisenau" - morderca okrętów handlowych płynących w konwojach. Okręt można zbudować w czterech wersjach, w tym zaskakująco nietypowej: jako wrak blokujący w 1945 roku wejście do portu w Gdyni (w zeszycie wszystko, co potrzebne do zbudowania dioramy, łącznie z imitacją wody, z falochronem i latarnią morską). Pancernik, który "częściowo" służył w PRL-u: do lat siedemdziesiątych XX wieku wydobyte prądnice z okrętu zasilały w prąd Częstochowę.
Lotniskowiec Weser, a tak naprawdę projekt lotniskowca i to jeszcze przebudowanego z krążownika Seydlitz. Przykład na niemiecki bałagan i brak koncepcji, świadectwo nieprzygotowania Kriegsmarine do wojny.
Pięć modeli w skali 1:100: Dornier J II Wal, Heinkel He 12, Messerschmitt M 20 b 2, Junkers W 33, Rumpler C1/5A2. Skala nietypowa dla modelarzy lotniczych, ale dla modelarzy budujących w tej skali statki i okręty modele samolotów z niniejszego wydawnictwa mogą być ciekawym uzupełnieniem np. dioramy.
Lotniskowiec eskortowy USS GAMBIER BAY, w malowaniu z 1944 roku. Tak wyglądał w czasie swej ostatniej bitwy - bitwy w zatoce Leyte, zanim poszedł na dno.
Monitor, czyli pływające działo. Okręt, który był przeznaczony do walk na lądzie (rzecz jasna do wspierania działań lądowych z morza, a nie jako gigantyczny czołg-niejazd).
Hitlerowski, niemiecki krążownik, który dużo kosztował (pieniędzy i wysiłku), nic się nie nawojował, a po wojnie stał się sowieckim okrętem "Admirał Makarow". Niemiecka mądrość i efektywność: narobić się, a potem oddać ruskim. A przedtem wziąć jeszcze w skórę:))
Krążownik liniowy HMS "Hood", duma floty brytyjskiej, słynna ofiara "Bismarcka". Niemiecki okręt, najkrócej w historii walczący pancernik, zanim poszedł na dno, zdążył - w najkrótszej z kolei w historii bitwie morskiej - zatopić "Hood'a". Grób prawie całej załogi: z tysiąca czterystu dwudziestu jeden ludzi uratowało się tylko trzech.
Brytyjski krążownik przeciwlotniczy z II wojny światowej HMS "DIDO". Jeden z serii "bezzębnych drapieżników" (tak je nazywali marynarze Royal Navy). Model wyjątkowy - ze względu na szczegółowość opracowania - jak na standardy ówczesnego Małego Modelarza.
Krążownik ZOP (czyli: do "zwalczania okrętów podwodnych") "Mińsk". Produkt lotniskowcowo-podobny. Po bohaterskiej służbie w marynarce sowieckiej został kupiony przez Chińczyków, którzy przerobili okręt na hotel i centrum rozrywki. Okręt pechowy: najpierw zbankrutowała sowiecka armia, a potem chińscy hotelarze. Więcej szczęścia miał bliźniaczy "Kijew", który - jak "Mińsk" - też przerobiono na luksusowy hotel, ale "Kijew" zmienił rolę z powodzeniem. Model wydano w 1986 roku, a więc jeszcze w czasie jego militarnej świetności. Kto z ówczesnych modelarzy przypuszczał, że "najnowsza zdobycz radzieckiej nauki i techniki" (jak go przedstawiono we wstępie do wycinanki) w roku 1998 zostanie sprzedana chińskim hotelarzom za 5 milionów dolarów? Model w skali nietypowej dla Małego Modelarza: 1:400.
Model okrętu sprzed 1942 roku, sprzed modernizacji. Zmodernizowany walczył jeszcze dwa lata, po czym - storpedowany na Morzu Śródziemnym - poszedł na dno w 1944 roku.
Duży ścigacz okrętów podwodnych typu "Kronsztad", w tym wypadku DS-41 ORP "Czujny". Jeden z przykładów przestarzałego uzbrojenia, które wycofywane ze Związku Sowieckiego, trafiało do PRL-u.
Francuski niszczyciel "Le Terrible". Okręt słynny głównie z dwóch względów: po pierwsze uniknął zniszczenia przez brytyjską flotę w Mers-el-Kebir, a po drugie zasłynął swoją wyjątkową, maksymalną prędkością - 86 km/h!
Trzecie, przed-komputerowe, wydanie "Błyskawicy". Wydanie jubileuszowe, bo w trzydziestą rocznicę pierwszego wydania z 1967 roku (autorem był Andrzej Samek). Drugi raz Mały Modelarz wydał "Błyskawicę" w 1981 roku (autor: Sławomir Jakuć). Ten model - najbardziej skomplikowany ze wszystkich - opracował Paweł Mistkiewicz, przy okazji autor okładki.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.