Pancernik "Bismarck", skala 1:300, Mały Modelarz 4-5-6/2005, model kartonowy
Opis
Pancernik "Bismarck", skala 1:300, Mały Modelarz 4-5-6/2005, model kartonowy. Model nowy.
Produkty powiązane
Niemiecki pancernik "Bismarck", skala 1:300, Mały Modelarz 10-11-12/2011, model kartonowy
Niemiecki pancernik "Bismarck": legendarny i smutny przykład niemieckiej pychy i buty. Lata budowy, usuwania usterek, szkolenia załogi. 19 maja 1941 roku wypływa z Gdyni w dziewiczy rejs, a już 27 maja podziurawiony jak sito idzie na dno. Niemiecki sen o panowaniu na Atlantyku trwał bardzo krótko: w zasadzie tydzień. Z 2221 marynarzy uratowało się 115 rozbitków i czarny kot, który przeżył zatopienie "Bismarcka". Kot przeżył też zatopienie dwóch angielskich okrętów (niszczyciela "Cossack" i lotniskowca "Ark Royal"), których załogi przygarnęły "maskotkę z Bismarcka". Uznano wreszcie, że kot przynosi pecha, więc wysadzono go na ląd i... opiekowano się nim, aż spokojnie zdechł ze starości w Belfaście, w 1955 roku. Morskie opowieści...
Cezary Szoszkiewicz, Pancerniki II wojny światowej
Wydanie II uzupełnione i zmienione. Wszystko, co trzeba wiedzieć o tym rodzaju broni: pływające twierdze, najpotężniejsza broń stworzona przez człowieka. W opisach, zdjęciach, planach, przekrojach. Historia, czyli geneza, pochodzenie pancerników, II wojna światowa, oraz powojenne losy okrętów, czyli udział w wojnach współczesnych i zakończenie służby.
Mirosław Skwiot, Pancerniki II wojny światowej
W książce opisy i zdjęcia pancerników marynarki argentyńskiej, brazylijskiej, chilijskiej, greckiej, hiszpańskiej, japońskiej, francuskiej i niemieckiej.
Waldemar Danielewicz, Mirosław Skwiot, Deutschland / Lutzow, Admiral Graf Spee, Admiral Scheer, Pancerniki kieszonkowe cz. 3, Monografie Morskie 9
Wszystko, albo prawie wszystko, co trzeba wiedzieć o niemieckich (niemieckich, a nie nazistowskich, choć budowali je i pływali na nich również naziści) pancernikach kieszonkowych III Rzeszy. Część trzecia opracowania: dane, opisy, zdjęcia, plany, wykresy, przekroje, tablice.
Waldemar Danielewicz, Mirosław Skwiot, Deutschland / Lutzow, Pancerniki kieszonkowe cz. I, Monografie Morskie 7
Bogate dane historyczne i techniczne, liczne zdjęcia, wykresy, przekroje, plany, tablice kolorowe - wszystko najwyższej jakości merytorycznej i edytorskiej. Jak na tę serię przystało.
Niemiecki lotniskowiec, German Aircraft Carrier Graf Zeppelin, 1:720, Revell 05000, model plastikowy
Niemiecki lotniskowiec Graf Zeppelin, niespełniona fantazja na temat germańskiego panowania nad morzami. Budowa ciągnęła się latami, pochłonęła ogromne środki, by zakończyć swój żywot na dnie Bałtyku, 55 km od Władysławowa - tam zatopili go w 1947 roku sowieci.
Marynarze niemieccy II wojna światowa, Deutsche marinefiguren, German Navy Figures, 1/72, Revell 02525
Niemieccy marynarze w skali 1:72, w sam raz do modelu łodzi podwodnej.
Brytyjski pancernik HMS Dreadnought, skala 1:200, Mały Modelarz 7-8-9/2009, model kartonowy
Okręt z 1906 roku, który zapoczątkował nową erę wojen morskich. Model opracowany przez Zbigniewa Sałapę.
Pancernik Dreadnought, skala 1:250, JSC Nr katalog. 267, 3/1999, model kartonowy
Model pancernika Dreadnought w rzadkiej dla wydawnictwa JSC skali 1:250 (JSC wydało ten sam model w swej podstawowej skali 1:400).
Krążownik liniowy HMS "Hood", skala 1:300, Mały Modelarz 10-11-12/2007, model kartonowy
Krążownik liniowy HMS "Hood", duma floty brytyjskiej, słynna ofiara "Bismarcka". Niemiecki okręt, najkrócej w historii walczący pancernik, zanim poszedł na dno, zdążył - w najkrótszej z kolei w historii bitwie morskiej - zatopić "Hood'a". Grób prawie całej załogi: z tysiąca czterystu dwudziestu jeden ludzi uratowało się tylko trzech.
Pancernik brytyjski "Rodney", skala 1:300, Mały Modelarz 10-11/91, model kartonowy
Klasyka "Małego Modelarza" z okresu przed-komputerowego.
Modelarstwo Okrętowe, nr 3 (2/2006)
Modelarstwo Okrętowe, nr 3 (2/2006). W numerze: opisy modeli dostępnych w tamtym czasie na rynku modelarskim, relacja z budowy modelu żywicznego pancernika HMS Dreadnought w skali 1:700, artykuł o mikromodelarstwie, plany i opis szwedzkiego niszczyciela "Goteborg", artykuł o amerykańskim miotaczu bomb głębinowych Mk. 6 "K-Gun", plany fregaty "Kortenaer", artykuł o holenderskich fregatach typu Jacob Van Heemskerck, relacja z budowy modelu fregaty HMS "Pandora", porady modelarskie (relingi, olinowanie), porównanie kartonowych modeli Bismarck'a. Ostatnie zdjęcie, z okładki, robi wrażenie: porównanie zapałek i modelu (ale duże zapałki:)
Pancernik Bismarck, skala 1:200, Super Model 1/93, model kartonowy
Pancernik Bismarck wydany w skali 1:200 przez Super Model stał się sensacją modelarstwa - nie tylko kartonowego - na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Model wyznaczył nowe standardy: dokładność odwzorowania, rodzaj druku, ilość detali. Był szokiem dla modelarzy przyzwyczajonych do jakości "Małego Modelarza". Nawet dzisiaj, po prawie trzydziestu latach, można z niego zbudować piękny model.
Krążownik "Nurnberg", skala 1:200, Mały Modelarz 10-11/93
Hitlerowski, niemiecki krążownik, który dużo kosztował (pieniędzy i wysiłku), nic się nie nawojował, a po wojnie stał się sowieckim okrętem "Admirał Makarow". Niemiecka mądrość i efektywność: narobić się, a potem oddać ruskim. A przedtem wziąć jeszcze w skórę:))
Pancernik Gneisenau 1938/1945, 2 modele w skali 1:400, JSC nr kat. 72, 11/2003
Pancernik "Gneisenau" - morderca okrętów handlowych płynących w konwojach. Okręt można zbudować w czterech wersjach, w tym zaskakująco nietypowej: jako wrak blokujący w 1945 roku wejście do portu w Gdyni (w zeszycie wszystko, co potrzebne do zbudowania dioramy, łącznie z imitacją wody, z falochronem i latarnią morską). Pancernik, który "częściowo" służył w PRL-u: do lat siedemdziesiątych XX wieku wydobyte prądnice z okrętu zasilały w prąd Częstochowę.
Superpancernik Grossdeutschland projekt H-39, skala 1:400, JSC nr kat. 75, 5/2004
Pomnik niemieckiej pychy, germańskiej megalomanii i hitlerowskiego szaleństwa. Nigdy nie powstał, ale - gdyby powstał - prawdopodobnie walczyłby o dominację "tysiącletniej rzeszy" nad światem poprzez zatapianie statków handlowych. Realizacja takich projektów pochłonęła gigantyczne środki i ogrom pracy ludzkiej, które przecież mogły być wykorzystane do zbudowania jakiegoś dobra, a nie pójść na zatracenie jako ofiary na ołtarzu "nordyckiego i aryjskiego" bożka wojny.
Okręt podwodny U 2336, skala 1:72, JSC Nr Katalog. 724, 15/2004, model kartonowy
Niemiecki (wg obecnej nowomowy "nazistowski") okręt podwodny U 2336 zatopiony przez polskiego "Pioruna" - niestety już po zakończeniu wojny, ale zawsze. Przy okazji - może ktoś z Gości Antykwariatu wie - dlaczego po wojnie topiono niemieckie okręty, dlaczego nie szły na złom?
Paris, francuski pancernik z II wojny światowej, skala 1:200, Modelik Nr 3/07, model kartonowy
Paris, francuski pancernik z II wojny światowej, okręt z potężną wieżą... zegarową!
Monitor Roberts, skala 1:400, JSC 4/2006
Monitor, czyli pływające działo. Okręt, który był przeznaczony do walk na lądzie (rzecz jasna do wspierania działań lądowych z morza, a nie jako gigantyczny czołg-niejazd).
Schleswig Holstein, skala 1:200, GPM nr kat. 218 seria "G", Kartonowe ABC 7'2004
Okręt, który w momencie wodowania był już przestarzały i nic nie warty ze względu na walory bojowe, ale przeszedł jednak do historii ostrzałem Westerplatte, kiedy to 1-go września 1939 roku niemiecka rasa panów rozpoczęła jednoczenie Europy. Próba zjednoczenia Europy pod niemieckim przewodnictwem środkami militarnymi co prawda skończyła się fiaskiem, okręt też poszedł na dno, ale nie zniechęciło to upartych aryjczyków (czystej krwi) od dążenia do zrealizowania ambitnego planu, jakim jest "wspólna Europa pod niemieckim przewodnictwem". Model okrętu ma oczywiście flagi marynarki niemieckiej pozbawione swastyk - zgodnie z orwellowską metodą dostosowywania historii do aktualnej linii politycznej. A zatem - skoro tak należy gwałcić historię - to co stoi na przeszkodzie, by powiesić na nim flagi błękitne z gwiazdami w kółeczku, oficjalne flagi IV Rzeszy? Skoro ideologia góruje nad historią, to takie orwellowskie działanie jest chyba nie tylko całkowicie uzasadnione i usprawiedliwione, ale wręcz pożądane. "Prawda czasu, prawda ekranu".
Katapultowiec Bussard/Falke, Podwodny stawiacz min U 117, Łodzie latające BV 138, BV238, skala 1:400, JSC Nr kat. 86, 18/2005
Wyjątkowy zestaw modeli, które bardzo rzadko pojawiają się w miniaturowym świecie. Dobre wytchnienie od "Hoodów", "Bismarcków", itp. "żelaznych pozycji" modelarskich.
Okręt Jego Królewskiej Mości WODNIK, skala 1:100, Mały Modelarz 3/2004
Okręt z 1626 roku, z bitwy pod Oliwą, gdzie flota Szwedzka dostała łupnia, a "słońce zaszło w południe" (zatopiony szwedzki galeon nazywał się "Solen", czyli "Słońce"). Piękny model.
HMS "Victory", skala 1:200, Mały Modelarz 10-11-12/2005, model kartonowy
HMS "Victory", okręt, na którym poległ admirał Nelson.
Kliper herbaciany Cutty Sark, skala 1;150, Mały Modelarz 1-2/2004, model kartonowy
Słynny żaglowiec - rekordzista. Bardzo ładny, choć trudny, model.
Statek Pasażerski TS/S Stefan Batory, Mały Modelarz 10-11 1970 r., model kartonowy
Model w skali 1:200. Dawne modele były w pewien sposób genialne: autorzy potrafili znaleźć rozsądną granicę między wiernością oryginałowi, a uproszczeniem modelarskim, dzięki czemu można było zbudować piękne rzeczy w kilka, albo kilkanaście dni, a nie w kilka, albo kilkanaście lat, czego wymagają współczesne, komputerowo opracowane modele. Komputer umożliwia zaprojektowanie każdego detalu, a obecna moda modelarska każe budować nawet te detale, których nie widać. Znajomy Antykwariatu, który zbudował setki (!) modeli papierowych, plastikowych, modeli latających prawie nas przekonał, że współczesne popisywanie się, że "ja zrobię więcej szczegółów" i komputer niszczą radość z modelarstwa. A jeśli tak, to modele klasycznego, "starego" "Małego Modelarza" nadają się doskonale na przeżycie kilku relaksujących, miłych chwil. Dużo radości daje już nawet oglądanie samej okładki - wiadomo: Adam Werka.
Galeon "Golden Hind", skala 1:100, Mały Modelarz 1-2-3/2009, model kartonowy
Mamy cały rok 2009 Małego Modelarza, ale przecież miłośnik żaglowców nie musi mieć szwabskiego bombowca ani angielskiego pancernika i może chcieć z całego rocznika tylko jedną wycinankę. Oto propozycja dla tych, którzy kochają żaglowce. Zwłaszcza pirackie. Teraz dużo Polaków wyniosło się do Anglii, więc gnani nostalgią mogą skleić polski model, a powodowani lojalnością wobec miejsca pracy mogą go pokazywać nowym ziomkom - na pewno się spodoba - angole są przecież bardzo dumni z tej zbójeckiej tradycji:)
Okręt patrolowy Wojsk Ochrony Pogranicza, Mały Modelarz 5/1978
Okręt patrolowy Wojsk Ochrony Pogranicza do "walki z wrogą agenturą usiłującą przeniknąć do naszego kraju oraz do zmagań z przestępcami" - jak napisano we wstępie do wycinaki. O skali modelu nie wspomniano - czujność przede wszystkim: kto wie jaki użytek zrobiłaby z tej informacji "wroga agentura"?
Włoski pancernik "Vittorio Veneto", Mały Modelarz 11-12/1983
Ciekawy i rzadko spotykany, kartonowy model. Włoski pancernik, który nie zasłynął - co prawda - z wielkich wyczynów bojowych, ale za to przez osiem lat miał dziewięciu dowódców. Wreszcie pocięli go na złom (może zabrakło wolnych komandorów?)
Jarosław Palasek, Amerykańskie pancerniki typu "IOWA", cz. I
Najpotężniejsze twierdze zbudowane przez człowieka (konkretnie: przez amerykańskiego człowieka) i jeszcze, na dodatek, pływające. Najwyższe osiągnięcia w budowie okrętów. Śmiercionośne narzędzia o trudnej do wyobrażenia sile niszczącej. Gdyby całą determinację, która przejawia człowiek w prowadzeniu wojen, wykazał nie w niszczeniu, ale w budowaniu, w czas pokoju, jakim wspaniałym miejscem byłaby Ziemia... Ale to już zupełnie inna historia i mówi o tym zupełnie inna książka - a właściwie Księga.
Jarosław Palasek, Amerykańskie pancerniki typu "IOWA", cz. II
Część druga i większa, a więc jeszcze więcej informacji, opisów, zdjęć, rysunków, wykresów, tablic.
Japoński pancernik Yamato, skala 1:200, Kartonowy Arsenał 3-4/99
Imponujący, ale przede wszystkim tragiczny, koniec ery wielkich pancerników - pancernik Yamato. Mistrzowski model legendarnego okrętu we wspaniałym opracowaniu. Wymaga ciężkiej pracy, cierpliwości i wytrwałości, ale każdy, kto dotrwa do końca budowy, nagrodzony zostanie okrętem, od którego nie będzie można oderwać wzroku. Ozdoba i król każdej kolekcji. I jednocześnie przypomnienie ofiar okrutnej wojny na Pacyfiku.
Japoński pancernik Yamato, skala 1:350, model plastikowy, model pływający
Japoński pancernik Yamato w skali 1:350. Rzecz wyjątkowa, bo jest to już od dawna nie produkowany model z napędem: z silnikiem elektrycznym - może tylko stać na półce i oko cieszyć, ale może też i pływać!
Wariag - rosyjski krążownik pancerno-pokładowy, skala 1:300, Kartonowa Flota 12
Wariag - rosyjski krążownik z wojny z Japonią z 1904 roku. Zbudowany w USA, służył w Rosji, a na żyletki pocięli go Japończycy.
La Hoche. Francuski pancernik z 1889 roku, skala 1:200. Modelik nr 14/11, model kartonowy
Pancernik budowano i przebudowywano przez prawie 30 lat (od 1880 do 1910!), by wreszcie zatopić go w 1913 roku, jako okręt cel. Oto francuska administracja i armia w swym standardowym, czyli bezsensownym i marnotrawnym działaniu. Jak potężne musiało być państwo, które było stać na takie marnotrawstwo i jaka słaba musiała być armia, która była pogrążona w takim chaosie. Katastrofa była nieunikniona... A sam pancernik? Jeśli pominąć jego absurdalne losy był nawet w niektórych rozwiązaniach ciekawą i nowatorską konstrukcją.
Francuski szybki pancernik Dunkerque, skala 1:200, WAK Extra 1/2007, model kartonowy
Miał bronić Francji przed Niemcami i bronił jak na Francuzów przystało - stojąc głównie w portach, gdzie był kilka razy okaleczany przez wszystkich, którzy mieli na to ochotę, by wreszcie zakończyć bohaterski żywot samozatopieniem. To po to go zbudowali? Obelix - Gal, który tym się różnił od Francuzów, że uwielbiał bijatykę z najeźdźcami - popukałby się, swoim zwyczajem, w czoło i powiedział: "ale głupi ci Francuzi!".
Rosyjski pancernik obrony wybrzeża Piotr Wielki, skala 1:200, W.M.C. Models 2010/02, model kartonowy
Okręt z 1897 roku. Model w bardzo dokładnym, a więc trudnym do wykonania, opracowaniu.
Krążownik włoski "Rajmondo Montecuccoli", Mały Modelarz 4/1968
Mały Modelarz z 1968 roku, więc okładka wygląda stosownie do swych 55 lat, ale środek w stanie (oczywiście również jak na swoje 55 lat) bardzo dobrym.
MiG-29, skala 1:33, Mały Modelarz 7-8/2002, model kartonowy
MiG-29 w malowaniu I Pułku Samolotów Myśliwskich "Warszawa" z Mińska Mazowieckiego.
Messerschmitt Me 110 C, skala 1:33, Mały Modelarz 7/91, model kartonowy
Jeszcze jeden model tego samego samolotu. Choć wydrukowany w czasach najgorszych dla "Małego Modelarza", to jednak ma bardzo dobry karton, nawet prawie nie stracił białego koloru.
Junkers Ju 88 A-4, skala 1:33, Mały Modelarz 7-8/2000
Słynny samolot w opracowaniu nie mniej słynnego autora Małego Modelarza. Konstrukcja bardzo udana. A model? Cóż, model też... z ery przed-komputerowej.
Sopwith F.1 Camel, skala 1:33, Mały Modelarz 6/2004, model kartonowy
Piękny samolot i równie piękny model, również pięknie wydrukowany. "Mały Modelarz" klasy premium.
Japoński samolot myśliwski Mitsubishi J2M3 "Raiden", skala 1:33, Mały Modelarz 3/96
Jeszcze jeden japoński samolot, który miał być myśliwski, a stał się łowny, albo samobójczy. Przegrał najpierw konkurencję z ZERO, a potem z przeznaczeniem, jakie przypadło Japonii.
Japoński bombowiec nurkujący Yokosuka D4Y4 "SUISEI", skala 1:33, Mały Modelarz 12/93
Japoński pokładowy bombowiec nurkujący Yokosuka D4Y4 "SUISEI". Bardzo dobry samolot i jednocześnie bardzo zły samolot bojowy: brak opancerzenia sprawiał bowiem, że miał bardzo dobre własności lotne, ale jednocześnie można go było zestrzelić nawet z broni małokalibrowej, więc strzelano do tych samolotów jak do kaczek. Ogromne ofiary poniesione dla przegrania wojny...
Samolot pościgowy PZL-38 Wilk, skala 1:33, Mały Modelarz 4-5/2000
Samolot pościgowy PZL-38 Wilk. Silny i zwarty, a co najważniejsze - państwowy przemysł lotniczy był w stanie stworzyć w przededniu wojny dwa prototypy Wilka. Jeszcze jedna smutna historia jeszcze jednego nieudanego projektu. Za ciężki, zbyt słabe i do tego prototypowe silniki, zbyt drogi. Wilk miał ścigać, szturmować i bombardować, ale okazał się nielotem. W zasadzie nic dziwnego: od kiedy to wilki latają?! Aha, no i ciekawostka: kabina tylnego strzelca wyposażona była w komplet urządzeń sterowniczych. Jakby co, to tylny strzelec mógł obrócić fotel w kierunku lotu (normalnie fotel obrócony był do tyłu samolotu) i pilotować. Ciekawe, jaką miał widoczność...
Japoński samolot myśliwski Mitsubishi J2M3 RAIDEN, skala 1:33, Mały Modelarz, marzec 1984
Mitsubishi J2M3 RAIDEN, myśliwiec do zadań specjalnych, w tym wypadku do przechwytywania na dużych wysokościach Superfortec B-29. Jak zawsze u przegrywających wojnę: cudowna broń, która pojawiła się za późno i było jej - w związku z tym - za mało.
Odrzutowy samolot bombowy Ił-28, skala 1:50, Mały Modelarz 9/1976, model kartonowy
Sowiecki bombowiec skonstruowany w 1948 roku, w lotnictwie PRL od 1953 roku. W 1956 roku brał udział w walkach na Węgrzech, zarówno po stronie sowieckiego okupanta, jak i wojska węgierskiego. Podobno Korea Północna używa nadal tych samolotów.
Czołg średni T-34/85 "Rudy", skala 1:25, Mały Modelarz 1-2/2005
Model najsłynniejszego czołgu PRL-u, który istniał tylko w telewizyjnej bajce. Modelarstwo fikcyjne.
Samolot myśliwski Me - 109 E, skala 1:33, Mały Modelarz 7/90, model kartonowy
Model z roku 1990 - nie powala jakością, ale na pewno onieśmiela wydrukowaną ceną: 2400 zł! Ciekawe, czy w przyszłości egzemplarze zachowane osiągną taką cenę w antykwariatach...
Galeona Zygmunta Augusta Smok, skala 1:100, Mały Modelarz 1-2/2000, model kartonowy
Galeona Zygmunta Augusta "Smok" miał być początkiem polskiej floty, ale nigdy nie wypłynął w morze. Król umarł, a razem z nim umarł projekt polskiej obecności na morzach.
Macchi C.200 "Saeta", Mały Modelarz 8/1985
Model-ciekawostka. Samolot-dziwo: pokraczna sylwetka, odkryta kabina, słaby silnik i wyjątkowo słabe uzbrojenie. A mimo wszystko prawdopodobnie byłby - ze względu na konstrukcję - mistrzem walki kołowej, gdyby właśnie nie wady napędu i uzbrojenia.
Japoński myśliwiec Kawasaki Ki-61 "Hien", Mały Modelarz 9/93
Japoński myśliwiec Kawasaki Ki-61 "Hien", czyli "Lecąca jaskółka" - jedyny japoński myśliwiec napędzany silnikiem widlastym, chłodzonym cieczą (stąd na początku mylono go z Bf-109, albo uważano, że jest to jakiś włoski samolot). Z tych samolotów stworzono też jednostkę taranującą amerykańskie B-29.
Supermarine Spitfire Mk. VIII, skala 1:33, Mały Modelarz 12/94
Jeszcze jeden Spitfire, tym razem z Birmy, z 1942 roku. 152 dywizjon RAF "Czarne Pantery", pilot G. R. Duval.
Henschel Hs 123 A-1, skala 1:33, Mały Modelarz 1/93, model kartonowy
Henschel Hs 123 A-1 z Małego Modelarza przedkomputerowego.
Messerschmitt Me 109G-6 Gustaw, skala 1:33, Mały Modelarz 9/2002, model kartonowy
Model przedstawia samolot, na którym w 1943 roku latał Erich Hartmann - pilot, który z 352-dwoma zestrzeleniami był na pierwszym miejscu pośród asów myśliwskich II wojny światowej (ostatnie zestrzelenie 8 maja 1945 roku).
Francuski okręt liniowy Richelieu, skala 1:300, Mały Modelarz 2-3/93, model kartonowy
Francuski okręt liniowy Richelieu: wielki okręt, który nie zdziałał nic wielkiego. Można odnieść wrażenie, że wojna, która wstrząsnęła światem, tak jakby Francję ominęła...
Samolot myśliwski z II wojny światowej ŁAGG-3, Mały Modelarz 10/1972
Mały Modelarz z 1972 roku, czyli klasyczny okres modelarstwa kartonowego z nowatorskimi, "zmechanizowanymi" pomysłami. Otóż autor modelu, Kazimierz Osterczuk, zaprojektował podwozie, które można chować oraz odsuwaną "limuzynę" kabiny.
Samochód pancerny "Putiłow-Garford", Mały Modelarz 10/1980
Samochód pancerny z czasów przewrotu bolszewickiego. Ciężki i ze słabym silnikiem, więc doskonały na dobre drogi, których - jak wiadomo - było bardzo dużo w Rosji, dewastowanej przez wojnę domową 1917 roku. Idealny do stworzenia "żywej dioramy" dla antysowieckich fundamentalistów: zrobić i podpalić.
Brytyjski krążownik przeciwlotniczy HMS "DIDO", skala 1:250, Mały Modelarz 4-5/88
Brytyjski krążownik przeciwlotniczy z II wojny światowej HMS "DIDO". Jeden z serii "bezzębnych drapieżników" (tak je nazywali marynarze Royal Navy). Model wyjątkowy - ze względu na szczegółowość opracowania - jak na standardy ówczesnego Małego Modelarza.
Krążownik ZOP "Mińsk", skala 1:400, Mały Modelarz 10-11/1986
Krążownik ZOP (czyli: do "zwalczania okrętów podwodnych") "Mińsk". Produkt lotniskowcowo-podobny. Po bohaterskiej służbie w marynarce sowieckiej został kupiony przez Chińczyków, którzy przerobili okręt na hotel i centrum rozrywki. Okręt pechowy: najpierw zbankrutowała sowiecka armia, a potem chińscy hotelarze. Więcej szczęścia miał bliźniaczy "Kijew", który - jak "Mińsk" - też przerobiono na luksusowy hotel, ale "Kijew" zmienił rolę z powodzeniem. Model wydano w 1986 roku, a więc jeszcze w czasie jego militarnej świetności. Kto z ówczesnych modelarzy przypuszczał, że "najnowsza zdobycz radzieckiej nauki i techniki" (jak go przedstawiono we wstępie do wycinanki) w roku 1998 zostanie sprzedana chińskim hotelarzom za 5 milionów dolarów? Model w skali nietypowej dla Małego Modelarza: 1:400.
Lekki krążownik brytyjski HMS "Penelope", skala 1:250, Mały Modelarz 7-8/87
Model okrętu sprzed 1942 roku, sprzed modernizacji. Zmodernizowany walczył jeszcze dwa lata, po czym - storpedowany na Morzu Śródziemnym - poszedł na dno w 1944 roku.
Niszczyciel "Burza", skala 1:200, Mały Modelarz 12/1984
"Ciotka Burza" w jednym z wielu wydań Małego Modelarza. Tym razem produkt gospodarki po "reformach" stanu wojennego, więc obarczony jakością, jaką charakteryzowały się ówczesne wszystkie produkty.
Duży ścigacz okrętów podwodnych typu "Kronsztad", skala 1:100, Mały Modelarz 8-9/88
Duży ścigacz okrętów podwodnych typu "Kronsztad", w tym wypadku DS-41 ORP "Czujny". Jeden z przykładów przestarzałego uzbrojenia, które wycofywane ze Związku Sowieckiego, trafiało do PRL-u.
Francuski niszczyciel "Le Terrible", skala 1;200, Mały Modelarz 9/1985
Francuski niszczyciel "Le Terrible". Okręt słynny głównie z dwóch względów: po pierwsze uniknął zniszczenia przez brytyjską flotę w Mers-el-Kebir, a po drugie zasłynął swoją wyjątkową, maksymalną prędkością - 86 km/h!
Niszczyciel ORP "Błyskawica", skala 1:200, Mały Modelarz 7-8/97
Trzecie, przed-komputerowe, wydanie "Błyskawicy". Wydanie jubileuszowe, bo w trzydziestą rocznicę pierwszego wydania z 1967 roku (autorem był Andrzej Samek). Drugi raz Mały Modelarz wydał "Błyskawicę" w 1981 roku (autor: Sławomir Jakuć). Ten model - najbardziej skomplikowany ze wszystkich - opracował Paweł Mistkiewicz, przy okazji autor okładki.