Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Najpopularniejszy czołg armii niemieckiej (ups, pomyłka, teraz trzeba napisać nie niemieckiej, tylko nazistowskiej) z II wojny światowej. Efekt współpracy Niemiec (no znowu, nazistów przecież!) z sowietami: niemiecka (no, tego już za wiele! Ile można mówić, nie niemiecka, tylko nazistowska!) technologia i sowieckie materiały, surowce oraz poligony (sojusz wiecznie żywy). Model tak dokładny (pełne wyposażenie wnętrza, uzbrojenie, silnik itd), że tylko lać paliwo (sowieckie) do baku, a ruszy - jak za dawnych lat - w bój o pokój światowy. Bo kto najbardziej miłuje, miłował i miłować będzie pokój? Niemcy! Tak trwa i trwa mać!
Czołg, który nigdy nie przeszedł z fazy projektu do działania bojowego. Model w doskonałym wydaniu: niezwykle realistyczny druk oddający plastyczność szczegółów.
Niemiecki niszczyciel czołgów z końca II wojny światowej. Precyzyjny model z pełnym wyposażeniem wnętrza i z dokładnym odwzorowaniem układu napędowego.
Osa z Ursusa, czyli Wespe z FAMO, czyli jeszcze jedno narzędzie, które miało zapewnić "tysiącletniej rzeszy" panowanie nad światem/Europą, zanim Niemcy wymyślili euro. Model Wydawnictwa Andrzej Haliński, więc sprawia wrażenie, że ma więcej detali niż oryginał.
Niemiecki czołg średni PzKpfw V Panther, legendarny czołg w legendarnym opracowaniu (ambicją wydawnictwa jest by model miał co najmniej tyle części, co oryginał, a może nawet więcej).
Zbudowano tylko osiemnaście sztuk tej potężnej broni. Zaledwie kilkanaście dział, ale zostawiły po sobie ogromne zniszczenia i wstrząsające żniwo śmierci. Ofensywnie broń użyta zgodnie ze swym przeznaczeniem w zasadzie tylko przeciw Powstaniu Warszawskiemu. Budowie modelu może towarzyszyć zaduma nad losem miasta, którego miało nie być i nad bezkarnością Niemców - zbrodniarzy. Kiedy zadośćuczynienie?
Potrzeba matką wynalazku: niemiecka ciężarówka napędzana spalanym węglem, a nawet drewnem. Do tego zrobiona, w dużej części, z drewna. A potrzebą, która zrodziła "drewnianą ciężarówkę z kozą", była przegrywana wojna. Bardzo ciekawy i dokładny model.
Niemiecki samochód terenowy Steyr 1500A w luksusowej wersji dla wyższych oficerów, czyli - zgodnie z niemieckim słowotwórstwem - Kommandeurwagen. Luksus na wojnie: obłe kształty nadwozia, większe i skórzane siedzenia, rozkładana kanapa-łóżko, bagażnik. Polowa salonka dla elity rasy panów.
Model imponuje precyzją i ilością szczegółów oraz detali. Plastyczny druk tworzy niezwykłą iluzję. Komputerowe opracowanie modeli otworzyło nową epokę w modelarstwie kartonowym, ale niektórzy modelarze uważają, że zbyt drobiazgowe opracowanie może uczynić pracę zbyt nużącą. Model zatem dla tych, którzy szukają przede wszystkim jak najbardziej drobiazgowego odzwierciedlenia rzeczywistości. Na pewno nie będą zawiedzeni.
Prototyp polskiego czołgu kołowo-gąsienicowego z 1939 roku. Ostatecznie stał się czołgiem tylko gąsienicowym, bowiem polskie drogi z końca lat trzydziestych okazały się zbyt trudnym terenem dla ciężkiego pojazdu wojskowego poruszającego się tylko na kołach. Ciekawa konstrukcja, która - jak wiele innych - pojawiła się zbyt późno, by uratować Polskę przed połączonym atakiem niemiecko-sowieckim, przed wrześniowo agresją niemiecko-sowiecką.
Radziecki czołg średni T-34/76 - model kartonowy z wydawnictwa Andrzeja Halińskiego, czyli setki detali i części oraz miesiące mrówczej pracy. Wyzwanie dla modelarza o benedyktyńskiej pracowitości i anielskiej cierpliwości. A jeśli ktoś model zbuduje, to na pewno będzie to pojazd lepszej jakości niż sowiecki oryginał. Czołg wielbiony przez zakochanych w PRL-owskiej bajce o czterech czołgistach i jednym psie. Haliński w internecie - dla jednych arcymistrz modelarstwa kartonowego, dla innych kapłan nieistotnych i niewidocznych dupereli.
Japoński wodnosamolot Nakajima A6M2-N Rufe oraz czołg Sherman Firefly z Dywizji Maczka. Dwa zeszyty wydawnictwa "Nowe Modele" (nr 3 z 2000 roku i nr 1/2 z 2001 roku). Sprzedajemy je razem, bo w zeszycie z czołgiem jest również wózek transportowy do wodnosamolotu.
Model dosyć rzadki - japoński czołg pływający 2 "KA-MI". Czołg, który przerobiony na ponton, mógł pływać nawet po morzu. Zbudowano tylko około 200 czołgów - pomysł na czołg desantowy jakoś nie sprawdził się w walce.
Brytyjski, ale polski - bo w barwach polskiej 1 Dywizji Pancernej, 10 Pułku Strzelców Konnych - czołg szybki Mk. VIII "Cromwell IV". Piękny model historycznego czołgu.
Broń, którą "bohaterska armia niemiecka" mordowała cywili, Warszawiaków i niszczyła miasto w 1944 roku. Jeszcze jeden dowód niemieckiego "geniuszu technicznego".
Bitwa pod Kurskiem w miniaturze - w papierowej miniaturze. Przynajmniej jeden jej uczestnik: niemiecki czołg Tiger I w zaskakująco precyzyjnym pomniejszeniu. Pełne wnętrze, makieta silnika, układ napędowy, uzbrojenie. Legendarny model - pierwsze wydanie: wnętrze nie było waloryzowane, tak, jak w następnych wydaniach.
Czołg PzKpfw VI Tiger 700 z serii "Roco Minitanks", więc w skali HO (choć nigdzie na pudełku nie jest to napisane). Model częściowo do samodzielnego złożenia.
Moździerz KARL (600 mm) z wozem amunicyjnym. Z takiego moździerza ostrzeliwano Powstanie Warszawskie (słynne zdjęcie trafienia w niebotyk przy pl. Napoleona), a jeden z niewybuchów odkopano w 2012 roku podczas budowy metra. Skorupę z innego niewybuchu, który trafił w restaurację Adria, można oglądać w Muzeum Wojska. Zestaw do budowy modelu plastikowego w skali 1:72.
Jeszcze jedna wersja niemieckiego terenowego samochodu Steyr 1500. Tym razem samochód specjalny - samochód radiowy - Kfz.17 Steyr 1500 z 1944 roku, Ardeny. Bardzo dokładny i realistyczny model.
Sd Kfz 2 NSU "Kettenkrad": dokładny model niemieckiego, półgąsienicowego ciągnika motocyklowego z II wojny światowej (model ze skręcaną kierownicą, z podnoszoną pokrywą silnika, pod którą można zbudować silnik z zespołem napędowym, z przyczepką oraz z ładunkiem na nią - 4 kanistry, 4 skrzynki amunicyjne).
Czołg Pz. Kpfw. 35(t), czyli czeski czołg, skonstruowany (1934) i wyprodukowany w zakładach Skoda. Oto jedna z głównych konsekwencji Układu Monachijskiego z 1938 roku, czyli rozbioru Czechosłowacji: "dupa wołowa na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii" (takie miano zyskał u jednego historyka Neville Chamberlain) swoją polityką ulegania Hitlerowi doprowadził do przejęcia przez Niemcy uzbrojenia armii czeskiej oraz czeskiego przemysłu zbrojeniowego, co miało bodaj decydujący wpływ na przebieg pierwszych lat wojny. Niemcy zawojowały czeskimi czołgami nie tylko Polskę, ale i zachodnią Europę. Francję rozjechały czeskie gąsienice. Model to miniatura czołgu z Kampanii Wrześniowej z 1939 roku.
Model z nieprawdopodobną ilością części i detali, a jednak - mimo wszystko - można go skleić! Są relacje w internecie, choć modelarze, którzy porwali się na zbudowanie tego czołgu przyznają, że jego sklejanie grozi niemal popadnięciem w obłęd. Kwintesencja współczesnego komputerowego modelarstwa kartonowego.
Wyjątkowy i nietypowy pojazd. Czołg, który konstruowano przez 16 lat (!), przez co był zlepkiem różnych pomysłów technicznych, mód konstrukcyjnych i teorii wojennych (niczym pancerny Frankenstein). Wielokrotnie dostosowywano go do zmieniających się po I wojnie światowej pomysłów taktycznych i strategicznych, w efekcie był bronią jedyną w swoim rodzaju, jeżdżącym i strzelającym przeglądem historii międzywojennego przemysłu zbrojeniowego. Mimo swoich konstrukcyjnych wad miał szansę, by być groźnym narzędziem wojny (potężne uzbrojenie i opancerzenie), niestety, jego awaryjność i brak sensownego pomysłu na bojowe wykorzystanie sprawiły, że na polu walki dominowały właśnie te wady, a nie zalety.
"Whippet", czyli "mały, szybki piesek". Czołg z końca I wojny światowej. Angielska myśl konstrukcyjna wyrazem angielskiej flegmy, angielskiego poczucia humoru i filozofii "no problem": silniki (dwa niezależne!) umieszczono... z przodu (pomysł godny Jasia Fasoli), a - dla większego zademonstrowania postawy, że nie ma się czym przejmować - już na samym przodzie, przed silnikami, niczym wielki zderzak, umieszczono... zbiornik z paliwem (inżynierowie wyprzedzili wariackie pomysły Monthy Python'a). Wreszcie zadbano również o inne rozrywki dla załogi: w przewidzianym dla czterech osób przedziale załogowym mieściło się (z powodu ciasnoty) z trudem trzech czołgistów, a kierujący miał dużo uciechy z prowadzeniem pojazdu, w którym każdy silnik trzeba było kontrolować oddzielnie: każda gąsienica miała swój niezależny napęd - bark synchronizacji! Unieruchomienie jednego z silników oznaczało, że czołg mógł jedynie kręcić się w kółko. Pyszna zabawa! Zresztą dla wszystkich. Widząc taką karuzelę Niemcy pękali ze śmiechu i albo strzelali niecelnie, albo z tego śmiechu umierali (por. odpowiedni skecz wspomnianego wcześniej Monty Python'a). I tak przegrali wygraną wojnę.
Niezwykle precyzyjny model niemieckiego ciężkiego działo piechoty sIG-33 (gdyby nie papier prawdopodobnie na jego posiadanie konieczne byłoby pozwolenie na broń).
Niemiecki lekki ciągnik Lanz-Bulldog (po wojnie odrodzony w PRL-u jako URSUS C45) i kuchnia polowa, tzw. "gulaschkanone". W powodzi standardowych modeli (czołgów, pojazdów pancernych, pojazdów terenowych, itd.) model taki jak ten może stanowić mały odpoczynek od "modeli zestawu obowiązkowego" i ciekawe uzupełnienie kolekcji.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.