- COMMODORE 64
- Książki
- Literatura dziecięca i młodzieżowa
- Rozkosze ciała
- Literatura zagraniczna
- Audiobooki
- Literatura polska
- Varsaviana
- Filozofia, socjologia, psychologia, religia...
- Kryminał, sensacja, groza,...
- Obcojęzyczne
- Podręczniki i pomoce naukowe
- Świat i przyroda
- Słowniki i encyklopedie
- Sztuka
- Outlet intelektualisty
- Biznes
- Historia
- Militaria
- Komiksy
- Pocztówki, plakaty
- Płyty winylowe i CD
- Kasety magnetofonowe
- Muzyka DVD
- Filmy
- VHS
- Audio Hi Fi
- Modele, modelarstwo i zabawki
- Elektronika sentymentalna
- Różne sprzęty i zegary
- Grafiki, obrazy, rysunki, numizmaty
- Ręczne hafty i zabawki naturalne
- Zamówienia Specjalne
- Nowości
- Promocje
Katherine Mansfield, Dziennik, seria Nike
Opis
Katherine Mansfield, Dziennik. Tłumaczyła Teresa Tatarkiewiczowa.
Czytelnik, Seria Nike. Warszawa 1963. Stron 316. Okładka twarda, płótno, obwoluta. Książka w stanie niemal idealnym - bo czymże jest, naturalne po tylu latach, lekkie przebarwienie obwoluty i stron.
Produkty powiązane
Herman Broch, Śmierć Wergilego, seria Nike
Słynna powieść, porównywana - ze względów formalnych - z "Ulissesem". Pytanie o sens życia (egotycznego) i sens twórczości (artystycznej). Dla utrudnienia pytający nie tylko, że - jak to się kiedyś mówiło - "stoi nad grobem", ale i "wisi u pańskiej klamki". Rzeczy wielkie (wielki poeta, wielki władca i wielkie problemy) w małej, ale luksusowej, formie - jak przystało na serię Nike.
Herve Bazin, Małżeństwo. Seria Nike
Kronika życia w małżeństwie spisana przez męża, który nie kryje się z tym, co myśli i co czuje. Jednych bawi, innych (inne w zasadzie) drażni. Egzemplarz unikalny: na okładce błąd drukarski! Zamiast "Bazin" nazwisko autora wydrukowano jako "Azin". Oczywista gratka dla kolekcjonerów.
Herve Bazin, Świat się kończy. Seria Nike
Powieść o dojrzewaniu i walce o samodzielność.
J. D. Salinger, Franny i Zooey, Seria Nike
Jaka to była ciekawa seria: książki szyte, oprawione w płótno, papier dobrej jakości... I na dodatek wydawano wiele dobrych książek. A tę wydano już w pięć lat po amerykańskiej premierze. Dla miłośników "Buszującego" obowiązkowa lektura uzupełniająca.
J. D. Salinger, Wyżej podnieście strop, cieśle i Seymour introdukcja, Seria Nike
Kolejna książka z cyklu o rodzinie Glassów w starannym, niemal luksusowym, wydaniu serii Nike.
James Joyce, Dublińczycy, seria Nike
Jedna z najlżejszych książek w Antykwariacie (choć wydana porządnie nad wyraz: płótno, szycie - cóż, wszak to wyjątkowa seria Nike), a jednocześnie jedna z najbardziej ważących książek w literaturze.
John Steinbeck, Zagubiony autobus, seria Nike
Zagubiony autobus - zagubieni pasażerowie i kierowca. Tak trudno znaleźć drogę (do siebie nawzajem i do prawdy swego serca).
Julio Cortazar, Ośmiościan, seria Nike
Ośmiościan, czyli osiem opowiadań - to przecież oczywiste.
Julio Cortazar, Wielkie wygrane, seria Nike
Jeszcze jeden Trans-Atlantyk, tylko tym razem na modłę i gustem argentyńskim.
Katherine Anne Porter, Biały koń, biały jeździec. Seria Nike
Uznana specjalistka od formy krótkiej (napisała tylko jedną powieść) i jej 5 opowiadań.
Manuel Rojas, Syn złodzieja, seria Nike
Jak żyć w Buenos Aires (połowa XX wieku), kiedy jest się synem złodzieja. Plątanina zdarzeń, losów, wątków, uczuć, marzeń, tęsknot. Literatura iberoamerykańska - książka nagrodzona w Chile.
Pio Baroja, Paradox królem, Seria Nike
Autor to "jeden z największych oryginałów, jaki chodził po ziemi" - jak przedstawiała go autorka wstępu i tłumaczka. Czy taka opinia z 1962 roku ma jakieś znaczenie dzisiaj, w czasach "umasowienia oryginalności"? Obyczaje się zmieniły, a jak upływ czasu zniosła literatura?
Rabindranath Tagore, Głodne kamienie, seria Nike
Zbiór opowiadań, który zachwyca wszystkich poszukujących doznań wykraczających poza komercyjną wrażliwość europejską - nie tylko miłośników wschodu, Indii.
Rainer Maria Rilke, Malte. Seria Nike
Słynna, przywołująca skojarzenia z Proustem, wędrówka po zakamarkach duszy własnej: pedantyczne przesiewanie okruchów pamięci, rozdłubywanie wspomnień na atomy. Literatura introspekcyjna, więc miłośnicy "prozy akcji" będą raczej zawiedzeni. Zwłaszcza, że i język zbacza ku poezji. Natomiast dla czytelników zbierających okruchy życia lektura obowiązkowa (i uczta duchowa).
Ramiro Pinilla, Ślepe mrówki, seria Nike
Znany pisarz baskijski piszący po hiszpańsku - jego pierwsza książka i od razu nagroda Premio Nadal w 1960 roku.
Rene Masson, Nieznany żołnierz, seria Nike
Pierwszej wojny światowej nikt nie wygrał. Ona się po prostu skończyła któregoś dnia. Miliony, które strzelały do siebie przez lata, po prostu przestały do siebie strzelać. I miliony nie przeżyły. Jedna z ofiar tej szatańskiej orgii - bezimienny żołnierz - spoczywa pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu. Kim jest? Kim może być? Kim mógłby być? Cóż bardziej ulotnego od bezsensownej ofiary, od bezsensownego cierpienia? Samotna śmierć bezimiennych żołnierzy i pusty śmiech rozpasanej zabawy skupionych na sobie dzieci czasu pokoju. Absurdalne wojny, absurdalny pokój.
Andre Gide, Lochy Watykanu, seria Nike
Kiedyś słynna książka. Bo wszystko, co opowiada o "tajemnicach Watykanu" jest słynne. W recenzjach internetowych opinie od sasa do lasa. Co kto lubi (albo, w tym wypadku, bardziej nie lubi). Jedni mówią, że ta książka to "cud, miód, ultramaryna", filozofia głęboka niezwykle, humor, satyra. A inni piszą, że życie jest zbyt krótkie, by starczyło go na przeczytanie wszystkiego, co napisano i wydano na świecie. I komu wierzyć? Tym bardziej, że nic nie wróci czasu, który się poświęciło na udowodnienie, że coś było stratą czasu...
William Faulkner, Kiedy umieram, seria Nike
Biedne życie i biedna śmierć. Doskonały materiał na powieść - oczywiście pod warunkiem, że wyruszy się w podróż z nieboszczykiem.
William Faulkner, Miasto, seria Nike
Sprzedajemy "Zaścianek" i "Rezydencję", więc musi być też i "Miasto".
Alberto Moravia, Uwaga, seria Nike
Jeszcze jedna moravia w antykwariacie - moravii ci u nas dostatek. Do wyboru, do koloru: tym razem moravia pomarańczowa.
William Faulkner, Koniokrady, seria Nike
Ostatnie dzieło Mistrza - pogrobowiec. Jeszcze raz to samo tło, dekoracje, charaktery i emocje, ale opowiedziane w sposób, który zasłużył na Pulitzera. Może dlatego, że było to - jak głosił podtytuł - "wspomnienie".
Truman Capote, Śniadanie u Tiffany'ego, Harfa traw. Seria Nike
Pierwsze opowiadanie posłużyło jako pretekst do nakręcenia filmu, w którym czarowała Audrey Hepburn. Drugie trzeba czytać.
Max Frish, Montauk, seria Nike
Taki bardzo, bardzo znany cytat: "White Horse: pisarz wzdraga się przed uczuciami, których nie można publicznie wyrazić; czeka wtedy na przypływ swojej ironii; swoje spostrzeżenia uzależnia od tego, czy będą one warte opisania, i niechętnie przeżywa coś, czego w żadnym wypadku nie będzie mógł ująć w słowa. Ta zawodowa choroba pisarzy z niejednego robi pijaka." Tak, cytat niniejszy pochodzi właśnie z tej książki, ze strony 16.
William Faulkner, Dzikie palmy, Stary, seria Nike
Dwie powieści w jednej książce. Bardzo ekonomicznie!
William Faulkner, Intruz, seria Nike
W zasadzie watek kryminalny, ale czy Faulkner pisał kryminały? I czy Nagrodę Nobla dostał jakiś literat - twórca kryminałów? Południe Stanów, więc biali, czarni i ich wspólne życie, które na zawsze pozostanie związkiem winy, pretensji, niemożliwego zadośćuczynienia i zadośćuczynienia niechcianego.
Truman Capote, Z zimną krwią, Seria Nike
Anatomia zła. Podtytuł: "Prawdziwa relacja o zbiorowym morderstwie i jego następstwach". Jedna z najsłynniejszych powieści XX wieku. Miała być bezstronną opowieścią o brutalnej zbrodni. Książka przez lata uchodziła za klasyczną powieść non-fiction. Aż okazało się, że nic tak nie pomaga obiektywnej relacji, jak sprawna konfabulacja. Ach, ci Amerykanie!! Tak wysoko cenią prawdę i tak bardzo kochają kreatywność, że w oczywisty sposób muszą dać szansę obu. Margaret Mead, Capote,... Tylko, że o ile fantazje pisarza szkodzą najwyżej jego pisarskiej reputacji, o tyle fantazje "pracownika nauki" mogą zaszkodzić - i to całkiem realnie - innym. Prawda wyzwala, a kłamstwo? Kłamstwo i zło. I czy można powiedzieć prawdę o złu, gdy nie mówi się prawdy? Gdy bardziej kocha się swoje mówienie, opowiadanie od mówienia prawdy?
Carson McCullers, Serce to samotny myśliwy, Seria Nike
Jaka może być książka napisana w 1939 roku? Słynna powieść, która, zbierając opinie od zachwytów do oskarżeń o nudziarstwo i bełkot, w jednym godzi czytelników. Wszyscy bowiem przyznają, że jest to książka dla tych, których smuci, że problemy codzienne nie odebrały im do końca radości życia. Lektura pozbawi i tej cząstki światła. Depresja gwarantowana. I nawet nie trzeba czytać całej książki. Stąd popularność powieści, a nawet, dzięki temu, została przerobiona na film. Samotność to oddzielenie, a 'wprowadzający podziały' to jedno z imion pana tego świata. Czy może zatem dziwić świat, który odwrócił się od jedynego źródła prawdy i dobra, a bije pokłony i służy duchom upadłym? Jeśli bożkami są pieniądz, kariera, władza i sława to jakiej innej nagrody - krom poczucia bezsensu, przerażenia i bólu samotności - można oczekiwać?
William Faulkner, Wściekłość i wrzask, seria Nike
Jedna z najsłynniejszych książek XX wieku, jeszcze jedna wariacja na temat "życie jest cierpieniem". Tym razem uczyniona przez literata z amerykańskiego południa oczekującego od czytelnika zdolności do zmagań z eksperymentem literackim. Nie spotkaliśmy czytelnika, który nie podzielałby zachwytów nad książką.
Alberto Moravia, Automat, seria Nike
Zbiór przeszło 40 opowiadań, a wśród nich "Mężczyzna, który patrzy", opowiadanie, które stało się pretekstem do skandalizującego filmu. Jak wiernie scenariusz filmu oddał wszystkie zalety prozy Moravii mogą się przekonać niestety tylko ci, którym dane było oglądać (podglądać?) kreację Katarzyny Kozaczyk. Pozostałe opowiadania nie doczekały się równie spektakularnych przeróbek, ale to w niczym przecież nie umniejsza ich literackich powabów (chyba najbardziej odpowiednie słowo w tym kontekście).
Andre Malraux, Droga królewska, Seria Nike
Kambodżańska dżungla, archeologia, wątki osobiste. Druga powieść (wydana w 1930 roku) pisarza, który w sztuce próbował znaleźć sens świata opuszczonego przez Boga.
Alberto Moravia, Rzecz jest tylko rzeczą, seria Nike
44 opowiadania o zwykłych ludziach w niezwykłym mieście - Rzymie. Choć w tym mieście nic nie jest zwykłe.
William Faulkner, Rezydencja, seria Nike
Najpierw był "Zaścianek", potem "Miasto", a na koniec "Rezydencja". W literaturze jak w życiu: ze wsi do miasta, by zakończyć w podmiejskim luksusie. W tym "awansie" zmieniają się ludzie (wewnętrznie, ale i otoczenie), więc tak samo zmieniają się i bohaterowie trzech powieści. A do tego wszystkiego zmienia się, jako człowiek i jako pisarz, sam autor - wszak minęło prawie czterdzieści lat od napisania pierwszej części "trylogii". A z kolei w życiu jak w "Misiu": "zmiany, zmiany, zmiany...". Zmiany, zmiany, a od przeszłości i tak nie można uciec.
Bernard Malamud, Nowe życie, Seria Nike
Powieść dla miłośników powieści uniwersyteckiej. Uczelnia z zachodnich stanów. Bohater książki, wykładowca, przeprowadza się z Nowego Yorku - jest to jego próba życia poza metropolią, której nigdy do tej pory nie opuszczał i w środowisku, którego nie zna i nie rozumie.
Aldous Huxley, W cudacznym korowodzie, seria Nike
Korowód cudaczny, ale czy niezwykły? Korowód nieprzerwany, odwieczny pochód póz, udawania, paradoksalnego dążenia do wyróżnienia się poprzez konformistyczne podporządkowanie się modzie i środowiskowym banałom, komunałom... Pusta młodość z pretensjami, "lans" i kult pozorów. Udawanie sztuki. Opis tego środowiska - oto temat drugiej powieści pisarza. I czy można inaczej odmalować ten pretensjonalny i bezwartościowy świat, jak tylko ironicznie, sarkastycznie, humorystycznie? Jak narysował kiedyś Mrożek: dwóch młodych ludzi siedzi na ławce. Jeden mówi: chodźmy gdzieś. A drugi: zróbmy coś. Jak przesłanie książki.
William Faulkner, Zaścianek, seria Nike
Rodzina Snopesów rozpoczyna w tym tomie (będą jeszcze dwa nastepne) swoją walkę bez pardonu o dobra tego świata. Południe Stanów, więc żar nie tylko w "okolicznościach przyrody", ale przede wszystkim w sercach, myślach i czynach.
Erskine Caldwell, Dom na wzgórzu, seria Nike
Cała - dostrzegana przez autora - obrzydliwość i degeneracja południa Stanów Zjednoczonych (co zjednało mu przychylność krytyki i wydawców z krajów komunistycznych). Swego czasu pisarz głośny - głównie za sprawą "Drogi tytoniowej" i "Poletka Pana Boga". Dzisiaj jego dosadność i dosłowność w opisywaniu namiętności rozmyła się w świecie, w którym już wszystko wolno. I jak z farbami: jeśli zmiesza się - dla samego mieszania - wszystkie kolory zawsze wyjdzie tylko jedna, szaro-bura, breja, albo papka.
W. Somerset Maughan, Teatr, seria Nike
Powieść międzywojenna, która zawdzięczała swoją popularność, tylko temu, że dobrze się ją czyta. Cóż, niestety to staromodne kryterium może dyskwalifikować książkę w oczach współczesnego czytelnika, ale zaryzykujmy, a nuż...
Alberto Moravia, Konformista, seria Nike
Ach, jaki wstrętny ten bohater! Aż trzeba o nim napisać (by inni mogli o nim poczytać) - ku estetycznej satysfakcji. Opis zła, które musi sprawiać estetyczną satysfakcję. Przyjemność w nieprzyjemności. Ach, jakie to podniecające! "The man you love to hate".
William Carlos Williams, Farmerskie córki - seria Nike
Laureat Pulitzera (z 1963 roku) opowiada codzienne, amerykańskie historie - lekarze (ich praca i problemy) i pacjenci (ich życie i problemy) w roli głównej.
F. Scott Fitzgerald, Czuła jest noc, seria Nike
Czuła jest noc... A jakie są dni? Dwoje Amerykanów w Europie, która, nie zapomniawszy wielkiej wojny, szykuje się do nowej, jeszcze większej. Życie rozpięte między złudną ucieczką w zapomnienie, a szaleństwem. Klasyka.
Aldous Huxley, Jak suche liście, Seria Nike
Wczesna powieść, z początkowego, "świeżego" okresu twórczości.
Andre Malraux, Dola człowiecza, Seria Nike
Książka nagrodzona w 1933 roku Nagrodą Goncourtów. Autor nie tylko pisał, ale zbierał nagrody, wyróżnienia i oznaczenia. Samych orderów i medali miał... 44 - jak na "lewicowego intelektualistę", sympatyka komunizmu, przystało (jeden garnitur za mało, gdy się chce całą pierś obwiesić).
Ernest Hemingway, Mieć i nie mieć, seria Nike
Sensacyjna powieść z 1937 roku: jak z rybaka przeistoczyć się w przemytnika alkoholu i gangstera.
Franz Kafka, Ameryka. Seria Nike
"Najjaśniejsza" (w sensie: "najmniej mroczna") powieść Kafki.
Gabriel Garcia Marquez, W tym mieście nie ma złodziei. Seria Nike
Zbiór opowiadań (w luksusowym wydaniu kieszonkowym).
Tomasz Mann, Wybraniec, seria Nike
Jedno z ostatnich dzieł pisarza. W bardzo poręcznym formacie - rozmiar kieszonkowy, ale jakość wydania jak normalnej książki. Taka była kiedyś Seria Nike.
Virginia Woolf, Do latarni morskiej, seria Nike
Słynna, swego czasu, powieść impresjonistyczna, kwintesencja literatury psychologicznej: świadomość postrzegająca i opisująca to, co przeżywane subiektywnie w miejsce neutralnego opisu, tego co jest obiektywnie. Kto się tego boi? Kto się boi Virginii Woolf? Powieść nawiązująca do pogodnych wakacji z czasów dzieciństwa - jakże innych w nastroju i emocjach od lat dojrzałych, zakończonych samobójstwem.
William Golding, Władca much. Seria Nike
Tym razem w poręcznym, kieszonkowym (ale i w porządnym - wiadomo, stara seria Nike) wydaniu. Książka i lektura w sam raz na podróż - np. na wakacje, na jakiejś tropikalnej wyspie. Albo na wyjazd z dziećmi.
Kurt Vonnegut, Kocia kołyskaka
Kurt Vonnegut, Kocia kołyska, czyli "antyutopia", jak napisał pewien krytyk. Jeśli "utopia" oznacza fikcję, to "antyutopia" nie oznacza - jak można by sądzić - najczystszej realności, tylko fikcję, w której rządzi bezsens i pesymizm. Miłej lektury!
Kurt Vonnegut, WaMPETERY, FOMa i GRaNFaLONY
Zbór esejów, które są - jak zapowiada wydawca - "rzadką okazją by posłuchać pisarza mówiącego własnym głosem o swoim życiu". Polski czytelnik zawdzięcza tę rzadką okazję niemieckim drukarzom.
Kurt Vonnegut, Hokus Pokus
"To, że niektórzy z nas potrafią czytać i pisać, i liznęli trochę matematyki, nie oznacza jeszcze, że zasługujemy na to, by podbić Wszechświat." - konkluzja.
Kurt Vonnegut, Tabakiera z Bagombo
Zebrane i po raz pierwszy opublikowane w książce 23 nowele.
Kurt Vonnegut, Breakfast of Champions
Breakfast of Champions or... Goodbye Blue Monday.
Kurt Vonnegut, Rysio Snajper
Kurt Vonnegut, Jr, czyli chaos, absurd, bezsens. Żadnej nadziei. Żadnej dobrej wiadomości. Błyskotliwie i przewrotnie. Krótko i szybko. Nic świętego (i nikogo świętego), kpina, drwina, szyderstwo, ironia ("czyli przekąs"). Jeśli ktoś sądzi, że brakuje mu tego na co dzień, oto okazja, by uzupełnić zapasy. Ale skoro wszystko jest bez sensu, to po co o tym jeszcze pisać i czytać? Albo: skąd przekonanie, że w bezsensownym świecie, gdzie wszystko jest snem szaleńca, akurat pisanie Vonneguta skrywa jakąś racjonalność? Albo: jeśli tęsknotą serca jest dobro, prawda, piękno, miłość to jak może to spełnić Vonnegut? Może, by się odnaleźć, trzeba się jednak najpierw zgubić? By uwierzyć w sens, trzeba najpierw zwątpić? "By wygrać trzeba walczyć" - nie ma zwycięstwa bez walki, jak uczy wschodnia sztuka wojny (mamy tę książkę).
Kurt Vonnegut, Matka noc
Kurt Vonnegut opisuje losy fanatycznego propagandzisty hitlerowskiego, ale - jak to u Vonneguta - nic nie jest takim, jakie się wydaje, więc i niezwykle efektywny budowniczy niemieckiego socjalizmu narodowego okazuje się amerykańskim agentem. I, żeby było jeszcze bardziej absurdalnie, po wojnie pozostawiony sam sobie jest sądzony za zbrodnie faszystowskie. Język i igraszki intelektualne autora doskonale zostały przekazane w tłumaczeniu. "W bezsensie siła" - zdanie ze "Śniadania mistrzów" może być chyba najkrótszym streszczeniem pisarstwa Vonneguta.
Kurt Vonnegut jr., Kocia kołyska
PIW miał KIK. W tłumaczeniu: Państwowy Instytut Wydawniczy miał Klub Interesującej Książki. Były więc książki dla klubowiczów (ha! w PRL-u też były kluby!) i dla pozostałych. To znaczy, że dla nie-klubowiczów, niezrzeszonych, wydawano nieinteresujące książki. Vonnegut się załapał.
Kurt Vonnegut jr., Witajcie w małpiarni
Krótkie formy pisarza, który byłby błyskotliwie zabawny, gdyby nie to, że bywa przygnębiająco proroczy. Lata 50-te.
Kurt Vonnegut jr., Śniadanie mistrzów
Jeszcze jedno wydanie, tym razem kieszonkowe - dla wszystkich, którzy zanurzeni w codziennym absurdzie pragną także w wolnych chwilach (autobus, metro, poczekalnia w przychodni,...) zidiociały real wzbogacić absurdem literackim. ITD.
Kurt Vonnegut, Trzęsienie czasu
Vonnegut zapowiedział, że będzie to jego ostatnia powieść. Łabędzi śpiew z anonsem.
William Saroyan, Własne życie
William Saroyan, jeszcze jeden twórca, któremu nie zostało oszczędzone przeżywanie zmierzchu własnej popularności. Gasnąca sława, tracone zdrowie i odsuwanie się na cichnące peryferia eksplodującego chęcią życia powojennego świata - czy to dziwne, że w takiej egzystencjalno-duchowej przemianie tematem rozmyślań staje się mijające "Własne życie"? Autobiografia refleksyjna, życiorys ironiczny, wspomnienia anegdotyczne.
John Dos Passos. Manhattan Transfer
Bogata, barwna i wciągająca opowieść. W recenzjach tej książki dominuje w zasadzie jedno słowo: "szalony". Szalona plecionka losów i zdarzeń w szalonym Nowym Yorku z szalonych lat dwudziestych szalonego XX wieku... Można oszaleć! Ale jak się czyta! Sensacja wydawnicza wychodzącego ze stalinizmu PRL-u. Pierwsze wydanie powojenne w przedwojennym tłumaczeniu, a na końcu książki rarytas, rzecz nie do pomyślenia w stalinowskich latach: plan Manhattanu! Nie dzielnicy Moskwy, ale Manhattanu - do niedawna centrum "światowego imperializmu" i źródła wszelkiego zła na świecie (przecież to stąd wydawano stonce rozkazy ataku na polskie kartofle).
John Cheever, Miasto pogrzebanych nadziei
Trzynaście opowiadań John'a Cheever'a - specjalisty od szyderczego portretowania, w krótkich formach literackich, średniej klasy amerykańskiej i jej średniego życia.
Robert Penn Warren, Puszcza
Ameryka Północna. Miał być raj na Ziemi, a wyszło jak zawsze. Biali walczą ze sobą, a w awanturze biorą oczywiście również udział murzyni i żydzi. I nie jest to XXI wiek, ale sprawa stara jak świat: tym razem - w książce - wojna secesyjna 1863 roku. Powieść, mimo wojennego tła, "przepojona liryzmem, poetycka i wzruszająca", jak przekonuje wydawca. W Polsce Rosja dorzynała Powstanie Styczniowe. W Ameryce czarni niewolnicy uzyskiwali wolność, w Polsce biali niewolnicy popadali w jeszcze większą niewolę. Może dlatego nie ma w polskiej literaturze "lirycznych, poetyckich i wzruszających" książek o Powstaniu Styczniowym?
Thomas Wolfe, Włóczędzy o zachodzie słońca
Thomas Wolfe - żył tylko 38 lat i 'odszedł w opinii geniusza oraz skandalisty' (choć dla wrażliwości kończącej się pierwszej ćwierci XXI wieku skandale sprzed 1938 roku mogą wcale nie wydawać się skandaliczne). Za życia wydał tylko część swojej twórczości, więc wydawcy, z którymi zresztą darł koty, zaczęli po śmierci pisarza korzystać z jego dorobku. Prezentowany zbiór opowiadań jest własnie taką hybrydą: tylko połowa utworów była wydana przed śmiercią pisarza. Pierwsze (i jedyne jak dotychczas) takie polskie wydanie.
Dziennik Samuela Pepysa
Dziennik pojęty w zasadzie jako relacja z życia biologicznego: jedzenie, spanie, wypróżnianie, kopulowanie, chodzenie, rozmawianie,... . Żona, kochanki, praca, przyjęcia, zaraza, wojny, nędza, zabawy salonowe, tatr, muzyka, Parlament, tawerna, dwór królewski, kościół, muzyka, karty, awantury, pieszczoty, korupcja, nepotyzm,... . Zabawa w politykę i we władzę. Urzędnik (dla niektórych karierowicz, dla innych człowiek sukcesu) bez zahamowań opisuje dziewięć lat życia w Londynie drugiej połowy XVII wieku. Notowanie wydarzeń swojego błahego i bezsensownego życia (czyli takiego, jakie jest udziałem wszystkich, dla których miarą sensu egzystencji jest sukces zawodowy i materialny oraz zmysłowe zaspokojenie - błahy i bezsensowny żywot może zatem wieść każdy, bez różnicy wieku i stanu) Samuel Pepys rozpoczyna w roku 1660. W Polsce zawarto wówczas Pokój w Oliwie, który kończy potop szwedzki, a więc jest to rok, który uznaje się za początek upadku Rzeczypospolitej (trwa jeszcze "potop rosyjski", o mniejszych nieszczęściach nie wspominając). Pepys kończy swoje pospolite wynurzenia (bo fizjologiczna egzystencja nie przestaje być pospolitą, przez to tylko, że jest udziałem "celebryty") w roku 1669. W Polsce rok wcześniej abdykował Jan Kazimierz Waza, a w 1669 wybrano głosami szlachty na króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego i doszło do zerwania sejmu koronacyjnego. Rzeczpospolita zaczynała tonąć. Świat Pepysa zdaje się wzmacniać. Opis tego świata - "Dziennik" - autor zamyka wyznaniem żalu, że oprócz pocałowania "nie było sposobności niczego więcej spróbować" z Betty, którą Pepys odwiedził, gdy jej mąż wyjechał z miasta... . Rzeczpospolita szlachecka to rozległe niziny w centrum Europy, zapraszające wręcz do toczenia bitew i wojen, a despotyczne Królestwo Anglii to prawie niedostępna wyspa: dwa całkowicie różne światy. Ale całkiem podobne, jeśli wziąć pod uwagę wpływ, jaki na historię mają wyniesieni na urzędy ludzie pospolici duchem i skarlali charakterem. Jeszcze jedna książka o "banalności zła" (urzędnicy jako "bezmyślne trybiki machiny zniewolenia"). Tym razem relacja bezpośrednia z XVII wieku.
Leopold Tyrmand, Dziennik 1954
Leopold Tyrmand opisywał szczegółowo kilkumiesięczny fragment swojego PRL-owskiego życia, PRL-owska cenzura troszczyła się, by wydane wynurzenia nie były dostępne czytelnikom "nadwiślańskiej krainy", więc "Dziennik 1954" był legendą. Cenzura państwowa już nie ściga pisarstwa Tyrmanda, zatem można je kupić wszędzie i za grosze, w dowolnym wydaniu. Nasze tym się wyróżnia, że jest wydaniem niezależnym, "podziemnym". Choć w 1988 roku cenzura to już nie była ta sama cenzura, co w 1954 roku. PRL też był inny, ale to wciąż był PRL.
Stefan Kisielewski, Dzienniki
Widział więcej, rozumiał lepiej, pisał ciekawiej. PRL od środka w relacji uczestnika i krytyka. Opisy zdarzeń i portrety polityków PRL, z których wielu przemienionych w "budowniczych III RP", chętnie zapomniałoby o tym, co pisał o nich "Kisiel".
George Orwell, Dzienniki wojenne
Twórczość Orwell'a w czasie II wojny: po raz pierwszy wydane w Polsce audycje BBC, materiały instruktażowe dla brytyjskiej obrony cywilnej, korespondencje wojenne z Francji, Niemiec i Austrii. Teksty opatrzone obszernymi i dokładnymi przypisami, istotnie wzbogacającymi teksty Orwella.
Victor Klemperer, Dziennik 1933-1945
Brak słów... . Naga, przerażająca prawda o Niemcach i ich narodowym socjalizmie. Jeśli Niemcy coś robią, to robią to z ponurą dokładnością i do końca. Zatem i socjalizm, w ich wykonaniu, został doprowadzony z morderczą systematycznością do swych nieludzkich granic ostatecznych. Państwo, które pozbawia jednostki przyrodzonych praw boskich, państwo dostrzegające tylko masę (naród, rasę), nad którą całkowicie panuje - w imię barbarzyńskiej ideologii. Barbarzyńskiej, bo czyniącej swym głównym fundamentem prawo do unicestwienia wszystkich tych, których państwo uzna za zbędnych, przeszkadzających, czy "wadliwych". Totalne państwo, zarządzane przez nienawiść, strach, służalczość, podłość, przemoc. Mord na niewinnych jako usprawiedliwiona manifestacja władzy i jej główna prerogatywa. Państwo bezbożne i walczące z Bogiem, a więc i z jego obrazem - człowiekiem. Książka powinna być obowiązkowa dla wszystkich, którzy oskarżają Polaków o "antysemityzm". Doprawdy, w świetle wspomnień Klemperera, takie oskarżenia są bezczeszczeniem pamięci ofiar hitleryzmu. Jeśli w Polsce był, czy jest, "antysemityzm", to jakim słowem nazwać państwowo zorganizowane bestialstwo niemieckie? Tym samym pojęciem bowiem niepodobna opisywać dwóch całkowicie różnych zjawisk - opis okazuje się fałszem, a samo pojęcie niczego nie mówi o rzeczywistości, a za to bardzo dużo o wypowiadającym (w tym wypadku o nienawiści do Polski i Polaków). Autor po dwunastu latach narodowo-socjalistycznego przedpiekla III rzeszy osiadł w NRD - kolejnej mutacji niemieckiego socjalizmu. O dziwo - mimo możliwości wyjazdu - pozostał w NRD do śmierci, z powodzeniem rozwijając NRD-owską "naukę"...
Andrzej Bobkowski, Z dziennika podróży
Pożegnanie z umierającą Europą. Umiera od tylu dziesiątków lat. Może agonia jest naturalnym stanem życia Europy?
Andrzej Bobkowski, Z dziennika podróży
Wybitna literatura i wybitne zdolności analityczne (co świadczy, że mamy do czynienia nie tylko z pisarzem, ale i filozofem). Pośród wielu zjawisk, które przewidział dostrzegł też zapowiedź upadku Europy. Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika polskiej literatury, historii i filozofii.
Mieczysław Jastrun, Dziennik 1955-1981
Po co się pisze dzienniki? Dla kogo spisuje się swoje życie? I z drugiej strony: po co się czyta opisane cudze życie? Każdy przecież ma jakieś swoje życie, dlaczego zatem miałby tracić swój czas na przeżywanie czytanego życia cudzego? A może - kiedy w jednym życiu - było się żydem, katolikiem, komunistą i "opozycjonistą demokratycznym" pisze się w nadziei znalezienia jakiejś harmonii i sensu w w tej układance niemożliwych do spasowania elementów? Dla zainteresowanych życiem intelektualnych (ale czy intelektualnym?) wyższych sfer PRL-u? Raz wśród rządzących, raz wśród "opozycyjnych", ale zawsze wśród śmietanki towarzyskiej. Pisarz, który zbierał nagrody literackie i państwowe na każdym "etapie dziejów". Może zapiski pokażą, jak to się robi? I jaką cenę się za to płaci?
Ludwig Wittgenstein, Dzienniki 1914 - 1916
Powiada się, że filozofia Wittgensteina dzieli się na dwa, przeciwstawne, okresy. Dzienniki (napisane w czasie wojny, gdy filozof służył w armii) każą zastanowić się nad tą oczywistością. Oto filozofia: kwestionować to, co oczywiste. A "Dzienniki" zdają się sugerować, że całe filozofowanie Wittgensteina było jednak pewnym logicznym i koherentnym ciągiem myśli jednego życia.
David Irving, Tajne dzienniki lekarza Hitlera
Ludzie, którzy mieli być bogami, tracąc swoje bóstwo nie okazują się tylko ludźmi. Zostają demonami - upadłymi aniołami. Zmierzch bogów jest zawsze taki sam. Ratunkiem, odzyskaniem człowieczeństwa, może okazać się jedynie to, czym najbardziej gardzili przez czas samoubóstwienia i kultowego wyniesienia: słabość, bezradność, ból, samotność i... śmierć. Jeśli ma być odkupienie musi być przyjęte ogołocenie. Odrzucone oznacza potępienie - samopotępienie. Dlatego zwieńczeniem każdego wyniesienia jest upadek, strącenie do piekła. Ci, którzy przynoszą piekło na ziemię budują je w ostatecznym rachunku dla siebie.
Thomas Merton, W stronę jedności. Dzienniki i pisma z Alaski
Zapiski z końca życia pustelnika, który nie mógł żyć bez światowych spraw i szukał pełni samotności w zajmowaniu się aktualnymi sprawami politycznymi, żył sztuką, literaturą, ożywioną korespondencją, a pełni chrześcijaństwa szukał na Dalekim Wschodzie.
Maria Dąbrowska, Dzienniki powojenne 1945-1965, tom II 1950 - 1954
Stalinizm. "Aż dusi z gniewu (...) to jest najczystsza, upadlająca służalczość , którą, gdybym była Rosjaninem, pogardzałabym." Konająca przeszłość, teraźniejszość na granicy agonii. "Straszliwie smutne nic". Ciemny, ponury i beznadziejny świat za socrealistycznymi, słonecznymi dekoracjami. Polacy, Rosjanie. Nikt u siebie. Żydzi - tylu ich jednak przetrwało... . "Praca (...) jest jedynym warunkiem umożliwiającym odczuwanie jakiejkolwiek innej przyjemności. Leczącym nadto z przygnębienia, złego humoru i oschłości serca, zwróconego ze zgrozą i już zbyt maniacko ku memu rozsypanemu w proch wnętrzu".
Zbigniew Raszewski, Raptularz, tom I i II
Raptularz prawdziwy, choć jednak poddany redakcji i rodzinnej cenzurze. Taki przebrany dla gawiedzi groch z kapustą, bigos hultajski dla gości, "materii pomieszanie", ale z rozwagą. Notatki, wspomnienia, uwagi własne i zasłyszane, anegdoty, relacje z różnych wydarzeń, rozważania krótkie i dywagacje ocierające się o eseje, wycinki prasowe, różne drobiazgi codzienne (np. bilety, programy teatralne, rysunki, itp.). Kultura (głównie, co zrozumiałe, teatr), polityka, rodzina, przyjaciele, znajomi,... - codzienność rozpięta między banalnością, która umknęła by w nicość, gdyby nie "Raptularz", a historycznością, która - także dzięki "Raptularzowi" - zyskuje życie. Lektura nieco plotkarska, ale dla wszystkich tropicieli żywej historii pasjonująca przez różnorodność wierną życiu realnemu. Szczerość i dystans budzące wiarę, że nie udawane, a tak zgrabnie ujęte, że nawet snobizm czynią namiastką uroku i wdzięku oraz bezstronności. Np. spostrzeżenie, że "polityką zajmują się ludzie, którzy nie potrafią nic innego" dotyczy nie "ich", ale w ogóle polityków, w tym "naszych" również. Jak może być inaczej, skoro "wszystkie przemiany (...) okazały się w końcu powierzchowne lub pozorne, a to, co mamy, jest kontynuacją Polski "ludowej". Napis na murze z 1989 roku: "Siedzi Lechu / Przy Wojciechu / A nam wcale / Nie do śmiechu". Zapiski od 1965 roku do roku 1992 (kończą się dwa miesiące przed śmiercią).
Jan Józef Lipski, Dzienniki 1954 - 1957
Ocenzurowane przez rodzinę (i znajomych rodziny) zapiski Jana Józefa Lipskiego z lat pierwszej "odnowy", czyli z czasu powrotu tow. Wiesława do władzy. Stalinowcy, przeszli za kulisy: na placówki, na dyrektorskie stołki, niektórzy wyjechali korzystać z rozkoszy, jakie oferował "gnijący kapitalizm". Ale socjalizm pozostał, ma być tylko "odnowiony". Autor angażuje się całym sobą w tę walkę o "socjalizm z ludzką twarzą". A o co miał walczyć mason i socjalista? PRL-owski ustrój przeżywał co kilkanaście lat paroksyzmy, jedna banda aparatczyków odsuwała od koryta inną, wciągano w te awantury "społeczeństwo", po czym - gdy kurz opadł - "nowa ekipa przywódców partii i państwa" ogłaszała "odnowę" pod hasłem "socjalizm tak, wypaczenia nie", czyli uspokajano nastroje, "społeczeństwo" wracało do pracy i znowu budowano "ustrój sprawiedliwości społecznej - socjalizm". Autor bardzo się przejmował hasłem "socjalizm tak, wypaczenia nie". A jakim hasłem miał się kierować socjalista i mason? I pomyśleć, że byli ludzie - wcale nie mało - którzy twierdzili, że "wypaczenia tak, socjalizm nie". Ale to nie Lipski i jego środowisko. Dla zwykłego śmiertelnika książka raczej nudna: drobiazgowe notowanie kto się z kim spotkał, co powiedział, co kto odpowiedział, kto na kogo się obraził,... . Jak dyskusjami zmiękczyć państwo totalne. Lewicowa inteligencja "w walce o lepsze jutro". Oczywiście koniecznie socjalistyczne. Kisiel: "To, że jesteśmy w dupie to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać." Kisiel nie był socjalistą.
Edward Mariusz Sokopp, Pisane na kolanie. Pamiętnik bez patosu 1914 -1997
Emigracyjny dziennikarz (ale również podróżnik, żeglarz i kierowca rajdowy) w" krótkich, żołnierskich słowach" rozprawia się z przeszłością. Wyjątkowo bujne życie, bywało, że i na granicy śmierci oraz bezkompromisowe sądy o bliźnich, nawet tych, których powszechnie otaczano uznaniem, a nawet uwielbieniem wsparte "modernistycznym" stosunkiem do religii (z religii, jak z życia, bierze się tylko to, co sprawia uciechę lub służy samozaspokojeniu - a wszystko pozostałe jest "zacofaniem", "ciemnogrodem", średniowieczem") sprawia, że książka "zaskakuje" nie tylko wartkim tokiem narracji, ale i niekonwencjonalnymi opiniami i treściami, jak również miejscem wydania. Oto bowiem przy bardzo swobodnym podejściu do moralności katolickiej wydanie tej książki przez "Księgarnię Katolicką i Konserwatywną" może budzić zaskoczenie. Dwie wojny, Powstanie Warszawskie, emigracja, setki tysięcy przebytych kilometrów, setki ludzi, którzy współtworzyli współczesna historię - materiał na kilka "żyć". Książka złożona w zasadzie z notatek, więc doskonała do lektury tradycyjnej, nieprzerwanej, jak i do "lektury ad hoc", bo można czytanie ograniczyć do kilku zdań, zawiesić i wrócić bez utraty ciągłości opowieści. (Tylko skąd autor miał pieniądze na takie szastanie się camperami - zajechał aż trzy! - i keczem po świecie? To dziennikarstwo jest aż tak lukratywnym zajęciem?!)
194,41 zł