- Książki
- Literatura zagraniczna
- Audiobooki
- Literatura polska
- Varsaviana
- Filozofia, socjologia, psychologia, religia...
- Kryminał, sensacja, groza,...
- Obcojęzyczne
- Podręczniki i pomoce naukowe
- Świat i przyroda
- Słowniki i encyklopedie
- Sztuka
- Outlet intelektualisty
- Biznes
- Historia
- Militaria
- Literatura dziecięca i młodzieżowa
- Rozkosze ciała
- Komiksy
- Pocztówki, plakaty
- Płyty winylowe i CD
- Kasety magnetofonowe
- Muzyka DVD
- Filmy
- VHS
- Audio Hi Fi
- Modele, modelarstwo i zabawki
- Elektronika sentymentalna
- Różne sprzęty i zegary
- Grafiki, obrazy, rysunki, numizmaty
- Ręczne hafty i zabawki naturalne
- Zamówienia Specjalne
- Nowości
- Promocje
John Cheever, Miasto pogrzebanych nadziei
Opis
John Cheever, Miasto pogrzebanych nadziei. Tłumaczyła Zofia Sroczyńska.
Trzynaście opowiadań John'a Cheever'a - specjalisty od szyderczego portretowania, w krótkich formach literackich, średniej klasy amerykańskiej i jej średniego życia.
PIW, Warszawa 1964, wydanie I. Stron 291. Okładka miękka. Stan bardzo dobry.
Produkty powiązane
Ambrose Bierce, Jeździec na niebie
Lektura podstawowa i obowiązkowa dla miłośników literackich mocnych wrażeń. Osoby o słabych nerwach, albo wrażliwe i delikatne, mogą nie dotrwać do końca książki. Są tez opowiadania ze specyficznym, czarnym humorem, ale ogólnie jest to zbiór wizji, obrazów i opisów ocierających się o szaleństwo i krążących wokół śmierci, rozpaczy, zbrodni, tajemniczych i groźnych zjawisk, zagadkowych i niewytłumaczalnych zdarzeń. Bezsens i tragiczność życia - rzadko kiedy literatura jest tak bolesnym odbiciem tragicznych, osobistych losów pisarza. Jedno z opowiadań - "Kwestia sumienia" - zostało sfilmowane w PRL-u, w 1967 roku.
Arthur C. Clarke, Odyseja kosmiczna 2001
Prosta sprawa: najpierw była nowela o przyszłości, na jej podstawie powstał słynny film science - fiction, na którego podstawie powstała niniejsza futurystyczna książka. To, na razie, koniec przemian, ale kto wie, co przyniesie... przyszłość? Swoją drogą: jakich to podróży kosmicznych i cudów miała dokonywać ludzkość w 2001 roku!
Carson McCullers, Serce to samotny myśliwy, Seria Nike
Jaka może być książka napisana w 1939 roku? Słynna powieść, która, zbierając opinie od zachwytów do oskarżeń o nudziarstwo i bełkot, w jednym godzi czytelników. Wszyscy bowiem przyznają, że jest to książka dla tych, których smuci, że problemy codzienne nie odebrały im do końca radości życia. Lektura pozbawi i tej cząstki światła. Depresja gwarantowana. I nawet nie trzeba czytać całej książki. Stąd popularność powieści, a nawet, dzięki temu, została przerobiona na film. Samotność to oddzielenie, a 'wprowadzający podziały' to jedno z imion pana tego świata. Czy może zatem dziwić świat, który odwrócił się od jedynego źródła prawdy i dobra, a bije pokłony i służy duchom upadłym? Jeśli bożkami są pieniądz, kariera, władza i sława to jakiej innej nagrody - krom poczucia bezsensu, przerażenia i bólu samotności - można oczekiwać?
E. A. Poe, Opowieści niesamowite
Czyli trochę horroru dla młodszych i dużo uciechy dla starszych.
Donald Barthelme, Król
Dla miłośników amerykańskiego surrealizmu, absurdu i groteski. Król Artur i jego rycerze jako uczestnicy II wojny światowej.
Ernest Hemingway, Mieć i nie mieć, seria Nike
Sensacyjna powieść z 1937 roku: jak z rybaka przeistoczyć się w przemytnika alkoholu i gangstera.
Elia Kazan, Układ
Sprzedajemy słynną książkę , ale był też słynny film nakręcony na jej podstawie, dodajmy - nakręcony przez autora powieści, który jak nie pisał, to kręcił. Tu odmalował piórem (a później kamerą) amerykański system sukcesu, który okazuje się bezsensowną pułapką, złotą klatką. Bogactwo, powodzenie. podziw - cel starań, który osiągnięty napełnia goryczą, smutkiem i żalem. Bohater, jak na bohatera przystało, próbuje się wyrywać na "świeże powietrze swobody". Ale czy zamiana jednego bezmyślnego układu na inny, równie pusty, jest jakąkolwiek zmianą? Czy drogą do wolności jest zamiana starej żony na młodą kochankę? Taki kontredans trwa od wieków. Zło, niewole tego świata i szarpaniny, by znaleźć spokój duszy. "Tylko prawda was wyzwoli" - ale jeśli nie ma w to wiary, to czy dziwne, że "prawdy" tego świata (za którymi tak usilnie obstawał Kazan) zaczynają napełniać goryczą lub wściekłością? Ot, jeszcze jedna próba, słynna amerykańska próba, leczenia depresji, agresją... Codzienne upadki i powolne staczanie się niżej, coraz niżej. Aż wreszcie dochodzi się do przekonania, że jedynym ratunkiem jest przyspieszenie turlania - "niech to się wreszcie skończy". A potem zaskoczenie, że takim sposobem ląduje się ostatecznie na dnie - w dole, w depresji. Jakby to "z górki na pazurki" miało się czym innym skończyć. I nawet nie można powiedzieć za Zorbą "jaka piękna katastrofa" ("Greka Zorbę" też sprzedajemy, bo my w pogoni za zyskiem, wszystko sprzedamy - tak się banalnie i pospolicie kończą wszystkie mądre dywagacje o sensie życia).
Edgar Allan Poe, Tales of Mystery and Imagination
Complete and Unabridged, czyli strachy na lachy bez skrótów i w oryginale.
Edgar Allan Poe, Opowieści niesamowite
Opowieści grozy, które - dla wzmocnienia efektu - zostały odpowiednio zilustrowane.
F. Scott Fitzgerald, Czuła jest noc, seria Nike
Czuła jest noc... A jakie są dni? Dwoje Amerykanów w Europie, która, nie zapomniawszy wielkiej wojny, szykuje się do nowej, jeszcze większej. Życie rozpięte między złudną ucieczką w zapomnienie, a szaleństwem. Klasyka.
F. Scott Fitzgerald, Wielki Gatsby
Sen często staje się koszmarem. Marzenia, gonitwa za lepszym jutrem. Amerykański sen i rozczarowanie, które jest powszechnym, ludzkim doświadczeniem. I historia, która jest tak opowiedziana, że aż prosi się o sfilmowanie.
Erskine Caldwell, Dom na wzgórzu, seria Nike
Cała - dostrzegana przez autora - obrzydliwość i degeneracja południa Stanów Zjednoczonych (co zjednało mu przychylność krytyki i wydawców z krajów komunistycznych). Swego czasu pisarz głośny - głównie za sprawą "Drogi tytoniowej" i "Poletka Pana Boga". Dzisiaj jego dosadność i dosłowność w opisywaniu namiętności rozmyła się w świecie, w którym już wszystko wolno. I jak z farbami: jeśli zmiesza się - dla samego mieszania - wszystkie kolory zawsze wyjdzie tylko jedna, szaro-bura, breja, albo papka.
Iain Pears, Którędy droga?
Książka wydana w Klubie Złotego Kluczyka, który - po przejęciu przez Wydawnictwo Zysk i S-ka - przestał sławić osiągnięcia Milicji Obywatelskiej, a wypłynął na szerokie wody zbrodni nieograniczonej ani ideologicznie, ani historycznie, ani czasowo, czego przykładem jest niniejsza powieść-gigant (przeszło 700 stron!) dziejąca się w XVII-wiecznej Anglii. Coś jak "Imię róży": długie i w historycznych dekoracjach.
J. Steinbeck, Tortilla Flat
Ciepła opowieść o filozofujących i romansujących parweniuszach. Nie pozbawiona też głębszej refleksji nad stanem kalifornijskiej prowincji z początku XX wieku.
J. D. Salinger, Franny i Zooey, Seria Nike
Jaka to była ciekawa seria: książki szyte, oprawione w płótno, papier dobrej jakości... I na dodatek wydawano wiele dobrych książek. A tę wydano już w pięć lat po amerykańskiej premierze. Dla miłośników "Buszującego" obowiązkowa lektura uzupełniająca.
J. D. Salinger, Wyżej podnieście strop, cieśle i Seymour introdukcja, Seria Nike
Kolejna książka z cyklu o rodzinie Glassów w starannym, niemal luksusowym, wydaniu serii Nike.
John Steinbeck, Kasztanek
Kasztanek i inne opowiadania. Książka w pięknym opracowaniu graficznym Jerzego Jaworowskiego.
John Updike, Muzea i kobiety
Zbiór różnorodnych tematycznie opowiadań jednego z najwybitniejszych pisarzy amerykańskich końca XX wieku: "kunsztowność formy, precyzja i wyrafinowanie stylu mieniącego się wieloma blaskami", jak pisze wydawca.
John Updike, Jarmark domu ubogich
Pierwsza napisana przez Updike'a powieść. Krytycy byli zachwyceni. Uznali ją za mądry i wzruszający obraz starości. Rzecz dzieje się bowiem w domu starców.
John Steinbeck, Zagubiony autobus, seria Nike
Zagubiony autobus - zagubieni pasażerowie i kierowca. Tak trudno znaleźć drogę (do siebie nawzajem i do prawdy swego serca).
Joseph Conrad, Z Pism - 22 tomy
Zbiór cudownie odnaleziony i ocalony. Wiemy, że wydanie bardzo siermiężne (ale nad podziw dobrze się trzyma, a papier - to zaskakujące - tylko lekko pożółkł!). Zaletą zbioru "Z Pism Josepha Conrada" może być to, że w zasadzie za cenę dwóch, trzech współczesnych książek do oglądania zdobywa się 22 tomy do przeczytania. Może nie od razu, ale wraz z dojrzałością (czytelnika, nie edycji) Conrad zaczyna być pisarzem, z którym warto się spotkać, zyskującym na wartości. Dzieło Conrada to jeszcze jedna rzecz, która z wiekiem zyskuje, a nie traci. Czas nie zawsze oznacza tylko przemijanie - oznacza też dojrzewanie. Jakie inne rzeczy dobre stają się z czasem coraz lepsze i osiągają pełnię wraz z dojrzałością? Każdy czytelnik Conrada na pewno zwiększy swoją listę rzeczy "cukrujących się z wiekiem" po lekturze oferowanych dzieł. Tym bardziej, że cały zbiór powierzony introligatorowi może zyskać oprawę godną swojej literackiej wartości.
Joseph Heller, Catch-22
Jak napisał Wydawca na okładce: "One of the Great Novels of the Century". Cóż można więcej dodać? Chyba jeszcze tylko, że książka "with a new preface by the author". Nic dziwnego, że zachwyt i informacja po angielsku - cała książka jest w tym języku.
Joseph Heller, Paragraf 22
Mamy wersję oryginalną powieści, a to jej wspaniałe tłumaczenie stworzone przez Lecha Jęczmyka.
Joseph Heller. Paragraf 22. Czyta Marek Kondrat. Cztery kasety magnetofonowe
Bestseler czytany przez gwiazdora. Heller nie napisał w zasadzie niczego innego, a Kondrat wszystko czyta tak samo, ale w tym wypadku oba talenty współgrają.
Kurt Vonnegut, Kocia kołyskaka
Kurt Vonnegut, Kocia kołyska, czyli "antyutopia", jak napisał pewien krytyk. Jeśli "utopia" oznacza fikcję, to "antyutopia" nie oznacza - jak można by sądzić - najczystszej realności, tylko fikcję, w której rządzi bezsens i pesymizm. Miłej lektury!
Kurt Vonnegut, WaMPETERY, FOMa i GRaNFaLONY
Zbór esejów, które są - jak zapowiada wydawca - "rzadką okazją by posłuchać pisarza mówiącego własnym głosem o swoim życiu". Polski czytelnik zawdzięcza tę rzadką okazję niemieckim drukarzom.
Kurt Vonnegut, Hokus Pokus
"To, że niektórzy z nas potrafią czytać i pisać, i liznęli trochę matematyki, nie oznacza jeszcze, że zasługujemy na to, by podbić Wszechświat." - konkluzja.
Kurt Vonnegut, Tabakiera z Bagombo
Zebrane i po raz pierwszy opublikowane w książce 23 nowele.
Katherine Mansfield, Dziennik, seria Nike
Dziennik nie miał być wydany, a jednak jest czytany - miała być powieść, ale na jej napisanie nie starczyło już czasu. Zapiski z lat 1910 - 1922. Dziennik bardzo osobisty, nie relacja z czasów wielkiej wojny.
Kurt Vonnegut, Breakfast of Champions
Breakfast of Champions or... Goodbye Blue Monday.
Katherine Anne Porter, Biały koń, biały jeździec. Seria Nike
Uznana specjalistka od formy krótkiej (napisała tylko jedną powieść) i jej 5 opowiadań.
Kurt Vonnegut, Rysio Snajper
Kurt Vonnegut, Jr, czyli chaos, absurd, bezsens. Żadnej nadziei. Żadnej dobrej wiadomości. Błyskotliwie i przewrotnie. Krótko i szybko. Nic świętego (i nikogo świętego), kpina, drwina, szyderstwo, ironia ("czyli przekąs"). Jeśli ktoś sądzi, że brakuje mu tego na co dzień, oto okazja, by uzupełnić zapasy. Ale skoro wszystko jest bez sensu, to po co o tym jeszcze pisać i czytać? Albo: skąd przekonanie, że w bezsensownym świecie, gdzie wszystko jest snem szaleńca, akurat pisanie Vonneguta skrywa jakąś racjonalność? Albo: jeśli tęsknotą serca jest dobro, prawda, piękno, miłość to jak może to spełnić Vonnegut? Może, by się odnaleźć, trzeba się jednak najpierw zgubić? By uwierzyć w sens, trzeba najpierw zwątpić? "By wygrać trzeba walczyć" - nie ma zwycięstwa bez walki, jak uczy wschodnia sztuka wojny (mamy tę książkę).
Kurt Vonnegut, Matka noc
Kurt Vonnegut opisuje losy fanatycznego propagandzisty hitlerowskiego, ale - jak to u Vonneguta - nic nie jest takim, jakie się wydaje, więc i niezwykle efektywny budowniczy niemieckiego socjalizmu narodowego okazuje się amerykańskim agentem. I, żeby było jeszcze bardziej absurdalnie, po wojnie pozostawiony sam sobie jest sądzony za zbrodnie faszystowskie. Język i igraszki intelektualne autora doskonale zostały przekazane w tłumaczeniu. "W bezsensie siła" - zdanie ze "Śniadania mistrzów" może być chyba najkrótszym streszczeniem pisarstwa Vonneguta.
Kurt Vonnegut jr., Kocia kołyska
PIW miał KIK. W tłumaczeniu: Państwowy Instytut Wydawniczy miał Klub Interesującej Książki. Były więc książki dla klubowiczów (ha! w PRL-u też były kluby!) i dla pozostałych. To znaczy, że dla nie-klubowiczów, niezrzeszonych, wydawano nieinteresujące książki. Vonnegut się załapał.
Kurt Vonnegut jr., Witajcie w małpiarni
Krótkie formy pisarza, który byłby błyskotliwie zabawny, gdyby nie to, że bywa przygnębiająco proroczy. Lata 50-te.
Kurt Vonnegut jr., Śniadanie mistrzów
Jeszcze jedno wydanie, tym razem kieszonkowe - dla wszystkich, którzy zanurzeni w codziennym absurdzie pragną także w wolnych chwilach (autobus, metro, poczekalnia w przychodni,...) zidiociały real wzbogacić absurdem literackim. ITD.
Kurt Vonnegut, Trzęsienie czasu
Vonnegut zapowiedział, że będzie to jego ostatnia powieść. Łabędzi śpiew z anonsem.
Lloyd C. Douglas, Wspaniała Obsesja
Powieść, która łączy w sobie wartką akcję z zachętą do poszukiwania własnych odpowiedzi na temat wiary, własnego sumienia i natury ludzkiej.
Mark Twain, Życie na Missisipi
Słynna, klasyczna opowieść o barwnym życiu na Wielkiej Rzece.
Mark Twain, Banknot milion-funtowy i inne opowiadania
12 opowiadań (jedno z nich - "Człowieka, który zdemoralizował Hadleyburg" - w 1967 sfilmował Jerzy Zarzycki).
Mario Puzo, Ojciec chrzestny
Ojciec chrzestny trzyma dziecko do chrztu - w jego imieniu wyrzeka się zła. A potem czuwa nad życiem chrześniaka, by przysparzał on swymi dziełami i czynami dobra na świecie... By sprostać tej odpowiedzialnej roli Don Corleone wspiera się na rodzinie i na całej armii pomocników i "cyngli", dla których niedościgłym wzorem jest Luca Brasi. W rodzinie siła!
Philip Roth, Kompleks Portnoya
Jak napisano na okładce jest to powieść "kultowa, przełomowa, skandalizująca, rozprawiająca się z tabu seksu i jedzenia, obłędnie śmieszny krzyk buntu...". Czyli typowa literatura współczesna. "Odważna sztuka współczesna" jest jak dziecko, które usłyszało "brzydki wyraz" i popisuje się powtarzaniem "tego słowa" przed dorosłymi. A krytyka jest jak dorośli, którzy słysząc dziecko mówiące "takie słowo" śmieją się z wyższością i chwalą, bo może powie coś jeszcze bardziej "zabawnego". Rozpieszczony bachor i zidiociali dorośli. No, boki zrywać...
Paul Auster, Trylogia nowojorska
Jak pisze wydawca "najbardziej tajemnicze dzieło Paula Austera". Klasyka literatury zza Wielkiej Wody. Trylogia nowojorska to: Szklane miasto, Duchy, Zamknięty pokój. Sensacja. Tajemnica. Intryga. Zagadka.
Roald Dahl, Wuj Oswald
Tym razem, ten płodny autor, postanowił zabawić czytelników opowieścią o wuju Oswaldzie, "największym rozpustniku wszechczasów".
Reynolds Price, Długie lata szczęścia
Amerykańska, XX-wieczna powieść w starym stylu: trochę refleksyjna, dużo o miłości, tęsknocie, marzeniach i dużo o prowincjonalnym, amerykańskim południu.
Robert Penn Warren, Nocny jeździec
Ostatni dzwonek, żeby kupić książkę opisującą amerykańskie południe nieocenzurowaną. To znaczy książka była oczywiście ocenzurowana, bo w PRL-u każda musiała być (tę ocenzurował pracownik Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk ukryty pod numerem służbowym 'N-9' - jeśli wierzyć 'stopce'), ale cenzura sowiecka była ukierunkowana na inne cele, niż współczesna cenzura 'politycznej poprawności' (choć obie te cenzury rodzi ta sama ideologia marksistowska). Oto biały pisarz pisze o plantacjach tytoniu na południu Stanów... . Wszystko zakazane (jeśli nawet jeszcze nie wszystko, to niebawem na pewno) - poczynając od koloru skóry autora, kończąc na temacie i bohaterach. I nie jest ważne co i jak pisał: 'biały mężczyzna' - z definicji - nie mógł napisać nic wartościowego, zwłaszcza o tamtych sprawach i krainach. No i mamy problem: co zrobić z książkami, które nie pasują do obowiązującej ideologii politycznej? Spalić (jak to robili niemieccy socjaliści narodowi) czy zmielić (jak to robili sowieccy socjaliści międzynarodowi)? Kto by pomyślał, że książki wydawane oficjalnie w PRL-u przemienią się w drogocenne wydawnictwa "podziemne"? Kto by pomyślał, że przeszłość (czyli to, co zdawałoby się minione bezpowrotnie) będzie podlegała manipulacji ideologicznej na równi z teraźniejszością? Orwell?
Truman Capote, Z zimną krwią, Seria Nike
Anatomia zła. Podtytuł: "Prawdziwa relacja o zbiorowym morderstwie i jego następstwach". Jedna z najsłynniejszych powieści XX wieku. Miała być bezstronną opowieścią o brutalnej zbrodni. Książka przez lata uchodziła za klasyczną powieść non-fiction. Aż okazało się, że nic tak nie pomaga obiektywnej relacji, jak sprawna konfabulacja. Ach, ci Amerykanie!! Tak wysoko cenią prawdę i tak bardzo kochają kreatywność, że w oczywisty sposób muszą dać szansę obu. Margaret Mead, Capote,... Tylko, że o ile fantazje pisarza szkodzą najwyżej jego pisarskiej reputacji, o tyle fantazje "pracownika nauki" mogą zaszkodzić - i to całkiem realnie - innym. Prawda wyzwala, a kłamstwo? Kłamstwo i zło. I czy można powiedzieć prawdę o złu, gdy nie mówi się prawdy? Gdy bardziej kocha się swoje mówienie, opowiadanie od mówienia prawdy?
Truman Capote, Śniadanie u Tiffany'ego, Harfa traw. Seria Nike
Pierwsze opowiadanie posłużyło jako pretekst do nakręcenia filmu, w którym czarowała Audrey Hepburn. Drugie trzeba czytać.
Truman Capote, Inne głosy inne ściany
Pierwsza książka Capote w pierwszym polskim wydaniu. Rzecz dla miłośników Amerykanina. Literatura dywagacji, czyli całkiem przeciwna "literaturze akcji" (by sparafrazować określenie "kina akcji"), bowiem nie dzieje się nic (jak zauważają niektórzy recenzenci również po przeczytaniu).
Virginia Woolf, Do latarni morskiej, seria Nike
Słynna, swego czasu, powieść impresjonistyczna, kwintesencja literatury psychologicznej: świadomość postrzegająca i opisująca to, co przeżywane subiektywnie w miejsce neutralnego opisu, tego co jest obiektywnie. Kto się tego boi? Kto się boi Virginii Woolf? Powieść nawiązująca do pogodnych wakacji z czasów dzieciństwa - jakże innych w nastroju i emocjach od lat dojrzałych, zakończonych samobójstwem.
Washington Irving, Rip Van Winkle i inne opowiadania
Washington Irving, ten sam, którego nazwiskiem posługiwał się Yossarian cenzurując listy ze szpitala wojskowego (albo Irving Washington) i jego, tj. Washingtona Irvinga, a nie Yossariana, pełne specyficznego humoru opowiadania dla dzieci (i dla młodzieży, i dla dorosłych).
William Faulkner, Zaścianek, seria Nike
Rodzina Snopesów rozpoczyna w tym tomie (będą jeszcze dwa nastepne) swoją walkę bez pardonu o dobra tego świata. Południe Stanów, więc żar nie tylko w "okolicznościach przyrody", ale przede wszystkim w sercach, myślach i czynach.
William Faulkner, Rezydencja, seria Nike
Najpierw był "Zaścianek", potem "Miasto", a na koniec "Rezydencja". W literaturze jak w życiu: ze wsi do miasta, by zakończyć w podmiejskim luksusie. W tym "awansie" zmieniają się ludzie (wewnętrznie, ale i otoczenie), więc tak samo zmieniają się i bohaterowie trzech powieści. A do tego wszystkiego zmienia się, jako człowiek i jako pisarz, sam autor - wszak minęło prawie czterdzieści lat od napisania pierwszej części "trylogii". A z kolei w życiu jak w "Misiu": "zmiany, zmiany, zmiany...". Zmiany, zmiany, a od przeszłości i tak nie można uciec.
William Faulkner, Wściekłość i wrzask, seria Nike
Jedna z najsłynniejszych książek XX wieku, jeszcze jedna wariacja na temat "życie jest cierpieniem". Tym razem uczyniona przez literata z amerykańskiego południa oczekującego od czytelnika zdolności do zmagań z eksperymentem literackim. Nie spotkaliśmy czytelnika, który nie podzielałby zachwytów nad książką.
William Faulkner, Intruz, seria Nike
W zasadzie watek kryminalny, ale czy Faulkner pisał kryminały? I czy Nagrodę Nobla dostał jakiś literat - twórca kryminałów? Południe Stanów, więc biali, czarni i ich wspólne życie, które na zawsze pozostanie związkiem winy, pretensji, niemożliwego zadośćuczynienia i zadośćuczynienia niechcianego.
William Faulkner, Dzikie palmy, Stary, seria Nike
Dwie powieści w jednej książce. Bardzo ekonomicznie!
William Faulkner, Koniokrady, seria Nike
Ostatnie dzieło Mistrza - pogrobowiec. Jeszcze raz to samo tło, dekoracje, charaktery i emocje, ale opowiedziane w sposób, który zasłużył na Pulitzera. Może dlatego, że było to - jak głosił podtytuł - "wspomnienie".
William Faulkner, Miasto, seria Nike
Sprzedajemy "Zaścianek" i "Rezydencję", więc musi być też i "Miasto".
William Faulkner, Kiedy umieram, seria Nike
Biedne życie i biedna śmierć. Doskonały materiał na powieść - oczywiście pod warunkiem, że wyruszy się w podróż z nieboszczykiem.
William Saroyan, Własne życie
William Saroyan, jeszcze jeden twórca, któremu nie zostało oszczędzone przeżywanie zmierzchu własnej popularności. Gasnąca sława, tracone zdrowie i odsuwanie się na cichnące peryferia eksplodującego chęcią życia powojennego świata - czy to dziwne, że w takiej egzystencjalno-duchowej przemianie tematem rozmyślań staje się mijające "Własne życie"? Autobiografia refleksyjna, życiorys ironiczny, wspomnienia anegdotyczne.
William Saroyan, Pewnego dnia o zmierzchu świata
Sentymentalno-liryczne, czasem rozjaśnione delikatnie humorem, pożegnanie z mijającym życiem, czyli spojrzenie rzucane "o zmierzchu świata" na drogę, którą się po tym świecie przeszło. Literatura klasyczna w klasycznym stylu.
John Dos Passos. Manhattan Transfer
Bogata, barwna i wciągająca opowieść. W recenzjach tej książki dominuje w zasadzie jedno słowo: "szalony". Szalona plecionka losów i zdarzeń w szalonym Nowym Yorku z szalonych lat dwudziestych szalonego XX wieku... Można oszaleć! Ale jak się czyta! Sensacja wydawnicza wychodzącego ze stalinizmu PRL-u. Pierwsze wydanie powojenne w przedwojennym tłumaczeniu, a na końcu książki rarytas, rzecz nie do pomyślenia w stalinowskich latach: plan Manhattanu! Nie dzielnicy Moskwy, ale Manhattanu - do niedawna centrum "światowego imperializmu" i źródła wszelkiego zła na świecie (przecież to stąd wydawano stonce rozkazy ataku na polskie kartofle).
Robert Penn Warren, Puszcza
Ameryka Północna. Miał być raj na Ziemi, a wyszło jak zawsze. Biali walczą ze sobą, a w awanturze biorą oczywiście również udział murzyni i żydzi. I nie jest to XXI wiek, ale sprawa stara jak świat: tym razem - w książce - wojna secesyjna 1863 roku. Powieść, mimo wojennego tła, "przepojona liryzmem, poetycka i wzruszająca", jak przekonuje wydawca. W Polsce Rosja dorzynała Powstanie Styczniowe. W Ameryce czarni niewolnicy uzyskiwali wolność, w Polsce biali niewolnicy popadali w jeszcze większą niewolę. Może dlatego nie ma w polskiej literaturze "lirycznych, poetyckich i wzruszających" książek o Powstaniu Styczniowym?
Thomas Wolfe, Włóczędzy o zachodzie słońca
Thomas Wolfe - żył tylko 38 lat i 'odszedł w opinii geniusza oraz skandalisty' (choć dla wrażliwości kończącej się pierwszej ćwierci XXI wieku skandale sprzed 1938 roku mogą wcale nie wydawać się skandaliczne). Za życia wydał tylko część swojej twórczości, więc wydawcy, z którymi zresztą darł koty, zaczęli po śmierci pisarza korzystać z jego dorobku. Prezentowany zbiór opowiadań jest własnie taką hybrydą: tylko połowa utworów była wydana przed śmiercią pisarza. Pierwsze (i jedyne jak dotychczas) takie polskie wydanie.
Erskine Caldwell, Ziemia tragiczna
Erskine Caldwell był cenionym przez władze PRL-u pisarzem amerykańskim, bo "bezkompromisowo malował nędzę i beznadzieję życia biednych ludzi w Ameryce". Dodajmy: i ich obsesje seksualne, ale o tym raczej się wówczas nie myślało tak, jak teraz się myśli, czyli obsesyjnie. Beznadzieja, po części spowodowana przez warunki obiektywne, ale też - w dużej mierze - jako wynik wyuczonej bezradności. Oczywiście takiej literatury o "parszywym życiu" w krajach socjalistycznych nie było nie dlatego, że nie było w tych państwach "nędzy i beznadziei", czy nie było w nich biedy, a nawet zdeprawowanej seksualności. Literacki, "caldwellowski" obraz bezsensownego życia zepchniętego na margines w "krajach socjalistycznych" nie powstał, bo powstać nie mógł. Zresztą czy literatura może być źródłem wiedzy obiektywnej o czasach i miejscach opisywanych? Bardzo wątpliwe jest i problematyczne budowanie wizji świata na podstawie powieści, opowiadań, poezji, ba! nawet wspomnień. Swoją drogą ciekawe, jak wyglądałaby konfrontacja nędzy "bezwzględnego kapitalizmu" z nędzą "socjalistycznego ustroju sprawiedliwości społecznej" gdyby Caldwell mógł żyć i pisać w obu światach. Może okazałoby się, że ludzki upadek jest zawsze taki sam, bez względu na "dekoracje ustrojowe"?