Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Kurt Vonnegut, Trzęsienie czasu. Przekład Andrzej Chajewski.
Amber, Warszawa 1997. Stron 200. Okładka twarda, obwoluta (sfatygowana, co widać na zdjęciach). Książka w stanie dobrym (bo im dalej, tym lepiej: obwoluta przyjęła na siebie główny trud użycia, okładka już znacznie lepiej oparła się upływowi czasu, a środek książki to już całkiem do rzeczy).
Kurt Vonnegut, Kocia kołyska, czyli "antyutopia", jak napisał pewien krytyk. Jeśli "utopia" oznacza fikcję, to "antyutopia" nie oznacza - jak można by sądzić - najczystszej realności, tylko fikcję, w której rządzi bezsens i pesymizm. Miłej lektury!
Zbór esejów, które są - jak zapowiada wydawca - "rzadką okazją by posłuchać pisarza mówiącego własnym głosem o swoim życiu". Polski czytelnik zawdzięcza tę rzadką okazję niemieckim drukarzom.
"To, że niektórzy z nas potrafią czytać i pisać, i liznęli trochę matematyki, nie oznacza jeszcze, że zasługujemy na to, by podbić Wszechświat." - konkluzja.
Kurt Vonnegut, Jr, czyli chaos, absurd, bezsens. Żadnej nadziei. Żadnej dobrej wiadomości. Błyskotliwie i przewrotnie. Krótko i szybko. Nic świętego (i nikogo świętego), kpina, drwina, szyderstwo, ironia ("czyli przekąs"). Jeśli ktoś sądzi, że brakuje mu tego na co dzień, oto okazja, by uzupełnić zapasy. Ale skoro wszystko jest bez sensu, to po co o tym jeszcze pisać i czytać? Albo: skąd przekonanie, że w bezsensownym świecie, gdzie wszystko jest snem szaleńca, akurat pisanie Vonneguta skrywa jakąś racjonalność? Albo: jeśli tęsknotą serca jest dobro, prawda, piękno, miłość to jak może to spełnić Vonnegut? Może, by się odnaleźć, trzeba się jednak najpierw zgubić? By uwierzyć w sens, trzeba najpierw zwątpić? "By wygrać trzeba walczyć" - nie ma zwycięstwa bez walki, jak uczy wschodnia sztuka wojny (mamy tę książkę).
Kurt Vonnegut opisuje losy fanatycznego propagandzisty hitlerowskiego, ale - jak to u Vonneguta - nic nie jest takim, jakie się wydaje, więc i niezwykle efektywny budowniczy niemieckiego socjalizmu narodowego okazuje się amerykańskim agentem. I, żeby było jeszcze bardziej absurdalnie, po wojnie pozostawiony sam sobie jest sądzony za zbrodnie faszystowskie. Język i igraszki intelektualne autora doskonale zostały przekazane w tłumaczeniu. "W bezsensie siła" - zdanie ze "Śniadania mistrzów" może być chyba najkrótszym streszczeniem pisarstwa Vonneguta.
PIW miał KIK. W tłumaczeniu: Państwowy Instytut Wydawniczy miał Klub Interesującej Książki. Były więc książki dla klubowiczów (ha! w PRL-u też były kluby!) i dla pozostałych. To znaczy, że dla nie-klubowiczów, niezrzeszonych, wydawano nieinteresujące książki. Vonnegut się załapał.
Jeszcze jedno wydanie, tym razem kieszonkowe - dla wszystkich, którzy zanurzeni w codziennym absurdzie pragną także w wolnych chwilach (autobus, metro, poczekalnia w przychodni,...) zidiociały real wzbogacić absurdem literackim. ITD.
Dziennik nie miał być wydany, a jednak jest czytany - miała być powieść, ale na jej napisanie nie starczyło już czasu. Zapiski z lat 1910 - 1922. Dziennik bardzo osobisty, nie relacja z czasów wielkiej wojny.
William Saroyan, jeszcze jeden twórca, któremu nie zostało oszczędzone przeżywanie zmierzchu własnej popularności. Gasnąca sława, tracone zdrowie i odsuwanie się na cichnące peryferia eksplodującego chęcią życia powojennego świata - czy to dziwne, że w takiej egzystencjalno-duchowej przemianie tematem rozmyślań staje się mijające "Własne życie"? Autobiografia refleksyjna, życiorys ironiczny, wspomnienia anegdotyczne.
Bogata, barwna i wciągająca opowieść. W recenzjach tej książki dominuje w zasadzie jedno słowo: "szalony". Szalona plecionka losów i zdarzeń w szalonym Nowym Yorku z szalonych lat dwudziestych szalonego XX wieku... Można oszaleć! Ale jak się czyta! Sensacja wydawnicza wychodzącego ze stalinizmu PRL-u. Pierwsze wydanie powojenne w przedwojennym tłumaczeniu, a na końcu książki rarytas, rzecz nie do pomyślenia w stalinowskich latach: plan Manhattanu! Nie dzielnicy Moskwy, ale Manhattanu - do niedawna centrum "światowego imperializmu" i źródła wszelkiego zła na świecie (przecież to stąd wydawano stonce rozkazy ataku na polskie kartofle).
Lektura podstawowa i obowiązkowa dla miłośników literackich mocnych wrażeń. Osoby o słabych nerwach, albo wrażliwe i delikatne, mogą nie dotrwać do końca książki. Są tez opowiadania ze specyficznym, czarnym humorem, ale ogólnie jest to zbiór wizji, obrazów i opisów ocierających się o szaleństwo i krążących wokół śmierci, rozpaczy, zbrodni, tajemniczych i groźnych zjawisk, zagadkowych i niewytłumaczalnych zdarzeń. Bezsens i tragiczność życia - rzadko kiedy literatura jest tak bolesnym odbiciem tragicznych, osobistych losów pisarza. Jedno z opowiadań - "Kwestia sumienia" - zostało sfilmowane w PRL-u, w 1967 roku.
Trzynaście opowiadań John'a Cheever'a - specjalisty od szyderczego portretowania, w krótkich formach literackich, średniej klasy amerykańskiej i jej średniego życia.
Podróże w czasie i w... smutku: cóż dobrego można powiedzieć o losie człowieka? Jeśli jego serce nie zazna spokoju tu i teraz, to nie tylko podróże w przestrzeni, ale i w wędrówki w czasie, nie załagodzą, tylko wzmogą naturalną ludzką tęsknotę. Rodząca nieszczęście, niezaspokojona tęsknota: tęsknota za prawdą, dobrem, pięknem, miłością,... "Bo niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Bogu" jak przypomniał św. Augustyn. Ale jeśli ktoś nie chce przypomnień Świętego? Cóż, pozostaje tylko, coraz bardziej gorączkowa, gonitwa z miejsca na miejsce, od człowieka do człowieka, od przyjemności do przyjemności, aż wreszcie - gdy Ziemia okazuje się zbyt mała - nadzieja na władanie czasem. Jak pokazuje lektura - równie złudna.
Rok 1947, rok napisania książki. Połowa Europy próbuje pozbierać się po szaleństwie socjalizmu narodowego, druga połowa z piekła przechodzi do następnego koszmaru, bo tylko zamienia socjalizm narodowy na sowiecki. Z jednej strony pustoszeją obozy koncentracyjne, pod sowiecką okupacją natomiast nadal trwa wojna totalna z ujarzmionymi narodami, a obozy koncentracyjne zapełniają się nowymi ofiarami. Arnold J. Toynbee przygląda się dymiącemu światu i rozważa przyszły los ludzkości, jej dalszą drogę materialną i duchową. Książka dla miłośników szukających analogii z przeszłością i wierzących w "postęp" w przyszłości (postęp nie tylko materialny, ale i "duchowy"). Książkę wydało podziemne wydawnictwo, bo też wierzyło w zwycięstwo prawdy i sprawiedliwości.
Lem w oczach krytyki światowej (i nie tylko krytyki - jest tekścik Kurta Vonneguta), czyli kiedy "twórca staje się tworzywem" (jak mamrotał jeden z bohaterów Rejsu Piwowskiego Marka vel. TW Andrzeja Krosta). Zbiór tekstów zabawnych, tekstów kurtuazyjnych, standardowych produkcji krytyczno-literackich, ale również są przykłady totalnego bełkotu w stylu "modnych bzdur". Zemsta futurologiczno-cybernetyczna: Lem wciągnięty w tryby mechanizmu, w które sypał piasek. Może któryś z tekstów napisał zresztą sam Lem, kontynuując zabawę z "Apokryfów"?
Przekład niezmordowanego Roberta Stillera, który teksty obu spolszczeń również opracował. O jakości pracy tłumacza można próbować wyrobić sobie własne zdanie, bowiem obie książki są zestawieniem tekstu oryginalnego (strony parzyste) z jego polską wersją (strony nieparzyste). Całość ozdobiona klasycznymi ilustracjami Johna Tenniela. Rzecz wyjątkowa.
Jeszcze jedno tłumaczenie, jeszcze jedna próba spolszczenia opowieści, która, choć jest o małej dziewczynce, to raczej nie jest opowieścią dla dzieci. I tak, jak tłumaczeń było i jeszcze może być wiele, to w zasadzie ilustracje są jedne: Johna Tenniela. Klasyczne i najbardziej związane ze snem Lewisa Carrolla. "Kanoniczne" rysunki, które tworzone były pod (uciążliwym) nadzorem Charlesa Lutwidge'a Dodgsona - tak naprawdę nazywał się autor. Ciekawe, jak mało osób jest w stanie podać prawdziwe nazwisko skryte pod pseudonimem literackim (autor zresztą ukrył się również w powieści: wystąpił jako "Gołąb", albo "Dodo" - zależy do tłumaczenia).
Specjalne wydanie oprawione w płótno, w wyjątkowej oprawie graficznej. Ta książka, wydana pierwotnie przez Mlade Lata w Bratysławie w 1981 roku, zdobyła nagrody za opracowanie graficzne i ilustracje (Bratysława 1983, Lipsk 1983, Barcelona 1984).
Scenariusze (nieocenzurowane) 23 pierwszych odcinków. Książkę kończą przypisy, które - oprócz różnych informacji historycznych czy personalnych - zawierają także wyjaśnienia wielu kwestii w zasadzie nieprzetłumaczalnych. Ciekawe uzupełnienie nagranych programów telewizyjnych.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Dane wykorzystywane przez dostawcę oprogramowania sklepu - Shoper S.A. Na ich podstawie dokonywane są analizy, związane z rozwojem oprogramowania, oraz mierzona jest skuteczność kampanii reklamowych. Nie są łączone z innymi informacjami, podawanymi podczas rejestracji i składania zamówienia. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.