Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
The Best of Niemen, płyta winylowa. Polskie Nagrania Muza SX 1759. Pierwsze tłoczenie z 1979 roku. Stan niemal idealny (ale pamiętajmy, że są to standardy PRL-owskiego "przemysłu fonograficznego", choć okładka - o dziwo! - nie całkiem miękka, tylko taka... no, jakby to określić? Półsztywna?)
Rarytas: przygotowane przez Niemena autorskie wydanie - reedycja na CD longplaya z 1968 roku. Jego (tj. Niemena) cyfrowa rekonstrukcja nagrań oraz projekt graficzny całości. Tak w 1996 roku Niemen chciał, by wyglądała i brzmiała jego ponownie wydana i poprawiona płyta. Przy okazji parę cierpkich uwag o "twórczości" Piwowskiego Marka (vel Andrzeja Krosta).
Polski rock w ataku, tym razem w ataku na sowiecką strefę okupacyjną. Płyta nagrana i wydana w NRD, w 1978 roku. Rock progresywny, który był jednak lekko regresywny.
Niemen vol. 1, czyli trzy utwory: Requiem dla Van Gogh'a, Sariusz i Inicjały oraz sześciu wirtuozów: Józef Skrzek, Jerzy Piotrowski, Antymos Apostolis, Helmut Nadolski, Andrzej Przybielski i Czesław Niemen. Niewiarygodne, ale w 1973 roku, w roku wydania płyty, była to muzyka... młodzieżowa!
Jedna z kropli, która drążyła "jaruzelski" PRL. Ówczesna muzyka na pewno nie łagodziła obyczajów. Dobrze się słucha, tym bardziej, że i teksty wciąż aktualne.
"Wiślanie 69", bo nagranie z 1969 roku. Płyta "czwórka", bo cztery pieśni: Kiedyś przecież spotkamy się znów, Czerwone maliny, Za daleko ten twój brzeg, Tam gdzie wiślany brzeg.
Ciekawostka - perełka dla kolekcjonera: "Korowód" wydany wspólnie przez "Polskie Nagrania MUZA" i "Supraphon" we współpracy z "Mladym svetem" dla "Gramofonovy Klub". Z PRL-u dla CSRS. Ale Grechuta śpiewa po polsku, nie po czesku, bo jest to kopia płyty wydanej w PRL-u. Okładka też PRL-owska, zastępcza, stosowana w latach największej mizerii ekonomicznej: różne płyty dostawały wówczas tę samą, czyli taką samą, okładkę typu "patchwork". Sądząc po jakości odtwarzania ("lubię szum czarnej płyty";) płyta była tłoczona w PRL-u, a nie w Czechosłowacji. Ale naklejki na płycie po czesku, więc niektóre tytuły sprawiają trochę zabawne wrażenie.
Pełny tytuł płyty to "Mira Kubasińska z zespołem Breakout". Czwarta płyta zespołu, nagrana w lipcu 1971 roku, niemal zaraz po nagraniu słynnego, rewelacyjnego longplaya "Blues". Zespół zmienił skład (brak Dariusza Kozakiewicza i Józefa Hajdasza), a więc i zmieniła się muzyka. Prawdę mówiąc, aż trudno uwierzyć, że obie płyty nagrano niemal równocześnie. "Mira", to pierwsza płyta zespołu podpisana nazwiskiem wokalistki i z repertuarem stworzonym dla niej.
Jarek Śmietana mógł zagrać wszystko i z każdym, to wiadomo. Tym razem swój kameleonizm muzyczny "ubogacił" politycznie zaangażowaną warstwą tekstową, czym dowiódł, że może grać do śpiewania również o wszystkim. I tak powstała muzyczna wersja michnikowszczyzny. Muzyk słusznie podpisał się "Jarek", bo zaprezentowana na płycie "wypowiedź historyczna" aż żenuje infantylnością i dziecinnym widzeniem historii zanikającego PRL-u i Solidarności. Artykuł z gazety (powołanej przez Kiszczaka na "pierwsze wolne wybory" w 1989 roku) z podkładem muzycznym.
Jedenasty album Skaldów i ich ostatnia płyta przed rozpadnięciem się zespołu. Nagrana na przełomie lat 1978/1979 była propagandowym przygotowaniem do Olimpiady w Moskwie w 1980 roku (jedna z części tryptyku "Znicz olimpijski": pozostałe dwie płyty nagrali Breakout i Budka Suflera). Często uznawana za najgorsza płytę zespołu, nie tyle ze względu na muzykę, ile ze względu na teksty (pod pseudonimem Piotr Trojka ukrywał się najprawdopodobniej Stanisław Cejrowski). Okładkę wymalował Rafał Olbiński (zlecenie na okładkę ważnego, propagandowego produktu dostał student ASP - duża ciekawostka) ze zdjęcia w dowodzie Andrzeja Zielińskiego. Wszystko razem jest kwintesencją ideologicznej komercji dla PRL-owskiej młodzieży z czasów, kiedy sport w krajach socjalistycznych oficjalnie był "amatorski".
Triquetra (nazwa zespołu) to symbol o wielu znaczeniach. W Chrześcijaństwie symbolizuje Trójcę Świętą. Płyta "T," nagrana w 2004 roku, to solidne, ostre, męskie granie. Granie z przesłaniem.
Jeden z hymnów młodzieży kontestującej stan wojenny. Czterdzieści lat temu była to "nowa fala". Utwór - przebój, którego tak nie lubili twórcy, że nie zamieścili go na płycie długogrającej. Władza nie lubiła, autor nie lubił, ale ludność znała na pamięć i kochała.
Heavy-rock w mistrzowskim, gitarowym wykonaniu. Płyta wydana na winylu w 1971 roku została w 2001 roku włączona do kolekcji nagrań "100 Collection of the world best Rock Rarites" z numerem "005". Wyjątkowa muzyka i wyjątkowy wydawca CD, bowiem w 2001 roku wersję CD wyprodukowało wydawnictwo z Korei Południowej Won-Sin Music Company. Kwintesencja grania ze złotych lat rocka. Muzycy znani z późniejszej współpracy z Alex'em Harvey'em.
"Tadeusz Nalepa z przyjaciółmi" (i przyjaciółkami - wszyscy na scenie, albo na widowni) obchodzi publicznie 60 urodziny. I jak to na urodzinach: goście śpiewają (i grają), więc każdy, kto może (i chce) śpiewa i gra, nawet dzieci. Dziewiętnaście klasycznych utworów w uwspółcześnionych aranżacjach (w tym jedna na chór dziecięcy).
Pierwsza płyta Republiki z ich największym przebojem ze stanu wojennego, wydana w 1983 roku. Jak się wówczas mówiło jeden z wentyli, którymi spuszczano napięcie - w tym wypadku wentyl młodzieżowy. Muzyka była połączona z polityką czy ktoś chciał czy nie chciał, bo w tamtym czasie wszystko było odczytywane w kontekście politycznym i we wszystkim dopatrywano się aluzji politycznych. Jeszcze jeden element ze sprytnej układanki i manipulacji, do której świadomie i nieświadomie przyczyniały się rozgłośnie radiowe i "polski rock".
Pierwsza płyta długogrająca Czerwonych Gitar "To właśnie my". Została wydana w 1966 roku. Nagrywano ją dwa dni. Płytę wydała wytwórnia Pronit (XL 0350). I stała się wielkim przebojem. W połowie lat osiemdziesiątych XX wieku Polskie Nagrania rozpoczęły wydawanie serii "Z archiwum polskiego beatu": oryginalne nagrania poddano rekonstrukcji i tłoczono na nowo. Płyta "Czerwone Gitary" była piątą z serii reedycji.
Pierwszą płytę długogrającą (Czerwone Gitary "To właśnie my" - 1966 rok) zespół nagrał w dwa dni. Sprzedano 166 tysięcy "longplayów". Drugą płytę nagrano w cztery dni (1967) i sprzedano jej 272 tysiące. W ciągu dwóch lat stali się najpopularniejszym "zespołem bigbitowym", "zespołem mocnego uderzenia" (jak wtedy mówiono). Ich "przeboje" znali wszyscy, a słychać je było wszędzie i w zasadzie przez całą dobę. Muzyka młodzieżowa z PRL-u: muzyka młodzieżowego buntu w ramach możliwych do zaakceptowania przez wszystkich, coś jak Haska "partia umiarkowanego postępu (w granicach prawa)".
Pierwszą płytę długogrającą (Czerwone Gitary "To właśnie my" - 1966 rok) zespół nagrał w dwa dni. Sprzedano 166 tysięcy "longplayów". Drugą płytę nagrano w cztery dni (1967) i sprzedano jej 272 tysiące. Trzecią nagrano znowu w dwa dni (1968) i sprzedano 281 tysięcy... . Dwa lata: nagrane trzy płyty długogrające, około miliona sprzedanych - doliczywszy "single" i pocztówki dźwiękowe, dziesiątki przebojów znanych wszystkim. Wszystkim! Rekord wszechczasów. Ich muzyką gardzili krytycy, miłośnicy "sztuki wyższej", ale cały kraj śpiewał piosenki Czerwonych Gitar, a jak nie śpiewał, to wiedział, czyja jest ta piosenka, którą ktoś inny śpiewa, czy nuci. Wszystkie zabawy taneczne, wszystkie audycje muzyczne, "zawsze i wszędzie" było słychać przeboje Czerwonych Gitar. Przez kilka lat Czerwone Gitary panowały w muzyce rozrywkowej, w "muzyce lekkiej, łatwej i przyjemnej" niepodzielnie. Współcześni artyści, którzy miesiącami męczą się w studiach nagraniowych nad kilkoma "utworami" całkiem podobnymi do innych "produkcji", mogą tylko marzyć o chociażby skromnej części popularności, jaką się cieszyły Czerwone Gitary. Ich wpływ na życie codzienne oraz na potoczne obyczaje i upodobania był przez PRL-owskie "elity" przemilczany lub ignorowany (piosenki Czerwonych Gitar śpiewano nawet w czasie... sierpniowych pielgrzymek!) - inteligenckim obowiązkiem było szydzenie z Czerwonych Gitar, a "specjaliści od nawozów i od świata", tj. "nauki społeczne" nawet nie dostrzegały tego zjawiska (co zresztą nie dziwi, bo socjologowie "z przyrodzenia" uważają, że rzeczywistością nie jest to, co ich otacza, tylko to, co sami wymyślą). Czerwone Gitary - fenomen społeczny niepowtarzalny.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.