Anselm Grun, Eucharystia. Przemiana i zjednoczenie

Dostępność: dostępny
Cena: 6,66 zł 6.66
ilość szt.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni

Opis

Anselm Grun, Eucharystia. Przemiana i zjednoczenie. Tłumaczenie Grzegorz Sowiński.

Anselm Grun, schizmatyk - jeden z piewców posoborowej schizmy w kościele katolickim i guru posoborowej sekty, terroryzującej od przeszło pół wieku wiernych. Autor - jak Koziołek Matołek, który "po calutkim szukał świecie tego, co jest całkiem blisko" - też podróżuje "szeroką i wygodną drogą", z kim się da i dokąd się da (byle tylko nie do zbawienia duszy i byle nie z Ojcami Kościoła!). Za przewodników - jako człowiek nowoczesny - obiera sobie psychologów. Przez grzeczność wspomina nawet czasem Jezusa Chrystusa, ale delikatnie i tak, by nie psuć przyjemnego nastroju biesiady. Ostatecznie msza to przecież taka grupa terapeutyczna. Wszak w życiu mamy tyle kłopotów i problemów. Musimy gdzieś "podładować akumulatory". Uprawiana przez schizmatyków "uczta", "biesiada terapeutyczna", ma zastąpić Ofiarę Mszy Świętej - Mszę Wszechczasów. A dlaczego? Bo podobno tak nakazuje "miłosierdzie" - byśmy sobie miło poucztowali. Ważny też jest wystrój "sali biesiadnej" - stół pośrodku, a naokoło dobrzy ludzie, którzy się sympatycznie do siebie uśmiechają. A jak im przyjdzie ochota, to niech sobie nawet potańczą (tak, w kościele! Mogą "wzbogacić eucharystię medytacyjnym tańcem" - s.55)!. I ważne, żeby dekoracje były też takie jakieś budujące: coś odpowiedniego dla osób troszczących się o "rozwój duchowy", jakieś duchowe figurki, oczywiście z całego świata. Może budda? Albo paciamama? Mogą też pobełkotać "w duchu", niby "jak Apostołowie w Dniu Zesłania Ducha Świętego". A, że Apostołowie nie bełkotali bez sensu, tylko po zesłaniu Ducha Świętego jak najbardziej z sensem i zrozumiale głosili w różnych językach Dobrą Nowinę, to tym schizmatycy posoborowi się nie przejmują. Niech sobie "wierni" pobełkoczą i myślą, że tak przemawia przez nich duch (że przemawia jakiś "duch" to pewne, tak jak pewne jest, że to nie Duch Święty, który - będąc Osobą Trójcy Świętej - nie pozbawia ludzi rozumu). Byle było miło i sympatycznie. Bo chodzi o nasze zdrowie, bo przecież "najważniejsze jest zdrówko". Ekumeniczna nowomowa w psychologicznym sosie. Grun, osoba duchowna nie zdaje sobie sprawy, że Kościół i Msza to nie jest intelektualna zabawa, tylko sprawa wieczności, sprawa życia i śmierci: życia z Bogiem lub śmierci - potępienia? Nie zdaje sobie sprawy, że niszcząc Mszę uderza w powszechność Kościoła, tym samym w Samego Zbawiciela, w Jego Ofiarę? Nie zdaje sobie sprawy, że centralne miejsce w życiu Chrystusa zajmuje męka, a w życiu człowieka krzyż, czego nieustannym wspomnieniem i obrzędem jest Msza Święta? Nie zdaje sobie sprawy, że głosi herezje, bałwochwalstwo, bluźnierstwo, propaguje pogańskie obrzędy i zaleca bezczeszczenie świątyni? "Napisane jest: 'Mój dom będzie domem modlitwy', a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców' " (Łk 19, 45-48). A zbójca to nie dobroczyńca - to niszczyciel. Choć przedstawia się jako pełen troski nauczyciel to jest przecież "wilkiem w owczej skórze". Niszczyciel z premedytacją uderzający w Kościół Katolicki. Wszak "katolicki" znaczy "powszechny": na całym świecie, o tej samej porze dnia i nocy, w tym samym języku składana jest Ofiara i głoszona jest taka sama nauka. Czy dziwne, że "bramy piekielne" nie ustają w wysiłku, by tę powszechność zniszczyć? By zastąpić ją "kościołami narodowymi", czyli kościołem chaosu z "mszą nowego porządku", wszędzie inną, zależną od chwilowych nastrojów, emocji, pełną - zamiast nauki o Zbawieniu - bełkotu i histerii? Bez krzyża, cierpienia, ofiary, czyli bez Jezusa. Kościół katolicki, Kościół wierny tradycji jest Kościołem walczącym na Ziemi w obronie nauki Pana naszego Jezusa Chrystusa. Stąd też główne uderzenie przeciwnika wiary prawdziwej skierowane jest przeciwko Kościołowi powszechnemu, czyli Katolickiemu. Posoborowi schizmatycy, modernistyczni sekciarze wymagają, by dwa tysiące lat tradycji i nauczania zostało odrzucone, zapomniane i potępione - wszystkie sobory mają być zapomniane. Ma zostać tylko "ekumeniczny watykański drugi". Kościół ma zatem przestać być katolicki - a to oznacza, że go po prostu ma nie być. Czy szatan mógłby chcieć czegoś więcej?

Wydawnictwo Znak, Kraków 2004. Stron 98. Okładka: karton lakierowany. Książka nowa.

Produkty powiązane

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl