Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Skoro nie każdy może mieć Jeep'a i Harleya w skali 1:1, niech cieszą chociaż ich miniatury. Przy okazji działko oraz trochę "garmażerii zbrojeniowej": moździerz, bazooka, karabiny, pistolety maszynowe, radiostacja. No i amerykańscy żołnierze. Wszystko co prawda bardzo małe (skala 1:76), ale wykonane z japońską precyzją.
Atlas mundurów "bardzo udacznie odmalowanych" - czasem nawet na postaciach historycznych. Są wszystkie armie państw walczących, a nawet, na końcu książki, jest 8 mundurów polskich (!), bo - co łaskawie zauważa angielski autor - "często zapomina się, że w II wojnie światowej brały także udział tysiące żołnierzy z Polski, ..." . Cytat autentyczny, str 249, nasze podkreślenie. Cóż dziwnego, skoro w bitwie o Monte Casino szczególnie odznaczyli się... Gurkhowie (str. 222). Polski żołnierz też jest tylko na okładce polskiego wydania. Zresztą wszystkie informacje historyczne zawarte w książce, którą napisał angielski doktor historii wojskowości, są dobitnym przykładem ciągłości polityki angielskiej. Angielski historyk musi budować politykę historyczną, w której udział Związku Sowieckiego w doprowadzeniu do II wojny światowej jest całkowicie przemilczany, podobnie jak zdrada, którą popełniły wobec Polski w 1939 roku Francja i Anglia, czego wyrazem i konsekwencją była ostatecznie Jałta. Tchórzliwa Francja, która "nie chciała umierać za Gdańsk" i - jak się okazało - również za Paryż, i dostała łupnia szybciej niż osamotniona i zaatakowana przez Sowietów Polska, choć Francji pomagała już Anglia. Francja, która po francusku - bez honoru - poddała się Niemcom, i która stworzyła obrzydliwość Vichy jest w książce przedstawiona oczywiście z całym szacunkiem należnym "zwycięskiemu mocarstwu". Książki kłamią, nawet, jeśli mają piękne rysunki. A może właśnie dlatego?
Słynne, potężnie niszczycielskie narzędzie wojny. Możliwa do wykonania jedna z dwóch wersji samolotu (obie równie przerażające i destrukcyjne): do wyboru albo siła sprowadzająca potop, albo siła powodująca trzęsienie ziemi.
Niemiecka kuchnia polowa i posilający się żołnierze oraz dużo dodatkowych, niezbędnych produktów i akcesoriów: kiełbasa, chleb, wino, łyżki, patelnie, menażki, itd (jak narysowano na pudełkach).
Na pudełku napisano "german", bo model ma swoje lata, ale na nowych modelach na pewno będzie nie "german", tylko "nazi". Tak czy inaczej ośmiu podglądających szkopów (jak w czasie wojny nazywano Niemców) z uzbrojeniem i wyposażeniem pokazanym na pudełku. "Nuta" z "Vabanku" powiedziałby na pewno: "Podglądowywać?! Podglądowywać!? Oooo!"
Dwaj żołnierze niemieccy (na pudełku drukowanym dzisiaj byłby chyba napis "nazistowscy", bo przecież to nie miłujący pokój Niemcy nieśli śmierć i zniszczenie światu, ale źli naziści) i dwa ich rowery (nazistowskie znaczy). W pudełku również uzbrojenie i wyposażenie (są nawet pompki).
Rarytas. Skala 1:6, więc silnik z najdrobniejszymi szczegółami, niektóre części motocykla pokryte chromem, prawdziwe opony, pracujące zawieszenie, siodełko jak prawdziwe - nic tylko wsiąść i... . Cudo! W tej chwili chyba jedyny egzemplarz na sprzedaż w Polsce.
Dwa pudełka z modelami w skali 1:35: Kubelwagen Typ 82 - podstawowy samochód osobowo-terenowy armii niemieckiej oraz zestaw serwisowy - mechanik, silnik i wszystkie narzędzia namalowane na pudełku.
Rarytas kolekcjonerski i dla modelarzy czynnych: modele, farby, narzędzia i wszystko, co produkowała Tamiya w roku 2000, a czego już nie ma. Modele, narzędzia i urządzenia, farby. Dzięki temu katalogowi wiadomo, co było i czego trzeba, i można, szukać.
Brytyjski, ale polski - bo w barwach polskiej 1 Dywizji Pancernej, 10 Pułku Strzelców Konnych - czołg szybki Mk. VIII "Cromwell IV". Piękny model historycznego czołgu.
"Kaczor" był równie dobrym pojazdem terenowym, jak i łodzią (przepłynął kanał La Manche!). Pierwszy pojazd z możliwością regulacji ciśnienia w oponach i dostosowywania "miękkości" kół do nawierzchni. Bardzo ciekawa konstrukcja i bardzo ciekawy, szczegółowy model.
Amerykański furgon Military Police z II wojny światowej Dodge WC-54 MP w skali 1:25. Model precyzyjny i dokładny, z pełnym wnętrzem, silnikiem, układem napędowym.
BRDM, czyli po rusku Bronirowannaja Razwiedywatielno-Dozornaja Maszina. Opancerzona i uzbrojona terenówka i amfibia, która służyła w PRL-owskim "wojsku ludowym" w latach sześćdziesiątych.
Model tak szczegółowy i precyzyjny, że chyba powinniśmy go nazwać zminiaturyzowaną kopią, a nie modelem. Gdyby nie papier, z którego jest zbudowana armata, prawdopodobnie można by z niej strzelać.
Wyjątkowy i nietypowy pojazd. Czołg, który konstruowano przez 16 lat (!), przez co był zlepkiem różnych pomysłów technicznych, mód konstrukcyjnych i teorii wojennych (niczym pancerny Frankenstein). Wielokrotnie dostosowywano go do zmieniających się po I wojnie światowej pomysłów taktycznych i strategicznych, w efekcie był bronią jedyną w swoim rodzaju, jeżdżącym i strzelającym przeglądem historii międzywojennego przemysłu zbrojeniowego. Mimo swoich konstrukcyjnych wad miał szansę, by być groźnym narzędziem wojny (potężne uzbrojenie i opancerzenie), niestety, jego awaryjność i brak sensownego pomysłu na bojowe wykorzystanie sprawiły, że na polu walki dominowały właśnie te wady, a nie zalety.
Ciągnik T980 Diamond oraz przyczepa M9 Rogers stanowiły zespól do transportu czołgów M19, ale w praktyce transportowano nim czołgi wszystkich typów. Używane były od 1941 roku przez armię amerykańską, angielską, polską, a nawet przez sowietów. Po wojnie służyły do lat 70-tych XX wieku. Silnik ciągnika - Hercules DFXE - miał sześć cylindrów i moc... 201 KM (czyli był słabszy od niejednego współczesnego samochodu osobowego, ba, nawet motocykla:)
M3A1 Half-Track - amerykański transporter opancerzony z II wojny światowej. Chyba najpopularniejszy z pojazdów tego rodzaju. Był tak udaną konstrukcją, że był wykorzystywany bojowo na świcie przez wiele armii, w niezliczonych wojnach i konfliktach, długo po zakończeniu II wojny, walczył nawet pod koniec XX wieku w Chorwacji. Model bardzo dokładny, opracowany komputerowo.
Wyścigówka (jak się kiedyś mówiło), czyli bolid (jak się teraz mówi), którą można wykonać w dwóch wersjach, dla dwóch kierowców: J. Herbert'a lub A. Zanardi'ego.
Model wyjątkowy, bo z całkowitym silnikiem: można zbudować wersję z odsuwanym ogonem (specjalny wózek serwisowy), dzięki czemu widać jak na dłoni to, co zwykle jest ukryte:)
Model samolotu, który stał się legendą II wojny światowej - i nie tylko dlatego, że miał największe śmigło wśród myśliwców. Precyzyjny model (skrzydła złożone lub rozłożone) z figurką stojącego na skrzydle pilota.
Porsche 911 GT1 Full-View, czyli model z pełnym widokiem na wszystkie wewnętrzne mechanizmy i wyposażenie. Przezroczysta karoseria ujawnia wszystkie detale i szczegóły konstrukcji: kompletny silnik, zawieszenie, układ napędowy, wnętrze kabiny,... . Na dokładkę gumowe opony - zupełnie jak prawdziwe. Cudo z plastiku o niezwykłych walorach edukacyjnych.
"Tamiya Model Magazine International" z ostatnich miesięcy 2000 roku. Oprócz relacji ze światowego życia modelarskiego (nowe modele, akcesoria, książki, ogłoszenia, reklamy itd.) w numerze relacje z budowy (waloryzacja, dioramy, itd.): pojazdów M26 i M1A1 Ward LaFrance, czołgu Leopard 2A5, okrętu Ohsumi, samochodu 1948 Chevrolet Woody oraz motocykli Honda Monkey.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.