18-ty tom (a w zasadzie tomik) z serii "Historia II wojny światowej". Skromna książeczka, którą można by nazwać nawet albumem, bo zdjęcia i ilustracje zajmują niemal tyle samo miejsca, co tekst. Cechą łączącą wszystkie książki z tej serii jest próba zebrania w skondensowanej formie najważniejszych wiadomości na temat podany w tytule każdego tomu. W tym będzie to okazanie, że jedynym państwem, które nie kolaborowało w żaden sposób z hitlerowskim Niemcami w Europie była Polska (choć oczywiście były jednostki, które we współpracy z Niemcami widziały szansę na uratowanie Polski przed zagładą), i że okupacja niemiecka miała w Polsce zupełnie wyjątkowy, bo z założenia ludobójczy przebieg. W ogóle wojna w Polsce, a wojna w Europie to dwie różne wojny. Po pierwsze Polskę zaatakowali dwaj agresorzy: Niemcy i Związek Sowiecki, którzy wspólnie dążyli do eksterminacji Polaków. Dla Polaków Stalin i Hitler byli równymi sobie okupantami i zbrodniarzami, dla Europejczyków Stalin był sojusznikiem w wojnie z Hitlerem. Po drugie tylko w Polsce lata wojny oznaczały codzienną, oczywistą walkę o życie. Nie w przenośni, ale dosłownie - dla każdego Polaka każdy dzień mógł być dniem ostatnim. Taki był cel okupantów niemieckich i sowieckich: eksterminacja ludności Polski. Ale okupacją sowiecką autorka się nie zajmuje, bo musiałaby poruszyć niepoprawny politycznie i zakazany temat kolaboracji żydowsko-sowieckiej. A zatem dla bezpieczeństwa i zgodnie z poprawną politycznie, „europejską” wizją II wojny książka omawia tylko Europę niemiecką, tj. Europę zachodnią, kraje bałtyckie i Ukrainę. Chociaż w tym oddaje sprawiedliwość polskim ofiarom, że choć marginalnie, ale jednak porusza sprawę kolaboracji Litwinów i Ukraińców z niemcami. Powszechnie II wojna w Europie jest postrzegana i opisywana jako wojna „dobrych sojuszników” ze „złym Hitlerem”. Jest to – niestety - obowiązujący, „europejski” obraz lat wojny – zgoła w żaden sposób nie przystający do katastrofy, jaką była dla Polski skoordynowana agresja i okupacja niemiecko-sowiecka. Wojna w Europie i wojna w Polsce to były – powtórzmy, bo to ważne - dwa światy, to były dwie, całkiem różne wojny: oto Polska, która nie podpisała kapitulacji, zorganizowana w państwo podziemne i w nieustającej walce z okupantami w obronie życia i kultury (sowieci i niemcy z sojusznikami z równym zapałem mordowali ludzi, jak i polską historię, tj. dzieła sztuki, architektury), a z drugiej strony Europejskie państwa kolaborujące (w mniejszym lub większym stopniu) z niemieckimi panami Europy. W tym świetle wyjątkowo podłe są wszystkie współczesne wystąpienia i publikacje przypisujące Polakom współudział w niemieckim ludobójstwie. Cóż, współczesne atakowanie Polski i Polaków jest taką powojenną, spóźnioną formą kolaboracji z niemcami i z sowietami. Co ciekawe w tej nowej odsłonie kolaboracji z niemieckimi i z sowieckimi, komunistycznymi mordercami Polaków wciąż po stronie kolaborantów, zaprzańców nie ma Polaków, choć kolaboranci często posługują się polskimi nazwiskami. Jak widać dla Polaków wojna wciąż trwa...