Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Grzegorz Górny, Tomasz P. Terlikowski, Bitwa o Madryt. Niektórzy ludzie sądzą, że przyczyna wszystkich nieszczęść jest chrześcijaństwo. I budują, jak sami mówią, raj na ziemi bez Boga. Dostojewski napisał, że "jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno". Chesterton dodał, że jak człowiek nie wierzy w Boga, to nie znaczy, że w nic nie wierzy. To znaczy tylko, że uwierzy już absolutnie we wszystko, albo w byle co. Tak czy inaczej warto przeczytać tę książeczkę, żeby mieć przynajmniej świadomość, jak sami europejczycy przygotowują Europę na islam.
Wstrząsająca relacja z jednej z najgłośniejszych manipulacji medialnych. III Rzeczpospolita i jej naczelny organ propagandowy. Tym razem stawką kłamstwa było ludzkie życie. Gazeta zwyciężyła - dziecko zabito.
Analiza działań wyznawców sowieckiego komunizmu w Polsce po 1989 roku. Ich PRL-owska tradycja i ich gazetowy "organ" - ich guru, ich kult jednostki, ich wiara, ich nienawiść i ich manipulacje i kłamstwa. Książka tak prawdziwa i demaskatorska, że nic dziwnego, iż jej "bohaterowie" domagali się, by - w imię wolności słowa rzecz jasna - była zakazana. Oto jak komunistyczna, PRL-owska mafia, mając absolutną władzę nad materią zawłaszczonego państwa (czego doskonałym przykładem jest istnienie prywatnej gazety tylko dzięki przejmowaniu środków z budżetu państwa), dąży do wyłącznej władzy dusz. Jak twórczo połączyć tradycje zdrady komunistycznej z nienasyconą żądzą rozkoszy czysto przyziemnych, materialnych i chorobliwą potrzebą uwielbienia, czci. Obrzydliwość - w rozumieniu Starego Testamentu (by przywołać tradycję, która powinna być bliska większości "bohaterów" książki). Totalitaryzm i komunizm w szatkach demokracji i wolności. Jednym słowem "gie-wu".
Wydawca zachwala tę książkę jako wybór felietonów "szybkiego reagowania" z różnych portali internetowych, zwięzłych i ostrych, mimo aktualnej tematyki ponadczasowych.
Wydawca uznał, że ta powieść SF, łącząca tradycję "Małej apokalipsy" i amerykańskiego cyberpunku była nowatorskim dokonaniem na polskim rynku. A jak obszedł się z nią czas? Czym jest po 20 latach?
Powieściowy rozrachunek z Polską współczesną, państwem, które święci "25 lat wolności", a jednocześnie broni wszystkiego, co stanowiło o jego istocie przed 1989 rokiem, rokiem tzw. "wolnych wyborów" ("wolnych", bo komuniści mieli zagwarantowaną w nich większość 2/3). Schizofrenia jako norma.
Ubekistan w rozkwicie, czyli w całej swojej odpychającej sowieckiej beznadziei. Zbrodnia bez kary, zło bez potępienia, kłamstwo jako prawda, dewiacja jako norma. Ale książka pierwsza klasa... oczywiście nie dla "elyt", "autorytetów moralnych" i "wielkich postaci". Wszak PRL to był taki wspaniały i idealny twór - raj stworzony przez "ludzi honoru"!
Dla miłośników autora kolejne jego arcydzieło, dla przeciwniczek (użycie rodzaju żeńskiego nie jest przypadkowe) pisarza skandal literacki i obyczajowy.
Znany filozof i jego - jak pisze wydawca - "politycznie niepoprawne eseje o liberalizmie, feminizmie, homoseksualistach, demokracji, prawach człowieka, celibacie, wojnie cywilizacji, intelektualistach...".
Podtytuł: "20 lat przestróg dla Polski". Te "przestrogi" to mądrości dziennikarzy z gazety, która - już nikt nie wie dlaczego - nazywa się "wyborczą". Zebranie i zestawienie w jednym miejscu cytatów z dwudziestu lat, a dotyczących przewidywanych nieszczęść i katastrof, które miały dosięgnąć Polskę po "obaleniu komunizmu" robi niesamowite, piorunujące wrażenie: oto istnieje gazeta, której natchnieni pisarczykowie zawodowo mylą się na każdy temat. "Natchnieni", bo tak zarozumiali, pyszni i pełni pogardy dla szarego człowieka z ulicy, że momentami ma się wrażenie, że to aż niemożliwe, by ktoś publicznie aż tak zadzierał nosa. "Pisarczykowie", bo po latach widać, jak głupie i nietrafione były wszystkie "analizy" napuszonych mędrców od straszenia. Dwie rzeczy, oprócz paranoicznej pogardy dla innych środowisk, uderzają w zebranych cytatach: strach, który ma uzasadniać nienawiść do wszystkich "nieoświeconych" i nienawiść, która ma usprawiedliwiać strach, jaki chce się wzbudzić w "wiernych czytelnikach". A wszystko po to, by zachować jak najwięcej z PRL-u. Zawodowi przerażacze : pogrobowcy stalinowców i ich chory świat. Klasyka stalinowskiego komunizmu: strach, paranoja, nienawiść, ignorancja, manipulacja, kłamstwo i pogarda dla normalnego życia. W ich idealnym świecie wolność myślenia oznacza jednomyślność z redaktorem naczelnym. Niezgoda z gazetowym guru to zbrodnia - zbrodnia myśli. Orwell w działaniu. Lektura tylko dla "osób o silnych nerwach".
Lewica hiszpańska i jej dyktatura lat trzydziestych XX wieku. Największe zbrodnie i bestialstwa popełniane są w imię wolności. Nikt tak ochoczo nie morduje bliźnich jak piewcy powszechnego braterstwa ludzi. W imię równości tworzone są obozy koncentracyjne i obozy pracy. Oto lewicowa droga, oto socjalistyczne wyprowadzenie człowieka z niewoli: przejście przez morze czerwone - morze krwi. A tam, gdzie nie można dosięgnąć zbrodnią i torturą tam uderza się kłamstwem, nawet w najbardziej banalnych sprawach - jak ze słynnym obrazem Picassa, który pierwotnie nosił tytuł "Corrida" i oczywiście nie miał nic wspólnego z wojną domową. Potem, za polityczną dyrektywą, tytuł zmieniono na "Guernica" i błahe tematycznie malarstwo, za sprawą jednej lingwistycznej sztuczki, stało się "wstrząsającym protestem, krzykiem przeciw... itd". Picasso przez całe życie myślał w zasadzie tylko o jednym (tak, właśnie o tym: jak dobrze zjeść i pochędożyć - życie, a więc i malarstwo, ma być dobrą zabawą, nic ponadto) i jako "intelektualista" był, z obowiązku, "komunistą" i "pacyfistą" (jak na komunistę przystało był skrajnym indywidualistą i milionerem, a jak przystało na pacyfistę popierał całym sercem imperializm sowiecki). Intelektualista Picasso bez mrugnięcia okiem zmienił tedy tytuł i nadał nowy "sens" temu, co namalował. Taka "giętkość intelektualna" nasuwa podejrzenia, że "sztuka współczesna" jest tak pusta, że każde dzieło przyjmie każdą treść i każdą interpretację. A wracając do tematu książki, czyli do hiszpańskiej lewicy lat trzydziestych i jej zbrodniczych rządów terroru: któż lepiej zna tajniki tej socjopatii i psychopatii (uznanie masowego przymusu i terroru za jedyny sposób rządzenia oraz uznanie tortur i męczarni za jedyne indywidualne środki "walki politycznej") niż były komunista i lewicowy terrorysta? Zło pojęte, przeżyte i poznane od środka. Jak każda taka książka historyczna przeraża bezmiarem ludzkiego zbrodniczego szaleństwa. Człowiek to brzmi dumnie?!
"Chleba naszego powszedniego" - taki jest tytuł numeru wypisany na okładce, na czerwonym transparencie niesionym przez demonstrantów. Całe pismo poświęcone jest bowiem... lewicy. A w zasadzie nawet zostało lewicy oddane, udostępnione, gdyż zaproszono do nieskrępowanego wypowiedzenia się czym jest lewica i lewicowość jej intelektualnych przedstawicieli, jej autorytety ideologiczne i moralne. Albo godny podziwu szacunek dla przeciwnika ideologicznego (wszak "Fronda" uchodzi za twardą prawicę), albo realizacja przysłowia: "jeśli chcesz kogoś skompromitować - pozwól mu mówić".
Książka wyjątkowa. Dwa cytaty: "Wszystkie reguły życia duchowego (...) są zgodne co do jednego: rozmywanie granicy miedzy dobrem a złem odbywa się zawsze kosztem dobra, złu zaś pozwala rozprzestrzeniać się bez przeszkód." "Chrześcijaństwo to poddanie swej woli i rozumu samemu Bogu. Jakiemu bogu po 'śmierci Boga' i po śmierci fuhrera ['fuhrera', bo cytat zaczerpnięty z eseju o Heideggerze i jego hitlerowskiej przeszłości] chcą oddać swe dusze postmoderniści?" (ss. 84-85). Heidegger, a dalej Sartre, Eco i wielu, wielu innych kapłanów nicości, laickich guru, świeckich "autorytetów moralnych" - to o nich i o zwiedzionych przez nich na manowce myśli i ducha jest ta książka. Powinna być lekturą obowiązkową na kierunkach humanistycznych - podobno uczy się tam myślenia.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.