Wieczna zagadka: jak naród o takiej kulturze mógł popaść w taką patologię? A może to właśnie jego kultura była źródłem zła, może ta kultura przez wieki ewoluowała w faszystowską kumulację? Może bez reformacji, bez "klasycznej filozofii niemieckiej", bez psychologii i psychiatrii XIX i XX wieku, itd., nie byłoby hitleryzmu?
Gdyby nie bezmiar cierpienia sprowadzonego na świat przez niemców i ich socjalizm narodowy niniejszy słownik byłby paraliżująco śmieszny. Niestety zebrane w nim przykłady niewiarygodnego zidiocenia i dewiacji wciąż mają dla niektórych walor oczarowujący. Zwłaszcza w swym ataku na chrześcijaństwo. Tym bardziej to dziwne, że Hitler miał być mesjaszem...
Socjalizm brunatny, czerwony, zielony, tęczowy - wszystkie, atakując programowo chrześcijaństwo, atakują w istocie człowieka. I wcale tego nie kryją: "stary człowiek" musi umrzeć, musi być stworzony "nowy człowiek", "nowy", bo "wyzwolony z okowów religii chrześcijańskiej". Owo stworzenie trzeba przeprowadzić bez względu na środki i metody. Cel uświęca środki. Bo jakże inaczej człowiek, stworzony na wzór i podobieństwo Boga, przyjmie ideologię socjalizmu? Ideologię - religię antychrześcijańską, której brunatną wersję przedstawia oferowany słownik.