Lombroso, Geniusz i obłąkanie

Dostępność: dostępny
Cena: 13,47 zł 13.47
ilość szt.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni

Opis

Cesare Lombroso, Geniusz i obłąkanie. Przekład J. L. Popławski, Warszawa 1887, Gebethner i Wolff.

"Geniusz i obłąkanie" bywa czasem odczytywane również jako "geniusz albo obłąkanie". Geniusz i/albo szaleństwo: dla jednych dwa odległe światy, dla innych światy sąsiednie, a dla jeszcze innych światy, które rozdziela granica ruchoma, albo umowna lub - dla najbardziej radykalnych - granica ta nie istnieje w ogóle (autor - jak przystało na psychiatrę - sam też mógłby być jednym z "bohaterów" książki). Jednym słowem temat pasjonujący, bo z natury swojej zmusza autora do poruszania się po królestwie anegdoty, a ta, będąc sojuszniczką plotki, zawsze kusi i wciąga masową publiczność obietnicą podróży z wypiekami na twarzy. W książce bogactwo materiału anegdotycznego wsparte nie mniej uroczymi dywagacjami na tematy równie popularne, co "ciekawostki z życia sławnych ludzi": oto czytelnik dowie się o fizjologicznych analogiach miedzy genialnością a obłąkaniem, o wpływie klimatu na genialność bądź szaleństwo, o czynnikach dziedzicznych i rasowych, o czaszkach i ich anomaliach (chyba najbardziej spopularyzowana teoria Lombroso). Artyści, politycy, filozofowie, pisarze, grafomani, rewolucjoniści, przestępcy,... Ratunku!!! Słynny cytat z Makbeta, że "życie to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca" nabiera po tej książce walorów sądu absolutnego. Chwała Bogu, że oprócz książek opisujących ludzkie szaleństwo i zło są też inne książki, oraz ta najważniejsza, ze zgoła inną wizją człowieka i z Dobrą Nowiną. Chwała Bogu, bo co by to było, gdybyśmy byli skazania jedynie na takie "nauki" jak psychologia i psychiatria z ich mądrościami typu teorii Lombroso? Niestety, nigdy się nie dowiemy, ilu ludzi przypłaciło już nie szaleństwem, ale życiem, fantazje włoskiego psychiatry, antropologa i kryminologa. Czy nazwa "nauki społeczne" oznacza, że choć tworzą je jednostki, to jednak skutki odczuwają całe społeczności? Oto psycholog, socjolog, filozof plecie, co mu ślina na język przyniesie i buduje szaleńcze teorie i można być pewnym, że zawsze się znajdzie inny szaleniec, który uwierzy w owe obłąkane majaki i nie spocznie, póki nie wprowadzi ich w życie. Oczywiście kosztem całkiem realnego, ludzkiego cierpienia. I oczywiście "w imię powszechnego szczęścia i wyzwolenia człowieka". Nauki społeczne - sprężyny szaleństwa umasowionego i zinstytucjonalizowanego?  

PWN, Warszawa 1987, wydanie I. Biblioteka Klasyków Psychologii. Stron 552. Okładka twarda, płótno, obwoluta. Książka w stanie bardzo dobrym (zewnętrzne ślady działania czasu pokazujemy na zdjęciach), ale prosimy, by pamiętać, że stan wyjściowy był już lichy ("papier powlekany kl. V, 80 g"). 

Produkty powiązane

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl