Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
W numerze: Syrena mikrobus, MZ TS-250, Skoda 130 RS, Riley, Polskie samochody wyścigowe i wyścigi z końca XX wieku, Zabawki motoryzacyjne z PRL-u, Tor prób FSO, Historia amerykańskich nadwozi samochodowych, Ford Edsel ("jaka piękna katastrofa" - jak by powiedział Zorba), Zwycięski rajdowy SAAB. Dużo informacji i zdjęć w doskonale wydanym czasopiśmie.
Główne tematy: Fiat 126p w sporcie, Lotus Excel, Renault 16, BSA M22, BMW R23, Packard Single Six 1923, Niezawodne cewki zapłonowe, Wspomaganie kierownicy w oldtimerach, Zabytkowe rajdówki na start, Sokołem w Alpy.
Włodzimierz Bukowski opisał samochody PRL-u, ale tytuł jest mylący, bo w książce przedstawione są wszystkie pojazdy (400 modeli!), które poruszały się (to te wyprodukowane) lub miały poruszać się (to te wymyślone, zaprojektowane, planowane) dzięki własnym siłom. Zatem, oprócz super sportowego Fiata 1100 Coupe, znajdziemy zdjęcia i opis ciągnika "Dzik", który tym się wyróżniał, że miał... dwa koła! Od samochodów, przez wyroby samochodopodobne, aż po absolutne dziwactwa. Album o polskim przemyśle motoryzacyjnym, który odszedł do historii razem z PRL-em.
Album przedstawia 45 najlepszych (według autora) sportowych samochodów świata. Przeszło 300 specjalnie do tego wydawnictwa zrobionych zdjęć, ilustracji i przekrojów.
Zabawki dla zarabiających dzieci: od Abarth Autobianchi A 112 do ZIL Sport (!? - a tak, sowieci też mieli samochód sportowy - co prawda tylko jeden, ale za to na pewno najlepszy). Moc zdjęć (750) i krótkich, ale treściwych, opisów.
Wydawnictwo było reklamowane w roku wydania jako pierwsza polska encyklopedia jazdy terenowej. Reklama zbyt skromna, bowiem oprócz bardzo wielu informacji technicznych książka zawiera bardzo dużo porad dotyczących sposobu jazdy, a nawet przetrwania, w terenie, a więc częścią poradnikową wykracza poza standard encyklopedyczny. Samochody się zmieniają, ale nie aż tak bardzo, by wydawnictwo straciło cokolwiek ze swojej wartości. A sama technika jazdy nie zależy przecież w sposób istotny od kształtu karoserii, czy rodzaju silnika. Jednym słowem póki istnieją spalinowe samochody terenowe póty poradnik zachowuje swoją wartość, którą straci oczywiście w globalnym obozie koncentracyjnym przyszłości. Dlaczego? No cóż, samochody elektryczne są delikatne i do terenu się po prostu nie nadają (zresztą jak by się je ładowało w terenie: z kanistrów z prądem? z może z agregatów?), a otyli (po kotletach z robaków, a może i z ich odchodów?) i otępiali kierowcy (płci obojga - informacja dla socjologów: są tylko dwie płcie) "autonomicznych samochodów" będą posiadali umiejętność przetrwania jedynie w kolejnych etapach gier komputerowych.
Warszawska Fabryka Motocykli razem z motocyklem sprzedawała szczęśliwym nabywcom "wuefemki" starannie wydaną książeczkę - skarbnicę wiedzy wszelkiej o "królowej polskich szos". Po prawdzie, to "wuefemka" dzieliła panowanie nad polskim drogami z "wueskami", "eshaelkami", "osami" oraz "emzetkami" i "jawami". O tych ostatnich opowiadano sobie zagadkę: "co to jest - czarne na czerwonym jedzie po zielonym?" Odpowiedź znali wszyscy, ale teraz odpowiedź byłaby zakazana przez gazetowych stróżów poprawnego myślenia i postępu dziejowego, bo odpowiedź brzmiała: "murzyn na jawie jedzie po trawie". Natomiast o WSK była piosenka: "W - jak wiosna". Niestety, o "wuefemce" nie było żadnej zagadki, ani piosenki, chociaż WSK była późniejszą wersją WFM.
Dwa Mercedesy: jeden duży, drugi mały. Duży ma odchylaną kabinę, podnoszoną i opuszczana lawetę, doczepiane podjazdy. Mały to MB 560 SEC. Wszystko w doskonałym wykonaniu, miniatury niemal idealne, aż chciałoby się powiedzieć, że "jak żywe". Niezbędne uzupełnienie dioramy, albo makiety. Ale same w sobie też robią wrażenie.
Model z 1989 roku (dla większego realizmu można będzie gotowej miniaturze przymocować żółte tablice:) Kiedyś zaczęliśmy go robić, ale jakoś nam przeszło, więc niektóre części są odcięte i pomalowane (niektóre, bo nie wszystkie, a np. torebka z szybami, światłami itp. nie została nawet rozcięta). Oczywiście jeśli komuś nie spodoba się kunszt modelarski sprzed ćwierć wieku, zawsze można wszystko zrobić lepiej - tym bardziej nie ma problemu z idealnym zbudowaniem modelu, że główne części nie zostały wycięte i pomalowane. A najważniejsze, że model jest kompletny, niczego nie brakuje - są wszystkie części (choć niektóre - jak się rzekło - odcięte od ramek, a niektóre nawet pomalowane, czy sklejone, np. silnik: zdjęcia pokazują wszystko dokładnie).
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Dane wykorzystywane przez dostawcę oprogramowania sklepu - Shoper S.A. Na ich podstawie dokonywane są analizy, związane z rozwojem oprogramowania, oraz mierzona jest skuteczność kampanii reklamowych. Nie są łączone z innymi informacjami, podawanymi podczas rejestracji i składania zamówienia. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.