Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Isabel Allende, Afrodyta. Opowiadania, przepisy i innego rodzaju afrodyzjaki. Przełożyły Beata Fabjańska-Potapczuk i Agnieszka Rurarz. Ilustracje Robert Shekter.
Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza S.A., Warszawa 2001. Stron 328. Okładka miękka. Książka jak nowa (piszemy "jak", bo rogi okładek subtelnie się ugięły pod działaniem czasu - wszystko pokazujemy na zdjęciach).
Klasyczna, zakazana - ze względów obyczajowych, ale i społecznych, politycznych - literatura chińska tylko dla dorosłych z XVII wieku, z autentycznymi ilustracjami, dokładnie obrazującymi wybrane "momenty" akcji powieści. Przypadki urzędnika-lubieżnika Si-men Cing'a, jego sześciu żon i armii kochanek. "Rozdział za rozdziałem to pasmo nieustannego opilstwa i obżarstwa, folgowanie chuciom, szczegółowe opisy wszeteczeństw i bezwstydnego rozluźnienia obyczajów, a także powszechnej sprzedajności, oszustw, cynicznego korzystania z władzy. (...) w tym dziele nie ma prawie postaci pozytywnych czy choćby sympatycznych".(z Posłowia - na marginesie: czyżby żal, że źli i występni nie są sympatyczni?).
Próba generalna przed "Sztuką kochania". Całkiem ludzkie boginie w roli głównej - poeta podszywa się pod boskie autorki listów miłosnych i erotyków. Frywolne ilustracje są również dziełem kobiety, tym razem już naprawdę (naprawdę kobiety i naprawdę żyjącej).
Jak napisano na okładce jest to powieść "kultowa, przełomowa, skandalizująca, rozprawiająca się z tabu seksu i jedzenia, obłędnie śmieszny krzyk buntu...". Czyli typowa literatura współczesna. "Odważna sztuka współczesna" jest jak dziecko, które usłyszało "brzydki wyraz" i popisuje się powtarzaniem "tego słowa" przed dorosłymi. A krytyka jest jak dorośli, którzy słysząc dziecko mówiące "takie słowo" śmieją się z wyższością i chwalą, bo może powie coś jeszcze bardziej "zabawnego". Rozpieszczony bachor i zidiociali dorośli. No, boki zrywać...
"Wielki zielnik medyczny" nosi podtytuł: "Praktyczny przewodnik po roślinach leczniczych wraz ze sposobami usuwania powszechnie znanych dolegliwości". Książka spełnia marzenie o panaceum, które można wytworzyć domowym sposobem i przekonanie, że domowe leczenie, któremu nie oprze się żadna choroba, jest w zasadzie kwestią determinacji. Wszystko zostało opisane szczegółowo, ale - co najważniejsze! - pokazane na bardzo dokładnych zdjęciach, więc nawet mieszczuch, który w całym swoim życiu z ziół widział jedynie przyprawy pływające w sosie pieczeni, może śmiało przedzierzgnąć się w Wielkiego Znawcę Tajemnic Natury. By poradnik uwiarygodnić autorka oddaje emocjonalny hołd Mądrości Wschodu (w wydaniu popularnym i typowym dla zachwyconej "duchowością Wschodu" Europy). Czytelnik znajdzie więc w książce opisy i zdjęcia ponad stu dwudziestu ziół, metody ich zbierania i suszenia, receptury i przepisy na leki ziołowe, a także sposoby aplikacji wywarów, okładów itp. Jest również spis najpowszechniejszych dolegliwości i odpowiadające im domowe środki lecznicze. Wszystko tak smakowicie zaprezentowane, że aż żal bierze zdrowego czytelnika, że nic mu nie dolega.
Jan Kalkowski, Mistrz Jednego Dania z "dawnego, prawdziwego Przekroju", podał kilkadziesiąt dań z warzyw (cykoria sałatkowa, jarmuż, rzeżucha ogrodowa, pietruszka naciowa, koper ogrodowy, szczypiorek, akacja, mięta pieprzowa, mniszek lekarski, pokrzywa, szczaw, nasturcja, szpinak zwyczajny i nowozelandzki, brokuł włoski, cukinia, papryka, kapusta pekińska, soja, brukselka), przydzielając po kilka przepisów na każdy miesiąc w roku. Taki pomysł uczynił z książki kalendarz uniwersalny - w zasadzie możliwy do stosowania przez wszystkie lata życia smakosza. Dodajmy: długiego życia. Bo co jest gwarantem długowieczności? Warzywa oczywiście!
Podręcznik meteorologii dla lotnictwa. Wszystkie tajemnice pogody, dostępne nie tylko dla tych, którzy unoszą się w powietrzu, ale i dla tych, którzy tylko stąpają po ziemi.
Wschodnie praktyki cielesne (dieta, higiena i ćwiczenia - joga, zen, etc.) w służbie dobrostanu fizycznego i psychicznego. Co trzeba zrobić z własnym ciałem (przepisy kulinarne, zdjęcia i opisy pozycji w ćwiczeniach, itp.), by doznać ukojenia i uszczęśliwienia. Autorzy przestrzegają jednakże przed ślepą wiarą, że joga jest panaceum na dolegliwości ciała i ducha. Co więcej: niefachowe podejście do diety i ćwiczeń może wręcz stworzyć zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. I panaceum stanie się pacaneum. Jak powiadał pewien zawodowy polski joga: "trzeba wiedzieć jak się skręcić, żeby się nie przekręcić". Eh, wszędzie te niespodzianki, nawet wspaniała joga ma swoje "plusy dodatnie i plusy ujemne"...
Poradnik dla amatorów, a nie podręcznik dla profesjonalistów. Uczy jak i kiedy zbierać zioła, jak je suszyć i przechowywać, a także jak je wykorzystywać w kuchni, w apteczce domowej oraz do zabiegów kosmetycznych.
Poradnik w dawnym stylu: więcej do czytania, niż do oglądania. Dużo wiadomości i informacji, mniej ilustracji. Wiedza przecież jest w słowach, nie w obrazkach. Są oczywiście również tablice barwne, ale stanowią one jedynie niezbędne uzupełnienie tekstu. A wiedzy jest dużo, bo książka była przeznaczona dla osób zawodowo zbierających zioła. Wszystko, co potrzeba wiedzieć o działaniu ziół oraz o ich zbieraniu, przygotowywaniu, przechowywaniu.
Książka niezwykła: wszystko, co można wiedzieć o francuskich serach (prawie 400 gatunków!), a ich tajemnice zdradzają... dwie Japonki. Przy okazji poznajemy wina, które do tych serów pić należy. Od samego czytania można mieć objawy przejedzenia. A lektura jest bezwonna, co też może być zaletą.
Podtytuł mówi wszystko: "Proste i wyborne przepisy na pieczenie chleba, bułek, pizz i wypieków na słodko w automacie". Brakuje tylko informacji, które sami sprawdziliśmy: że piecze się łatwo i jest dużo uciechy przy robieniu i przy jedzeniu.
Tytuł tak długi, że mówi wszystko. Uwaga: nawet bardzo zaangażowana lektura (a, że taka była świadczą podkreślenia w tekście oraz wypisanie długopisem "kwasotwórczych" i "zasadotwórczych" produktów na stronie tytułowej) nie gwarantuje wcale spełnienia polecenia z okładki, czyli "bycia zdrowym". To tylko dla wyjaśnienia, gdyby ktoś (pomimo wiernego stosowania się do książkowych zaleceń) jednak nie tylko, że nie znalazł smacznym tego, co podsunęła mu autorka, ale jeszcze - na dokładkę - zachorował. I drugie ostrzeżenie: książka w starym stylu, tzn. dużo tekstu i informacji oraz całkowity brak ilustracji. A zatem warunkiem wstępnym do starań o zdrowie jest - przynajmniej w tym wypadku - nauka czytania za zrozumieniem tekstów dłuższych niż kilka wykrzykników i kilka "emotikonów".
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.