Stanisław Jerzy Lec, Myśli nieuczesane
Opis
Stanisław Jerzy Lec, Myśli nieuczesane.
Autor: "Dlaczego piszę te krótkie fraszki? Bo słów mi brak!" Baron Stanisław Jerzy de Tusch-Letz, wojujący (dosłownie) komunista (pochodzenia oczywistego, jak widać), zdrajca, karierowicz, agent. Haniebny życiorys i plugawe czyny, jak np. wyprodukowanie pierwszego, polskojęzycznego wiersza sławiącego Stalina i to już w 1939 roku (słów jakoś mu wówczas nie zabrakło)! A w powszechnej opinii błyskotliwy intelektualista i mądry autor. W toczącej się kiedyś dyskusji o związku plugawego charakteru z geniuszem artystycznym, gdzie Lec posłużył jako jeden z mocniejszych przykładów na związek piękna ze złem, ktoś słusznie zauważył - kończąc tym samym bezsensowne dywagacje - że nigdy się nie dowiemy tego, ilu było twórców nie tylko mądrych, ale i dobrych, a tym samym bezbronnych wobec działań podobnych Lecowi kanalii bez skrupułów i bez sumienia. Rzeczywiście: ilu lepszych i mądrzejszych zostało wyeliminowanych (śmierć publiczna, ale przecież częściej fizyczna) przez tych, którzy "zwyciężając" głosili jednocześnie kłamstwo o tym, że "byli najlepsi" literacko (muzycznie, filmowo, itd.)? Nigdy się nie dowiemy ilu ludzi wybitnych, dobrych i mądrych zostało zgładzonych przez komunistycznych zbrodniarzy "w walce o lepsze jutro" (rzec jasna swoje i swojego gangu). Prezentację Leca otwierał aforyzm kokieteryjny, zamknie aforyzm, który zdaje się być idealnie opisującym sytuację autora i całej komunistycznej kamaryli: "W piekle diabeł jest postacią pozytywną".
Wydawnictwo Literackie, Biblioteka Literatury XXX-lecia (XXX-lecia PRL-u rzecz jasna), rok wydania zatem 1974. Stron 216. Okładka: karton lakierowany. Stan książki bardzo dobry.
15,17 zł
76,35 zł
18,56 zł
15,33 zł