Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Alec Baldwin wciela się w nieuchwytnego (bo niewidzialnego dla "zaćmionych umysłów" - tylko cienia nie może ukryć) pogromcę złoczyńców. Aż wreszcie przybywa najgroźniejszy z groźnych i Cień staje do walki, by uratować świat. Nowy York i przeniesione z komiksu zmagania dobra ze złem. Fajny film (nawet, jeśli ktoś nie lubi komiksów).
Podtytuł głosi, że "nie jesteśmy sami" - okazuje się, że samotność likwidują latające talerze i ich nieowłosione i nieubrane załogi. Może dlatego tak wielu samotnych na świecie...
Świat realny, czy świat snu, świadomość czy podświadomość, a nawet nieświadomość, wszystko jedno: zawsze najlepszym sposobem rozwiązania problemu jest dobry cios lub celny strzał. Królem marzeń sennych jest oczywiście Leonardo Dicaprio.
Człowiek od zarania smarował różne rzeczy na ścianach (jaskini) i na murach. Zanim wynaleziono farby w sprayu posługiwano się w zasadzie wszystkim, co zostawiało ślad lub - z braku mazidła - drapano tynki lub cegłę. Tego typu ekspresją (malarstwem naskalnym, później "namurnym") rządziły i rządzą mody. W połowie ubiegłego wieku, mury wołały jednym znakiem: "Z" lub jednym imieniem: "Zorro". Nieuchwytny mściciel w masce był władcą masowej wyobraźni - dzięki telewizji. Jego jedyny konkurent , jeśli chodzi o graffiti - Święty, też wyniesiony został na mury dzięki telewizji. Były to czasy apoteozy samotnych, niezłomnych i nieskalanych mężczyzn, bezwzględnych wobec zła. Obecnie zapanował styl "narządowy" (nie chodzi o rządy, tylko o narządy) - co też świadczy o dzisiejszych czasach i dzisiejszej telewizji.
Pierwsze w historii filmu starcie (i to pełnometrażowe!) człowieka z animkiem (bo nie pierwsze połączenie "żywego" aktora z animkiem - do czasu "Kto wrobił..." najsłynniejszy był chyba taniec Gene'a Kelly'ego z Tomem i Jerrym).
Podtytuł: "Od zera do bohatera". Jim Carrey, normalnie nieobliczalny, w zielonej masce staje się mistrzem zabawnego szaleństwa. Przy okazji zabawa z historią kina: niezliczona liczba aluzji, cytatów i parodii słynnych scen filmowych (z filmów animowanych i z "normalnych", aktorskich).
Król Artur i jego dzieciństwo, którego beztroskę zakłóca przymusowa i chaotyczna edukacja, a kończy przedwcześnie i nieodwołalnie, również przymusowo narzucona, rola polityczna. Szkolnictwo i polityka: dwa przekleństwa niszczące wolność. Disney co prawda reklamuje film, że jest to "pełna magii legenda", ale ostatnie sceny filmu obnażają to marketingowe oszustwo. Bo cóż po magii, jeśli jest się zniewolonym? Cóż po magii, jeśli mieszka się w klatce, nawet złotej? Pałac, z którego nie ma ucieczki. Morał banalny: nic, co robione pod przymusem, nawet królowanie, szczęścia nie daje, albo, morał drugi: nic na tym świecie, nawet królowanie, nie daje wolności i szczęścia.
Stare czasy ciemnoty i zacofania - siódemka rodzeństwa! I samotny ojciec! Film opowiadający o dzisiejszych, postępowych czasach pokazywałby samotne dziecko i siódemkę rodziców: rodzica A, rodzica B, rodzica C...
Film, który nominowano do nagród prestiżowych (Oscar, Złoty Glob) jak i do - niemniej słynnych, ale za to bardziej autentycznych - "anty-nagród" (Zgniłe Pomidory, Złote Maliny). Do kasety dołączone naklejki, które są główną atrakcją wydawnictwa, ale za nie nie przyznaje się nagród.
"Nigdy nie mów nigdy więcej" - bo miał być koniec z Bondem, którego Sean Connery przyrzekał nigdy nie zagrać, po nakręconych w 1971 roku "Diamentach...". Oficjalnym Bondem został Roger Moore, a w 1983 roku Connery złamał jednak swoje słowo i zagrał w filmie, który był przeróbką "Operacji piorun", i który nie jest zaliczany do oficjalnej serii. Coś, jakby piracki film, ale z zrobiony z pełnym staraniem, bo oprócz Sean'a Connery zagrali: Kim Basinger, Barbara Carrera, Klaus Maria Brandauer, Max Von Sydow, Edward Fox,... i, na dokładkę, Jaś Fasola. Muzykę napisał Michel Legrand. Niby nieoficjalny Bond, niby przeróbka tego, co już raz nakręcono, ale każdy kolekcjoner "Bondów" czuje się zobowiązany, by mieć go w swoich zbiorach.
Film VHS, a więc z lektorem, bez napisów. I w zasadzie tylko tym różni się od filmu na DVD (też mamy w Antykwariacie), bo jakość obrazu i dźwięku bardzo dobra.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.