Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Walt Disney's komiks Gigant, Podróż do źródeł, Nr 3/2000.
Osiem historyjek, w których półzwierzęta/półludzie zajmują się całkiem ludzkim sprawami i to całkiem po ludzku, a więc czasem zachowują się jak zwierzęta.
Egmont Polska. Stron 255. Okładka miękka, z widocznymi śladami upływu czasu. Komiks w środku w zasadzie w stanie bardzo dobrym.
Tytuł komiksu "Gromy gniewu" nawiązuje do powieści (potem i filmu) "Grona gniewu". Jaki jest związek banalnego komiksu dla dzieci z naturalistyczną i wstrząsającą powieścią John'a Steinbeck'a? Zagadka dla rodziców. Albo tytuł innego komiksu zamieszczonego w tym tomie: "Kacza zupa". Co łączy ten komiks z filmem braci Marx? Każde dziecko, które po obejrzeniu komiksów takie związki nam wykaże otrzyma "Giganta" w prezencie.
Tom "Sława nie zabawa", a w środku 'Kaczor Donald i Zaklęty w zbożu', 'Wujek Sknerus i Jak w banku', 'Goguś i Daj urlop szczęściu', 'Harpagon i Milioner na wiosnę', 'Myszka Miki i Sława nie zabawa', 'Kaczor Donald i Gdzie ta keja', 'Diodak i Światła idea', 'Kaczor Donald i Niestraszony pogromca korków', 'Kaczor Donald i Pieniądze leżą pod ulicą'.
W tomiku osiem opowieści ze świata, w którym żyją - całkiem po ludzku - tylko zwierzęta. Gdyby mogły one rzeczywiście robić to, co robią w komiksach niewątpliwie posypałyby się protesty i oskarżenia, np. ze strony małp, że są stygmatyzowane i wykluczane, bo w historyjce "Grzeczność bez umiaru" są przedstawione jako bohaterowie negatywni - przestępcy. W ogóle w komiksie roi od złych, podstępnych, złośliwych i głupich zwierząt. Najwyższy czas, żeby zaprotestowali obrońcy "praw zwierząt" - przecież wiadomo, że wszystkie zwierzęta są dobre (w przeciwieństwie do ludzi) i są jaroszami - żrą tylko rośliny (które co prawda też czują, ale rośliny lubią, żeby je jeść).
"Ponadczasowe arcydzieło" jak pisze wydawca tej "edycji specjalnej". Pierwsze w historii pełnometrażowy film stereofoniczny (premiera listopad 1940 - drugi rok II wojny światowej i rok przed atakiem Japonii na Pearl Harbor) i pierwsze tego rozmiaru, i takiej jakości, połączenie animowanego obrazu z muzyką - pierwszy film, którego celem artystycznym była nie fabuła, ale "wizualizacja muzyki". Orkiestrą dyryguje Leopold Stokowski. Zapowiedź sztuki popularnej końca XX wieku - świt epoki teledysków i komputerowych wizualizacji.
Na zabawkach są zawsze ostrzeżenia, mówiące o niebezpieczeństwach, na jakie może być narażone dziecko przy nieodpowiedniej zabawie. Na tym komiksie nic takiego nie ma - najwyraźniej wydawca, w natłoku prac, zapomniał o swym obowiązku. Nadrabiamy zatem jego niedopatrzenie: "Uwaga, lektura tego komiksu może spowodować u twego dziecka nieodwracalne zmiany psychiczne, którymi oczywiście nie musisz się przejmować, jeśli planujesz dla niego karierę w korporacji (albo chcesz, by zostało socjologiem - wówczas komiks jest lekturą obowiązkową)".
Wytwórnia Disneya odnowiła cyfrowo 5 klasycznych kreskówek i wydała je razem z wersjami oryginalnymi. Dla miłośników tradycji oraz dla widzów obdarzonych współczesna wrażliwością. Jako zwieńczenie przebój Queen "Another One Bites the Dust" zilustrowany scenami z filmów z Disneya.
Druga część "zupełnie nowych wersji najśmieszniejszych kreskówek" "maksymalnie odnowionych". Filmy: Konserwatorzy zegara, Podróż na gapę, Sztuka jazdy na nartach, Wcześnie do łóżka położę się, Sweter Pluto. I jeszcze dodatki.
Trzecia płyta z serii, a na niej "maksymalnie odnowione kreskówki": Pechowa randka, Jak grać w baseball, Łowcy wielorybów, Pluto i suseł, Kucharz Donald.
Kolejna płyta z oryginalnymi i odnowionymi 5 kreskówkami: Jak pływać, Klakson z przyczepą, Myszka Miki w Australii, Paczuszka z niespodzianką dla Pluta, Wakacje na Hawajach.
Seria "Komiksy Dona Rosy", czyli seria komiksów rysowanych przez Keno Don Hugo Rosa, inżyniera budownictwa, który został jednym z najsłynniejszych rysowników "kaczych" komiksów. Twórca, który nigdy nie ukończył żadnej szkoły plastycznej, co dowodzi, że rysowanie komiksów jest w zasadzie kwestią determinacji. A może tak jest ze wszystkim, nie tylko z rysowaniem komiksów? Ciężka, systematyczna praca - jedyne źródło sukcesu. We wszystkim.
Jeszcze jeden post-PRLowski zabytek, który ma podwójną wartość historyczną: lokalną i globalną. Lokalna wartość zawiera się w byciu świadectwem rodzimej przedsiębiorczości. Gierkowskie, propagandowe hasło "Polak potrafi" znalazło w tym wypadku spełnienie w całkiem prywatnej produkcji VHS. Ktoś prywatnie i dla własnego zysku (nie wiadomo oczywiście kto) przegrał na VHS kinową kopię, własność całkiem państwową. Czyn niedozwolony, ale dzięki temu przestępstwu (etycznemu i prawnemu) zachowała się do naszych czasów pierwsza polska, kinowa wersja dubbingowa. Film nagrany na kasecie ma zatem wszystkie cechy filmu wyświetlanego w kinach w latach sześćdziesiątych XX wieku, a więc również wszystkie skazy, porysowania, itp. właściwe dla taśmy filmowej (co dla miłośników projekcji niecyfrowych jest atutem, a nie wadą). Pomimo pirackiej, amatorskiej w istocie produkcji jakość VHS jest zaskakująco dobra. Tak wygląda wartość historyczna lokalna. Natomiast wartość historyczna globalna zawiera się w tym, że na obu kasetach są filmy w ich pierwotnych wersjach, nie poddane różnym, późniejszym ingerencjom i przeróbkom, mającym dostosować produkcje disneyowskie do aktualnie obowiązujących wytycznych ideologicznych oraz narzucanych korporacyjnie i urzędowo nakazów poprawności politycznej. Niestety, nic nie jest doskonałe na tym świecie, a to oznacza, że kaseta z Alicją w Krainie Czarów zawiera wersję niemiecką z polskim lektorem (a ponadto gorszej jakości niż Piotruś Pan) i dlatego traktujemy tę kasetę jedynie jako dodatek, jako gratisowy bonus do dania głównego: do polskiej, kinowej, pierwszej wersji dubbingowej Piotrusia Pana. Jest jeszcze jeden prezent, świadectwo czasów, wisienka na torcie: kwitek kasowy, paragon, dowód sprzedaży obu kaset w 1993 roku za... 260 000 zł.
W środku dziesięć historyjek, które tak zrecenzował ich małoletni wielbiciel: "fajne, ale w zasadzie jak widziałeś jedną, to jakbyś widział wszystkie...". Ach, te dzieci! Zawsze muszą krzyczeć o nagości króla. I jeszcze ciekawostka: autorami wszystkich historyjek w tym tomie (scenariusze, rysunki) są Włosi. "Fiat wśród... komiksów"?
Pierwszy polski zeszyt z serii komiksów, które - obok serii filmów animowanych - były wariacjami na temat przygód Pink Panther, bohatera rysunkowej czołówki filmu Blake'a Edwardsa z 1963, pierwszego z serii filmów o przygodach inspektora Clouseau. Wszystko na swój sposób zwariowane, zarówno przygody, jak i cała sytuacja, bo przecież rysunkowy bohater kilkuminutowej czołówki przyćmił popularnością i sławą bohatera "normalnego" filmu!
"Donald na prezydenta" - tytuł komiksu, który w "czeciej szeczpospolitej" i za Wielką Wodą nabrał teraz (tj. w 2024 roku) nieco ironicznego znaczenia. "A dlaczego?" - zapytał socjolog...
Najpierw był zeszyt. Potem komiks zaczął puchnąć, aż powstał "Gigant". Wreszcie pojawiło się "Giga", potem doszło "Mega". "Mega Giga" ma 448 stron - moje uszanowanie! W słowniku emocjonalnych zachwytów zostało jeszcze "Hiper", "Super", "Ekstra" i "Kosmos". Więcej entuzjastycznych przymiotników chyba nie ma? A zatem to będzie koniec tycia. Ale zanim Mega Giga Hiper Super itd. spuchnie do 2000 - 3000 stron pozostaje cieszyć się tym wątłym, zaledwie 500-stronicowym, zeszycikiem. Cóż poradzić - trzeba cieszyć się z tego, co jest.
Walt Disney Lustiges Taschenbuch, Jubilaums-Ausgabe LTB 350, czyli Donald, Miki i cała reszta z niemieckim dubbingiem (chyba teraz nie mówi się "niemiecki" tylko "nazistowski", skoro Polskę mordowali i niszczyli nie "niemcy" tylko "naziści", sami już nie wiemy, jak mamy pisać, żeby było właściwie, żeby nie wykluczać, nie stygmatyzować, nie emitować i w ogóle żeby nic nie robić, nie słyszeć, nie widzieć, nie mówić i żeby - jak obiecywał Kononowicz - nic nie było).
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.