Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Syntetyczne wprowadzenie w tematykę dobra i zła ludzkich działań, rozważania historyczne i współczesne w świetle kantowskiej zasady samocelowości człowieka.
Jeśli Boga nie ma, to nie tylko, że wszystko wolno, ale wszystko musimy wziąć na swoje barki - prawda i dobro zaczynają być problemem. Moore znalazł rozwiązanie: pojęcie dobra jest niedefiniowalne. Fundamenty utylitaryzmu. Angielska filozofia filozofa, który dzięki spadkowi mógł nie troszczyć się o potrzeby codzienne.
Gdyby Kali, po przygodach ze Stasiem i Nel, osiadł w Europie i zaczął pracę na którymś z uniwersytetów, na katedrze etyki, nie mówiłoby się o "moralności Kalego" tylko o "rozważaniach profesora Kalego na temat relatywizmu etycznego". Oferowana książka cenna dla miłośników marksizmu.
Dzieło, które poprzedziło "Bogactwo narodów". Moralność i ekonomia - rozdzielić niepodobna, choć w praktyce często przeciwstawiane sobie. Z przeciwstawienia tego wcześniej czy później jedna prawda staje się oczywistą: zabieganie i troska o wartości ekonomiczne bez respektowania wartości moralnych zawsze kończy się ekonomiczną katastrofą. Zdaje nam się, że trudno o mocniejszy dowód na powszechne obowiązywanie prawa naturalnego. Bez względu na to jak bardzo prawo stanowione i praktyka na nim oparta gwałcić będą przyrodzone prawa człowieka i bez względu na to, jak oprawcy ekonomiczni wspierani będą przez przemoc państwa, każdy system jawnie sprzeczny z moralnym prawem naturalnym skończyć się musi katastrofą dla wszystkich.
Od filozofii ciała (Nietzsche, Merleau-Ponty, Scheler, Plessner, Gehlen), przez związki cielesności i duchowości, następnie rolę ciała w tożsamości osoby oraz biblijne rozumienie ciała ludzkiego aż po teologiczny wymiar cielesności i związki cielesności człowieka z cierpieniem i śmiercią.
Odwieczna walka, która toczy się tu, na Ziemi: dobra (życia) ze złem (śmiercią). Dlaczego wciąż tak wielu obdarzonych darem niezwykłym - cudem życia - oddaje swoje zdolności na służbę zła, śmierci? Nie wiedzą co czynią? Jeśli służba złu jest wynikiem niewiedzy niniejsza książka pozwoli rozświetlić jej mroki. Problem w tym, że życie w mroku, choć budzi tęsknotę za światłem, może budzić też lęk. Wszak wyjście z jaskini musi być boleśnie oślepiające. A lęk może być silniejszy od naturalnej i wrodzonej tęsknoty każdego bijącego serca...
Podtytuł: "W poszukiwaniu istoty ekonomii od Gilgamesza do Wall Street". Jedna z lektur obowiązkowych, ale nie dlatego, że zwiera objawienie jednej prawdy, choć jej treść może być objawieniem dla wielu ekonomistów. Ludzka rzeczywistość nie jest rzeczywistością algorytmiczną, jak głosi wiara wyznawców sztucznej inteligencji, ani układem mechanicznym, do którego zgubiliśmy gdzieś instrukcję, jak chcą materialiści, ani tym bardziej nie jest wynikiem procesów chemiczno-elektrycznych, których receptury i schematy lada moment zostaną odtworzone. Ludzka rzeczywistość to rzeczywistość ducha, a więc z natury jest teatrem nieustającej i nierozstrzygalnej na ziemi odwiecznej walki dobra ze złem. Oto wojna bez końca: i nie będzie żadnego raju na ziemi. Przecież to oczywiste, że owocem (postępu) nie może być ogród (Eden). Książka o ekonomii jest w istocie rozprawą o filozofii i religii (jak każda ważna książka ekonomiczna): o dobru i o złu, o wolności i o niewolnictwie, o sprawiedliwości i o nietykalności uprzywilejowanych, o sytości i o głodzie, o bogactwie i o nędzy, o zadowoleniu i o cierpieniu. Podstawowe kategorie ekonomi nie są stałymi matematycznymi, nie są wymiarami cielesnymi, ale są pojęciami ducha. Formuły ekonomiczne - jak wszystkie formuły, które obiecują "sformalizowanie" ducha - będą zawsze równaniami ze zbyt dużą ilością niewiadomych.
Tytuł jest wspaniały: "Moralność jest dla ludzi". A dla kogo była? Dla sosen szumiących na gór szczycie? Dla "pieseczków i koteczków"? Dla "lwa ryczącego i patrzącego kogo pożreć"? Książka jest owocem "posoborowej odnowy", czyli - jak głosi podtytuł - zawarta jest w książce "etyka chrześcijańskiego personalizmu". Egzystencjalizm, personalizm i na okrasę "chrześcijaństwo". Tak rodziła się w Kościele "nowa tradycja": "stara etyka" była zła, bo "była oparta na sztywnych zasadach formalizmu i legalizmu". No to wreszcie będzie nowa, nowoczesna, i będzie dobra, bo nie będzie "oparta na sztywnych zasadach", tylko "będzie zgodna ze współczesną koncepcją człowieka jako osoby obdarzonej wolnością i godnością" (cytat sugeruje, że Bóg - dając przykazania - nie dostrzegał "wolności i godności człowieka", ale mniejsza z tym, na szczęście są na świecie nowocześni, światli filozofowie). A nie można by tak od razu: raz a dobrze, czyli w ogóle bez zasad, nawet "niesztywnych"? Po co "Nie będziesz miał...", itd. i po co "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię", i po co "bądź miłościw mnie grzesznemu". Nowoczesnemu, wolnemu człowiekowi, niech wystarczy jedna zasada, jedno przykazanie: "róbta co chceta!". I wolność rządzi, kurde!
O tym jak postrzegano piękno i jak myślano o sztuce od zarania filozofii do dzisiaj. "Przegląd podstawowych problemów estetyki w układzie systematycznym".
Podręcznik - "rozszerzona propedeutyka filozofii" - polskiego filozofa, logika i etyka, który po upadku II Rzeczypospolitej i po przeżyciu okupacji litewskiej, niemieckiej i sowieckiej próbował w czasach stalinowskiego terroru zachować resztki wiedzy fundamentalnej. W 1952 roku powstała Polska Rzeczpospolita Ludowa, w 1953 Stalina diabli wzięli (dosłownie), a w 1959 ukazało się trzecie wydanie "Głównych zasad...". Mieszanina rzeczy nie do pogodzenia: tradycyjnych nauk filozoficznych z politycznymi wymogami narzucanymi przez marksistowską "filozofię", czyli ideologię sowieckiego terroru. Smutne świadectwo historii tragicznej - rozpaczliwej obrony przed nieuniknionym: przed mordem na kulturze polskiej. A agonia trwa...
Podręcznik, który powstawał i był wydawany w czasie, kiedy decydujący wpływa na całe życie umysłowe i duchowe uzurpowały sobie dwie ideologie dążące do totalnego zapanowania nie tylko nad teraźniejszością, ale i nad przeszłością: gasnący PRL-owski marksizm oraz coraz bardziej pleniący się posoborowy ekumenizm. Poddany ciśnieniu tych dwóch światopoglądów (paradoksalnie sojuszniczych, bo kierujących się tym samym pragnieniem: zwalczenia religii katolickiej) autor czyni duży wysiłek, by w miarę możliwości rzetelnie zreferować tradycję katolicką oraz trwającą od zarania chrześcijaństwa walkę jego wrogów z etyką i moralnością katolicką.
Jak w tytule, ale, że każdy historyk filozofii jest jednocześnie filozofem, więc opisując i referując włącza się sam w spór odwieczny i nieskończony. Mają swoich przewodników wędrówki do królestwa prawdy oraz mają swoich zwodzicieli błądzenia po manowcach. Tych drugich - dlaczego to nie dziwi? - jest zdecydowana większość. Indeks zawiera prawie 300 nazwisk filozofów, niektórzy występują tylko na jednej stronie, inni na kilku, ale paru przywoływanych jest nader często: Arystoteles, Freud, Habermas, Hegel, Heidegger, Hume, Kant, Marks, Nietzsche, Platon, Tomasz z Akwinu (jak przystało na książkę wydana przez dwudziestowiecznych jezuitów tytuł "święty" skrzętnie jest pomijany), Wittgenstein. Czyli wśród celebrytów etyki znajdujemy: dwóch Greków, jednego Włocha, jednego Anglika i aż ośmiu Niemców (wszyscy wrodzy Bogu). Może zatem książka powinna nosić tytuł: "Wprowadzenie do niemieckiej, wrogiej Bogu etyki"? Konwulsje XX i XXI wieku stałyby się chyba wówczas całkiem zrozumiałe. I wisienka na torcie: a co, jeśli jednak Bóg, wbrew niemieckim mędrkom, istnieje?
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.