Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Lewis Carroll, Alicja w Krainie Czarów i Po drugiej stronie Lustra. Tłumaczył z angielskiego Robert Stiller, ilustrował Dusan Kallay.
Wydawnictwo Alfa, Warszawa 1986. Stron 230. Okładka twarda, płótno z tłoczeniami barwionymi, obwoluta. Książka w stanie bardzo dobrym, niemal idealnym (byłaby jak nowa, ale przecież minęło 30 lat od roku wydania i - co oczywiste - z każdym dniem jest coraz starsza...).
Przekład niezmordowanego Roberta Stillera, który teksty obu spolszczeń również opracował. O jakości pracy tłumacza można próbować wyrobić sobie własne zdanie, bowiem obie książki są zestawieniem tekstu oryginalnego (strony parzyste) z jego polską wersją (strony nieparzyste). Całość ozdobiona klasycznymi ilustracjami Johna Tenniela. Rzecz wyjątkowa.
Jeszcze jeden post-PRLowski zabytek, który ma podwójną wartość historyczną: lokalną i globalną. Lokalna wartość zawiera się w byciu świadectwem rodzimej przedsiębiorczości. Gierkowskie, propagandowe hasło "Polak potrafi" znalazło w tym wypadku spełnienie w całkiem prywatnej produkcji VHS. Ktoś prywatnie i dla własnego zysku (nie wiadomo oczywiście kto) przegrał na VHS kinową kopię, własność całkiem państwową. Czyn niedozwolony, ale dzięki temu przestępstwu (etycznemu i prawnemu) zachowała się do naszych czasów pierwsza polska, kinowa wersja dubbingowa. Film nagrany na kasecie ma zatem wszystkie cechy filmu wyświetlanego w kinach w latach sześćdziesiątych XX wieku, a więc również wszystkie skazy, porysowania, itp. właściwe dla taśmy filmowej (co dla miłośników projekcji niecyfrowych jest atutem, a nie wadą). Pomimo pirackiej, amatorskiej w istocie produkcji jakość VHS jest zaskakująco dobra. Tak wygląda wartość historyczna lokalna. Natomiast wartość historyczna globalna zawiera się w tym, że na obu kasetach są filmy w ich pierwotnych wersjach, nie poddane różnym, późniejszym ingerencjom i przeróbkom, mającym dostosować produkcje disneyowskie do aktualnie obowiązujących wytycznych ideologicznych oraz narzucanych korporacyjnie i urzędowo nakazów poprawności politycznej. Niestety, nic nie jest doskonałe na tym świecie, a to oznacza, że kaseta z Alicją w Krainie Czarów zawiera wersję niemiecką z polskim lektorem (a ponadto gorszej jakości niż Piotruś Pan) i dlatego traktujemy tę kasetę jedynie jako dodatek, jako gratisowy bonus do dania głównego: do polskiej, kinowej, pierwszej wersji dubbingowej Piotrusia Pana. Jest jeszcze jeden prezent, świadectwo czasów, wisienka na torcie: kwitek kasowy, paragon, dowód sprzedaży obu kaset w 1993 roku za... 260 000 zł.
Jeszcze jedno tłumaczenie, jeszcze jedna próba spolszczenia opowieści, która, choć jest o małej dziewczynce, to raczej nie jest opowieścią dla dzieci. I tak, jak tłumaczeń było i jeszcze może być wiele, to w zasadzie ilustracje są jedne: Johna Tenniela. Klasyczne i najbardziej związane ze snem Lewisa Carrolla. "Kanoniczne" rysunki, które tworzone były pod (uciążliwym) nadzorem Charlesa Lutwidge'a Dodgsona - tak naprawdę nazywał się autor. Ciekawe, jak mało osób jest w stanie podać prawdziwe nazwisko skryte pod pseudonimem literackim (autor zresztą ukrył się również w powieści: wystąpił jako "Gołąb", albo "Dodo" - zależy do tłumaczenia).
Kurt Vonnegut opisuje losy fanatycznego propagandzisty hitlerowskiego, ale - jak to u Vonneguta - nic nie jest takim, jakie się wydaje, więc i niezwykle efektywny budowniczy niemieckiego socjalizmu narodowego okazuje się amerykańskim agentem. I, żeby było jeszcze bardziej absurdalnie, po wojnie pozostawiony sam sobie jest sądzony za zbrodnie faszystowskie. Język i igraszki intelektualne autora doskonale zostały przekazane w tłumaczeniu. "W bezsensie siła" - zdanie ze "Śniadania mistrzów" może być chyba najkrótszym streszczeniem pisarstwa Vonneguta.
Kurt Vonnegut, Jr, czyli chaos, absurd, bezsens. Żadnej nadziei. Żadnej dobrej wiadomości. Błyskotliwie i przewrotnie. Krótko i szybko. Nic świętego (i nikogo świętego), kpina, drwina, szyderstwo, ironia ("czyli przekąs"). Jeśli ktoś sądzi, że brakuje mu tego na co dzień, oto okazja, by uzupełnić zapasy. Ale skoro wszystko jest bez sensu, to po co o tym jeszcze pisać i czytać? Albo: skąd przekonanie, że w bezsensownym świecie, gdzie wszystko jest snem szaleńca, akurat pisanie Vonneguta skrywa jakąś racjonalność? Albo: jeśli tęsknotą serca jest dobro, prawda, piękno, miłość to jak może to spełnić Vonnegut? Może, by się odnaleźć, trzeba się jednak najpierw zgubić? By uwierzyć w sens, trzeba najpierw zwątpić? "By wygrać trzeba walczyć" - nie ma zwycięstwa bez walki, jak uczy wschodnia sztuka wojny (mamy tę książkę).
Zbór esejów, które są - jak zapowiada wydawca - "rzadką okazją by posłuchać pisarza mówiącego własnym głosem o swoim życiu". Polski czytelnik zawdzięcza tę rzadką okazję niemieckim drukarzom.
Scenariusze (nieocenzurowane) 23 pierwszych odcinków. Książkę kończą przypisy, które - oprócz różnych informacji historycznych czy personalnych - zawierają także wyjaśnienia wielu kwestii w zasadzie nieprzetłumaczalnych. Ciekawe uzupełnienie nagranych programów telewizyjnych.
Wydawca: "książka uznana za najlepszą książkę dla ludzi przeżywających utratę bliskiej osoby, żałobę i smutek". Na podstawie tej książki powstał wyjątkowy film "Cienista dolina".
Czy to byłoby cudem, gdyby przeciwnik chrześcijaństwa przyjął argumentację Lewis'a? Czy też byłoby to tylko zwycięstwo rozumu, logiki i racjonalnej argumentacji nad irracjonalną wiarą (antychrześcijańską)?
Jedno słowo "miłość", a tak naprawdę cztery "miłości": przywiązanie, przyjaźń, miłość erotyczna i Caritas. Całe bogactwo ludzkiego życia, piękno ducha i sens istnienia.
O niebie i piekle. Po śmierci, ale i przed śmiercią. A wszystko jest tylko kwestią wolnego wyboru i każdy sam wybiera: piekło albo niebo. Jak to możliwe, że wybiera się piekło i broni tego wyboru? Prawdziwa tragedia człowieka - wybrać zło, piekło, być nieszczęśliwym i... bronić tego wyboru.
Zbiór wystąpień pisarza, uczynionych na prywatne życzenia. Teksty, które z założenia nie miały być publikowane, ale które ostatecznie sam autor do publikacji skierował. Książka traktuje o wyjątkowej, pełnej i prawdziwej radości i sile płynących z bycia chrześcijaninem (przy okazji też o tym, dlaczego nie należy być pacyfistą, choć powinno się przebaczać...).
Jak ateista, posługując się jedynie logiką i rozumem dochodzi do chrześcijaństwa. Jeśli wierzy się w rozum i logikę nic innego nie pozostaje, jak uwierzyć w Boga.
Jedna z najsłynniejszych książek o złu (i złym) "w świecie stworzonym przez Boga". Wciągająca i - w pewien sposób - odpychająca zarazem. Co sprawia, że zło zdaje się atrakcyjne, fascynuje? Zwłaszcza, że zawsze w efekcie prowadzi do destrukcji, zniszczenia, bólu, cierpienia wszystkich, którzy mu ulegli i "zaufali".
Podtytuł brzmi: "Chronologia i komentarz do Władcy Pierścieni" i książka tym właśnie jest. Jest tolkienowską encyklopedią. Autor opisuje postacie, ich wzajemne związki, analizuje zdarzenia i przedstawia ich tło, zestawia daty, a także przeprowadza analizę literacką oraz interpretacje symboliczne. Podobno napisał wszystko, co miłośnik Tolkiena wiedzieć powinien i co wiedzieć chciałby. Wydawnictwo jest przekonane, że "Klucz..." jest obowiązkowym uzupełnieniem powieści.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.