- Książki
- Literatura zagraniczna
- Audiobooki
- Literatura polska
- Varsaviana
- Filozofia, socjologia, psychologia, religia...
- Kryminał, sensacja, groza,...
- Obcojęzyczne
- Podręczniki i pomoce naukowe
- Świat i przyroda
- Słowniki i encyklopedie
- Sztuka
- Outlet intelektualisty
- Biznes
- Historia
- Militaria
- Literatura dziecięca i młodzieżowa
- Rozkosze ciała
- Komiksy
- Pocztówki, plakaty
- Płyty winylowe i CD
- Kasety magnetofonowe
- Muzyka DVD
- Filmy
- VHS
- Audio Hi Fi
- Modele, modelarstwo i zabawki
- Elektronika sentymentalna
- Różne sprzęty i zegary
- Grafiki, obrazy, rysunki, numizmaty
- Ręczne hafty i zabawki naturalne
- Zamówienia Specjalne
- Nowości
- Promocje
Leopold Infeld, Szkice z przeszłości
Opis
Leopold Infeld, Szkice z przeszłości. Wspomnienia.
Wspominki jednego z polskich fizyków, który osiągnął międzynarodową pozycję (takich fizyków w XX wieku była nawet liczna grupa). Standardowy zestaw tematów: żydowskie pochodzenie, komunizm, nauka jako zabawa w Boga, emigracja do Ameryki Północnej i podejrzenie o działania wywiadowcze na rzecz ZSRR po wojnie, powrót do kraju i budowa stalinowskiego PRL-u. Jak w tych ramach wygląda autoportret jednego ze współpracowników Alberta Einsteina?
PIW, Warszawa 1964. Stron 300. Okładka twarda (płótno ze śladem przebarwienia - zalania? - wszystko widoczne na zdjęciach), obwoluta (w lichym stanie, poprzecierana, zalanie - też wszystko widać na zdjęciach). Choć okładka może budzić rezerwę, to książka w środku w stanie bardzo dobrym.
Produkty powiązane
A. Einstein, Pisma filozoficzne
Sam Einstein uważał się przede wszystkim za filozofa, nie fizyka. Owoc zaś tego przekonania został zebrany w niniejszym wydaniu „Pism filozoficznych”.
Albert Einstein, Teoria względności i inne eseje
Dlaczego zasada Galileusza jest niesłuszna? Odpowiedź na stronie 31. Oraz kilkadziesiąt innych stron (książka ma tylko 87 stron!), które pozwolą zrozumieć teorię względności (szczególną i ogólną), a także przedstawią filozoficzne i etyczne myśli fizyka z siwą czupryną.
B. K. Ridley, Czas, przestrzeń, rzeczy
O sprawach fizyki bez języka fizyka i matematyka.
Bernard Dixon, Nie igra się z nauką
W idealnym świecie Nauka jest dzieckiem Rozumu, więc jej rodzeństwem jest Prawda, Dobro i Piękno. W świecie realnym, gdzie nie ma Rozumu, a są tylko ludzie ze swoimi "rozumami", nauka jest tworem tych zwykłych ludzi. I jak każdy ludzki twór nosi na sobie piętno wszystkich ludzkich grzechów: pychy, próżności, chciwości, lenistwa,... . I jak każdy ludzki twór równie dobrze prowadzić może do dobra jak i do zła. Bardzo pouczająca książka - powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich, którym się zdaje, że w nauce znajdą lekarstwo na ludzkie nieszczęście, że nauka to panaceum na wszelkie zło, a naukowcy to czyści kapłani dobra i bezinteresowni czarodzieje. Aż dziw jak wielu ludzi szanujących i wielbiących siebie samych za własny rozsądek wierzy w ten "zabobon" (jak to określił O. Bocheński).
Bruno de Finetti, Sztuka widzenia w matematyce
Jeszcze jedna (udana) próba przedstawienia matematyki jako ważnego i ciekawego składnika naszej - nie tylko matematyków - codzienności.
Carl Friedrich von Weizsacker, Jedność przyrody
Fizyk i filozof zajmuje się filozofią nauki w poszukiwaniu całościowego, koherentnego obrazu świata fizycznego.
Czesław Białobrzeski, Podstawy poznawcze fizyki świata atomowego
Zapomniana postać, którą z tysiąca różnych powodów warto odkryć na nowo - Czesław Białobrzeski wymieniany jest wśród Polaków, którym zawdzięczamy największy wkład do światowej fizyki XX wieku.
Edouard Bone. Bóg niepotrzebna hipoteza? Wiara a nauki przyrodnicze
Bóg - niepotrzebna hipoteza? Skoro, jak sądzą dziennikarze (którzy przecież zawodowo znają się na wszystkim) oraz ludzie bardzo wykształceni i bardzo oświeceni, istnieje przeciwstawienie nauka - wiara (czyli, że w XXI wieku nauka oznacza postęp, a wiara w Boga oznacza ciemnotę i zabobon), to dlaczego trafiają się naukowcy wierzący w Boga? Gorzej: większość naukowców wierzy w Boga? Na Boga, dlaczego?! Nawet - o dziwo! - w "naukach społecznych" (które od zarania, a zwłaszcza w socjalizmie, prawdę mają za nic), nawet w tych "dyscyplinach twórczości ideologicznej" trafiają się naukowcy, którzy twierdzą, że jeśli zaneguje się istnienie Boga, to w istocie wtedy "niepotrzebną hipotezą" stanie się wszystko, a więc tym bardziej nauka. "I kto tu jest naiwny?" (jak Michel Corleone spytał Kay Adams, gdy ta oskarżyła go o naiwność, a jego ojca o robienie złych rzeczy, których nie robią "wielcy i porządni ludzie").
Fernando Corbolan, Złota proporcja. Matematyczny język piękna
Matematyczny język piękna - piękno, które jest matematyczne.
Friedrich Katscher, Fizyka popularna
Podtytuł: "Zarys współczesnej fizyki w świetle najnowszych badań". Wydała Wiedza Powszechna, która specjalizowała się w wydawaniu interesujących książek popularno-naukowych.
Galileusz, Dialog o dwu najważniejszych układach świata: ptolemeuszowym i kopernikowym
Przedstawienie tej książki powinniśmy zacząć kierując do potencjalnego czytelnika słowa samego Galileusza: „Jeżeli w jego treści znajdzie się coś, w czym miłośnicy prawdy zyskają możność zakosztowania owoców głębszego poznania i pożytku, to niechże Wasza Wysokość uważa to za dzieło własne.”
George Gamow, Mister Tompkins w Krainie Czarów
W jednym tomie dwie książki pod wspólnym tytułem: "Mister Tompkins w Krainie Czarów" i "Mister Tompkins poznaje atom". Jako Dodatek: "Cztery odczyty wygłoszone przez profesora". Słynna książka (amerykański autor: nagradzany popularyzator nauki), która w sposób literacki i fantazyjny przekazuje wiedzę na temat całkiem realny: obrazu świata, jaki wytworzyła fizyka XX wieku. W sposób wciągający i przystępny o przedmiocie z natury dostępnym jedynie dla wybranych. By rzecz całą ułatwić i uatrakcyjnić książkę bogato zilustrowano.
George V. Coyne SJ, Alessandro Omizzolo, Podróż przez wszechświat. Poszukiwanie sensu przez człowieka
Dwaj astronomowie z Obserwatorium Watykańskiego patrzą w niebo i widzą Boga. Zupełni inaczej niż towarzysz Gagarin, który poleciał w "kosmos" (piszemy cudzysłów, bo apogeum wyniosło około 300 kilometrów, więc cóż to jest wobec Kosmosu nieskończonego?) i osobiście się przekonał, że Boga w górze nie ma, o czym doniosła zaraz po jego orbitowaniu gazeta o jednoznacznym tytule "Prawda" (piszemy cudzysłów, bo to tytuł, a nie z powodów ironicznych broń Boże).
George V. Coyne, Michał Heller, Pojmowalny wszechświat
Księża fizycy i filozofowie, i tajemnice stworzenia, które próbuje odkryć fizyka.
Georges Ifrah, Historia powszechna cyfr
Fascynująca opowieść o matematyce. "Historia ludzkości ukazana przez historię cyfr". Ludzkość bez matematyki jest po prostu nie do pomyślenia.
Grzegorz Białkowski, Stare i nowe drogi fizyki, Fizyka dnia dzisiejszego
W poszukiwaniu jednej formuły, ujmującej całą rzeczywistość zewnętrzną i wewnętrzną.
Hans Selye, Od marzenia do odkrycia naukowego
Podtytuł: jak być naukowcem. Czyli życie człowieka (na przykładzie własnym), który całkowicie poświęcił się nauce. Testament i przesłanie mistrza dla wyimaginowanego ucznia.
Hoimar von Ditfurth, Na początku był wodór.
Właściwa dla tego autora próba odpowiedzi na pytanie Leibniz'a: dlaczego istnieje raczej coś niż nic?
J. D. Watson, Podwójna spirala
Laureat Nagrody Nobla, za badania nad strukturą DNA, w niekonwencjonalnych wspomnieniach o wszystkim co poprzedzało przyznanie nagrody. Ciekawy przyczynek do teorii "wielkich odkryć" i życia "wielkich ludzi". Banalna codzienność, praca, przypadek, próżność, zawiść, rywalizacja, nowa teoria, sława... . Wiedza i kultura jako dzieło zwykłych (czasem bardzo zwykłych) ludzi. Uczniowie czarnoksiężnika: poznają fragmenty, a sądzą o całości. Snują domysły o szczegółach, a wpływać chcą na nieskończoność. Jak głosi tytuł innej książki (mamy ją w Antykwariacie) - "nie igra się z nauką". Czyżby? Wszak, "jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno" - na naszych oczach ostrzeżenie Dostojewskiego przemienia się nie tylko w nakaz, ale i w zachętę. Przedziwna moc sprawcza noblowskiego wyróżnienia. Czy nagrodzona teoria nie może okazać się fałszywa albo niebezpieczna? A czy teoria pominięta przez typujących jest fałszywa albo bez znaczenia? Krytycy nowożytnej cywilizacji mówią, że o prawdzie w nauce decydują gazety i telewizja. A czy rozwiązaniem była lepsza edukacja dziennikarzy?
Jack Cohen, Ian Stewart, Złamanie chaosu. Odkrywanie prostoty w złożonym świecie
Wydawca pisze, że książka pokazuje, jak wiele z powszechnie uznawanych poglądów naukowych jest błędnych. Dodajmy: oto prawdziwy problem nauki współczesnej: budowa absolutu, który ma zstąpić absolut dany. Można odnieść wrażenie, że celem nauki współczesnej jest jedynie udowodnienie tezy, przyjętej jako założenie (!), że Bóg nie istnieje (jeśli istnieje, to istnieje tylko w obrzędach religijnych, poza światem, historią). Książka lekka, łatwa i przyjemna, a nawet - jak pisze wydawca - zabawna. W zabawny sposób rodzi jednak bardzo poważne pytanie o odpowiedzialność "nauki" za zło, które wyhodowała w nowożytnym świecie.
Jacques Hadamard, Psychologia odkryć matematycznych
Psychologiczne podstawy twórczości naukowej: podświadomość, przypadek, intuicja. W książce ciekawy list Einsteina, w którym próbuje opisać swój "proces twórczy".
Jayant Narlikar, Struktura wszechświata
Tłumaczenie książki wydanej przez Oxford University Press w 1977 roku. Synteza nauki o wszechświecie. Po zreferowaniu wiedzy dotychczasowej książkę zamyka Epilog: "Czy potrzebne są nowe prawa fizyki?" Tyle wieków badań i coraz więcej pytań, zagadek, wątpliwości, ...
Joan Gomez, Matematycy, szpiedzy i hakerzy. Kody i szyfry.
Rozkosz dla miłośników zagadek, łamigłówek. Szyfry, kody prawdziwe i wymyślone - literackie. Świat jest matematyczny - jak głosi tytuł serii. Boże dzieło - piękno czyste.
John North, Historia astronomii i kosmologii
Wierzymy, że jesteśmy częścią porządku czyli kosmosu, ale nasze myślenie o nim zdaje się rodzić coraz większy bałagan, czyli chaos pytań i zagadek. Uchylenie jednej zasłony nieprzeniknionej tajemnicy ukazuje następne. Wobec nieskończoności stworzenia każda kolejna teoria zdaje się być potwierdzeniem, że mimo wielkich ludzkich wysiłków pozostaje do odkrycia wciąż tyle samo: nieskończoność. Niezwykle gruntowna praca autora, który starał się zdać możliwie kompletną relację z trwających tysiące lat i pochłaniających ogromne środki prób poznania i pojęcia czym tak naprawdę jest niebo gwiaździste nad nami. No właśnie - dlaczego niebo w nocy jest ciemne? Zapraszamy do lektury, która może coś rozjaśni.
Leopold Infeld, Albert Einstein
Jak pisze autor: "celem książki jest wskazanie zasięgu idei Einsteina w nauce współczesnej".
M. Kopernik, O obrotach ciał niebieskich i inne pisma
Zbiór dzieł założyciela współczesnej astronomii.
M. Kordos, L. Włodarski, O geometrii dla postronnych
"Przewodnik po geometrii" po problemach i po historii.
Maciej Iłowiecki, Patrzeć trochę dalej
Maciej Iłowiecki rozmawia z PRL-owskimi uczonymi, profesorami epoki gierkowskiej: z Kazimierzem Dąbrowskim, Konradem Fijałkowskim, Borysem Surawiczem, Czesławem Olechem, Józefem Kozieleckim, Przemysław Czerskim, Wiesławem Ślusarskim, Magdaleną Fikus, Tadeuszem Bieleckim i Adamem Urbankiem. Rozmowy odbyły się w latach 1972 (drugi rok Gierka) - 1980 (ostatni rok Gierka). Bardzo ciekawa książka - z punktu widzenia socjologii nauki.
Maciej Iłowiecki, Z tamtej strony lustra
Maciej Iłowiecki zebrał i wydał swoje gazetowe felietony poświęcone nauce. Wszystkie teksty napisał dla gazet wydawanych w PRL-u (głównie dla "Polityki"). A zatem "dziwne materii pomieszanie": artykuły od sasa do lasa. Ciekawe świadectwo jak przez 30 lat zmieniła się popularno-naukowa wizja świata. Książka wydana z dużym staraniem: całość zilustrował (w swoim stylu, czyli z przymrużeniem oka) redakcyjny kolega Iłowieckiego - Szymon Kobyliński, a okładkę zaprojektował Andrzej Pągowski.
Magdalena Bajer, Jak wierzą uczeni
Magdalena Bajer rozmawia z dwudziestoma profesorami o ich wierze w Boga. Gazetowa wizja świata każe wierzyć swoim wyznawcom, że wierzyć można we wszystko, byle tylko nie w Boga, bo wiara w naukę wyklucza podobno wiarę w Boga. A tu proszę, dwudziestu naukowców i niespodzianka! Nie wyklucza! I co teraz zrobić z tymi profesorami? Może nie są naukowcami? A żeby było śmieszniej, to w całych dziejach nauki osób wierzących w Boga (wierzących Bogu) jest bez porównania więcej, niż osób twierdzących, że w Boga nie wierzą. Co oczywiście nie przeszkadza owym "niewierzącym" wierzyć w inne rzeczy, z których to rzeczy, nadając im idealne cechy absolutu (np. Rozum, Sprawiedliwość, Nauka, Postęp, itp, itd), tworzą swoich prywatnych bogów i czczą ich ślepo w swoich prywatnych religiach. Cóż, nie ma "człowieczeństwa" bez wiary, stąd fundamentalne pytanie dotyczy nie tego, czy się wierzy, ale tego w co (i komu) się wierzy.
Marek Kordos, O różnych geometriach
Jedna przestrzeń, to skąd różne geometrie? I dlaczego tyle, a w zasadzie ile? A na marginesie: czy suma kątów w trójkącie to zawsze 180 stopni?
Marian Grabowski, Podziw i zdumienie w matematyce i fizyce
Autor, profesor fizyki teoretycznej i filozofii, kierownik Zakładu Filozofii Chrześcijańskiej na UMK w Toruniu próbuje zbadać czym jest zachwyt i uniesienie ducha, które towarzyszą wyprawom w sferę rozumu czystego - w świat matematyki.
Matematyka współczesna. Dwanaście esejów pod redakcją Lynna Arthura Steena
Matematyka rządzi światem, ludzkim życiem. Tak jest i nie ma nic do rzeczy obnoszona, jako kokieteryjna ozdoba niby-intelektualna, niechęć do matematyki. Wiedzą to wszyscy, którzy próbują - jako naukowcy - poznać tajemnice Cudu Stworzenia. Porządek - kosmos i mikrokosmosy - jako Boski dar dla Człowieka. I Człowiek, który wnosi w ten porządek chaos. Im mniej matematyki, tym więcej chaosu. Dodać do tego nieporządek moralny i gotowa recepta na piekło już tu, na Ziemi. Książka wciąga nie tylko obrazem siły i znaczenia matematyki współczesnej, ale również życiorysami największych matematyków - ludzkimi cechami tytanów intelektu (niestety, czasem wybitny naukowiec nie jest równie wybitnym człowiekiem, ale to już zupełnie inna historia - eseje o moralności również mamy w ofercie:)
Melvyn Bragg, Na barkach gigantów. Wielcy badacze i ich odkrycia od Archimedesa do DNA
Według autora "wielcy badacze" to: Archimedes, Galileusz, Newton, Lavoisier, Faraday, Darwin, Poincare, Freud, Skłodowska-Curie, Einstein, Crick i Watson. Wybór bardzo osobisty. Gdyby np. Popper zestawiał swoja listę "gigantów nauki", na pewno nie znaleźliby się na niej nienaukowi ideolodzy. Prawda, że ich przekonania wpłynęły i wpływają na losy świata, ale czy to wystarczający powód, by nazwać ich "gigantami"? Książkę kończy pytanie: "gdzie jesteśmy teraz?". Dobre pytanie dla świata, który - po szaleństwie XX wieku - stanął przed odkryciem, że jego wiara w "naukę" oślepiła go na związek nauki z prawdą, a poznania z dobrem.
MIchael Faraday, Dzieje świecy
Mała, ale słynna, książeczka - tym razem w serii "Klasycy Nauki". Zwykła świeca i niezwykłe wykłady.
Michał Heller, Czy fizyka jest nauką humanistyczną?
Ksiądz, który jest światowej sławy fizykiem, kosmologiem, filozofem, teologiem, pisze o pięknie jako o kategorii... fizycznej!
Michał Heller, Filozofia i wszechświat
Zbiór pism filozoficznych: Bóg, Wszechświat i nauka, która rodzi się z zachwytu nad cudem Stworzenia. Nieskończoność: piękno i dobro dzieła Bożego i równie nieskończone ludzkie dążenie do prawdy, wiecznej tajemnicy. Duch badacza, który znajduje szczęście w wędrówce ku kolejnym zagadkom i duch filozofa tropiącego wszystkie idee przemycane do odkrywanego/tworzonego obrazu świata. A za każdą wyjaśnioną tajemnicą kryją się nowe, jeszcze liczniejsze, jakby były przygotowane i czekały na następne, równie niezliczone pokolenia naukowców. Niewyczerpany skarbiec i nieogarnione pole dla myśli ludzkiej - ludzkiej twórczości poznawczej. Tysiące lat ciężkiej pracy, a ciągle prawdą pozostaje sokratejskie "wiem, że nic nie wiem": myśl, która otwiera i zamyka ludzkie poznawanie Wszechświata i Człowieka.
Michał Heller, Filozofia świata
Wybrane zagadnienia i kierunki filozofii przyrody: Platon, Arystoteles, Kartezjusz, Newton, Leibniz, Kant, Whitehead, Popper, romantyczna filozofii przyrody.
Michał Heller, Jak być uczonym
Rzecz mała o wielkiej radości, jaką daje zdobywanie wiedzy w nauce. A o tych rozkoszach Ksiądz Profesor wie jak mało kto.
Michał Heller, Sens życia i sens wszechświata
Studia z teologii współczesnej. "Jeśli Wszechświat ma sens, to sens ten prawdopodobnie obejmuje także człowieka, ponieważ jest on częścią Wszechświata".
Michał Heller, Uchwycić przemijanie
Ksiądz, który jest światowej sławy fizykiem, kosmologiem, filozofem, teologiem, pisze o czasie. Co może powiedzieć o nim fizyk, który wielbi Stwórcę za dar natury i nasza zdolność rozumnego jej poznawania?
Michał Heller, Uchwycić przemijanie
Wydanie z 1997 roku. Aha, ważna uwaga: to nie jest książka o fotografii.
Mikołaj Kopernik, O obrotach ciał niebieskich
Jedna z najsłynniejszych książek. Wydanie kieszonkowe, zawsze można mieć przy sobie.
Panie Profesorze Einstein, Alberta Einsteina listy do i od dzieci
13 marca 1947 roku Peter z Chelsea w stanie Massachusetts napisał: "Szanowny Panie, byłbym bardzo wdzięczny, gdyby zechciał mi Pan powiedzieć, czym jest Czas, czym jest Dusza i czym są Niebiosa. Dziękuję, Peter." Ciągle ta sama złudna nadzieja: że jak ktoś się zna na czymś i jest słynny, to zna się na wszystkim i ma na wszystko odpowiedź. List pozostał bez odpowiedzi. Możliwe, że wówczas Einstein nie wiedział co odpowiedzieć - teraz już wie i może rozmawiają sobie właśnie na te tematy z Peterem?
Paul C.W. Davies, Fale grawitacyjne
Tytuł mówi wszystko: relatywistyczna teoria grawitacji.
Poradnik matematyczny, część 1 i część 2
Kwintesencja matematyki, czyli esencja abstrakcji (w dwóch tomach).
R. Eisberg, R. Resnick, Fizyka kwantowa
Cały tytuł: "Fizyka kwantowa atomów, cząsteczek, ciał stałych, jader i cząstek elementarnych". Jedno ze zdań z książki, które jakoś szczególnie nam się podoba: "w sformułowaniu prawa przyczynowości, a mianowicie: 'Jeśli znamy dokładnie teraźniejszość, możemy przewidzieć przyszłość', nie konkluzja, lecz raczej przesłanka jest fałszywa. Z przyczyn zasadniczych nie możemy znać teraźniejszości we wszystkich jej szczegółach" (Heisenberg, s. 101).
Richard P. Feynman, QED osobliwa teoria światła i materii
Teoria elektrodynamiki kwantowej. Książka dla wszystkich zainteresowanych tajemnicami natury. Dla amatorów - miłośników jak i dla zawodowców (nie tylko fizyków).
Robert Clarke, Nowe tajemnice Wszechświata
Tytuł trochę mylący, bo cóż to nowego jest w tajemnicy życia na Ziemi? Tajemnica stara jak świat. Praca popularnonaukowa. Kolejny zestaw możliwych wyjaśnień, hipotez, które chcemy uznawać za prawdę bezwzględną. Tak pragniemy "wiedzieć" i "rozumieć", że samą siłą pragnień nadajemy mniemaniom walor pewności. Strata czasu? "Nie należy ganić wiedzy, ani naturalnego poznania rzeczy, które samo przez się jest dobre i według zamiarów Bożych, lecz zawsze trzeba wyżej stawiać dobre sumienie i cnotliwe życie. Ale ponieważ wielu stara się więcej o wiedzę niż o dobre życie, dlatego często błądzą i albo żadnego, albo tylko mały odnoszą pożytek. O, gdyby tak pilnie przykładali się do wykorzenienia błędów i zaszczepienia cnót, jak gorliwie wdają się z zagadnienia sporne; to by nie było tyle złego i tylu zgorszeń wśród ludu (...). Na pewno gdy nadejdzie dzień sądu, nie zapytają nas o to, cośmy czytali, lecz cośmy czynili, ani też o to, jak ładnie mówiliśmy, ale jak pobożnieśmy żyli." (Tomasz a Kempis, O naśladowaniu Chrystusa, Księga Pierwsza, Rozdział 3, 4-5; Wydawnictwo Gaudinum).
Robert Jungk, Państwo atomowe
Ta książka powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich, którzy wierzą w "postęp" i w "naukę" jako dary "rozumu". Człowiek tym groźniejszy im wyżej wzbija się na skrzydłach pychy. Jak pisze autor: "ten wynalazek człowieka musi - jak żaden inny - być chroniony przed samymi ludźmi...". Tytuły profesorskie, nagrody, zdjęcia w encyklopediach... jeszcze uczniowie czarnoksiężnika, czy już oszalałe małpy z brzytwami?
Roman Duda, Lwowska szkoła matematyczna
Jak trudno napisać o tej książce... Jeszcze parę lat temu temat był zakazany i republika sowiecka, zwana PRL-em, całym swoim aparatem przemocy niszczyła jakąkolwiek próbę opisania prawdy. Polski Lwów. Wyjątkowe miasto, wyjątkowy Uniwersytet, wyjątkowi, wybitni ludzie. Nic dziwnego, że wszystko to już jest martwe, zamordowane. Przecież sprawą zajęli się najpierw sowieci, a po nich niemcy, i znowu sowieci, którzy zniszczyli to czego nie zniszczyli poprzednicy. Książka opowiada o genialnych polskich naukowcach i ich odkryciach, które miały rewolucyjne znaczenie dla nauki XX wieku. Dlatego trudno o niej napisać: z jednej strony pasjonująca opowieść o nauce, z drugiej strony palące uczucia: żal, współczucie, gorycz i świadomość strat, dla których nie ma zadośćuczynienia. Może być tylko wybaczenie - ale to, bez łaski, jest po prostu niemożliwe.
Wojciech Kopczyński, Andrzej Trautman - Czasoprzestrzeń i grawitacja
Świat w którym żyjemy i próby jego zrozumienia i opisania: od czasoprzestrzeni Galileusza do teorii Einsteina-Cartana.
Wyrok na Galileusza i inne mity o nauce i religii
Zbiór tekstów odczarowujący mity zagnieżdżone w świadomości społecznej na temat słynnych postaci „prześladowanych” przez Kościół.
W. W. Sawyer, Droga do matematyki współczesnej
Kolejny tom poświęcony urokom matematyki - tym razem autor czyni bardziej zrozumiałymi tajemnice matematyki współczesnej (co ujawnia już tytuł).
W. W. Sawyer, Matematyka nauką przyjemną
Dla wielu tytuł brzmi jak prowokacja, ale oferowana książka jest wydaniem drugim, w nakładzie 10 000 egzemplarzy (!). Czyli kilkadziesiąt tysięcy czytelników uważa podobnie jak autor. Tak liczni są sympatycy matematyki. Tylko kluby piłkarskie mają więcej zwolenników.
W. W. Sawyer, Matematyka nauką przyjemną
Autor, by przekonać innych do swojego zachwytu matematyką, napisał kilka książek, wszystkie poświęcone okazaniu jak przyjemną jest ona dziedziną wiedzy. To jest wydanie IV, w nakładzie 20 000. Tak, jak napisaliśmy przy wydaniu II: więcej jest w naszym kraju sympatyków matematyki niż kibiców wybranego klubu, a nawet więcej niż żołnierzy w polskim wojsku (oczywiście biorąc wszystkie wydania razem... i polskich żołnierzy razem).
W. W. Sawyer, W poszukiwaniu modelu matematycznego
Jedna z cyklu książek wprowadzających zwykłych śmiertelników w podstawy matematyki i matematycznego myślenia.
Werner Gilde, Siegfried Altrichter. Policzmy na kalkulatorze
Absolutny rarytas. Książka dla miłośników matematyki i/lub dla poszukiwaczy wybitnych, inteligentnych łamigłówek. Tytuł brzmi niemal jak zachęta do używania liczydeł w czasach zwycięskiego marszu sztucznej inteligencji, książka jednak fascynująco dowodzi jak bardzo "sztuczna inteligencja" - właśnie dzięki zwykłemu liczeniu (a niech to będzie nawet kalkulator czy liczydło) - jest sztuczna i jak bardzo słowo "inteligencja" z nią zestawione jest oszukańcze. Gwarantowana wspaniała zabawa i doskonała edukacja. Uwaga dla uzależnionych od "gładzenia" smartfonów: w telefonie jest kalkulator.
Stephen W. Hawking, Krótka historia czasu
Hawking: Boga nie ma... Boga nie ma? A ja?!
Steve Fuller, Nauka vs religia?
"Może przyszedł czas, aby zastąpić mglistą koncepcję doboru naturalnego (...) taką wizją inteligentnego projektu, w której weźmiemy pełną odpowiedzialność za naszą planetę" fragm. książki
Tablice matematyczne, fizyczne, chemiczne i astronomiczne
Zachęta dla osób zrażonych do matematyki czy od matematyki stroniących: na stronie 119 jest wzór na nadzieję! No, może jest to nadzieja jedynie matematyczna, ale od czegoś trzeba zacząć. A zresztą, lepsza taka nadzieja niż żadna.
S. Hawking, Czarne dziury i wszechświaty niemowlęce
Filozofia nauki, kosmologia, autobiografia – tym wszystkim jest i o tym wszystkim opowiada niniejsza książka.
Stanisław Bajtlik, Kosmiczny alfabet
Krótkie eseje o fascynujących tajemnicach kosmosu. Ogrom, nieskończoność wszechświata. Czymże jest człowiek wobec wspaniałości stworzenia? Niezauważalna drobina? A duchem wędruje do granic, do jakich ciałem nigdy się nie wzniesie. Niesamowite, niemal nieskończone zdolności w tak skończonej i ograniczonej fizycznie istocie. I pewnie dlatego owe zdolności prowadzą często na manowce i nawet doskonały astrofizyk może być tylko filozofem dyletantem. Ale czymże to jest wobec piękna wszechświata?
Raymond Aron, Wspomnienia
Książka coraz bardziej aktualna i pouczająca. Lewica nie toleruje przeciwników i zwalcza demokrację (bo głupi ludzie mogą wybrać przeciwników socjalistów). Oto intelektualiści francuskiej lewicy, ich ślepa miłość do sowieckiego socjalizmu, ślepe wychwalanie komunizmu, pomimo milionów jego ofiar i jeden sprawiedliwy. Jak w dobrym westernie - świat opanowany przez zło i jeden nieugięty. Aron, za swoją obronę prawdy i dobra, był na wszystkie sposoby atakowany i poniżany przez lewicę, zgodnie z jej metodą zwalczania przeciwników - niepohamowaną nienawiścią i oszczerstwami i nazywaniem każdego, kto nie z nimi, faszystą (bo wobec faszystów wszelka metoda ich zwalczania jest dopuszczalna). Lewicowe "gazetowe autorytety moralne" wcześniej czy później okazują swoją pustkę, ale ceną obnażenia zła, jakiego uczą, jest zawsze niedola i nieszczęście zwykłych normalnych ludzi. Dziwnym też trafem socjalistyczne zaangażowanie przynosi szermierzom "sprawiedliwości społecznej" całkiem wymierne i pokaźne korzyści materialne. Odpowiednie stanowiska, odpowiednie pieniądze - oczywiści odpowiednie dla ich socjalistycznej genialności. Ot, normalna "obrzydliwość w oczach Pana." Marksizm i jego pochodne jako "opium dla intelektualistów". Lektura pozostawia ciągle otwarte pytanie: jak to jest możliwe, że wiara w rozum może łączyć się z wiarą w marksizm? Tu też "credo, quia absurdum"? Tylko, że w materialistycznym świecie to zdanie oznacza jedynie czyste szaleństwo.
Walter Schellenberg, Wspomnienia
Gestapo, SS... najbardziej szatańskie struktury w Imperium Zła - "tysiącletniej rzeszy". Słowo "wspomnienia" budzi takie sympatyczne skojarzenia. Może lepsze byłoby "zeznania"? Tylko ile jest prawdy we 'wspomnieniach" jednego z najważniejszych współpracowników Hitlera?
Karl Donitz, 10 lat i 20 dni Wspomnienia 1935 - 1945
Ostatni wódz III rzeszy wspomina lata "niemieckiego podwodnego bohaterstwa".
Karolina Lanckorońska, Szkice wspomnień
Autorka: 104 lata życia, które zaczęło się w XIX wieku, a zakończyło w XXI. Z pochodzenia i natury była świadkiem jak "ci, którym dano dużo" pełnią swoje obowiązki wobec ludzi, czasów i historii. Dla miłośników arystokratycznych okruchów pamięci.
Gustaw Holoubek, Wspomnienia z niepamięci
Aktor własnymi słowami o swej młodości. Oprócz bogactwa języka i wspomnień bogactwo zdjęć i ilustracji.
Świadectwo. Wspomnienia Dymitra Szostakowicza
Książka zagadka: autor (nie Szostakowicz, tylko jego rozmówca, który notował wspomnienia kompozytora) spisał prawdę, czy fantazjował? A może tylko trochę koloryzował, może tylko trochę zmyślał? Szostakowicz kończy swoje wspomnienia ze smutkiem: "opisałem wiele niewesołych, a nawet tragicznych wydarzeń, a także kilka groźnych i odpychających postaci. Moje kontakty z nimi przyniosły mi wiele smutku i cierpienia". Życie "pełne rozczarowań i goryczy, która sprawiła, że moje życie było szare". Wielki kompozytor, tragiczne czasy i wielka sztuka, która nie przyniosła uwolnienia i oczyszczenia...
Jerzy Dobrowolski, Wspomnienia moich pamiętników
Roman Dziewoński przyjął na siebie rolę ratownika pamięci o Jerzym Dobrowolskim. Był taki aktor w PRL-u. I ten PRL nie podobał mu się w zasadzie, więc kpił i szydził z "ustroju sprawiedliwości społecznej" publicznie (w kabarecie lub w filmie - skutecznie, ale sporadycznie) oraz intymnie (na papierze - skoro nie można było inaczej). Oto intymność obnażona (przynajmniej częściowo): osobiste notatki, zapiski, scenariusze, monologi wyjątkowego człowieka, który zniszczył swoje życie całkiem niewyjątkowo, tragicznie-pospolicie.
Tadeusz Borowski, Wspomnienia, wiersze, opowiadania
Piekło na ziemi. I jego twórcy, czciciele i kapłani, o których mówi tytuł niemieckiego serialu: "nasze matki, nasi ojcowie". Tak, to wasze matki i wasi ojcowie. Wykształceni klasycznie, doskonale wyszkoleni i wyćwiczeni. Sprawni, dumni i źli. Niemcy. "Co u pana (pani) słychać?"
Wojciech Szczepański, Wspomnienia lipiec 1944 - grudzień 1957
Kolejna książka - a jest ich wciąż za mało, by przedstawić prawdę i oddać sprawiedliwość - świadectwo walki z okupacją niemiecką i sowiecką. Wspomnienia poparte doskonale opracowaną dokumentacją i materiałami źródłowymi.
ks. Jan Twardowski, Łaską zdumiony. Moje szczęśliwe wspomnienia
"Moje szczęśliwe wspomnienia"... . Zagadka: tylko takie były, czy tylko takie spisane? Czy wszystko, co się w życiu dzieje jest szczęśliwe, czy też o nieszczęściach się zapomina lub ich nie wspomina? Zagadka do rozwikłania w spotkaniu z księdzem-poetą. Jedyna jego autobiografia.
Józef Ignacy Kraszewski, Wspomnienia Wołynia, Polesia i Litwy
Podróż po świecie, którego już nie ma, napisana językiem, który przeminął. Lektura obowiązkowa: literatura piękna w klasycznym stylu - nie z nazwy, ale z istoty swojej.
Janusz Zabłocki, Dzienniki, t. 1: 1951–1965 (seria „Relacje i wspomnienia”, t. 13).
PRL od podszewki (przynajmniej od tej jej części, którą chce się pokazać). Skrupulatne i dokładne notatki o kulisach polityki uprawianej przez Autora w czasach PRL-u. Komuniści, Kościół, sowieci, układy, manipulacje, złudzenia... A tak Wydawca, cytując Autora, prezentuje książkę: „Dla narodu zepchniętego w otchłań klęski i rozpaczy najważniejsze było ocalenie nadziei. Nadziei, że to wszystko, co wokół siebie widzimy, nie jest ustanowione ostatecznie i raz na zawsze. […] Nadzieja nie oznaczała więc biernego czekania. Zobowiązywała do tego, by między biegunami postaw skrajnych, rodzących się pod wpływem zwątpienia w polskim społeczeństwie, mozolnie szukać właściwej drogi. […]”.
Ludwig von Mises, Wspomnienia wraz z kompletną bibliografią Autora
Rzecz niebywała: jak pisze Wydawca nikogo nie dziwi Żyd socjalista czy Żyd bankier (albo kupiec), ale żydowski intelektualista, który broni kapitalizmu?! Rzecz niebywała. A więc warta przeczytania.
Władysław Anders. Bes ostatniego rozdziału. Wspomnienia z lat 1939-1946
"Bez ostatniego rozdziału". Osobiste świadectwo świadka zdrady "sojuszników": Francji, Anglii, USA. Wstrząsające świadectwo świadka sowieckiej i niemieckiej zbrodni ludobójstwa na Narodzie Polskim. Polska, państwo, które - po przeszło stu latach germańskiego i rosyjskiego wynaradawiania - na około dwadzieścia lat odzyskało niepodległość, by popaść w otchłań celowego i niespotykanego w historii nowożytnej Europy, trwającego całe dziesięciolecia, planowego wynaradawiania i planowego niszczenia kultury i tradycji przez potężnych sąsiadów bliskich i jeszcze potężniejszych i jeszcze bardziej podstępnych wrogów nieco "dalszych". Jaki będzie ostatni rozdział Twojej historii Polsko?
Mieczysław Stachiewicz, Moje pierwsze dziewięćdziesiąt lat. Wspomnienia
Druga Rzeczpospolita - jako dziedzictwo niemal rodzinne, wojna - jako oczywisty obowiązek, emigracja - jako konsekwencja. Polskie losy w XX wieku.
Andrzej Mroziński, Gustaw Holoubek, We wspomnieniach kolegów, Oswajanie śmiechem
Gustaw Holoubek w opowieściach zza kulis (teatru i życia prywatnego). Dla wszystkich miłośników anegdot o słynnych ludziach. "Gucia" wspominają mi.in: Jadwiga Jankowska - Cieślak, Karol Strasburger, Jan Englert...
Wrzesień 1939 radzieckie zagrożenie Rzeczypospolitej w dokumentach, relacjach i wspomnieniach, Wybór i opracowanie Wojciech Włodarkiewicz
Tytuł bardzo długi, mówi wiele, ale nie wszystko. Otóż przywoływane (i często reprodukowane) dokumenty, relacje i wspomnienia są materiałami, które po raz pierwszy zostały opracowane i opublikowane. A źródłem ich byli ludzie z centrów decyzyjnych II Rzeczpospolitej - śledzimy więc relacje z pierwszej ręki, które ukazują poziom wiedzy i decyzji niedostępny zwykłym uczestnikom wydarzeń. Bezpośrednie świadectwo i świadomość, a czasem porażająca nieświadomość, fatalnego i ostatecznego końca pewnego świata - końca wolnej Polski.
Pamiętniki Józefa Becka
Pierwsze wydanie z 1955 roku. Wspomnienia ostatniego, sanacyjnego ministra spraw zagranicznych skompilowane i przemielone przez stalinowską propagandę. Niewiarygodnie kłamliwą, pełną przerażającej nienawiści i podłą przedmowę oraz równe im wartością komentarze, będące kwintesencją propagandy, ideologii i historiografii sowieckiej/stalinowskiej napisał Stefan Arski. "Polski komunista", stalinowiec-zdrajca, o dziwo żydowskiego pochodzenia (prawdziwe nazwisko: Artur Salman). Książka jest bardziej świadectwem sowieckiej okupacji Polski i sowieckiej propagandy niż świadectwem dwudziestu lat wolnej Polski.
Paweł Jasienica, Pamiętnik
Paweł Jasienica, czyli Lech Beynar, pisze swoją własną historię - cóż bardziej naturalnego dla historyka? Po czasach opisywania historii innych ludzi, przyszła pora na auto-dziejopisarstwo. Zawsze można liczyć, że przyszli badacze przeszłości będą mieli już gotowe źródło, spreparowane przez specjalistę - kolegę po fachu.
Tadeusz Makowski, Pamiętnik
Jeden z najbardziej znanych (i lubianych) polskich malarzy XX wieku i jego osobiste zapiski z samotniczego życia. Obraz międzywojennych, paryskich rozterek - nie tylko artystycznych. Lektura dla miłośników pamiętników - notatek z codzienności.
Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki
Pamiętniki Paska w pięknym wydaniu z 1963 roku, z ilustracjami Adama Marczyńskiego.
Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki
Nowe, staranne i piękne wydanie. Ilustracje z wydania z 1850 roku.
Giovanni Giacomo Casanova, Pamiętniki
Dla osób pragnących poznać wyznania słynnego miłośnika przygód bez tłumaczenia polecamy wersję francuską romansu (dostępna w dziale z książkami obcojęzycznymi).
Zygmunt Szczęsny Feliński, Pamiętniki
Uczta dla miłośników historii opowiadanej przez jednego z głównych sprawców wydarzeń (wiek XIX), dla miłośników polskiej tradycji i obyczaju oraz dla miłośników języka polskiego. Jakby tego było mało opowieść snuje Zygmunt Szczęsny Feliński, święty Kościoła, a zatem jego wizja dziejów i losu ludzkiego przeniknięta jest głębokim, duchowym walorem. Polska historia i tradycja, piękny język, głębia myśli - czy w ten sposób nie zniechęciliśmy współczesnego czytelnika bardziej niż go zachęcić? Tak czy inaczej, książka jest niezwykłym świadectwem miłości: miłości do Boga, miłości do bliźniego i miłości do Polski (oczywiście świadectwo jest cenzorsko skancerowane, jak każda rzecz wydana w PRL-u, a dotycząca zaboru rosyjskiego i rosyjskiej polityki wynarodawiania).
Charles Talleyrand, Pamiętniki 1754 - 1815
Autor był (wg opinii współczesnych): geniuszem dyplomacji i niespotykanym zdrajcą jednocześnie, wizjonerem politycznym i zarazem pozbawionym skrupułów konformistą i egoistą , patriotą i jednocześnie cynicznym intrygantem,... itd, itp. Czego można się zresztą spodziewać po biskupie, który odbiera majątek kościołowi? Twórca potęgi Napoleona (i jednocześnie jego grabarz) przedstawia swoją wizję czasów, które tak bardzo chciał tworzyć. Jeden z bogów świata skąpanego we krwi.
Krzysztof Mikołaj Radziwiłł, Pamiętniki
Krzysztof Mikołaj Radziwiłł, Pamiętniki. Podtytuł: "Od feudalizmu do socjalizmu bezpośrednio", co w marksistowskiej nowomowie oznacza, że pominięto "kapitalizm" jako konieczny etap przed "tryumfem socjalizmu". W normalnym języku natomiast oznacza to, jak z Polski zrobiono sowiecką strefę okupacyjną, w czym Jaśnie Oświecony miał niebagatelny udział, jako poseł na "sejm ustawodawczy" z ramienia Stronnictwa Demokratycznego, a także jako szef protokołu dyplomatycznego. Nic dziwnego, że przeszedł do historii jako "czerwony książę". Pamiętniki kończą się na 1945 roku, co każe przypuszczać, że księciu jednak trudno było upublicznić swoje zasługi dla PRL-u. Dlaczego? Książkę kończą "Listy z Majdanka II 1942-IV 1944." Smutne, tragiczne, ludzkie losy: więzień obozu koncentracyjnego budował w swoim kraju sowiecki ustrój, który te obozy wynalazł i uczynił z nich swoje podstawowe narzędzie tyranii. "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni". We wstępie książę przedstawiany jest jako nałogowy wręcz miłośnik książek. Ta informacja może ucieszyć wielu czytelników, bowiem ich biblioteki z pewnością mogą konkurować z przedwojenną biblioteką arystokraty (jest zdjęcie).
Stanisław Lem, Pamiętnik znaleziony w wannie
Drugi w literaturze polskiej pamiętnik "znaleziony gdzieś tam". Oba są wędrówką bez specjalnego początku i końca przez poplątane wątki i historie. Pamiętnik pierwszy jest dziełem ironicznej erudycji i fantazji i był jednym z kroków, które doprowadziły autora do samobójstwa, drugi jest fantazją o przyszłości z czasów, kiedy upadła kultura "papyru", zapisaną na "papyrze" właśnie i był kolejnym krokiem autora ku sławie, powodzeniu i "odznaczeniom państwowym przyznawanym za wybitne osiągnięcia". Dla jednych, tj. dla czcicieli Lema, "wspaniała, wciągająca książka pełna ukrytych znaczeń", dla innych, nie zakochanych w Lemie na zabój, "przegadane i nużące nie wiadomo co i nie wiadomo o czym" (z internetowych recenzji). A naszym zdaniem? Odpowiemy jak sprzedawca na targu, kiedy go zapytano, czy grzyby, które sprzedaje są dobre: "nie wiem, ja grzybów nie jem". No własnie, my nie czytamy, my oferujemy. "My nie dansjory..."
Pamiętnik Anastazji P. erotyczne immunitety
Agentka służb wiadomych i jej raport z zadania wykonanego pośród działaczy, posłów i "legendarnych postaci". Sensacja wydawniczo-obyczajowa z początku lat 90-tych XX wieku. PRL zmienia skórę i obyczaje.
Edward Mariusz Sokopp, Pisane na kolanie. Pamiętnik bez patosu 1914 -1997
Emigracyjny dziennikarz (ale również podróżnik, żeglarz i kierowca rajdowy) w" krótkich, żołnierskich słowach" rozprawia się z przeszłością. Wyjątkowo bujne życie, bywało, że i na granicy śmierci oraz bezkompromisowe sądy o bliźnich, nawet tych, których powszechnie otaczano uznaniem, a nawet uwielbieniem wsparte "modernistycznym" stosunkiem do religii (z religii, jak z życia, bierze się tylko to, co sprawia uciechę lub służy samozaspokojeniu - a wszystko pozostałe jest "zacofaniem", "ciemnogrodem", średniowieczem") sprawia, że książka "zaskakuje" nie tylko wartkim tokiem narracji, ale i niekonwencjonalnymi opiniami i treściami, jak również miejscem wydania. Oto bowiem przy bardzo swobodnym podejściu do moralności katolickiej wydanie tej książki przez "Księgarnię Katolicką i Konserwatywną" może budzić zaskoczenie. Dwie wojny, Powstanie Warszawskie, emigracja, setki tysięcy przebytych kilometrów, setki ludzi, którzy współtworzyli współczesna historię - materiał na kilka "żyć". Książka złożona w zasadzie z notatek, więc doskonała do lektury tradycyjnej, nieprzerwanej, jak i do "lektury ad hoc", bo można czytanie ograniczyć do kilku zdań, zawiesić i wrócić bez utraty ciągłości opowieści. (Tylko skąd autor miał pieniądze na takie szastanie się camperami - zajechał aż trzy! - i keczem po świecie? To dziennikarstwo jest aż tak lukratywnym zajęciem?!)
Mieczysław Lepecki, Pamiętnik adiutanta Marszałka Piłsudskiego
"Litwo! Ojczyzno moja..." i Polska niepodległa. Z recenzji w internecie: "po lekturze tej książki widać jakiej zbrodni na Polsce dopuścili się Stalin i Hitler". Oraz: "piękna, wciągająca opowieść i wyjątkowy sposób opowiadania - a przecież to pisze żołnierz! I bogactwo tematów - również rozważań o sprawach najważniejszych." Czy musimy jeszcze coś dodawać? Dla miłośników historii i języka polskiego.
Bernal Diaz del Castillo, Pamiętnik żołnierza Korteza czyli prawdziwa historia podboju Nowej Hiszpanii
Bernal Diaz del Castillo, Pamiętnik żołnierza Korteza czyli - jak głosi rozwinięcie tytułu - prawdziwa historia podboju Nowej Hiszpanii. Historia i prawda. Bez wątpienia książka jest prawdziwa subiektywnie, a dla pamiętników i wspomnień to chyba kryterium najważniejsze.
Thomas Merton, W stronę jedności. Dzienniki i pisma z Alaski
Zapiski z końca życia pustelnika, który nie mógł żyć bez światowych spraw i szukał pełni samotności w zajmowaniu się aktualnymi sprawami politycznymi, żył sztuką, literaturą, ożywioną korespondencją, a pełni chrześcijaństwa szukał na Dalekim Wschodzie.
Maria Dąbrowska, Dzienniki powojenne 1945-1965, tom II 1950 - 1954
Stalinizm. "Aż dusi z gniewu (...) to jest najczystsza, upadlająca służalczość , którą, gdybym była Rosjaninem, pogardzałabym." Konająca przeszłość, teraźniejszość na granicy agonii. "Straszliwie smutne nic". Ciemny, ponury i beznadziejny świat za socrealistycznymi, słonecznymi dekoracjami. Polacy, Rosjanie. Nikt u siebie. Żydzi - tylu ich jednak przetrwało... . "Praca (...) jest jedynym warunkiem umożliwiającym odczuwanie jakiejkolwiek innej przyjemności. Leczącym nadto z przygnębienia, złego humoru i oschłości serca, zwróconego ze zgrozą i już zbyt maniacko ku memu rozsypanemu w proch wnętrzu".
Maria Dąbrowska, Dzienniki powojenne 1945-1965, tom I 1945 - 1949
Tom I: od czwartku, 18 stycznia 1945 roku ("Pomyśleć - dziś rano jeszcze byli tu Niemcy, a wieczorem jesteśmy już pod okupacją bolszewików") do Sylwestra, 31 grudnia 1949 roku ("Przespałam Nowy Rok"). Witaj smutku...
Maria Dąbrowska, Dzienniki powojenne 1945-1965, tom IV 1960 - 1965
Od stwierdzenia, że "beznadziejne to wszystko" (5.01.1960 r., wtorek) do ostatniego zdania 'Dzienników': "Mdły - czy może być bardziej pejoratywne słowo? Otóż w naszym życiu tak z pozoru bujnym jest za dużo pierwiastka mdłego. Podobnie zresztą jak w dzienniku [?]" (8.05.1965 r., sobota - jedenaście dni przed śmiercią). Jaki początek, taki i koniec. Upublicznione życie codzienne pięciokrotnej kandydatki na Nobla, według dzisiejszej nomenklatury "celebrytki" - pupilki II Rzeczpospolitej i PRL-u (Maria Danilewiczowa: gdyby Czesław Miłosz chciał kontynuować "Zniewolony umysł", kolejny rozdział mógłby poświęcić Dąbrowskiej), skrupulatnie zapisywane "dla potomnych" przeżyte własne "dni i noce" i... No właśnie: i co? I "beznadzieja"?! I "mdłości"?! Jeszcze jedna świecka wersja Eklezjastesa (Koheleta). Kto następny? Cały legion: skoro obowiązkiem "człowieka kulturalnego i wykształconego" jest zamknięcie serca na część drugą Księgi, na Dobrą Nowinę, to cóż pozostaje? "Beznadzieja", "mdłość" - "marność nad marnościami i wszystko marność"... .
Maria Dąbrowska, Dzienniki powojenne 1945-1965, tom III 1955 - 1959
Przechodzenie ze stalinizmu w entuzjastyczną gomułkowszczyznę. Po latach zbrodniczego i bestialskiego terroru rozpoczynają się lata "budowy socjalizmu z ludzką twarzą", czyli "odnowa". Jest to pierwsza PRL-owska "odnowa". W tej "odnowie" stalinowscy zbrodniarze, propagandziści oraz ubeccy oprawcy porzucają dotychczasowe metody i przechodzą za kulisy wydarzeń (w kolejnych "odnowach" wielu z nich zacznie tworzyć "opozycję demokratyczną", ale to są już lata późniejsze, nie objęte przez prezentowany tom). Jak w każdym tomie i tutaj portrety wielu "wybitnych twórców", o których nikt by dzisiaj nic nie wiedział, gdyby nie przypisy poczynione przez skrupulatnego redaktora wspomnień i nazwy ulic.
Dziennik Samuela Pepysa
Dziennik pojęty w zasadzie jako relacja z życia biologicznego: jedzenie, spanie, wypróżnianie, kopulowanie, chodzenie, rozmawianie,... . Żona, kochanki, praca, przyjęcia, zaraza, wojny, nędza, zabawy salonowe, tatr, muzyka, Parlament, tawerna, dwór królewski, kościół, muzyka, karty, awantury, pieszczoty, korupcja, nepotyzm,... . Zabawa w politykę i we władzę. Urzędnik (dla niektórych karierowicz, dla innych człowiek sukcesu) bez zahamowań opisuje dziewięć lat życia w Londynie drugiej połowy XVII wieku. Notowanie wydarzeń swojego błahego i bezsensownego życia (czyli takiego, jakie jest udziałem wszystkich, dla których miarą sensu egzystencji jest sukces zawodowy i materialny oraz zmysłowe zaspokojenie - błahy i bezsensowny żywot może zatem wieść każdy, bez różnicy wieku i stanu) Samuel Pepys rozpoczyna w roku 1660. W Polsce zawarto wówczas Pokój w Oliwie, który kończy potop szwedzki, a więc jest to rok, który uznaje się za początek upadku Rzeczypospolitej (trwa jeszcze "potop rosyjski", o mniejszych nieszczęściach nie wspominając). Pepys kończy swoje pospolite wynurzenia (bo fizjologiczna egzystencja nie przestaje być pospolitą, przez to tylko, że jest udziałem "celebryty") w roku 1669. W Polsce rok wcześniej abdykował Jan Kazimierz Waza, a w 1669 wybrano głosami szlachty na króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego i doszło do zerwania sejmu koronacyjnego. Rzeczpospolita zaczynała tonąć. Świat Pepysa zdaje się wzmacniać. Opis tego świata - "Dziennik" - autor zamyka wyznaniem żalu, że oprócz pocałowania "nie było sposobności niczego więcej spróbować" z Betty, którą Pepys odwiedził, gdy jej mąż wyjechał z miasta... . Rzeczpospolita szlachecka to rozległe niziny w centrum Europy, zapraszające wręcz do toczenia bitew i wojen, a despotyczne Królestwo Anglii to prawie niedostępna wyspa: dwa całkowicie różne światy. Ale całkiem podobne, jeśli wziąć pod uwagę wpływ, jaki na historię mają wyniesieni na urzędy ludzie pospolici duchem i skarlali charakterem. Jeszcze jedna książka o "banalności zła" (urzędnicy jako "bezmyślne trybiki machiny zniewolenia"). Tym razem relacja bezpośrednia z XVII wieku.
Leopold Tyrmand, Dziennik 1954
Leopold Tyrmand opisywał szczegółowo kilkumiesięczny fragment swojego PRL-owskiego życia, PRL-owska cenzura troszczyła się, by wydane wynurzenia nie były dostępne czytelnikom "nadwiślańskiej krainy", więc "Dziennik 1954" był legendą. Cenzura państwowa już nie ściga pisarstwa Tyrmanda, zatem można je kupić wszędzie i za grosze, w dowolnym wydaniu. Nasze tym się wyróżnia, że jest wydaniem niezależnym, "podziemnym". Choć w 1988 roku cenzura to już nie była ta sama cenzura, co w 1954 roku. PRL też był inny, ale to wciąż był PRL.
Stefan Kisielewski, Dzienniki
Widział więcej, rozumiał lepiej, pisał ciekawiej. PRL od środka w relacji uczestnika i krytyka. Opisy zdarzeń i portrety polityków PRL, z których wielu przemienionych w "budowniczych III RP", chętnie zapomniałoby o tym, co pisał o nich "Kisiel".
George Orwell, Dzienniki wojenne
Twórczość Orwell'a w czasie II wojny: po raz pierwszy wydane w Polsce audycje BBC, materiały instruktażowe dla brytyjskiej obrony cywilnej, korespondencje wojenne z Francji, Niemiec i Austrii. Teksty opatrzone obszernymi i dokładnymi przypisami, istotnie wzbogacającymi teksty Orwella.
Anna Kowalska, Dzienniki 1927-1969
Gratka dla lubiących zaglądać za kulisy życia wielkich tego świata, czyli PRL-owskie "elity" kulturalne i polityczne splecione w pokracznym korowodzie, w tańcu z figurami i grymasami, a w zasadzie w "Tangu". Rzecz zdaje się być koniecznym uzupełnieniem do pamiętników Marii Dąbrowskiej. Im dłużej trwają zapiski, tym większa boleść. Jeszcze jedno osobiste zmaganie się z losem świadka, który przyjął na siebie rolę kronikarza powolnego, ale systematycznego unicestwiania narodu.
Jan Józef Lipski, Dzienniki 1954 - 1957
Ocenzurowane przez rodzinę (i znajomych rodziny) zapiski Jana Józefa Lipskiego z lat pierwszej "odnowy", czyli z czasu powrotu tow. Wiesława do władzy. Stalinowcy, przeszli za kulisy: na placówki, na dyrektorskie stołki, niektórzy wyjechali korzystać z rozkoszy, jakie oferował "gnijący kapitalizm". Ale socjalizm pozostał, ma być tylko "odnowiony". Autor angażuje się całym sobą w tę walkę o "socjalizm z ludzką twarzą". A o co miał walczyć mason i socjalista? PRL-owski ustrój przeżywał co kilkanaście lat paroksyzmy, jedna banda aparatczyków odsuwała od koryta inną, wciągano w te awantury "społeczeństwo", po czym - gdy kurz opadł - "nowa ekipa przywódców partii i państwa" ogłaszała "odnowę" pod hasłem "socjalizm tak, wypaczenia nie", czyli uspokajano nastroje, "społeczeństwo" wracało do pracy i znowu budowano "ustrój sprawiedliwości społecznej - socjalizm". Autor bardzo się przejmował hasłem "socjalizm tak, wypaczenia nie". A jakim hasłem miał się kierować socjalista i mason? I pomyśleć, że byli ludzie - wcale nie mało - którzy twierdzili, że "wypaczenia tak, socjalizm nie". Ale to nie Lipski i jego środowisko. Dla zwykłego śmiertelnika książka raczej nudna: drobiazgowe notowanie kto się z kim spotkał, co powiedział, co kto odpowiedział, kto na kogo się obraził,... . Jak dyskusjami zmiękczyć państwo totalne. Lewicowa inteligencja "w walce o lepsze jutro". Oczywiście koniecznie socjalistyczne. Kisiel: "To, że jesteśmy w dupie to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać." Kisiel nie był socjalistą.
Victor Klemperer, Dziennik 1933-1945
Brak słów... . Naga, przerażająca prawda o Niemcach i ich narodowym socjalizmie. Jeśli Niemcy coś robią, to robią to z ponurą dokładnością i do końca. Zatem i socjalizm, w ich wykonaniu, został doprowadzony z morderczą systematycznością do swych nieludzkich granic ostatecznych. Państwo, które pozbawia jednostki przyrodzonych praw boskich, państwo dostrzegające tylko masę (naród, rasę), nad którą całkowicie panuje - w imię barbarzyńskiej ideologii. Barbarzyńskiej, bo czyniącej swym głównym fundamentem prawo do unicestwienia wszystkich tych, których państwo uzna za zbędnych, przeszkadzających, czy "wadliwych". Totalne państwo, zarządzane przez nienawiść, strach, służalczość, podłość, przemoc. Mord na niewinnych jako usprawiedliwiona manifestacja władzy i jej główna prerogatywa. Państwo bezbożne i walczące z Bogiem, a więc i z jego obrazem - człowiekiem. Książka powinna być obowiązkowa dla wszystkich, którzy oskarżają Polaków o "antysemityzm". Doprawdy, w świetle wspomnień Klemperera, takie oskarżenia są bezczeszczeniem pamięci ofiar hitleryzmu. Jeśli w Polsce był, czy jest, "antysemityzm", to jakim słowem nazwać państwowo zorganizowane bestialstwo niemieckie? Tym samym pojęciem bowiem niepodobna opisywać dwóch całkowicie różnych zjawisk - opis okazuje się fałszem, a samo pojęcie niczego nie mówi o rzeczywistości, a za to bardzo dużo o wypowiadającym (w tym wypadku o nienawiści do Polski i Polaków). Autor po dwunastu latach narodowo-socjalistycznego przedpiekla III rzeszy osiadł w NRD - kolejnej mutacji niemieckiego socjalizmu. O dziwo - mimo możliwości wyjazdu - pozostał w NRD do śmierci, z powodzeniem rozwijając NRD-owską "naukę"...
Edmund i Juliusz de Goncourt, Dziennik
Książka jest wyborem z zapisków prowadzonych przez braci przez 45 lat. Dziennik należy do tego typu pisarstwa, które bardziej skupia się na świecie zewnętrznym niż wewnętrznym piszącego, przeto jako kronika czasów ma dużą wartość historyczną. Zdarzają się spostrzeżenia nad wyraz aktualne. Oto w notatce z 10 lipca 1865 roku czytamy: "Prawdziwy wstręt do natury polega na tym, że naprawdę woli się obrazy od pejzaży i konfitury od owoców" (s.238) Czy nie znajdziemy tu doskonałej charakterystyki współczesnych ekologów, którzy np. w trosce o "naturę" zlikwidowaliby bydło (bo krowy wydzielają metan i ten straszny dwutlenek węgla, a ich dojenie jest "gwałceniem" tych zwierząt), a mleko i mięso zastąpili syntetycznymi, roślinnymi wynalazkami (na marginesie: "szynka roślinna" - kpina Dudzińskiego z czasów Gierka - w socjalizmie, jak widać, "wiecznie żywa"). Ekologia współczesna - zatajona nienawiść do natury. Jak każdy socjalizm wzniosłymi hasłami przykrywa działania podłe i/lub straszne, co można sprawdzić czytając notatki powstałe w kraju jego narodzenia i w czasach jego dojrzewania.
Andrzej Bobkowski, Z dziennika podróży
Pożegnanie z umierającą Europą. Umiera od tylu dziesiątków lat. Może agonia jest naturalnym stanem życia Europy?
Andrzej Bobkowski, Z dziennika podróży
Wybitna literatura i wybitne zdolności analityczne (co świadczy, że mamy do czynienia nie tylko z pisarzem, ale i filozofem). Pośród wielu zjawisk, które przewidział dostrzegł też zapowiedź upadku Europy. Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika polskiej literatury, historii i filozofii.
Mieczysław Jastrun, Dziennik 1955-1981
Po co się pisze dzienniki? Dla kogo spisuje się swoje życie? I z drugiej strony: po co się czyta opisane cudze życie? Każdy przecież ma jakieś swoje życie, dlaczego zatem miałby tracić swój czas na przeżywanie czytanego życia cudzego? A może - kiedy w jednym życiu - było się żydem, katolikiem, komunistą i "opozycjonistą demokratycznym" pisze się w nadziei znalezienia jakiejś harmonii i sensu w w tej układance niemożliwych do spasowania elementów? Dla zainteresowanych życiem intelektualnych (ale czy intelektualnym?) wyższych sfer PRL-u? Raz wśród rządzących, raz wśród "opozycyjnych", ale zawsze wśród śmietanki towarzyskiej. Pisarz, który zbierał nagrody literackie i państwowe na każdym "etapie dziejów". Może zapiski pokażą, jak to się robi? I jaką cenę się za to płaci?
Ludwig Wittgenstein, Dzienniki 1914 - 1916
Powiada się, że filozofia Wittgensteina dzieli się na dwa, przeciwstawne, okresy. Dzienniki (napisane w czasie wojny, gdy filozof służył w armii) każą zastanowić się nad tą oczywistością. Oto filozofia: kwestionować to, co oczywiste. A "Dzienniki" zdają się sugerować, że całe filozofowanie Wittgensteina było jednak pewnym logicznym i koherentnym ciągiem myśli jednego życia.
David Irving, Tajne dzienniki lekarza Hitlera
Ludzie, którzy mieli być bogami, tracąc swoje bóstwo nie okazują się tylko ludźmi. Zostają demonami - upadłymi aniołami. Zmierzch bogów jest zawsze taki sam. Ratunkiem, odzyskaniem człowieczeństwa, może okazać się jedynie to, czym najbardziej gardzili przez czas samoubóstwienia i kultowego wyniesienia: słabość, bezradność, ból, samotność i... śmierć. Jeśli ma być odkupienie musi być przyjęte ogołocenie. Odrzucone oznacza potępienie - samopotępienie. Dlatego zwieńczeniem każdego wyniesienia jest upadek, strącenie do piekła. Ci, którzy przynoszą piekło na ziemię budują je w ostatecznym rachunku dla siebie.
Virginia Woolf. Chwile wolności. Dziennik 1915-1941
Dla wyznawców arcydzieło. Dla obojętnych jeszcze jedna 'autoprezentacja dla potomnych', której nie oceniają jako kabotyńskiej powodowani albo dobrym wychowaniem i delikatnością, albo w poczuciu, że tak nie wypada, bo to przecież "wielka pisarka była". Weltschmerz i spleen w wykonaniu wyższych sfer konającego imperium, czyli "ja" jako pępek świata zbudowanego z gazet. Smutek, rozpacz, cierpienie i bezsens (również bezsens cierpienia) w świecie bez Boga.
Leopold Infeld. Kordian, fizyka i ja
Jeszcze jeden tom wspomnień - kolejne wędrówka między znanymi tematami: żydowska tradycja, komunizm, wojna, emigracja, powrót do kraju, budowa PRL-u. Ciekawostka: w 1908 roku kolejowa "podróż Kraków - Wiedeń trwała tylko siedem godzin" (s. 135). Krócej niż w XXI wieku, wieku "szalonego postępu technicznego"... Że wiek szalony, to pewne, ale postęp? Jeśli nawet, to nie w kolejnictwie. A w czym? No właśnie... w czym?
Moje wojenne dzieciństwo. Tom 17
"Rzeka dziecięcego bólu płynie ciągle przez świat". Motto serii. Jak opisać życie, którego dzieciństwo zostało przemienione w piekło? II wojna światowa, którą naiwna historiozofia przedstawia jako walkę dobra ze złem, dla dzieci była tym, czym faktycznie była. Piekłem stworzonym przez mocarstwa, które nie widziały innej drogi dla ustanowienia i potwierdzenia swojej dominacji. Ci, którzy wygrali nazwali się "dobrymi", a przegranych nazwali "złymi" i nawet ich "osądzili w międzynarodowym trybunale". W ten sposób dyktatura, która tę wojnę rozpoczęła i wygrała - stalinowski związek sowiecki - stał się "dobry". Dobry zwycięzca! Jedno z najobrzydliwszych kłamstw historyków. Stalin wojnę rozpętał jako sojusznik Hitlera i - zmieniając sojusze - tę wojnę wygrał. Zwyciężył i osiągnął cele, jakie postawił sobie atakując w 1939-1940 roku Polskę, Łotwę, Litwę, Rumunię, a po 1945 roku zajmując pół Europy. Jak był "dobry" Związek Sowiecki i jaką prowadził "sprawiedliwą" i "wyzwoleńczą" wojnę o tym świadczą wspomnienia tych nielicznych dzieci, które przetrwały holocaust zgotowany przez sowietów Polakom. Książka pełna bólu i cierpienia. Ale cóż ono obchodzi polityków dla których wojna była i jest tylko jeszcze jednym narzędziem globalnej układanki. Niezniszczalne bunkry chronią przed wszystkim, a najłatwiej przed ludzkim płaczem...
Lech Królikowski, Warszawa - dzieje fortyfikacji
Skarpa wiślana i usadowiona na jej grzbiecie Warszawa - osada i miasto obronne, twierdza. Książka opisuje miasto w sposób wyjątkowy, bo jako obiekt militarny. Od zarania po współczesność - ślady, pozostałości, rekonstrukcje, plany.
Lista strat osobowych ruchu narodowego 1939 - 1955. Zeszyt 1
Krótkie biogramy patriotów pomordowanych przez hitlerowców i komunistów. Cześć ich pamięci!
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom VI
Pisma, wywiady, mowy z lat 1922 - 1924, poświęcone głównie burzom, jakie towarzyszyły narodzinom niepodległego państwa, klejonego z pokoleń "zbrukanych w służbie dla obcych" (s. 137), w służbie dla zaborców. Ale prawdziwa burza miała dopiero nadciągnąć. Jak bardzo jej nadejście, czyli przewrót majowy, daje się wyczytać w tych tekstach?
Ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski, Przemilczane ludobójstwo na Kresach
Motto książki: "Kresowian zabito dwukrotnie: raz przez ciosy zadane toporami, drugi raz przez przemilczenie." (Z pamiętnika Jana Zaleskiego z Monasterzysk). Dopiero w w ostatnich latach - prawie 80 lat po zagładzie - zaczyna się przywracać prawdę o ludobójstwie. A tylko prawda może wyzwolić. I jeszcze jedno motto: "Nie o zemstę, ale o pamięć wołają ofiary" (napis na pomniku na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie).
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom IX
Pisma, przemówienia, listy z lat 1926 - 1935. Gasnący Marszałek "Gasnącemu światu" (tytuł artykułu opublikowanego przez J. Piłsudskiego 22 września 1929 roku).
Krzysztof Janowicz, Pierwszy dzień. Działania lotnicze nad Polską 1 września 1939
Minuta po minucie, godzina po godzinie, każdy żołnierz (w załączniku krótkie życiorysy wojenne i, czasem, powojenne), każdy samolot... Dokumenty, relacje, raporty i zdjęcia, często po raz pierwszy upublicznione. 1 września 1939 roku: tak Niemcy zaczęli budowanie tysiącletniej rzeszy - od bandyckiego zbombardowania bezbronnego Wielunia. Germańska kultura w natarciu: mord na bezbronnych, na cywilach (żaden z Niemców odpowiedzialnych za tę zbrodnię wojenną nie poniósł żadnej odpowiedzialności). Polska przegrała militarnie i na dziesięciolecia straciła niepodległość. Jak mogła nie przegrać, zwłaszcza, gdy zaczął pomagać Niemcom ich najlepszy sojusznik - "związek radziecki"? Jak osamotniona i zdradzona Polska miała nie przegrać, skoro Niemcy przegrały militarnie dopiero po pięciu latach walki z całym światem?
Józef Piłsudski. Pisma zbiorowe, tom X
Jak pisze wydawca jest to tom ostatni, który jest "przewodnikiem do Pism Zbiorowych", a więc zawiera skorowidze i uzupełnienia, które sprawią, że "każdy będzie mógł bez większego trudu znaleźć [w "Pismach"] to, czego w nich szuka dla siebie".
42,20 zł
54,16 zł