Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Julian Krzyżanowski, Henryk Sienkiewicz. Kalendarz życia i twórczości. Uzupełniła i opracowała Maria Bokszczanin. Rozdział "Sienkiewicz i film", opracowanie redakcyjne, indeksy Hanna Wachnowska.
Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2012. Stron 600. Okładki twarde, książka (jak) nowa.
Artysta o niezwykłej zdolności malowania fascynujących obrazów słowem. Twórca wyjątkowych postaci i bohaterów, którzy od dziesięcioleci zdają się żyć bardziej realnym życiem niż niejedna z osób rzeczywistych. Tytan pracowitości. Czyli wszystkie cechy, by być lekceważonym przez "pisarzy", którzy pretensje do sławy i uznania uzasadniają adoracją własnego, piekielne skomplikowanego, życia wewnętrznego oraz wrażliwością sprowadzoną do roztkliwiania się nad własną genialną i tragiczną złożonością. Książka to wyjątkowy i wciągający portret wyjątkowego i fascynującego pisarza: biografia, reportaż, kalendarium w jednym. Złożony obraz twórcy i epoki.
Henryk Sienkiewicz, Quo vadis, tom 36 Kolekcji Hachette. Arcydzieło o jedynej sile, która może pokonać władcę (władców) tego świata. Pokora i cichość serca ponad potęgę szaleńców na tronach. Tym razem ponad potęgę Nerona. Zresztą, co tu pisać - jedna z tych niewielu książek, o których nie trzeba nic pisać. Trzeba je natomiast przeczytać i czytać.
No - tylko szczerze - Panie "Gombro": chciałoby się coś takiego napisać, czyż nie? Dało się dyla aż na koniec świata, a "to" spokoju nie daje. Zwiało się na drugą półkulę, żeby uciec spod pióra tego "pierwszorzędnego drugorzędnego", a "to" dopada. Cholera jakaś, czy co?! Dzieli się włos na czworo, Schopenhauera się nicuje, jądro istotności się przewierca i co? I nic, i memłanie jakieś tylko nad śmierdzącą popielniczką, diabli już wiedzą dla kogo i po co. Oj, napisałoby się, napisało, ale ba! "Czas najwyższy, żeby rzucić wszystko w diabły i wyjechać do Kisłowodzka..."
Film wydany w serii "Filmy polskie videoteka Collection", z numerem 9a i 9b. Dwie kasety VHS z pełną wersją kinową "Potopu". Wersja oryginalna, bez skrótów i przeróbek, którym ostatnio poddano "Potop" pod pretekstem "cyfryzacji obrazu". Jakość oczywiście nie może się równać z jakością DVD, ale coś za coś: oryginał wobec uładzonej przeróbki.
Trylogia, czyli od pierwszego zdania: "Rok 1647 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia" po ostatnie: "Na tym kończy się ten szereg książek pisanych w ciągu kilku lat i w niemałym trudzie - dla pokrzepienia serc" stron 2621, które kiedyś znał każdy umiejący czytać, a liczni nawet znali wiele z tych stron na pamięć. Powieści, które, gdy były drukowane w odcinkach, pochłaniały uwagę czytelników do tego stopnia, że gdy wydrukowano słynne "Bar... wzięty!" w Warszawie zapanowało publiczne i powszechne przygnębienie... Taki tam, "pierwszorzędny pisarz drugorzędny"...
To nie jest opowieść o pająkach (wówczas tytuł brzmiałby "Krzyżaki"), tylko historia wielkiej miłości na tle największej bitwy średniowiecza. Zresztą któż z Gości Antykwariatu nie wie, co to za książka? Przez szacunek zatem dla naszych Gości już zamilkniemy. A któż z Niemców nie wie o Grunwaldzie? Do tej pory wspomnienie łupnia, jakiego wówczas dostali, burzy im krew. Nic dziwnego, że zniszczyli - jak na naród europejski o wielkiej kulturze przystało - pomnik w Krakowie, a na obraz Matejki polowali całą wojnę. Wszystko zgodnie z wielowiekową, niemiecką tradycją jednoczenia i cywilizowania Europy. Przez szacunek zatem dla pamięci ofiar niemieckiego bestialstwa i przez świadomość zniszczeń okupacji niemieckiej milczeć nie możemy.
Literatura piękna i refleksyjna. Pisana w czasach, kiedy pisarze tworzyli zgodnie z własnym sumieniem i talentem. Obraz Afryki może zatem zaskoczyć wszystkich, którzy przywykli do twórczości współczesnych umysłów (i piór) zniewolonych poprawnością polityczną. W dzisiejszych czasach, czasach wszechogarniającej cenzury (i autocenzury) ideologicznej zmuszającej do kopiowania infantylnego obrazu świata (biały człowiek - be, samo zło, a czarny człowiek - cacy i samo dobro) relacja Sienkiewicza może podziałać na czytelnika jak ożywczy spacer w górach działa na zaczadziałego mieszczucha. Książka skazana na zapomnienie jeszcze z kilku powodów. Otóż jest krytyczna wobec takich zjawisk, wobec których współczesnemu "kulturalnemu człowiekowi" nie wolno być krytycznym, a Sienkiewicz jest - jak przystało bezkompromisowo szczeremu i uczciwemu pisarzowi. A zatem znajdziemy wśród wielu rozważań również rozważania krytyczne wobec socjalizmu i komunizmu, wobec niemieckiej działalności w Afryce, wobec islamu. Jak tak można! Krytykować socjalizm, niemieckie porządki i islam! Ciemnogród! I na koniec jeszcze jedno ostrzeżenie: uwaga! książka napisana piękną polszczyzną, językiem, godnym mądrych myśli i pięknych obrazów. Bez przekleństw, slangu medialnego, internetowych skrótowców, więc może być niezrozumiała dla współczesnych ludzi wykształconych. Piszemy to, żeby nie było pretensji, że oferujemy książkę, której nie da się zrozumieć: "sorry, taki był kiedyś język polski".
Pouczający i zaskakująco aktualny portret (polecamy np. uwagi o Chińczykach) obraz "wszechświatowego hegemona", "szatańskiego mocarstwa" (jak przekonują jedni), albo "raju za wielka wodą" (jak twierdzą inni).
Pełny tytuł dzieła: "Księga sybillińska o przyszłości: zbiór objaśnień, proroctw, przepowiedni i jasnowidzeń o różnych narodach, a szczególnie o Kościele katolickim, Polsce i Słowiańszczyźnie". Książka jest odnowionym elektronicznie reprintem działa wydanego w 1895 roku. Książka - skarb dla miłośników "pamiątek przeszłości" Legendy, podania, przepowiednie,... Niezwykłe materii pomieszanie, ale i zachwycające świadectwo mitów i tęsknot narodu skazanego na wegetację i zagładę. Oczywiście dla wszystkich, którzy nie wstydzą się patriotyzmu, jako uzasadnionej dumy z najlepszych dokonań swojej wspólnoty, bez uniżania kogokolwiek. Dla tych, którzy chcąc podlizać się obcej wspólnocie dumę z osiągnięć własnej wspólnoty nazywają "nienormalnością" i okazują pogardę życiu i historii własnego narodu można jedynie zwrócić uwagę, że patriotyzm polski ma jedną, wyjątkową cechę (wspólną zresztą innym narodom doświadczonym przez historię): umiłowanie wolności. Jakże inny to patriotyzmu od patriotyzmu narodów i państw, które swoją potęgę budują na zniewoleniu innych, na wyniszczeniu sąsiadów, na odbieraniu wolności innym państwom. Przedziwna aktualność wielu rzeczy ujętych w książce nasuwa tylko pytanie: czy tak wiele trafnych przewidywań przyszłości, wynika z faktu, że tak niewiele się jednak przez wieki zmieniało?
Podróż po świecie, którego już nie ma, napisana językiem, który przeminął. Lektura obowiązkowa: literatura piękna w klasycznym stylu - nie z nazwy, ale z istoty swojej.
Książka dla miłośników historycznego gawędzenia, opowiadania o obyczajach i o codziennych zwyczajach. Trochę takie plotkarstwo historyczne. Daleko od akademickiej poprawności i oschłości, dzięki czemu doskonale się czyta (oczywiście, jeśli ktoś ceni taką twórczość). Nie tylko opisanie przeszłości, ale też próba jej ożywienia. Bo jak opisać życie państwa, które nie żyło? Z konieczności pozostaje życie ludzi - tych wielkich i znanych, ale i tych najzwyklejszych, o których historia zwykle milczy.
Juliusz Kleiner, Zarys dziejów literatury polskiej od początków piśmiennictwa do roku 1918. Dzieło osobiste, pięknie i z sercem napisane przed wojną, a po wojnie wznowione w latach 1958 (tom I) i 1960 (tom II), czyli powojennie nieco "uzupełnione". PRL-owskie wydanie "wzbogacono" bowiem wstawkami ideologicznymi, sowiecko-marksitowskimi w formie i bełkotliwymi w treści, ale chwała Bogu, nie przytłoczyły one ducha oryginału.
Pouczająca kondensacja zdarzeń: wieki wspaniałego tworzenia rzeczy niezwykłych i wyjątkowych oraz wieki brania się za łby. W tym drugim niebagatelna rola sąsiadów. Awantura w rodzinie rzecz normalna - kto się lubi, ten się czubi. Dzięki sąsiadom z czubienia znika lubienie. I robi się groźnie... Książka niezbędna dla poszukujących (miłośnicy historii) czy potrzebujących (uczniowie i studenci) syntezy dziejów Polski.
Autorka: 104 lata życia, które zaczęło się w XIX wieku, a zakończyło w XXI. Z pochodzenia i natury była świadkiem jak "ci, którym dano dużo" pełnią swoje obowiązki wobec ludzi, czasów i historii. Dla miłośników arystokratycznych okruchów pamięci.
Piąty tom "Historii Powszechnej" napisał Janusz Pajewski. Książka jest, podobnie jak poprzednie tomy, klasycznym podręcznikiem akademickim z czasów PRL-u. Opisuje epokę, w której Europa zaczęła być strefą rządzoną przez Prusy/Niemcy i Rosję/Związek Sowiecki. To epoka rozpoczęta wojną z Francją, która wyniosła Prusy do roli mocarstwa, a zakończona wraz z końcem Wielkiej Wojny, po której Prusy stały się Niemcami, a Rosja Związkiem Radzieckim. Nazwy się zmieniły, ale cel polityki pozostał ten sam: hegemonia w Europie. Oba państwa, rozgoryczone efektami I-szej wojny, rozpoczęły pracę nad tym, by wspólnym wysiłkiem doprowadzić do wojny następnej. Obraz tej szatańskiej współpracy byłby zapewne treścią tomu szóstego, jednakże PWN na tomie piątym poprzestał, a więc miłośnikom dziejów pozostaje uczyć się PRL-owskiej wersji historii z "Czterech pancernych" i z przygód Klosa.
Nowe, ostatnie wydanie ("dziewiąte, uzupełnione"), kiedyś bardzo znanej książki. Czy określenie "ostanie" można zatem rozumieć również i w tym znaczeniu, że następnych wydań nie będzie? Wszak książka pochodzi z czasów "kultury słowa", a więc z epoki, z kultury, która posługiwała się słowem i która dbała o kulturę słowa, o jego czystość. Czas obecny natomiast, to czas "braku kultury słowa": słowo nie tylko, że zastąpione zostało obrazem, to ponadto kulturalne słowo zastąpione zostało wulgaryzmem, "plugawą mową". Gdyby dzisiaj powstawała taka książka nie byłaby zatytułowana "Alchemia słowa", tylko "Agonia słowa", a może nawet "Gnicie słowa"?
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.