Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Pierwszy polski pełny i autentyczny przekład dzieła, które okaleczano przez wieki na różne sposoby, usuwając z niego wszystko, co kolejnym adaptatorom wydawało się być zbyt sarkastyczne lub zbyt prawdziwe. Ktoś, kto poznał losy Guliwera w jakiejś poprzedniej wersji będzie całkowicie zaskoczony. Nie jest to zatem, co oczywiste, książka dla dzieci. Jeden z najbardziej bezkompromisowych, literackich i filozoficznych, portretów Człowieka.
Do czasu tłumaczenia zrobionego przez Macieja Słomczyńskiego było to najbliższe oryginału spolszczenie. Niniejsze wydanie jest powtórzeniem wydania z 1952 roku, łącznie z przedrukowaniem przedmowy. Przedmowa jest tworem Jana Kotta i jest jego wzorcowym bełkotem marksistowsko-leninowskim z czasów stalinowskiego PRL-u. Zestawienie komunistycznej agitki Kotta z bezkompromisowym obrazem ludzkiej głupoty namalowanym przez Swifta robi piorunujące wrażenie i jest mimowolnym dopełnieniem podróży Guliwera (w polszczyźnie obowiązuje pisownia z jednym "l"): oto wycieczka do "krainy... właśnie, jak najlepiej nazwać tę podróż? "Podróż do krainy Genseków"? Może ktoś z Gości Antykwariatu ma lepszy pomysł? Książka nie jest książką dla dzieci, co dodatkowo podkreślają ilustracje J. Grandville'a.
Kiedyś to była lektura dla dzieci. Książkę kończy "Kalendarium życia Janusza Korczaka". Jest kilka osób (nawet przyznają sobie tytuły naukowe), które robią pieniądze na opisywaniu, zwłaszcza za granicą i w jednej tzw. "gazecie", "polskiego antysemityzmu". Dla nich powinna być to lektura obowiązkowa: na prawdę nigdy nie jest za późno. Żydzi jako polscy patrioci i Żydzi jako antysemici. Prawda was wyzwoli. A Zło chce posiąść i zgubić każdą duszę, nie zważa na narodowość.
Opowieści z podróży, w którą wyruszył za karę Wilczek (bo, zdaniem rodziców, był zbyt dobry i grzeczny - jak na wilka), w rewelacyjnym przekładzie Ernesta Brylla.
Choć Wydawca pisze, że celem tego wyboru bajek (nb. bogato ilustrowanego) było zapoznanie czytelników "z mało lub w ogóle nieznanymi bajkami braci Grimm", to jednak wśród wybranych 37 znalazły się kilka znanych (np. O czterech muzykantach z Bremy).
Piękne wydanie - arcydzieło sztuki wydawniczej. Wszystko jest niemal doskonałe: oprawa (oczywiście dla osób lubiących lekkie książki w miękkich okładkach tak solidnie wykończona książka może być zbyt ciężka), ilustracje (oczywiście dla osób lubiących inny styl graficzny tak plastycznie opracowana książka może być zbyt "dosadna" wizualnie), wszyta zakładka (oczywiście dla osób lubiących zaginać rogi, albo mających własną zakładkę, np. zakładkę Antykwariatu, dodatkowa tasiemka może sprawiać wrażenie nadmiaru), porządny papier (oczywiście dla osób lubiących cienkie kartki grube strony mogą sprawiać wrażenie "zlepionych")... I dogódź tu wszystkim. Tak czy inaczej: arcydzieło sztuki wydawniczej, choć oczywiście znajdą się osoby...
Niezwykła opowieść (a tak naprawdę dwie opowieści), wyjątkowe tłumaczenie (Macieja Słomczyńskiego) i klasyczne, oryginalne ilustracje (wspaniała secesja z pierwszych wydań angielskich). Jednym słowem wydanie niemal doskonałe (niemal, bo niestety w miękkiej okładce). Tylko, czy to są historie dla dzieci (zwłaszcza ta druga)? Opowieści o dzieciach, które nigdy nie dorosną, napisane (opowieści, nie dzieci) dla dorosłych, którzy już nigdy nie będą dziećmi. "Wszystko jest raczej smutne" (jak brzmi ostatnie zdanie książki).
Książka była lekturą szkolną dla klasy... piątej. Dla klasy piątej! No tak, ale to było w zeszłym wieku, kiedy dzieci czytały słowo pisane, a nie miziały paluszkiem po smartfonie. Książka wyjątkowa pod każdym względem: dla dzieci, a nie dziecięca. Nawet kończy się nietypowo, bo kończy ją dedykacja, której pierwsze zdanie ostrzega, że to "trudna książka...". Ale czy jest coś wartościowego, co nie wymaga trudu?
Ile niezwykłych książek zostawiłby dzieciom Korczak, gdyby nie niemieckie szaleństwo... . Niemiecki, niezatarty wkład w "rozwój kultury europejskiej". Spalone książki, zniszczone lub zagrabione dzieła sztuki, zrównane z ziemią biblioteki, muzea, uczelnie, wymordowana inteligencja - bo to wszystko nie było niemieckie, bo istnieć może tylko Europa "nur fur Deutsche".
Mapa do Hobbita (namalowana przez Johna Howe'a) stanowi całość z ilustrowanym przewodnikiem, napisanym przez Briana Sibleya. Złożone mają wielkość normalnej książki, ale mapa po rozłożeniu jest duża, ma około 1m kw.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.