Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Matematyka rządzi światem, ludzkim życiem. Tak jest i nie ma nic do rzeczy obnoszona, jako kokieteryjna ozdoba niby-intelektualna, niechęć do matematyki. Wiedzą to wszyscy, którzy próbują - jako naukowcy - poznać tajemnice Cudu Stworzenia. Porządek - kosmos i mikrokosmosy - jako Boski dar dla Człowieka. I Człowiek, który wnosi w ten porządek chaos. Im mniej matematyki, tym więcej chaosu. Dodać do tego nieporządek moralny i gotowa recepta na piekło już tu, na Ziemi. Książka wciąga nie tylko obrazem siły i znaczenia matematyki współczesnej, ale również życiorysami największych matematyków - ludzkimi cechami tytanów intelektu (niestety, czasem wybitny naukowiec nie jest równie wybitnym człowiekiem, ale to już zupełnie inna historia - eseje o moralności również mamy w ofercie:)
Dla wielu tytuł brzmi jak prowokacja, ale oferowana książka jest wydaniem drugim, w nakładzie 10 000 egzemplarzy (!). Czyli kilkadziesiąt tysięcy czytelników uważa podobnie jak autor. Tak liczni są sympatycy matematyki. Tylko kluby piłkarskie mają więcej zwolenników.
Autor, by przekonać innych do swojego zachwytu matematyką, napisał kilka książek, wszystkie poświęcone okazaniu jak przyjemną jest ona dziedziną wiedzy. To jest wydanie IV, w nakładzie 20 000. Tak, jak napisaliśmy przy wydaniu II: więcej jest w naszym kraju sympatyków matematyki niż kibiców wybranego klubu, a nawet więcej niż żołnierzy w polskim wojsku (oczywiście biorąc wszystkie wydania razem... i polskich żołnierzy razem).
Autor, profesor fizyki teoretycznej i filozofii, kierownik Zakładu Filozofii Chrześcijańskiej na UMK w Toruniu próbuje zbadać czym jest zachwyt i uniesienie ducha, które towarzyszą wyprawom w sferę rozumu czystego - w świat matematyki.
Jak trudno napisać o tej książce... Jeszcze parę lat temu temat był zakazany i republika sowiecka, zwana PRL-em, całym swoim aparatem przemocy niszczyła jakąkolwiek próbę opisania prawdy. Polski Lwów. Wyjątkowe miasto, wyjątkowy Uniwersytet, wyjątkowi, wybitni ludzie. Nic dziwnego, że wszystko to już jest martwe, zamordowane. Przecież sprawą zajęli się najpierw sowieci, a po nich niemcy, i znowu sowieci, którzy zniszczyli to czego nie zniszczyli poprzednicy. Książka opowiada o genialnych polskich naukowcach i ich odkryciach, które miały rewolucyjne znaczenie dla nauki XX wieku. Dlatego trudno o niej napisać: z jednej strony pasjonująca opowieść o nauce, z drugiej strony palące uczucia: żal, współczucie, gorycz i świadomość strat, dla których nie ma zadośćuczynienia. Może być tylko wybaczenie - ale to, bez łaski, jest po prostu niemożliwe.
Zachęta dla osób zrażonych do matematyki czy od matematyki stroniących: na stronie 119 jest wzór na nadzieję! No, może jest to nadzieja jedynie matematyczna, ale od czegoś trzeba zacząć. A zresztą, lepsza taka nadzieja niż żadna.
Psychologiczne podstawy twórczości naukowej: podświadomość, przypadek, intuicja. W książce ciekawy list Einsteina, w którym próbuje opisać swój "proces twórczy".
Przeciwnicy spiskowej teorii dziejów nie powinni nawet sięgać po tę książkę. A jeśli sięgną, niech nie zgłaszają pretensji do Antykwariatu, że po lekturze załamie się ich naiwny światopogląd, że historia jest wynikiem jawnych i wolnych działań świadomych swoich celów i pobudek jednostek i grup, odpornych na manipulację i knucie ukrytych (i nieistniejących przecież!) prawdziwych autorów zdarzeń...
Wydawca pisze, że książka pokazuje, jak wiele z powszechnie uznawanych poglądów naukowych jest błędnych. Dodajmy: oto prawdziwy problem nauki współczesnej: budowa absolutu, który ma zstąpić absolut dany. Można odnieść wrażenie, że celem nauki współczesnej jest jedynie udowodnienie tezy, przyjętej jako założenie (!), że Bóg nie istnieje (jeśli istnieje, to istnieje tylko w obrzędach religijnych, poza światem, historią). Książka lekka, łatwa i przyjemna, a nawet - jak pisze wydawca - zabawna. W zabawny sposób rodzi jednak bardzo poważne pytanie o odpowiedzialność "nauki" za zło, które wyhodowała w nowożytnym świecie.
Wszystkie przygody dzielnego wojaka Klossa, komunisty narodowości polskiej, oficera sowieckiego wywiadu w niemieckim mundurze. Bardzo twarzowy mundur dla "powabnego aktora". Bardzo dobrzy, pomnikowi sowieci, bardzo dzielni i przebiegli komuniści polscy oraz bardzo źli Niemcy. Czarno biały film (i świat). VHS oczywiście oddaje wszystkie skazy taśmy (i filmu). Klasyka polityki historycznej z czasów PRL-u.
Kiedy w jednym filmie występują Robert Redford i Brad Pitt to mogą czytać nawet tylko książkę telefoniczną, a i tak znajdą wielu chętnych widzów. A co dopiero, gdy grają doskonale wyszkolonych, zimnych i wyrachowanych szpiegów profesjonalistów. Ale każdy, nawet najbardziej zimnokrwisty zawodowiec, ma serce. I jeśli zacznie ono bić żywszym rytmem, gdy da znać o sobie, po latach zapomnienia, to musi dojść do eksplozji uczuć. A wówczas nawet najbardziej utrwalone i twarde zasady pękają jak bańki mydlane, a mur chroniący przed światem rozsypuje się jak domek z kart. Wytrenowany spokój i zimna krew to bujda: po prostu nie było do tej pory okazji, by krew zawrzała. Serce nie sługa - taki mógłby być podtytuł filmu.
Historia świata (polityczna, gospodarcza, wojskowa) jako łańcuch zdrad, zbrodni, złodziejstwa, podstępu, kłamstwa, podłości, głupoty, bezmyślności, chciwości. Zagadki i tajemnice (np. dlaczego i jak w ręce niemieckie w 1939 roku trafiło archiwum polskiego wywiadu?) Tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Nic wspólnego z filmowymi wyczynami i popisami przystojniaków J-23 czy 007. Za to dowód niepodważalny i ostateczny na to, kto jest panem tego świata. A najsmutniejsze, że te same metody stosowane są w obronie, jak i w ataku, przez "dobrych" i przez "złych", przez "naszych" i przez "wroga". Błędne koło.
James Fenimore Cooper i jego pierwsza powieść - Szpieg. Stany walczą o niepodległość, a honor i wolność są głównymi drogowskazami w życiu. Może dlatego zdarza się, że dzisiejszy czytelnik bywa rozczarowany książką? Teraz to jest już tylko powieść przygodowa, dla współczesnych była powieścią z kluczem - pytano, jakie osoby prawdziwie żyjące ukrywają się za bohaterami powieści?
Bond, wcielenie numer cztery. Wcielenie krótkie, bo zaledwie na dwa filmy. Ale sytuację miał ciężką, jedyną w swoim rodzaju, bez precedensu. Bond, James Bond IV musiał konkurować bowiem z przeciwnikiem, który bezpardonowo wtargnął na jego teren: sale kinowe, odtwarzacze i internet zawojował inny awanturnik - Indiana Jones. W walce o serca widzów Bond spotkał przeciwnika godnego siebie.
Wspominki jednego z polskich fizyków, który osiągnął międzynarodową pozycję (takich fizyków w XX wieku była nawet liczna grupa). Standardowy zestaw tematów: żydowskie pochodzenie, komunizm, nauka jako zabawa w Boga, emigracja do Ameryki Północnej i podejrzenie o działania wywiadowcze na rzecz ZSRR po wojnie, powrót do kraju i budowa stalinowskiego PRL-u. Jak w tych ramach wygląda autoportret jednego ze współpracowników Alberta Einsteina?
Jeszcze jeden tom wspomnień - kolejne wędrówka między znanymi tematami: żydowska tradycja, komunizm, wojna, emigracja, powrót do kraju, budowa PRL-u. Ciekawostka: w 1908 roku kolejowa "podróż Kraków - Wiedeń trwała tylko siedem godzin" (s. 135). Krócej niż w XXI wieku, wieku "szalonego postępu technicznego"... Że wiek szalony, to pewne, ale postęp? Jeśli nawet, to nie w kolejnictwie. A w czym? No właśnie... w czym?
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.