Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Nagranie koncertu Santany w Japonii, w 1973 roku. Płyta legenda, a właściwie 3 płyty. Pierwotnie płyta ukazała się w 1974 roku tylko w Japonii. W Europie płytę wydano w 1975 roku (tę wersję sprzedajemy - pierwsze holenderskie tłoczenie). No i okładka z plakatami, którą, jeśli chce się całą rozłożyć, trzeba mieć wolnych kilka metrów kwadratowych, a jeśli chce się obejrzeć, trzeba mieć dużo wolnego czasu (i cierpliwości).
Pierwszy w historii charytatywny koncert rockowy, w którym wzięli udział "celbryci" rocka. Rzecz zorganizował George Harrison. 1 sierpnia 1971 roku, w nowojorskiej Medison Square Garden, wystąpili obok niego: Ringo Starr, Bob Dylan, Eric Clapton, Billy Preston, Leon Russell i zespół Badfinger. Koncert otworzyli muzycy grający klasyczną muzykę indyjską Ravi Shankar i Ali Akbar Khan. Był to koncert, który okazał siłę takich przedsięwzięć: jak powiedział Shankar "w ciągu jednego dnia cały świat usłyszał o Bangladesh". Płyty są zapisem występów na żywo, do płyt dołączony album z dziesiątkami zdjęć, całość w solidnym pudełku.
Eric Clapton, Jack Bruce i Ginger Baker grają na żywo, opowiadają, a na dodatek można zobaczyć, posłuchać i porównać jak 'Sunshine Of Your Love' gra Jimi Hendrix.
Slade Alive Vol Two, płyta nagrana w 1976 i w 1977 roku, w czasie koncertów w USA, wydana w 1978 roku. I choć zespól był stworzony do występów na żywo, choć grał ostrego rocka, choć płyta była zrealizowana i nagrana bardzo dobrze, to przepadła, bo zaczęła się era punk. Ale punk ma już 40 lat, punkowcom urosły brzuszki i można już bez wstydu słuchać solidnie granego, klasycznego rocka.
"Slade in Flame" - film z 1974 roku (10 przebojów - z chyba najsłynniejszym "Far Far Away", wszystkie na dołączonej do płyty DVD płycie CD ze ścieżką dźwiękową), który okazał się wielkim zaskoczeniem. Co sprawiło, że stał się niespodzianką? Najlepiej przekonać się samemu, zatem zapraszamy na seans...
Na świecie punk rock demolował (w przenośni i dosłownie) scenę rockową, a Ian Anderson "rzeźbił" swoje na fujarce. Nie został rockowym Flecistą z Hameln, bo grał tylko dla państwa starszych - dla rodziców. Dzieci, z uszami pełnymi punka i obijające się w pogo, nie miały nawet szans na usłyszenie jego "fifulki".
W PRL-u sowieccy agenci poprzebierani w mundury LWP wprowadzali "stan wojenny": wprowadzali godzinę policyjną, torturowali i zabijali ludzi, zamykali w więzieniach bez sądu, strzelali na ulicach, zamykali rozgłośnie, redakcje, kina, teatry... W PRL-u młodzież śpiewała o zamordowanym przez Ludowe Wojsko Polskie i Milicję Obywatelską Janku Wiśniewskim, a w "wolnym świecie" Ian Anderson skakał po scenie z fujarką i śpiewał o... - no własnie: o czym śpiewał można posłuchać (i przeczytać na wkładce, jeśli będą trudności ze zrozumieniem tekstu słuchanego). Jedna Europa i dwa światy: zbrodnicza dyktatura, a za "żelazną kurtyną" piosenki o niczym, jak je odbierano wówczas. Czas jednak wszystko zmienia i "stan wojenny" powoli staje się - według celebryckiej wersji historii - dobrodziejstwem ufundowanym przez "ludzi honoru", a płyta Jethro Tull oceniania jest (przez współczesnych miłośników rocka) jako "jedna z najlepszych w dorobku grupy". Tak, "czas wszystko zmienia...".
Płyta rarytas. Klub płytowy Polskiego Stowarzyszenia, edycja specjalna. nagranie promocyjne. Koncert Jazz Jamboree w dwa miesiące po podpisaniu porozumień sierpniowych. Zdawało się, że wolność rządzi...
Nagrania legendarnych koncertów w Warszawie. Grudzień 1979 roku. Zapowiadał Piotr Skrzynecki. Koniec PRL-u, koniec komunizmu, co udawał, że wszystko jest "kak u ludiej". Nie minie pół roku jak będą strajki i - raz, dwa - komunizm pokaże swoją szczerą twarz. Twarz sowieckiego generała w ciemnych okularach, który za jedyną zrozumiałą dla siebie formę rządów uznawał stan wojenny (artyści zamilkną na parę lat - i zdawało się, że są przeciwko socjalizmowi, ale okazało się, że jednak "socjalizm - tak, tylko wypaczenia - nie"... ale to już zupełnie inna historia). Ewa Demarczyk - uwielbiana i czczona. Jak ktoś ją nazwał: "czarny anioł PRL-u".
Czterej panowie spotkali się dwa razy (10 i 11 czerwca 2007 roku) w klubie "Yoshi", pograli sobie dla publiczności i nagrali płytę. Płyta kolorowa i jasna (nie tylko okładka).
Mruczący do gitary kanadyjski Żyd, bardziej popularny swego czasu w PRL-u niż w Kanadzie, nuci publicznie swoje hity. Nagrania na żywo (w wypadku tego wykonawcy i w wypadku niemal wszystkich wykonań, słowo "żywo" brzmi trochę jak szyderstwo) z lat 1970 i 1972, z Londynu, Paryża, Brukseli, Berlina,... . Jak istnieje "muzyka do windy", tak styl Cohena z lat 70-tych ubiegłego wieku, "bawidamka z gitarą", określił ktoś jako "muzyka do świeczek", przeboje wieczorów pieśni "długich, smutnych i o miłości". Kim byłby Cohen w PRL-u bez Macieja Zembatego?
Zapis występów z Madison Square Garden. 137 minut ciężkiego grania na żywo przeplatanego filmikami zainscenizowanymi przez muzyków. Koncerty "cepów" z 1976 roku wydano na kasecie VHS w 1998 roku. Przeszło dwie godziny największych przebojów z rozbudowanymi partiami solowymi.
Płyta Jethro Tull z 1976 roku, która była podsumowaniem pierwszego okresu twórczości zespołu. Tytuł mówił wszystko: "Too Old to Rock'n'roll: Too Young to die". Kaseta magnetofonowa polskiej wytwórni JAM, której produkcja wyróżniała się niezwykle wysoką jakością materiałów oraz nagrań - o dziwo lepszą, niż oryginalne (PRL-owskie prawo pozwalało na "legalne piractwo fonograficzne"), firmowe wydania. Polak potrafił.
John Porter (Walijczyk, który współtworzył rock progresywny w czasach PRL-u) nagrał w 1982 roku solową płytę koncertową, którą wydano w 1983 roku. Promocja była żadna, więc i płyta okazała się klapą komercyjną. W stanie wojennym były inne problemy niż efektywne sprzedawanie płyt.
Thin Lizzy, słynne nagrania koncertowe 1976 - 1977 ("Live and Dangerous" pierwotnie wydane w 1978 roku na dwóch płytach winylowych) na pierwszym, amerykańskim wydaniu CD z 1989 roku. Dwie płyty winylowe na jednym CD.
Grudzień 1981 roku. W PRL-u "ślepy generał" wprowadzał "stan wojenny". Pośród wielu środków, mających obronić socjalizm, wymyślił również zakaz koncertów. A w Newcastle, w City Hall, Slade szalał na scenie, nagrywając swoją trzecią płytę na żywo. Podobno najlepszą.
Alvin Lee i Ten Years Later - bo najpierw, czyli wcześniej, było After:) Płyta "Ride On" złożona z dwóch części: pierwsza nagrana na scenie i zarejestrowana bez żadnych poprawek i dogrywek studyjnych oraz część druga, stworzona w studio.
Grand Funk, Live Album - amerykański rock na winylach. Kwintesencja rocka zza Wielkiej Wody. Nagrania bez studyjnych ulepszeń, obie płyty powinny być słuchane - zdaniem wydawcy - bez przerw, żeby przeżyć prawdziwą atmosferę koncertu i doświadczyć odpowiednich emocji i wzruszeń. Temu zajęciu trzeba poświęcić jedną godzinę i dwadzieścia minut.
Jethro Tull, Aqualung - nagranie z 1971 roku. Ma opinię najlepszego dokonania zespołu. Po trzech rockowych płytach Ian Anderson poczuł w sobie siłę proroka i przymus oświecenia zagubionych w wierze. A zatem państwo pozwolą: przed nami rozważania religijne na na fujarkę i młodzieżowy zespół akompaniujący...
Jethro Tull, "Too Old To Rock'N'Roll: Too Young To Die!" - "za stary na rocka, za młody by umrzeć"... Płyta winylowa - pierwsze wydanie angielskie z 1976 roku. Miał być album koncepcyjny, rockowa opera, ale jakoś się nie udało i fabuła opowiedziana w komiksie wydrukowanym na okładce "rozeszła się" z historią opowiedzianą muzyką. "Za ambitne plany, za mało sił (twórczych)"...
Led Zeppelin i jego jedyne nagrania koncertowe oficjalnie wydane w czasie istnienia grupy. Co ciekawe: zespół z występów na żywo uczynił nową jakość, a jednocześnie unikał publikacji takich nagrań. Może dlatego, że tworzenie płyt studyjnych też - w zasadzie - odbywało się "na żywo"? Na dwóch płytach winylowych utrwalono koncert, który był jednocześnie ścieżką dźwiękową do filmowych fantazji muzyków oraz "piątego członka zespołu", Petera Granta (film oczywiście mamy w Antykwariacie).
Połączenie rocka i operetki (w sensie dosłownym i przenośnym). Szaleństwo rynku muzycznego przełomu lat 70-tych i 80-tych XX wieku. Japońskie, pierwsze wydanie.
Muzyka potężna brzmieniowo i wykonawczo. Oto bowiem pięciu członków zespołu Deep Purple (w składzie tradycyjnym od 1994 roku, czyli Steve Morse na gitarze), zostało wspartych przez osiemnastu zaprzyjaźnionych muzyków i wokalistów (w składzie przedstawionym na okładce) oraz przez Londyńską Orkiestrę Symfoniczną (w składzie niemal kompletnym). Wszyscy zostali nagrani na żywo 26 września 1999 roku w Royal Albert Hall (chyba tylko ta scena mogła pomieścić taki "aparat wykonawczy") w repertuarze zaskakująco mieszanym: grali i śpiewali pop, rock i rock symfoniczny. Tutti frutti muzyczne z obowiązkową wisienką: Smoke On The Water, hit zagrany i zaśpiewany też wyjątkowo, rekordowo, bo chyba przez największy w historii tej kompozycji zespół wykonawców - do Deep Purple i orkiestry dołączyli także wszyscy pozostali muzycy i wokaliści (oraz rozentuzjazmowana publiczność, ale ich nie liczymy do rekordu, bo to był standard przy publicznym graniu "Smoke...").
Brytyjski rock progresywny z 1973 roku, ostatnia płyta zespołu. Płyta ceniona przez krytyków, ale nie odniosła sukcesu komercyjnego. Wyjątkowe opracowanie graficzne zawdzięcza Radosławowi Szajbo.
Pełny tytuł na okładce: Bronze Records And Peter Bowyer Present Uriah Heep Live January 1973. Pierwszy album nagrany przez zespół na żywo i wydany w 1973 roku. W tym samym roku, w grudniu, album dostał w USA tytuł Złotej Płyty (była to już trzecia Złota Płyta, jaką zespół dostał w USA).
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.