- COMMODORE 64
- Książki
- Słowniki i encyklopedie
- Sztuka
- Outlet intelektualisty
- Biznes
- Historia
- Militaria
- Literatura dziecięca i młodzieżowa
- Rozkosze ciała
- Literatura zagraniczna
- Audiobooki
- Literatura polska
- Varsaviana
- Filozofia, socjologia, psychologia, religia...
- Kryminał, sensacja, groza,...
- Obcojęzyczne
- Podręczniki i pomoce naukowe
- Świat i przyroda
- Komiksy
- Pocztówki, plakaty
- Płyty winylowe i CD
- Kasety magnetofonowe
- Muzyka DVD
- Filmy
- VHS
- Audio Hi Fi
- Modele, modelarstwo i zabawki
- Elektronika sentymentalna
- Różne sprzęty i zegary
- Grafiki, obrazy, rysunki, numizmaty
- Ręczne hafty i zabawki naturalne
- Zamówienia Specjalne
- Nowości
- Promocje
J. Kossak, Egzystencjalizm w filozofii i literaturze
Opis
Jerzy Kossak analizuje egzystencjalizm od strony jego genezy, funkcji jaką pełnił i pełni w społeczeństwie, a także pod względem tego, jakie tradycje filozoficzne i literackie wiążą się z tym nurtem myślowym. „Egzystencjalizm w filozofii i literaturze” to ciekawe ujęcie egzystencjalizmu jako systemu ściśle powiązanego i współoddziałującego na inne systemy myślowe i na ogólnie pojęte stosunki międzyludzkie.
Spośród przedstawicieli tego nurtu, Kossak na potrzeby swojej książki „Egzystencjalizm w filozofii i literaturze” wybrał między innymi Sorena Kierkegaarda, Gabriela Marcela, Alberta Camus i Emmanuela Mouniera.
Wydanie: Książka i Wiedza, Warszawa 1971
oprawa miękka, obwoluta
stan: używana (podniszczona obwoluta, niektóre strony noszą ślady zamoczenia, które miało miejsce przed wieloma laty)
Produkty powiązane
Alfred Gawroński, Wizja i argumentacja w filozofii. Od lektury Homera do teorii metatekstu.
Wizja i argumentacja w filozofii... jest zbiorem tekstów, esejów poświęconych idei wychowania, poematom Homera, filozofii przedsokratejskiej i dyskusji z klasyczną filozofią analityczną. A wszystko zmierza do nowatorskiej próby podejścia do problemu prawdy.
Anthony Kenny (redakcja), Oksfordzka ilustrowana historia filozofii
Zredagowana przez Anthony'ego Kenny'ego "Oksfordzka ilustrowana historia filozofii" składa się z 5 rozdziałów, w zasadzie historycznych, omawiających poszczególne "epoki" w filozofii (filozofia antyczna - S.R.L. Clark, średniowieczna - P. V. Spade, od Descartes'a do Kanta - A. Kenny, filozofia kontynentalna od Fichtego do Sartre'a - R. Scruton, filozofia od Milla do Wittgensteina - D. Pears, A. Kenny) i jednego rozdziału tematycznego, poświęconego filozofii polityki (Anthony Quinton). Oprócz tego w książce tablice chronologiczne, zalecenia dalszych lektur oraz indeksy. Kompendium wiedzy o filozofii w poręcznym, bogato ilustrowanym, jednym tomie.
B. Russell, Zagadnienia filozofii
Zagadnienia filozofii, wybrane według kryterium Russela – czyli by o danej kwestii mógł napisać coś dodatniego i konstruktywnego.
Brian Davies, Wprowadzenie do filozofii religii
Brian Davies, „Wprowadzenie do filozofii religii”. Znana książka przetłumaczona na wiele języków. Jak myśleć filozoficznie o Bogu, jak filozofować o wierze. Jak to robili najwięksi filozofowie w historii: poczynając od św. Anzelma i Arystotelesa a kończąc na Wittgensteinie.
Encyklopedia filozofii pod redakcją Teda Hondericha, komplet - tomy I i II
Dwa tomy esencji filozofii w słynnej encyklopedii. Od "Abelard Pierre" do "Kwantyfikator" (tom I) i od "La Mettrie Julien Offray de" do "Żydowska filozofia" (tom II). Ponadto w tomie II miłośnik alfabetycznie uporządkowanych życiorysów i podniosłych mniemań ludzkich odnajdzie Mapy filozofii, Chronologiczną tablicę filozofii, Indeks i listę haseł i Polsko-angielski spis haseł.
Ernst Cassirer, Esej o człowieku. Wstęp do filozofii kultury
Jak w tytule. Jedno z najsłynniejszych dzieł antropologii.
Frederick C. Copleston, Historia filozofii, Tom I
W tym tomie Grecja i Rzym: początki filozofii, filozofowie przed Sokratesem (m.in. filozofowie jońscy, Pitagoras, Heraklit, Parmenides, Melissos, Zenon, Empedokles, Anaksagoras, atomiści, sofiści), Sokrates, Demokryt, Platon, Arystoteles i filozofia poarystotelesowska (m.in. epikureizm, sceptycyzm, stoicyzm, cynicy, filozofia żydowsko - hellenistyczna, Plotyn).
Frederick C. Copleston, Historia filozofii, Tom II
Podtytuł: "Od Augustyna do Szkota". Oprócz wyżej wymienionych między innymi: gnostycyzm, Pseudo-Dionizy, Boecjusz, Jan Szkot Eriugena, problem uniwersaliów, św. Anzelm z Canterbury, filozofia arabska i żydowska, św. Bonawentura, św. Tomasz z Akwinu, Roger Bacon... Niezwykły czas w dziejach Europy, który już się nie powtórzył: wybuch życia intelektualnego, wspólnota kultury, duchowość, o jakiej totalitarne wieki - XX i XXI - nawet nie mają co marzyć... Lektura obowiązkowa, zwłaszcza, jeśli słyszało się o "mrokach średniowiecza".
Frederick C. Copleston, Historia filozofii, Tom III
Tom III Od Ockhama do Suareza, czyli filozofie XIII i XIV wieku: mistycyzm spekulatywny, filozofie renesansu i odrodzenie scholastyki. Najważniejsze tematy: Ockham, ruch ockhamistyczny, Eckhart, Mikołaj z Kuzy, filozofia przyrody, ruch naukowy renesansu, Franciszek Bacon, filozofia polityczna, Machiavelli, Tomasz More, Franciszek Suarez. W książce również rozdział podsumowujący trzy pierwsze tomy: od filozofii greckiej do narodzin nauki.
Frederick C. Copleston, Historia filozofii, Tom IV
Podtytuł: "Od Kartezjusza do Leibniza", czyli między innymi również: Pascal, Malebranche, Spinoza.
Frederick C. Copleston, Historia filozofii, Tom IX
Tom IX. Od Maine de Birana do Sartre'a (czyli socjaliści, anarchiści, syndykaliści, pozytywiści, tomiści, filozofowie nauki, filozofowie ducha, personaliści, fenomenologowie,... ).
Frederick C. Copleston, Historia filozofii, Tom V
Od Hobbesa do Hume'a, czyli, oprócz wyżej wymienionych, jeszcze między innymi: Locke, Newton, Berkeley, Smith (trzeba przy tym nazwisku podać imię: Adam. Adam Smith), Price, Reid...
Frederick C. Copleston, Historia filozofii, Tom VII
Tom VII nosi podtytuł "Od Fichtego do Nietzschego", a w nim między innymi, oprócz wyżej wymienionych, Schelling, Schleiermacher, Hegel, Herbert, Bolzano, Schopenhauer, Feuerbach, Stirner, Marks i Engels, Kierkegaard, Cassirer, Dilthey...
Frederick C. Copleston, Historia filozofii, Tom VIII
Od Benthama do Russella, czyli: utylitaryści, empiryści, agnostycy, pozytywiści, idealiści, pragmatyści. Wiele postaci, które filozofami nie były (choć miały poglądy w zasadzie na każdy temat), ale tym, co mówiły lub pisały (z absolutnym przekonaniem o swojej racji), wpłynęły na losy świata. Zadziwiająca skłonność naszego gatunku do ulegania lunatykom. W zasadzie bardzo to proste: wystarczy tylko nazwać siebie naukowcem, a to, co się robi nauką.
Rafael Ferber, Podstawowe pojęcia filozoficzne, tomy I i II
Podstawowe pojęcia filozoficzne, czyli: filozofia, język, poznanie, prawda, byt, dobro - w tomie I. A w tomie II: człowiek, świadomość, ciało i dusza, wolność woli i... śmierć, która kończy wszystko, nie tylko ten podręcznik filozoficzny. Śmierć, a potem już tylko Sąd Boży i albo niebo, albo piekło. Ale zanim do tego dojdzie można poczytać, jak filozof referuje historię ludzkich mniemań i sporów wywołanych tymi mniemaniami, na temat spraw ostatecznych.
Ernest Gellner, Słowa i rzeczy, czyli nie pozbawiona analizy krytyka filozofii lingwistycznej
Tytuł i podtytuł mówią prawie wszystko (by dowiedzieć się zupełnie wszystkiego trzeba już przeczytać całą książkę, nie tylko tytuł i podtytuł). Przedmową opatrzył Bertrand Russell (który robił to - tzn. pisał przedmowy - niemal zawodowo).
Feng Youlan, Krótka historia filozofii chińskiej
Konfucjusz, taoizm, buddyzm, a nawet... szkoła idei platońskich (!). Wieki poszukiwań, dyskusji, sporów. Filozofia europejska i filozofia chińska: jeden świat a takie różnice w jego opisywaniu i pojmowaniu.
Irena Gogut-Subczyńska, Witold Mackiewicz, Modern Philosophical Thought in Great Britain, Part II - Vocabulary
Wydano dwa tomy: w pierwszym teksty filozofii brytyjskiej w oryginale (od Francis'a Bacon'a do Maurice'a Cornforth'a), a w drugim słownik filozoficzny. Oba tomy stanowią osobne, niezależne pozycje. Wszak słownikiem można posługiwać się również przy innych publikacjach - jego zaletą jest zebranie w jednym miejscu terminologii filozoficznej.
August Comte, Rozprawa o duchu filozofii pozytywnej
Kolejny geniusz (we własnej ocenie oczywiście), który w imię "wyzwolenia ludzkości" położył podwaliny pod cywilizacją śmierci. Tym się różni od podobnych wyzwolicieli, że - dla żartu chyba - nazwał swoją filozofię "pozytywną".
Jan Skoczyński, Jan Woleński, Historia filozofii polskiej
Myśl polska od średniowiecza po współczesność. 800 lat tradycji filozoficznej, której "wielokulturowość" i "wielonarodowość" zawstydzić może współczesnych ideologów "multikulti". Czy jednoczona (przez Niemców) Europa XX wieku osiągnie kiedyś standardy współtworzenia, jakie wspólnie wypracowali na ziemiach polskich - tworząc wspólną kulturę polską - Polacy, Litwini, Żydzi, Rosjanie, Niemcy, Ormianie, Tatarzy, ... ? Chyba każdy naród Rzeczpospolitej obdarzył ją swymi wybitnymi córkami i synami. Nawet wtedy, gdy wieczne tyranie - państwa sąsiednie - Polsce istnieć nie pozwoliły. Książka chyba powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich funkcjonariuszy europejskich: gwoli poszerzenia horyzontów wiedzy i ducha, i gwoli edukacji w pokorze. Bo gdy tej zabraknie wzrośnie jedynie pycha, a ona zawsze poprzedza upadek (a w tym też - niestety! - Rzeczpospolita może być nauczycielką).
Kierkegaard, Okruchy filozoficzne, Chwila
O wierze: o filozofii (wierzącej w samą siebie) i o religii. Egzystencjalizm a chrześcijaństwo.
Ameryka Łacińska w swojej literaturze
Pisarze, krytycy, badacze z Ameryki Łacińskiej o jej literaturze, sztuce, kulturze, historii.
Erich Auerbach, Mimesis. Rzeczywistość przedstawiona w literaturze Zachodu
Jedno z najważniejszych dzieł dwudziestowiecznej humanistyki i nauki o literaturze.
Ignacy Chrzanowski, O literaturze polskiej
Profesor Uniwersytetu Jagielońskiego, którego życiem była literatura polska. I dlatego Niemcy zamęczyli go w niemieckim obozie koncentracyjnym.
Dzieje literatur europejskich, tomy I - III, redakcja Władysław Floryan
Pięć w skórę oprawionych ciężkich tomów, prawie pół setki autorów. Obraz literatury Europy - od zarania w starożytności po dzisiaj. Wiedza uporządkowana według języków.
Descartes, Medytacje o pierwszej filozofii
W tomie, oprócz "Medytacji o pierwszej filozofii", zawarte również "Zarzuty kilku uczonych mężów dotyczące Medytacji wraz z odpowiedziami autora" oraz "Rozmowa z Burmanem".
Philosophy Through Its Past, Edited and Introduced by Ted Honderich
The central concerns of the great philosophers - from Plato to Wittgenstein - explored and interpreted by the greatest philosophers of our day. This anthology of distinguished essays forms a companion volume to "Philosophy As It Is".
Bertrand Russell, History of Western Philosophy
Najbardziej znana z najbardziej kontrowersyjnych historii filozofii napisana przez najbardziej znanego amatora filozofii, filozofia - dyletanta, swego czasu celebrytę z pierwszych stron gazet. Czyta się bardzo dobrze - nawet bez doskonałej znajomości języka angielskiego.
J. P. Sartre, Problem bytu i nicości. Egzystencjalizm jest humanizmem.
Czyli o głównych problemach i podstawowych pojęciach w filozofii Sartre'a.
Peter P. Rohde, Soren Kierkegaard
Biografia filozofa, opis i obraz czasów (duuużo ilustracji), adekwatne cytaty.
Philosophy as it is
The best introduction to philosophy is philosophy itself: Ayer, Davidson, Foot, Hampshire, Honderich, Kripke, Mackie, Nozick, Parfit, Plantiga, Putnam, Rawls, Stalnaker, Strawson, Taylor, Williams, Wollheim.
Władysław Stróżewski, Istnienie i sens
Tak wygląda filozofia klasyczna: dla szarego człowieka z ulicy strata czasu, dla dziennikarza niezrozumiała, dla polityka bezsensowna, dla zawodowych "filozofów/filozofek" z polskich "uczelni wyższych" czarna magia, jednym słowem nikomu nie jest potrzebna, a proszę - świat, choć ją lekceważy i nie dostrzega, kręci się wokół niej i tańczy tak, jak mu zagrają metafizycy, etycy, dialektycy, materialiści, empirycy, fenomenologowie, racjonaliści,... . Stróżewski - czyli tak wygląda filozofia klasyczna. Książka dedykowana Ojcu - to już wiele mówi.
Willard V. Quine, Różności. Słownik prawie filozoficzny
Alfabetyczny zbiór tematów filozoficznych lub "normalnych", ale ujętych filozoficzne. Od "Alfabet" do "Znaki".
Kierkegaard. Albo, albo. Tom II
"Albo - Albo. Fragment życia. Wydane przez Wiktora Eremitę. Część druga zawierająca papiery B, listy do A." - jak głosi pełny tytuł.
Józef Życiński, Teizm i filozofia analityczna (1,2)
Filozofia współczesna i filozofia Boga.
Mały słownik terminów i pojęć filozoficznych
Podtytuł, jaki w roku wydania (1983) dał Wydawca: "dla studiujących filozofię chrześcijańską". Było to konieczne wyjaśnienie - że słownik ma być prawdziwym słownikiem filozoficznym - bowiem w PRLu filozofią przymusowo nauczaną wszędzie i wszystkich był XIX wieczny, materialistyczny światopogląd, nazywany - przez ideologów sowieckiej partii komunistycznej - "filozofią marksistowską". Słownik zaczyna się od "A posteriori", a kończy na haśle "Żywioł" (oba pojęcia całkowicie niezrozumiałe dla "filozofów marksistowskich" - dalibyśmy tym nieukom spokój, gdyby nie fakt, że wiele z tych zakutych łbów to "orły intelektualne III rzeczypospolitej", "luminarze wolności i reform", "autorytety moralne" i w ogóle święte krowy, ostęplowane i okolczykowane tytułami profesorskimi i spasione, aż do wzdęcia, tłustymi emeryturami). Słownik zawiera również skorowidz nazwisk.
L. Kołakowski, O co nas pytają wielcy filozofowie. Seria I
Nie jest to encyklopedia, słownik, ani podręcznik do filozofii. To unikalne ujęcie najważniejszych myśli najważniejszych filozofów.
E. Gilson, Jedność doświadczenia filozoficznego
Próba odnalezienia wspólnego wątku w nieprzerwanym łańcuchu wykluczających się koncepcji filozoficznych.
Volker Zotz, Historia filozofii buddyjskiej
Największe i najlepsze opracowanie tego tematu.
Encyklopedia Szkolna, Literatura i nauka o języku
Od "abrewiacja" do "życie literackie". Niezbędna w szkole, przydatna w życiu.
Dominique Szenes, Najsłynniejsze powieści literatury światowej. Leksykon
W leksykonie opis ponad dwustu powieści. Pierwsza: Petroniusz "Satyryki". Ostatnia: Jean-Marie Gustave Le Clezio "Poszukiwacz złota". Książka tworzy serię z leksykonami: "120 odkryć, które zmieniły świat" i "Najsłynniejsze dzieła muzyki światowej".
John Losee, Wprowadzenie do filozofii nauki
Historia instytucjonalnego i zorganizowanego hierarchicznie poznawania świata, które współcześnie zwie się "nauką". Jednym słowem jak profesjonalnie błądzić w poszukiwaniu prawdy, o której większość jest przekonana, że jest (i że jest dostępna tylko im, naukowcom). Istnienie prawdy - jak się uważa - najlepiej dowodzi nieustanny spór o to, jak i co poznajmy. Autor próbuje przedstawić historię tego sporu i historię rodzącego się, wraz z nim, obrazu świata.
Etienne Gilson, Chrystianizm a filozofia
Co tu pisać - tytuł mówi wszystko. Lubimy takie tytuły.
Julian Young, Heidegger, filozofia, nazizm
Kwintesencja filozofii niemieckiej: "bełkot" (O. Bocheński) w narodowym (dokładnie: socjalistyczno-narodowym) sosie. Jakiej wartości jest filozofia wyznawcy hitleryzmu? Co dobrego może wnieść do kultury czciciel Złego? "Ten wąsik, ach, ten wąsik...".
Richard H. Popkin, Avrum Stroll. Filozofia
Podtytuł "Najpopularniejszy na świecie podręcznik filozofii dla niefilozofów". Filozof by spytał: co to znaczy "najpopularniejszy"? Najwięcej wydań czy najwięcej recenzji, czy najczęściej cytowany, czy... itd ? Czemu zawdzięcza "popularność"? Czy "najpopularniejszy" oznacza, że dobry? Czy rzecz popularna może być zła? Czy to, co popularne może być złe i do tego szkodliwe? Czy rzecz popularna może być bez sensu? Czy w ogóle jest filozofia dla "niefilozofów"? Itd., itd,... . Pytań coraz więcej. Filozofia to stawianie pytań. A odpowiedzi? Wszak każda wypowiedź o filozofii jest już filozofowaniem. Nie ma "obiektywnej" historii filozofii - są filozoficzne opowieści o filozofach i ich rozważaniach, zawsze odzwierciedlające jawne i ukryte przekonania, sądy, postawę i sympatie filozofa historię opowiadającego. Dobór nazwisk, tematów, problemów - to wszystko jest wynikiem filozoficznych upodobań. Tak już jest z filozofią: każda odpowiedź rodzi nowe pytania. "Kiedy filozof zaczyna odpowiadać na pytanie zapomina się o co był pytany".
Jan Legowicz, Zarys historii filozofii
Pierwsze wydanie "Historii filozofii", w której Jan Legowicz zawarł swoją wizję dziejów zmagań "miłośników mądrości" z tajemnicą istnienia. Swoją wizję dziejów, ale w latach, w których "Historia" była pisana i wydana, była to wizja obowiązkowa, bo marksistowska, a więc taka, która w "materializmie historycznym" i "materializmie dialektycznym" widziała metodę odpowiedzi na wszystkie pytania jakie stanęły przed ludzkością. Były owe materializmy bowiem, jako dzieło największych geniuszy ludzkości, tj. Marksa, Engelsa, Lenina (Stalina parę lat temu skreślono z tej listy, a nawet wykuto jego nazwisko z książki trzymanej pod pachą przez kamiennego robotnika - posągu strzegącego wejścia do PKiN, czyli "pekinu") absolutnym i ostatecznym zwieńczeniem myśli ludzkiej. Dzisiaj brzmi to nieprawdopodobnie, ale w tamtych latach głoszono (z całym przymusem aparatu państwowego i ze wszystkich katedr uniwersyteckich!), że jedyne, co pozostaje nauce, to "twórczo rozwijać marksizm", czyli tworzyć przypisy do dzieł "klasyków", bowiem na marksizmie kończy się rozwój myśli ludzkiej (tak jak na socjalizmie i komunizmie kończy się historia). Taki idiotyzm był uznawany za jedyną prawdę - ostateczną, absolutną i niepodważalną! Ilu "naukowców" z tamtych oszalałych lat, ilu "profesorów" z tamtych zidiociałych "uczelni" do dzisiaj uchodzi za "wybitnych intelektualistów"? Ilu wychowanych i wykształconych przez nich kretynów pleni się w "nauce polskiej"? Ilu z nich jest dzisiaj "autorytetami moralnymi"? "Historia" Legowicza byłaby ciekawostką historyczną i bibliofilską, gdyby nie jej nieobliczalny wkład w kształtowanie kolejnych pokoleń "inteligencji". Niszczący fundamenty nauki i irracjonalny marksizm wciąż żyje i wciąż mnożą się jego kadry w kolejnych odsłonach walki "o nowy, wspaniały świat" (dla "równiejszych").
Lew Szestow, Kierkegaard i filozofia egzystencjalna - Głos wołającego na pustyni
Jedno z ostatnich dzieł rosyjskiego filozofa, inicjatora - jak to sprytnie ktoś nazwał - "egzystencjalizmu chrześcijańskiego".
Andrzej Kasia. Św. Augustyn. Seria Myśli i Ludzie
Ostateczne sprawy człowieka oraz odwieczna walka dobra ze złem (które nieprzerwanie i nieustannie walczy z Państwem Bożym) w skondensowanej formie kilkudziesięciu cytatów oraz z kilkudziesięciostronicowym wprowadzeniem w filozofię myśliciela, któremu współczesny człowiek zawdzięcza więcej niż przypuszcza. Zresztą, co tu tracić czas na pisanie oczywistości. Wszak św. Augustyna zna niemal każdy - któż nie kształcił ducha swego na lekturze "Wyznań"? No któż? Wiadomo! Nie ma lepszej lektury i lepszych tematów przy grillu...
Podręczny słownik terminów literackich, Michał Głowiński, Teresa Kostkiewiczowa, Aleksandra Okopień - Sławińska, Janusz Sławiński
Wydanie dwunaste, zmienione i poprawione.
Erich Auerbach, Język literacki i jego odbiorcy w późnym antyku łacińskim i średniowieczu
Książka wydana pośmiertnie, uzupełnienie i kontynuacja "Mimesis". Rzecz znacznie wykraczająca poza ramy tytułu. Autor próbuje bowiem opisać początki cywilizacji europejskiej oraz przyczyny jej końca. Cywilizacji, która umiera na naszych oczach. Że Europa popełnia samobójstwo widzieli to już mądrzy ludzie kilkadziesiąt lat temu. I jak zwykle za "szaleństwo królów" zapłacą codziennym cierpieniem zwykli ludzie. Od tysiącleci, jedyne co im pozostaje, by bronić się przed samowolą tyrańskiej władzy, to modlitwy albo chwycenie za broń. A jeśli w XXI wieku "nowoczesne świeckie państwo" zakazało modlitwy? Jaki zatem mają wybór? I jaką zatem przyszłość gotuje sobie i innym dążąca do samounicestwienia Europy samozwańcza brukselska biurokracja urzędnicza oraz współpracujące z nią rządy, otumanione drukowanym bez opamiętania papierowym "bogactwem" i zaślepione własną propagandą? Papież Franciszek powiedział: wojna się już zaczęła... . Jak Rzym Starożytny, zatroskany jedynie pielęgnacją rokoszy i uciechy, oparł swoją potęgę na barbarzyńcach w wojsku i pracy, czym sam przyczynił się do swej katastrofy, tak syta i rozleniwiona współczesna Europa sama się oszukuje, że barbarzyńcy utrzymają jej bezmyślną potęgę. Że ciężko pracując, silni swoją wiarą, nie będą chcieli w pewnej chwili sięgnąć po bogactwo, które na ich wysiłku jest oparte. Już jest pomysł, by w armii niemieckiej służyli... muzułmanie. Wolno im będzie, rzecz jasna, swobodnie religię praktykować, czego nie wolno Chrześcijanom. Wszak państwo nowoczesne, to państwo świeckie! Mają oczy, a nie widzą?
Czesław Miłosz, Historia literatury polskiej
Napisana oryginalnie po angielsku i adresowana do amerykańskich studentów osobista historia literatury polskiej, ale tylko do II wojny światowej.
Maria Cytowska, Hanna Szelest, Literatura grecka i rzymska w zarysie
Pomyślana jako podręcznik studencki "Literatura grecka i rzymska w zarysie" może być również doskonałym kompendium wiedzy o literaturze i kulturze starożytnej dla wszystkich, którzy uznają wartość wykształcenia klasycznego.
Juliusz Kleiner, Zarys dziejów literatury polskiej, tomy I i II
Juliusz Kleiner, Zarys dziejów literatury polskiej od początków piśmiennictwa do roku 1918. Dzieło osobiste, pięknie i z sercem napisane przed wojną, a po wojnie wznowione w latach 1958 (tom I) i 1960 (tom II), czyli powojennie nieco "uzupełnione". PRL-owskie wydanie "wzbogacono" bowiem wstawkami ideologicznymi, sowiecko-marksitowskimi w formie i bełkotliwymi w treści, ale chwała Bogu, nie przytłoczyły one ducha oryginału.
Marian Szyrocki, Historia literatury niemieckiej
"Historia literatury niemieckiej" napisana i wydana w PRL-u, w czasach, kiedy istniały "dwa państwa niemieckie", NRD i NRF (tak nazywano RFN w PRL do roku 1970 - ufff.... PRL, NRF, RFN, NRD... litości!). Ale do rzeczy: oto ćwiczenie z zakresu gimnastyki intelektualnej powszechnie wówczas uprawianej i praktykowanej: jak połączyć marksizm-leninizm z wymogami pracy historycznej i krytyczno-literackiej, uwzględniając zarazem "realia polityczne", czyli, pewnik ideologiczny, że prawdziwymi Niemcami są "enerdowcy" i przy tych wszystkich "warunkach brzegowych" sprawić, by praca miała jednak charakter naukowy w miarę możności, a ideologiczno-polityczny tylko w zakresie koniecznym... Nauka w służbie socjalizmu... A zresztą, cóż dziwnego - "nauki społeczne" zawsze są w służbie. Wtedy był socjalizm ustrojowy, dzisiaj socjalizm grantowy, "genderowy", "europejski". "Damy radę - nie ma strachu w naszym fachu!"
Jan Parandowski, Alchemia słowa
Zakochany opowiada o swojej miłości: o literaturze klasycznej. Jest to wspomnienie urzekająco barwne, przepysznie bogate i pełne czułości, bo jest to wspomnienie pośmiertne. Tak, literatura piękna, po długiej i bolesnej chorobie, umarła... . Parandowski towarzyszył jej do ostatnich chwil.
Frederick C. Copleston, Filozofie i kultury
Frederick C. Copleston porównuje filozofie i kultury: indyjską, chińską i europejską. Bardzo ciekawe.
Emile Brehier, Problemy filozoficzne XX wieku
"Problemy filozoficzne XX wieku" to mylący tytuł: książka miała swoje pierwsze, francuskie wydanie w 1951 roku, a zatem druga połowa szalonego wieku w ogóle nie jest w niej ujęta. Tym niemniej jest to niezwykle skondensowany wykład i każdy, kto chce poświęcić wieczór (książka ma niespełna sto stron) na przyjrzenie się, o co spierali się filozofowie w czasach zdominowanych przez dwie wielkie wojny będzie usatysfakcjonowany lekturą. A zresztą filozofowie od starożytności spierają się o to samo, więc ramy czasowe każdej syntezy ich poglądów zdają się mieć drugorzędne znaczenie.
Władysław Stróżewski, Ontologia
Pozycja obowiązkowa w bibliotece każdego miłośnika filozofii. Swoją drogą to zabawne: "miłośnik filozofii", czyli metamiłośnictwo ("miłośnik umiłowania mądrości"). Tak, czy inaczej dzieło syntetyczne i po mistrzowsku porządkujące.
J. Maritain, Nauka i mądrość
Powrót do filozofii klasycznej i jej niezmiennych wartości i zasad.
Jacek Salij OP, Gwiazdy, ludzie i zwierzęta
Dobro (i zło), Bóg (lub jego odrzucenie) i kultura europejska. Pochodzenie człowieka w świetle nauki i wiary, godność człowieka i godność materii, miejsce zwierząt w porządku stworzenia.
Bernhard Haring, Moralność jest dla ludzi
Tytuł jest wspaniały: "Moralność jest dla ludzi". A dla kogo była? Dla sosen szumiących na gór szczycie? Dla "pieseczków i koteczków"? Dla "lwa ryczącego i patrzącego kogo pożreć"? Książka jest owocem "posoborowej odnowy", czyli - jak głosi podtytuł - zawarta jest w książce "etyka chrześcijańskiego personalizmu". Egzystencjalizm, personalizm i na okrasę "chrześcijaństwo". Tak rodziła się w Kościele "nowa tradycja": "stara etyka" była zła, bo "była oparta na sztywnych zasadach formalizmu i legalizmu". No to wreszcie będzie nowa, nowoczesna, i będzie dobra, bo nie będzie "oparta na sztywnych zasadach", tylko "będzie zgodna ze współczesną koncepcją człowieka jako osoby obdarzonej wolnością i godnością" (cytat sugeruje, że Bóg - dając przykazania - nie dostrzegał "wolności i godności człowieka", ale mniejsza z tym, na szczęście są na świecie nowocześni, światli filozofowie). A nie można by tak od razu: raz a dobrze, czyli w ogóle bez zasad, nawet "niesztywnych"? Po co "Nie będziesz miał...", itd. i po co "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię", i po co "bądź miłościw mnie grzesznemu". Nowoczesnemu, wolnemu człowiekowi, niech wystarczy jedna zasada, jedno przykazanie: "róbta co chceta!". I wolność rządzi, kurde!
P. Hadot, Filozofia jako ćwiczenia duchowe
Zbiór tekstów Hadota zorientowanych wokół filozofii, pojmowanej jako ćwiczenie duchowe.
Tadeusz Czeżowski, Główne zasady nauk filozoficznych
Podręcznik - "rozszerzona propedeutyka filozofii" - polskiego filozofa, logika i etyka, który po upadku II Rzeczypospolitej i po przeżyciu okupacji litewskiej, niemieckiej i sowieckiej próbował w czasach stalinowskiego terroru zachować resztki wiedzy fundamentalnej. W 1952 roku powstała Polska Rzeczpospolita Ludowa, w 1953 Stalina diabli wzięli (dosłownie), a w 1959 ukazało się trzecie wydanie "Głównych zasad...". Mieszanina rzeczy nie do pogodzenia: tradycyjnych nauk filozoficznych z politycznymi wymogami narzucanymi przez marksistowską "filozofię", czyli ideologię sowieckiego terroru. Smutne świadectwo historii tragicznej - rozpaczliwej obrony przed nieuniknionym: przed mordem na kulturze polskiej. A agonia trwa...
Józef Tischner. Historia filozofii po góralsku. Książka i 4 kasety magnetofonowe
Gawędy z założenia krotochwilne, snute ku zadowoleniu miłośników Tischnera oraz miłośników folkloru góralskiego, ale - mimo tytułu - bynajmniej nie dla przekazania wiedzy z historii filozofii, która jest jedynie pretekstem do fantazji wygłaszanych gwarą, li tylko dla igraszki folklorystyczno-intelektualnej. Wydawnictwo "multimedialne": książce towarzyszą cztery kasety z tekstem czytanym przez autora i przez Stanisławę Trebunię-Staszel oraz z regionalnym akompaniamentem muzycznym.
Ryszard Matuszewski, Literatura polska 1939-1991
Ryszard Matuszewski ogłosił, że jego zamiarem było skorzystanie z okazji i napisanie dziejów literatury polskiej bez ingerencji cenzury. Oczywiście bez cenzury instytucjonalnej, bo cenzura znacznie potężniejsza, czyli cenzura środowiskowa i autocenzura, wzmocniona przez cenzurę towarzyską - jak widać po owocach - robi swoje. Można było w 1990 roku spokojnie likwidować Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk. Kilkadziesiąt lat ideologicznej, "powojennej" tresury odniosło skutek. Wytresowano. Bo jaką wartość ma książka o polskiej literaturze, która pomija literaturę pisaną poza granicami, jakie od 1952 roku określały PRL? Jak można pominąć w książce o "literaturze polskiej po 1939 roku" Hemara, Ossendowskiego, Łobodowskiego, Pawlikowskiego, Bobkowskiego, Rembeka, Czarnyszewicza, Józef Mackiewicza, Szpotańskiego,... ? Jest za to plejada literackich i intelektualnych miernot, korowód konfidentów służby bezpieczeństwa, moralnych degeneratów, zwyrodnialców i zboczeńców. Jaką wartość ma taka książka? Jaką wartość ma książka, która prezentuje niby "wolną od cenzury", ale jednak przecież całkowicie PRL-owską, wizję historii, tzn. taką, która pisana była przez stalinowskie i przez PRL-owskie "elity", a teraz konserwowana jest i powielana przez ich potomków i spadkobierców (faktycznych i duchowych)? Tytuł jest fałszywy: nie jest to "literatura polska", ale "literatura PRL-owska". A to zasadnicza różnica. Gdyby nie sowiecka okupacja polska kultura wyglądałaby zgoła inaczej, a komunistyczni "pisarze", którzy - zdaniem autora - tworzyli literaturę, z oczywistych powodów znani by byli tylko garstce partyjnych funkcjonariuszy. Autor pisze, że chciał napisać "książkę dla młodych ludzi, którzy lubią literaturę i pragną dowiedzieć się o niej czegoś więcej, niż to, co wynika ze szkolnego programu". Nie napisał. Powszechnie uważa się, że młodzi ludzie teraz nie czytają książek, tylko gapią się w smartfony. Biorąc pod uwagę to, co mieliby czytać, nie ma nad czym lamentować.
Jerzy Stempowski, Chimera jako zwierzę pociągowe, Klimat życia i klimat literatury
Zbiór tekstów jednego z najbardziej celebrowanych eseistów, masona dziedzicznego. W tomie I rozważania z lat 1929-1941. Wydawca na okładce określa je mianem "pism przedwojennych". W tomie II rozprawy z lat 1948-1968. Dla wydawcy są to "rzeczy powojenne". Już chociażby z tego powodu, że dla wydawcy wojna toczyła się w latach 1942 -1947 (wyjaśnienie dla socjologów: wojna światowa, o której tu mowa, nazywana jest "drugą" i toczyła się latach 1939-1945) publikacja zwraca uwagę niekonwencjonalnym stosunkiem do rzeczywistości. W środku jest równie "nonkonformistycznie". Oto wyjaśnienie dlaczego "Sienkiewicz wielkim pisarzem NIE był": bo przedstawiał świat oczami bohaterów z XVII wieku i w ich kategoriach świat ów postrzegał, pojmował oraz ich językiem opisywał. Rzeczywiście, czy może być coś bardziej dyskwalifikującego pisarza piszącego w XIX wieku, w niewoli, powieść historyczną o fikcyjnej fabule, niż to, że nie dostosował swojej twórczości do ideologii XX wiecznego socjalizmu? No, drżyjcie narody, jakie zaściankowe zacofanie. "Krytyk i eunuch z jednej są parafii / Obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi (Tadeusz Boy-Żeleński).
Jan Parandowski, Alchemia słowa
Nowe, ostatnie wydanie ("dziewiąte, uzupełnione"), kiedyś bardzo znanej książki. Czy określenie "ostanie" można zatem rozumieć również i w tym znaczeniu, że następnych wydań nie będzie? Wszak książka pochodzi z czasów "kultury słowa", a więc z epoki, z kultury, która posługiwała się słowem i która dbała o kulturę słowa, o jego czystość. Czas obecny natomiast, to czas "braku kultury słowa": słowo nie tylko, że zastąpione zostało obrazem, to ponadto kulturalne słowo zastąpione zostało wulgaryzmem, "plugawą mową". Gdyby dzisiaj powstawała taka książka nie byłaby zatytułowana "Alchemia słowa", tylko "Agonia słowa", a może nawet "Gnicie słowa"?
Bolesław Andrzejewski, Mariusz Moryń, Andrzej Przyłębski. Mały Leksykon Filozofów
Skondensowane poglądy pół setki filozofów (w tym trzech polskich: T. Kotarbiński, K. Wojtyła, F. Znaniecki), którzy kształtowali kulturę i światopoglądy.
Gnoza, Literatura na świecie
Numer 12 z serii Literatura na świecie, w całości poświęcony gnozie.
Herezje, Sekty, Schizmy, Literatura na świecie
Czyli zbiór tekstów skoncentrowanych właśnie wokół herezji, ich źródeł, sekt i schizm.
Literatura Polska Przewodnik Encyklopedyczny, tomy I i II oraz Uzupełnienia
Od "A...B...C... nowela E. Orzeszkowej..." do "Żywow Mark Siemionowicz". Na zakończenie Indeks Osób. Uzupełnienia zawierają informacje, które należało dodać po 1980 roku (w tym daty zgonów, itd.), choć tomy główne wydano w... 1984 roku! Całe zamieszanie stąd, że encyklopedię oddano do składania w styczniu 1980 roku, po czym "przeleżała się" w drukarni, aż wreszcie ostatecznie do druku podpisano w 1983 roku. Idealne wydawnictwo na czasy, kiedy nie będzie prądu i nie będzie można ściągnąć niczego z internetu. To prądu ma nie być? Może i będzie, ale kogo będzie stać na taki luksus!
Tore Zetterholm, Ilustrowany Przewodnik Literatura Świata
Idealny zbiór wiadomości dla salonowych omnibusów. Człowiek światowy, obywatel jeśli nie świata, to przynajmniej Europy, znajdzie w tej książce przede wszystkim moc ilustracji (wiadomo: zobaczyć, to nawet więcej niż wiedzieć) oraz wystarczającą dawkę opinii i ocen (zgrabnie zmieszanych z informacjami), by mógł błyszczeć w towarzystwie jako człowiek oczytany. Oczywiście, taki "człowiek kulturalny" nie musi czytać oryginałów (zresztą prawdę powiedziawszy dużo literackiej twórczości to tylko słoma i strata czasu), wystarczy, że przejrzy (w dosłownym sensie) niniejszy "Przewodnik", a może śmiało prezentować się salonowemu towarzystwu "wyciętemu z gazet" i "ulepionemu z telewizji" jako znawca literatury światowej, a nawet rodzimej (rzecz jasna z odpowiednim dystansem do polskiej zaściankowości). Ogólna zasada jest prosta: pisarze "nowocześni", "postępowi", "odważni", itp. są przedstawiani w samych superlatywach, natomiast pisarze, którzy traktują pisarstwo jako sztukę, więc starają się, by ich twórczość służyła pięknu, prawdzie i dobru są przedstawiani zawsze z uwagami krytycznymi. Można odnieść wrażenie, że nic tak nie dyskwalifikuje pisarza, jak "konserwatyzm", czyli właśnie zdrowe odróżnianie piękna, dobra i prawdy od głupoty, obrzydliwości, fałszu, brzydoty i dewiacji. Kwintesencja "salonowego wychowania" (Wiech): można prawie nic nie wiedzieć - wystarczy znać "postępowe" oceny. I temu służy ta książka: wbiciu do światowych głów "postępowych" ocen. "Tak hartuje się stal", czyli młotkowanie w imię postępu.
Literatura Powszechna według Jana Tomkowskiego
Jeszcze jedno połączenie obrazków z telegraficznymi informacjami. Ale taka ilustrowana lakoniczność wystarczy w zupełności do zdania każdego testu (nawet egzaminu magisterskiego) i do rozwiązania każdej krzyżówki.
Kierkegaard. Albo, albo. Tom I i II
Kwintesencja egzystencji: albo - albo. Nawet w takich drobiazgach: bo albo kupić te książki, albo ich nie kupić. Jak kupić, to albo przeczytać, albo nie przeczytać. A jak już przeczytać, to... . Krok po kroku coraz poważniejsze: albo - albo. I coraz dalsze od złudzeń syntezy rzekomo jednoczącej przeciwieństwa.
Bryan Magee, Historia filozofii
Zgroza! Nędzy intelektualnej, duchowej i moralnej tej "historii filozofii" nie jest w stanie pokryć jej bogata, ba! - pyszna (dobre słowo, tak: pyszna) szata graficzna. Jak lampucera, która umalowawszy się z przesadą, ustroiwszy w krzykliwe suknie i w tandetne klejnoty, po serii zabiegów chirurgicznych mniema, że zada szyku młodym, zdrowym i powabnym konkurentkom, tak i ta książka, mieniąc się kolorami, odpycha żenującą infantylną kokieterią intelektualną. Byle się tylko przypodobać wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy wykształcenie zakończyli (z trudem) na poziomie podstawowym, a wiedzę o świecie czerpią z gazet codziennych i magazynów (bardzo) ilustrowanych. I przekonać ich, że skoro rozumieją tę książkę, to stali się mędrcami. Książka roi się od błędów historycznych, faktograficznych i od komunałów, w większości całkowicie nieprawdziwych. Autor, przedstawiony na okładce jako "niezrównany popularyzator filozofii" jest albo sztuczną inteligencją, albo wiedzę o filozofii czerpał z broszur wydawanych dla partyjnych słuchaczy skróconego kursu filozofii w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KCPZPR (przypuszczenie, że autor jest socjologiem nawet nam wydało się zbyt szydercze). Prostowanie wszystkich błędów pomieszczonych w książce jest zadaniem chyba niewykonalnym i zajęłoby kilka tomów. Bo jak można krótko naprostować informację, że Kościół zwalczał Kopernika, czego przykładem jest krytyka Kopernika przez... Jana Kalwina! Ogólnie książka prezentuje licealne przekonanie, że skoro coś powiedziała osoba uznana za filozofa, to jest to mądre i prawdziwe. Tymczasem ta sama myśl wygłoszona przez szarego człowieka byłaby oceniona jako głupstwo lub jako fałsz. Filozofowie są mądrzy i dobrzy z definicji, a więc każdy psychopata, socjopata, megaloman i dewiant kiedy obejmie katedrę filozofii przestaje tym samym być kwalifikowany do leczenia na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego, a staje się "nauczycielem ludzkości". I tak mamy pochód przez dzieje pomyleńców, którym ludzkość zawdzięcza: rzezie i koszmar wojen religijnych i "Europę stosów" (filozofowie reformacji i odrodzenia), hekatombę rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich (oświeceniowi "myśliciele"), pruski i niemiecki nacjonalizm, który sprowadził na Europę dwie duże wojny i kilka mniejszych (niemiecka filozofia XIX i XX wieku), niezliczone miliony ofiar socjalizmu i komunizmu oraz rzeź niewiniątek (filozofowie "wyzwolenia człowieka" - socjaliści, komuniści, eugenicy)... . Doprawdy, ludzkość powinna być wdzięczna tylu filozofom (na okładce większość filozofów to właśnie owi "dobroczyńcy ludzkości"). Autor do tego stopnia nie jest zdolny do oceny faktów i do sensownych analiz, że pisząc np. o marksistach zauważa, że "niektórzy dysydenci [w ZSRR] trafiali do więzienia, inni zostawali [?!- brawo tłumacz!] straceni" (s.169) co jest podpisem pod zdjęciem z budowy... Kanału Biełomorskiego! Pogratulować wiedzy ogólnej i zdolności lingwistycznych: "niektórzy dysydenci"... . Wprost brak słów. Jak we wstępie: zgroza!
Carl Gustaw Jung, Rebis czyli kamień filozofów
Wybór prac złożony z dwóch części: "filozoficznej" i "alchemicznej".
Filozofia współczesna, tom I i II
Książkę wydano w PRL-u, więc musiała służyć "socjalistycznej nauce". Filozofowie - wg żydowskiego filozofa Marksa - powinni zmieniać świat, a nie tylko o nim myśleć. Niektórzy wzięli to sobie tak bardzo do serca, że jeszcze trochę, a ze świata nie będzie co zbierać. Oczywiście nie "od zaraz ten ambaras": filozofowie zebrani w antologii pokazują jak współcześnie przebiega ten proces. Najpierw zdemolowano Rosję (czerwony socjalizm: Lenin, Deborin), potem zabrano się za Europę (brunatny socjalizm: Heidegger oraz czerwony i zielony socjalizm: Gramsci, Lukas), a wreszcie poderżnięto korzenie kultury (Sartre, Jaspers) i religii (Mounier, Teilhard de Chardin). Teraz, kiedy na tak wykarczowanym ugorze budowa globalnego obozu koncentracyjnego zdaje się spełniać totalne marzenia wszystkich socjalistycznych ideologów, a prochy setek milionów ofiar dwudziestowiecznych filozofów wołają o pomstę do nieba, ludzkość zdobywa najboleśniejszy dowód na panowanie myśli nad materią. Oto świadomość kształtuje byt (że to nie po marksistowsku? a co to ma za znaczenie, ważne, że Marks zawsze ma rację, nawet, kiedy nie ma racji - jądro dialektyki). Oto potęga szalonych myśli. Totalna katastrofa i bezkarność jej konstruktorów oraz wykonawców. Kiedy szary człowiek z ulicy popadnie w obłęd i będzie brał swoje majaki za rzeczywistość skończy w domu obłąkanych. Kiedy to samo przytrafi się "filozofowi" skończy na pomniku. Wśród ruin cywilizacji do końca będą błyszczeć spiżowe posągi "myślicieli" w pysznych pozach, a wierni do końca będą oddawać im hołdy i czcić ich pamięć. Bo "wielkimi filozofami byli".
ks. Józef Tischner, Nieszczęsny dar wolności
Ksiądz celebryta, salonowy lew gazetowego chrześcijaństwa w klasycznych, napuszonych dywagacjach. Ekumeniczna nowomowa pełna troski o "wolność" i o "przyszłość", w której głównym zagrożeniem dla postępu będzie oczywiście... wiara katolicka. Przestrzeganie przykazań - tych dziesięciu i tych kościelnych - oto, zdaniem autora, fundamentalizm zagrażający budowniczym raju na ziemi. Zamiast "średniowiecznych zabobonów", czyli modlitwy, postu, jałmużny i pełnego pokory pełnienia obowiązków stanu gazetowy katecheta zaleca "nową ewangelizację", czyli egzegezy artykułów z "gazety Adasia", kult Maxa Schelera, katechezy z fenomenologii, nabożeństwa do marksistowskiej szkoły frankfurckiej, itp. Cóż, jak na księdza całkiem nieźle... .„Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi”(Mt 5, 13-16).
L. Kołakowski, O co nas pytają wielcy filozofowie. Seria II
Druga odsłona serii, w której Leszek Kołakowski wyławia najbardziej porywające myśli wielkich filozofów.
Leszek Kołakowski, Szkice o filozofii katolickiej
Marksistowska "nauka", marksistowska filozofia i socjalistyczna ideologia socjalistycznej, postępowej uczelni w kondensacie. Rozprawy pisał Kołakowski w latach pięćdziesiątych i są przerażającym świadectwem do jakiego stopnia można gwałcić wolność, ogłaszając jednocześnie wyznawaną ideologię za jedyną obrończynię wolności - do jakiego stopnia późniejsze bożyszcze filozoficzne polskiej inteligencji było zaangażowane w podniecaniu nienawiści do wierzących w co innego niż oczarowany stalinizmem uniwersytecki karierowicz. Książka jest paraliżująca poziomem pogardy i nienawiści, dla których uzasadnienia Kołakowski nie cofa się przed najpodlejszymi pomówieniami i przed najbardziej nieuczciwymi "chwytami" polemicznymi. Oto "socjalistyczne nauki społeczne" w działaniu. Ciekawe, czy Kołakowski miał świadomość ile jego podłe teksty sprowadziły prawdziwego, ludzkiego cierpienia? Czy miał świadomość ilu sadystów uzasadniało swoje okrucieństwo i zbrodnie ideologicznymi potworami powołanymi do życia przez "profesora"? Książka wstrętna, podła, a do tego popychająca do zła czystego, bo czynionego z czystej, niepohamowanej nienawiści. A czymże na Boga jest marksistowski socjalizm, jak nie uzasadnieniem zbrodniczej nienawiści? "Mein Kampf" powojennej PRL-owskiej "filozofii". Ostrzeżenie, dla wszystkich, którzy traktują marksizm jako "normalną" filozofię. Kołakowski popełnił nie tylko zdradę intelektualną, ale swoim pisaniem uczynił rzecz znacznie gorszą: oto dawał intelektualne uzasadnienie i usprawiedliwienie sowieckiemu okupantowi w jego eksterminacji ocalałej inteligencji polskiej.
Simon Blackburn, Oksfordzki słownik filozoficzny
Od "Abbagnano Nicola" do "Życzliwość". Wszystko poprzedza "Przedmowa" i "Wstęp", a kończy "Dodatek: symbole logiczne".
Willard V. Quine, Granice wiedzy i inne eseje filozoficzne
Te inne eseje to: Zakres i język nauki, O prostych teoriach skomplikowanego świata, Natura wiedzy przyrodniczej, Przedmioty postulowane a rzeczywistość, O mnożeniu bytów, O bytach mentalnych, Prawda konieczna, Epistemologia znaturalizowana, Sprawy faktów, Miejsce pragmatystów w empiryzmie, O naturze wartości moralnych, List do Roberta Ostermanna, dotyczący odpowiedzialności filozofa. W tym ostatnim znajdziemy bardzo sympatyczną definicję filozofii. Otóż "filozofia to jeden z wielu terminów-etykietek, którymi posługują się administratorzy uniwersytetów i bibliotekarze stojąc wobec zadania pogrupowania pod możliwie niewieloma nagłówkami tysięcy spraw i problemów naukowych."
Arno Anzenbacher, Wprowadzenie do filozofii
Wprowadzenie do filozofii, ale jakiej? Autor jest modernistą i jego podręcznik jest erudycyjnym uzasadnieniem tych wszystkich ideologii, które dążą do zniszczenia Kościoła Katolickiego. Oczywiście w imię "dostosowania nauczania Kościoła do wymogów współczesności". Pozostaje pytanie: dlaczego wszyscy "reformatorzy" Kościoła Katolickiego nie skorzystają z drogi najprostszej, czyli dlaczego nie przystąpią do jakiegoś wyznania protestanckiego? Tyle maja ich do wyboru i wszystkie są wprost idealnie dostosowane do "oczekiwań współczesnego człowieka". Katolicy wierzą, że Królestwo Jezusa Chrystusa nie jest z tego świata. Katolicy - zgodnie z tym, czego nauczał Zbawiciel - mają zmieniać swe życie, dostosowując je nakazów Bożych. Reformatorzy wprost przeciwnie: twierdzą, że zadaniem człowieka jest dostosować przykazania Boże do ludzkich zachcianek. Czy "wąż starodawny" mógłby chcieć czegoś innego? Jeśli zatem ktoś już nie może wytrzymać w Kościele Katolickim to dlaczego po prostu nie pójdzie za "panem tego świata"? Przecież to jedyna szansa na "modernistyczną reformę" - wszak sam Zbawiciel powiedział, że bramy piekielne nie przemogą jego Kościoła. Reformatorzy twierdzą, że prowadzi ich duch. Ale jaki duch? Doprawdy, nie wiadomo? Gdyby tylko - oprócz filozoficznych fantazji - od czasu do czasu czytali Ewangelie, nie mieliby tylu rozterek i zgryzot. Tam jest odpowiedź: "A obróciwszy się, zfukał je, mówiąc: Nie wiecie, czyjego ducha jesteście." (ks. Jakub Wujek)
194,41 zł