Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Aleksander Bruckner, Słownik etymologiczny języka polskiego. Przedruk z pierwszego wydania nakładem Krakowskiej Spółki Wydawniczej, Kraków 1927.
Wiedza Powszechna, Warszawa 2000. Stron 808. Okładka twarda, płótno, litery złocone i tłoczone. Stan niemal idealny - gdyby nie minimalne "zadraśnięcie" (widoczne oczywiście na zdjęciu) przedniej okładki napisalibyśmy, że książka jak nowa.
Dzieło wybitne. "Arcydzieło, rewelacja i sensacja, nowość absolutna" jak wykrzykiwał na targu pewien mistrz amatorskiego marketingu (co prawda nie chodziło o dzieło prof. Borysia, ale przecież metody reklamy są te same, czy rzeczą oferowaną jest słownik czy też pietruszka albo o maść rozgrzewająca obolałe członki). Tak czy inaczej - do rzeczy: w oferowanym Słowniku znajdziemy wciągające i niesamowite historie oraz losy, wyrazów od "a" do "żyzny". Czyta się jak dobrą powieść sensacyjną. A przy okazji ile wiedzy!
O nowomowie. Kiedyś sądzono, że jest ona związana z totalitaryzmem. Okazuje się jednak, że jest to język bezmyślenia w ogóle, "bezsensownego bełkotu" (jak by powiedział Ojciec Bocheński). I jak wspaniale się rozwija!
Terminologia związana z dydaktyką języków obcych. Zestaw haseł obejmuje najistotniejsze zjawiska z zakresu glottodydaktyki i pokrewnych dziedzin. Rzecz niezbędna dla zajmujących się profesjonalnie językami obcymi (w tym studentów).
Skoro mamy w Antykwariacie Sapira musimy mieć i Whorfa. W zasadzie powinniśmy ich sprzedawać w pakiecie: oddzieleni to jakby rozłączyć w celach handlowych Piękną i Bestię, Flipa i Flapa, Rymskiego i Korsakowa...
Lektura obowiązkowa dla zajmujących się językiem jako przedmiotem badań i refleksji. Język, niby pospolite i codzienne narzędzie, w istocie fascynująca i wyjątkowa rzeczywistość - umiejętność, cecha, właściwość, człowieka. Może dlatego, że na początku było Słowo? Człowiek w języku opisuje świat, wyraża siebie, organizuje działanie i - to najbardziej zaskakujące: w języku mówi o języku, by mówić o mówieniu o języku, by powiedzieć o mówieniu o mówieniu o języku, itd, i - jakby mało było zamieszania z tymi wszystkimi "piętrami" - tworzy jeszcze języki sztuczne, by jeszcze bardziej skomplikować mówienie o mówieniu o mówieniu... Ale, zaraz: co znaczy "człowiek"? A "język"? A "mówienie"? A...
Myśl polska od średniowiecza po współczesność. 800 lat tradycji filozoficznej, której "wielokulturowość" i "wielonarodowość" zawstydzić może współczesnych ideologów "multikulti". Czy jednoczona (przez Niemców) Europa XX wieku osiągnie kiedyś standardy współtworzenia, jakie wspólnie wypracowali na ziemiach polskich - tworząc wspólną kulturę polską - Polacy, Litwini, Żydzi, Rosjanie, Niemcy, Ormianie, Tatarzy, ... ? Chyba każdy naród Rzeczpospolitej obdarzył ją swymi wybitnymi córkami i synami. Nawet wtedy, gdy wieczne tyranie - państwa sąsiednie - Polsce istnieć nie pozwoliły. Książka chyba powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich funkcjonariuszy europejskich: gwoli poszerzenia horyzontów wiedzy i ducha, i gwoli edukacji w pokorze. Bo gdy tej zabraknie wzrośnie jedynie pycha, a ona zawsze poprzedza upadek (a w tym też - niestety! - Rzeczpospolita może być nauczycielką).
Juliusz Kleiner, Zarys dziejów literatury polskiej od początków piśmiennictwa do roku 1918. Dzieło osobiste, pięknie i z sercem napisane przed wojną, a po wojnie wznowione w latach 1958 (tom I) i 1960 (tom II), czyli powojennie nieco "uzupełnione". PRL-owskie wydanie "wzbogacono" bowiem wstawkami ideologicznymi, sowiecko-marksitowskimi w formie i bełkotliwymi w treści, ale chwała Bogu, nie przytłoczyły one ducha oryginału.
Przedruk techniką fotooffsetową wydania z 1907 roku. "Matka przyroda obdarzyła (...) hojnie nasz kraj, dała nam wszystkiego po trosze, aby nie miał powodu zazdrościć sąsiadom. (...) Widoki naszego kraju nie nużą oka jednostajnością (...) i mogą zadowolić wszystkie gusta. Turysta i miłośnik starożytności, znajdzie tu piękne zwaliska, nieme świadki wielkości minionej, poeta szemrzące strumyki i urocze, zgrabne Krakowianki, przyrodnik bogactwa kopalniane, przyjaciel cierpiącej ludzkości źródła uzdrawiające (...)." (Wydawca "Do Czytelników"). Już dla samego tego opisu warto obdarzyć domową bibliotekę niniejszym albumem. I cóż za nietuzinkowa zachęta do poezji! Okazuje się, że nie tylko mówimy prozą, ale jesteśmy też, z przyrodzenia, poetami!
Jeszcze jeden gawędziarski "opis obyczajów", a w zasadzie antologia opisów innych. Antologia solidna, bogata i złożona z wielu, bardzo różnorodnych elementów, ale przecież pochodząca z samego środka PRL-u, a więc dopasowana do oficjalnej, ideologicznej i propagandowej wizji historii Polski i - co najbardziej bolesne - do jej powojennych granic. Gdyby książka była jedynym źródłem informacji o Rzeczypospolitej, o jej życiu, kulturze i obyczajach, stworzyłaby obraz fałszywy. Ale kiedy czytelnik pamięta o prawdziwej naturze książki, a więc o wszystkich rygorach i ograniczeniach, które obowiązywały, gdy powstawała i była wydana oraz kiedy czytelnik zawiesi na czas jej lektury oczekiwania towarzyszące dziełom tego rodzaju, wydawanym bez spętania cenzuralnymi restrykcjami, znajdzie w książce wiele przyjemnych momentów.
Od "A...B...C... nowela E. Orzeszkowej..." do "Żywow Mark Siemionowicz". Na zakończenie Indeks Osób. Uzupełnienia zawierają informacje, które należało dodać po 1980 roku (w tym daty zgonów, itd.), choć tomy główne wydano w... 1984 roku! Całe zamieszanie stąd, że encyklopedię oddano do składania w styczniu 1980 roku, po czym "przeleżała się" w drukarni, aż wreszcie ostatecznie do druku podpisano w 1983 roku. Idealne wydawnictwo na czasy, kiedy nie będzie prądu i nie będzie można ściągnąć niczego z internetu. To prądu ma nie być? Może i będzie, ale kogo będzie stać na taki luksus!
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają nam dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możesz zaakceptować wykorzystanie przez nas wszystkich tych plików i przejść do sklepu lub dostosować użycie plików do swoich preferencji, wybierając opcję "Dostosuj zgody".
W tym miejscu możesz określić swoje preferencje w zakresie wykorzystywania przez nas plików cookies.
Te pliki są niezbędne do działania naszej strony internetowej, dlatego też nie możesz ich wyłączyć.
Te pliki umożliwiają Ci korzystanie z pozostałych funkcji strony internetowej (innych niż niezbędne do jej działania). Ich włączenie da Ci dostęp do pełnej funkcjonalności strony.
Te pliki pozwalają nam na dokonanie analiz dotyczących naszego sklepu internetowego, co może przyczynić się do jego lepszego funkcjonowania i dostosowania do potrzeb Użytkowników.
Te pliki wykorzystywane są przez dostawcę oprogramowania, w ramach którego działa nasz sklep. Nie są one łączone z innymi danymi wprowadzanymi przez Ciebie w sklepie. Celem zbierania tych plików jest dokonywanie analiz, które przyczynią się do rozwoju oprogramowania. Więcej na ten temat przeczytasz w Polityce plików cookies Shoper.
Dzięki tym plikom możemy prowadzić działania marketingowe.