Outlet intelektualisty

Kto zna odpowiedź

Kto zna odpowiedź
Kto zna odpowiedź

Materiał dla badaczy inżynierii światopoglądowej i badaczy metod prania mózgu. Kiedy zjednoczono Niemcy, niektórzy świadkowie tamtego procesu ocenili, że faktycznie to do NRD przyłączono RFN i że nowe państwo połączyło w sobie najgorsze cechy części składowych. Że wschodni, pruski marksizm-leninizm zmieszany z ogłupiającą ideologią zachodniej poprawności politycznej i niemiecką polityką historyczną stworzy intelektualnego Frankensteina. I trudno nie zgodzić się z tą opinią, jeśli weźmie się do ręki prezentowaną, niemiecką, choć spolszczoną, książkę. Dlatego napisaliśmy, że jest to gratka dla badaczy ideologii i robienia wody z mózgu – nie wolno dawać tej książki dzieciom, jeśli nie chcemy, by dzieci uwierzyły, że „nauka” mówi, że obozy koncentracyjne były w Polsce, że eutanazja ma swoje uzasadnienie, że tradycyjne rolnictwo to rolnictwo wielkoobszarowe prowadzące uprawy z zastosowaniem chemii, itd., itd. Nie wymienimy wszystkich idiotyzmów, przeinaczeń, kłamstw, bo musielibyśmy przepisać książkę. Mieszanina XIX-wiecznych „naukowych” stereotypów, XX-wiecznych stereotypów ideologicznych i XXI-wiecznego bełkotu „genderowego”. A wszystko spaja bardzo konsekwentna niemiecka polityka historyczna: na tle kompletnego lekceważenia tego rodzaju polityki w Polsce omawiana książka może służyć jako przykład wręcz wzorcowy, choć bardzo dla nas smutny. I teraz najlepsze: książki nie wydał jakiś Verlag, ale Wydawnictwo Jedność, które przedstawia się jako polskie wydawnictwo religijne - chrześcijańskie. To bardzo ciekawe, bo na temat religii dziecko może się dowiedzieć, że wszystkie religie są tyle samo warte, a w zasadzie, należy oczekiwać, że wraz ze wzrostem dobrobytu problem religii zniknie. A Chrystusowe „idźcie i nauczajcie wszystkie narody” jest zaprzeczeniem „tolerancji”. Nie wiemy, kto jest właścicielem wydawnictwa, ale nie bylibyśmy zdziwieni, gdyby okazało się że jest to wydawnictwo niemieckie lub finansowane przez niemieckich propagandzistów. Nie ma chyba innego wytłumaczenia, bo jeśli nie jest to robota niemiecka, to książkę w Polsce wydał kompletny ignorant, albo idiota, albo łapówkarz - albo ktoś, kto łączy w sobie te wszystkie cechy razem – czy stąd nazwa wydawnictwa „Jedność”?

Cena:

98,76 zł

szt.

Bryan Magee, Historia filozofii

Bryan Magee, Historia filozofii
Bryan Magee, Historia filozofii

Zgroza! Nędzy intelektualnej, duchowej i moralnej tej "historii filozofii" nie jest w stanie pokryć jej bogata, ba! - pyszna (dobre słowo, tak: pyszna) szata graficzna. Jak lampucera, która umalowawszy się z przesadą, ustroiwszy w krzykliwe suknie i w tandetne klejnoty, po serii zabiegów chirurgicznych mniema, że zada szyku młodym, zdrowym i powabnym konkurentkom, tak i ta książka, mieniąc się kolorami, odpycha żenującą infantylną kokieterią intelektualną. Byle się tylko przypodobać wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy wykształcenie zakończyli (z trudem) na poziomie podstawowym, a wiedzę o świecie czerpią z gazet codziennych i magazynów (bardzo) ilustrowanych. I przekonać ich, że skoro rozumieją tę książkę, to stali się mędrcami. Książka roi się od błędów historycznych, faktograficznych i od komunałów, w większości całkowicie nieprawdziwych. Autor, przedstawiony na okładce jako "niezrównany popularyzator filozofii" jest albo sztuczną inteligencją, albo wiedzę o filozofii czerpał z broszur wydawanych dla partyjnych słuchaczy skróconego kursu filozofii w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KCPZPR (przypuszczenie, że autor jest socjologiem nawet nam wydało się zbyt szydercze). Prostowanie wszystkich błędów pomieszczonych w książce jest zadaniem chyba niewykonalnym i zajęłoby kilka tomów. Bo jak można krótko naprostować informację, że Kościół zwalczał Kopernika, czego przykładem jest krytyka Kopernika przez... Jana Kalwina! Ogólnie książka prezentuje licealne przekonanie, że skoro coś powiedziała osoba uznana za filozofa, to jest to mądre i prawdziwe. Tymczasem ta sama myśl wygłoszona przez szarego człowieka byłaby oceniona jako głupstwo lub jako fałsz. Filozofowie są mądrzy i dobrzy z definicji, a więc każdy psychopata, socjopata, megaloman i dewiant kiedy obejmie katedrę filozofii przestaje tym samym być kwalifikowany do leczenia na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego, a staje się "nauczycielem ludzkości". I tak mamy pochód przez dzieje pomyleńców, którym ludzkość zawdzięcza: rzezie i koszmar wojen religijnych i "Europę stosów" (filozofowie reformacji i odrodzenia), hekatombę rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich (oświeceniowi "myśliciele"), pruski i niemiecki nacjonalizm, który sprowadził na Europę dwie duże wojny i kilka mniejszych (niemiecka filozofia XIX i XX wieku), niezliczone miliony ofiar socjalizmu i komunizmu oraz rzeź niewiniątek (filozofowie "wyzwolenia człowieka" - socjaliści, komuniści, eugenicy)... . Doprawdy, ludzkość powinna być wdzięczna tylu filozofom (na okładce większość filozofów to właśnie owi "dobroczyńcy ludzkości"). Autor do tego stopnia nie jest zdolny do oceny faktów i do sensownych analiz, że pisząc np. o marksistach zauważa, że "niektórzy dysydenci [w ZSRR] trafiali do więzienia, inni zostawali [?!- brawo tłumacz!] straceni" (s.169) co jest podpisem pod zdjęciem z budowy... Kanału Biełomorskiego! Pogratulować wiedzy ogólnej i zdolności lingwistycznych: "niektórzy dysydenci"... . Wprost brak słów. Jak we wstępie: zgroza!

Cena:

97,00 zł

szt.

Święci na każdy dzień

Święci na każdy dzień
Święci na każdy dzień

Księgę (razem z etui waży 4,5 kg!) wyprodukowała "Jedność", niemieckie wydawnictwo dla polskich katolików. Jego misją jest przemienienie - zgodnie z duchem posoborowego ekumenizmu - katolicyzmu w protestantyzm. "Produkt" jest typowym przykładem współczesnej "sztuki edytorskiej": piękna forma, która skrywa pustkę treści. Dlaczego Kościół czcił świętych i stawiał ich jako wzór do naśladowania? Dlaczego byli pomocą dla wiernych w ich zmaganiach doczesnych? Jak Kościół Tryumfujący wspomagał walkę o zbawienie dusz toczoną na ziemskim padole? Na te pytania nie znajdziemy odpowiedzi, bo książka przedstawia nam świętych na sposób całkowicie świecki, tak jak przedstawia się polityków, czy działaczy społecznych: trochę faktów historycznych, trochę tła historycznego, czasem jakaś legenda i następny proszę. Spis świętych, który unika jak ognia nawiązywania do nadprzyrodzonego charakteru świętości. Ale kim w takim razie jest święty? Tylko jeszcze jednym z wielu dobrych ludzi? Jeśli tak, jeśli istotą zjawiska jest "dobroludzizm", to jaki sens ma mówienie o czymś takim, jak świętość? Protestantyzm obywa się bez świętych (no, może nie licząc Lutra i jemu podobnych "świętych heretyków"), to dlaczego sekta posoborowa nie może? Jak widać może.

Cena:

75,31 zł

szt.

Co powinieneś wiedzieć o Biblii, Jezusie, Ziemi Świętej

Co powinieneś wiedzieć o Biblii, Jezusie, Ziemi Świętej
Co powinieneś wiedzieć o Biblii, Jezusie, Ziemi Świętej

Pięknie, kolorowo i starannie wydawane książki "Wydawnictwa Jedność", choć sprzedawane w księgarniach nominalnie katolickich, są - jak przystało na wydawnictwo niemieckie - potężnym orężem w walce o protestantyzację nauki i obrzędów Kościoła Świętego. Trzy tomy, które rzekomo mają przekazać prawdę o Biblii, Jezusie i Ziemi Świętej są w istocie wykładem apostazji, narzucanej odgórnie przez posoborową sektę ekumenistów, a nazywanej przewrotnie "kościołem nowego adwentu". Niezliczone, kolorowe ilustracje, cytaty z Pisma Świętego, mają tylko jeden cel: zmusić do przyjęcia heretyckiej religijności, mają przekonać, że bluźniercze i bałwochwalcze kulty, gusła, zabobony są równoprawnymi postawami religijnymi, współgrającymi i współpracującymi z nauką Jezusa Chrystusa o zbawieniu. Trzy tomy są w zasadzie niczym innym, jak tylko barwnym, kolorowym i zgodnym ze współczesną modą dydaktyczną nauczania przez oglądanie raczej, a nie przez rozumne czytanie, rozwinięciem herezji napiętnowanych w Encyklice "Pascendi Dominici Gregis". Jeśli - jak nauczają ideolodzy ekumenizmu - nie ma znaczenia w co się wierzy, byle tylko w coś wierzyć, to powstaje pytanie po co w ogóle zawracać sobie głowę jakimiś publicznymi obrzędami? Niech każdy "wchodzi w relację" ze swoim "bogiem" jak mu się podoba, jak mu wygodnie, gdzie chce i kiedy chce. Po co w ogóle kapłani? Po co marnować wolny czas w niedzielę na jakieś "spotkanie ekumeniczne" z obcymi ludźmi (tym bardziej, że jeszcze mogą zarazić jakimś paskudztwem)? Po co studiować nauki świętych, skoro można obejrzeć kolorowe obrazki? A książki mienią się kolorami jak tęcza: jak paciorki za które tubylcy oddawali sprytnym kolonizatorom swoje dziedzictwo.

Cena:

58,34 zł

szt.

Bogdan Baran, Postmodernizm

Bogdan Baran, Postmodernizm
Bogdan Baran, Postmodernizm

"Modne bzdury" - kwintesencja. Ruiny i zgliszcza sprzedawane jako zwieńczenie wysiłku twórczego, jako główny cel budowania i tworzenia. Książkę napisał Baran. Bogdan Baran. Pustaka tkana z napuszonej frazeologii i uniwersyteckiej gwary "nauk humanistycznych". Ale jaka modna! Ale jaka dochodowa! I koniec dyskusji! "Dlaczego postmodernizm nie wzbudza zachwytu, skoro mówię, że zachwyca?!".

Cena:

37,05 zł

szt.

Edward T. Hall, Poza kulturą

Edward T. Hall, Poza kulturą
Edward T. Hall, Poza kulturą

Był "Ukryty wymiar", był "Milczący język", a teraz "Poza kulturą". Co pisał "etnolog amerykański" można przeczytać w każdej z 10 000 książek wydanych w 1984 roku, ale tylko w tej jednej można odnaleźć notatki czytelnika, który tak się zaangażował w lekturę, że wdał się w polemikę - czasem bardzo żarliwą - z autorem (przy pomocy ołówka). To właśnie jest ta wyjątkowa książka.

Cena:

32,12 zł

Bieliński, Pisma filozoficzne, tom I i II

Bieliński, Pisma filozoficzne, tom I i II
Bieliński, Pisma filozoficzne, tom I i II

Rosyjski pisarz i filozof (I połowa XIX wieku), który z tej samej materii wyjściowej, z filozofii Hegla, wysnuł dwa światopoglądy: akceptujący świat zastany i - po pewnym czasie - światopogląd przeciwny, rewolucyjny. 

Cena:

25,25 zł

szt.

Timothy Radcliffe, Siedem ostatnich słów

Timothy Radcliffe, Siedem ostatnich słów
Timothy Radcliffe, Siedem ostatnich słów

Tytuł "Siedem ostatnich słów" nie mówi, czyje to mają być owe "ostatnie słowa". Sugeruje rzecz znaną Chrześcijanom, ale tylko sugeruje. Oto w tytule "ostanie słowa", ale bez Chrystusa. Bardzo wiele mówiący tytuł przez swoje "milczenie", opuszczenie, przez brak Syna Człowieczego. Jak krzyż bez pasyjki. Autor - Timothy Radcliffe - dla jednych "nowe, otwarte chrześcijaństwo" dla innych "heretyk w sukience dominikanina". Książka nie ma imprimatur, co też wiele mówi. Wśród internetowych opinii krytycznych dominują dwie: jedna widzi w autorze pospolitego głupca (w sensie biblijnym: głupiec, to ktoś, kto nie wierzy Bogu, a wierzy w bożki), druga chytrego karierowicza, który rozpoznał doskonale skąd płyną "granty" i "apanaże" (autor propaguje sodomię w kościele i w Kościele, otwarcie krytykuje tradycję Kościoła, każe chrześcijanom przepraszać wszystkich i za wszystko, umizguje się do islamu i judaizmu, itp.). Głupek, czy karierowicz co to ma za znaczenie? Jeśli autor przekonuje, że za "holocaust" (rozumiany zgodnie z rozumieniem lansowanym przez "przedsiębiorstwo holocaust") odpowiadają... chrześcijanie, to jakie ma znaczenie z jakich powodów "zakonnik" utożsamia hitleryzm (ruch polityczny w warstwie duchowej okultystyczny i jawnie szatański, antychrześcijański) z chrześcijaństwem? Bez względu na powody taka "nauka" musi sprawiać ogromną radość w piekle. Jakże daleko odeszło "nowoczesne, otwarte chrześcijaństwo" od "Naśladowania Chrystusa". Oto współcześni dominikanie: zakon, który od obrony chrześcijaństwa przeszedł do jego negowania. I nie ma co przypominać autorowi słów Chrystusa, że "kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza", bo zgodnie z "otwartą i nowoczesną wiarą" Radcliffe'a Chrystus nie mógł powiedzieć czegoś "tak nietolerancyjnego". Autor - jak Judasz - wie lepiej od Chrystusa. Cóż, jeśli wśród Apostołów, wśród dwunastu wybranych przez Jezusa, wśród dwunastu, którzy żyli z Jezusem, których nauczał, i których przygotowywał do głoszenia Dobrej Nowiny, znalazł się jeden, który go sprzedał, to może nie jest dziwne, że i wśród innych chrześcijan jedna dwunasta (czyli około 8%) okaże się zdrajcami, przedkładającymi swoje mniemania i nędzne korzyści doczesne nad Słowo Boże? Wojna, która będzie się toczyć, aż do końca świata... . "Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie". (Mt 18). 

Cena:

24,00 zł

Martin Buber, Opowieści chasydów

Martin Buber, Opowieści chasydów
Martin Buber, Opowieści chasydów

Jednym z obowiązkowych przebojów, tzn. takim, którym trzeba się obowiązkowo zachwycać (oczywiście jeśli chce się zasłużyć na pochwałę PRL-owskich i post PRL-owskich pieszczochów), jest hymn na cześć tradycji ze "Skrzypka na dachu". Ach, cudowny! Och, wspaniały! Ach, och i "w ogóle i w szczególe i pod każdym innym względem"! "Tradycja". Taak, tradycja... Opowieści o chasydach powstawały w kilkanaście wieków po narodzeniu Jezusa Chrystusa, nie dziwi zatem, że zawierają w sobie bardzo wiele odpowiednio przetworzonej nauki Jezusa Chrystusa oraz przetworzonego nauczania Kościoła i Jego świętych. Z tego też powodu ortodoksyjny judaizm atakuje tak ukształtowany chasydyzm - wszak według nowożytnego judaizmu chrześcijaństwo jest najgorszym bluźnierstwem, jest wystąpieniem przeciw Bogu, które zasługuje na najcięższą karę. Z drugiej strony XX-wieczna posoborowa sekta ekumenistów-apostatów głosząca dogmat o "dialogu" ("dialog" - jeden z bożków ekumenicznej apostazji, nowoczesny filozoficzny byt absolutny, któremu rzekomo należy podporządkować rozum) "chrześcijan z żydami", rozpływa się w zachwytach nad mądrością zebraną przez Bubera. Tradycja... Oto okazuje się, że zachwyt ów zrodzony jest w zasadzie z ignorancji, z nieznajomości własnej tradycji, tradycji Kościoła i jest wprost do owej ignorancji proporcjonalny. Im bowiem większa ignorancja, nieznajomość uświęconego tradycją katechizmu, im większa nieznajomość nauczania świętych Kościoła, tym większe hołdy oddawane obcym religiom, wierzeniom, prorokom, nauczycielom, ideologom, ba, nawet politykom. Oświecony ignorant będzie nucił za Topolem/Tewje Mleczarzem piosenkę o tradycji i będzie się rozczulał nad żydowskim przywiązaniem do niej, a jednocześnie do własnej tradycji będzie miał lekceważący stosunek. Im mniej zna własną tradycję, tym większe okaże jej lekceważenie, a wreszcie nawet wrogość. Oto prawdziwe źródło parcia chrześcijańskich ignorantów ku różnym egzotycznym wyznaniom (te zaś znane są oczywiście również jedynie ze słyszenia, ale w tym wypadku ignorancja tylko zwiększa ich atrakcyjność - co za paradoks). Historia pokazuje, że postulat "modernizacji" nauczania Kościoła wysuwany przez Jego "uwspółcześniaczy" zawsze wiąże się z nieznajomością Jego tradycji oraz z obsesyjną do tej tradycji niechęcią i wrogością (często przybierającą wręcz formę jawnej nienawiści - co powinno dziwić skoro te uczucia zbudowane są na ignorancji, ale nie dziwi, bo brak logiki zawsze się pleni wraz z ignorancją). I tak tradycja (której świadectwem jest zbiór Bubera) wychwalana przez żydowskiego mleczarza wyciska łzy z oczu, i "jest piękna i mądra", a pochwała tradycji własnej, często leżącej u podstaw "Opowieści chasydów", jest "zabobonem" i każe rozczulonym miłośnikom "dialogu" ocierać łzy, a zaciskać pięści. Cóż, to chyba oczywiste, wszak wiadomo, że - jak uczy dialektyka - najwyższą formą dialogu jest monolog (monolog umysłu oświeconego i wolnego od zabobonów rzecz jasna). Tradycja... "ale zasadniczo, pobieżnie my ją nazywamy Marysia..."

Cena:

19,86 zł

szt.

Teresa Torańska. Są. Rozmowy o dobrych uczuciach

Teresa Torańska. Są. Rozmowy o dobrych uczuciach
Teresa Torańska. Są. Rozmowy o dobrych uczuciach

Książka pisana wazeliną. Hagiografia, "żywoty świętych czerskich". Pieczeniarze i celebryci przepoczwarzającego się PRL-u w autoadoracji. Tacy jesteśmy cudowni i tyle dobra na świat sprowadzamy, ale niestety, są jeszcze źli ludzie, którzy nie doceniają, jakim jesteśmy błogosławieństwem dla "tego kraju". Tyle się wycierpieliśmy na niwie i w służbie, a tu źli ludzie robią nam wbrew. Nie szczędziliśmy trudu i ofiar, lecz nasze "dobre uczucia" okazały się zbyt słabe wobec zła właściwego tubylcom (wiadomo: ciemnogród, nacjonalizm, antysemityzm - cóż, nie wszyscy mieli tak wysublimowanego ducha, by dostąpić wyróżnienia i zostać "TW"). Prolegomena kultu gazetowej - jedynej słusznej, poprawnej politycznie - historii (klęcznik - do czytania - powinien być dodawany w gratisie). Bałwochwalstwo, kłamstwa i obrzydliwość moralna (według autorki i jej "bohaterów" agent obcego państwa, współpracownik okupanta i szpicel tajnej policji politycznej "góruje moralnie" nad swoimi ofiarami, bo ofiary chcą... ujawnić prawdę o swoich oprawcach i ich pomagierach!). Rycynus.

Cena:

18,58 zł

szt.

Andrzej Malewski, Lektury studenckie. Filozofia marksistowska, nauka o polityce, ekonomia polityczna

Andrzej Malewski, Lektury studenckie. Filozofia marksistowska, nauka o polityce, ekonomia polityczna
Andrzej Malewski, Lektury studenckie. Filozofia marksistowska, nauka o polityce, ekonomia polityczna

Publikacja, która w gasnącym PRL-u miała być jedną ze wskazówek dla studentów, gdzie mają szukać "wolności naukowej", a tymczasem dzisiaj jest niczym więcej, jak tylko świadectwem historycznym, które wyjaśnia dlaczego "III RP" jest raczej "PRL-em bis", niż czymkolwiek innym. Oto bowiem baza intelektualna "elit wolnej Polski": marksizm. Całe postrzeganie świata zatacza się od marksizmu leninowskiego, do jego stalinowskiej wersji, od "rewizjonizmu" do różnych "transformacji". Ale bez względu na wyznawaną opcję jest to ciągle ta sama religia oświeconych, to samo "opium dla intelektualistów": marksizm. XIX-wieczna, niemiecko-żydowska filozofia, której głównym celem w XXI wieku jest budowa totalnego niewolnictwa, globalnego obozu koncentracyjnego. Wszak wolność jest niewolą.

Cena:

18,45 zł

szt.

Przewodnik judaistyczny obejmujący kurs literatury i religii skreślił Hilary Nussbaum

Przewodnik judaistyczny obejmujący kurs literatury i religii skreślił Hilary Nussbaum
Przewodnik judaistyczny obejmujący kurs literatury i religii skreślił Hilary Nussbaum

"Przewodnik judaistyczny" wydany w 1893 roku, czyli wprowadzenie do historii literatury i religii XIX-wiecznych "starszych braci w wierze" (jak ich nazwał XX-wieczny "Papież-Polak" - "prorok ekumenizmu"). Porównanie zaiste zastanawiające: wszak Kain też był bratem w wierze. Starszym bratem...

Cena:

18,09 zł

szt.

Wil Derkse, Reguła Świętego Benedykta dla początkujących

Wil Derkse, Reguła Świętego Benedykta dla początkujących
Wil Derkse, Reguła Świętego Benedykta dla początkujących

Poradnik dla posoborowego oblata, czyli jak najprzyjemniej urządzić się w życiu. Dobrobyt materialny nie nasycił XXI-wiecznych, ospałych z obżarstwa serc, może zatem spróbować z jakimś "rozwojem duchowym"? Napisana w ekumenicznej nowomowie książka wyraża kwintesencję bezbożnej, zamkniętej całkowicie na świat nadprzyrodzony, synkretycznej religii modernistycznej: ubóstwienie człowieka i apoteozę doczesnego dobrostanu, który ma zastąpić obiecane królestwo Boże. Co prawda Jezus Chrystus nauczał, że królestwo Jego nie jest z tego świata, ale przecież to było dwa tysiące lat temu, a świat się zmienił, jak przekonują piewcy dostosowywania nauczania Zbawiciela do oczekiwań współczesnych grzeszników. Jedną z dróg owego modernistycznego oświecenia ma być "porzucenie gadania aby słuchać" (s.149). Zalecenie słuszne, ale przecież zupełnie niezgodne z "posoborową, ekumeniczną duchowością" i z posoborową walką z Mszą Katolicką. Wszak Msza Wszechczasów, Ofiara pełna ciszy, ma być - zdaniem posoborowych sekciarzy - zakazana i zastąpiona pełną gadania, hałasu, przyśpiewek (i biegających dzieci) "ucztą ekumeniczną". Jeśli zatem hałaśliwe nabożeństwo protestanckie, "msza nowego porządku", pogańska lub heretycka uczta przepełniona ciągłym gadulstwem, ma zastąpić pełną ciszy i skupienia Katolicką Mszę, to gdzie ma się słuchać Boga? I kogo każą słuchać posoborowi schizmatycy na swoich "ucztach"? Odwrócenie się plecami do Boga ma swoje konsekwencje - a Bóg respektuje ludzkie wybory, wszak to On obdarzył człowieka wolną wolą.

Cena:

18,00 zł

Barbara N. Łopieńska, Ewa Szymańska. Stare numery

Barbara N. Łopieńska, Ewa Szymańska. Stare numery
Barbara N. Łopieńska, Ewa Szymańska. Stare numery

Jedno z pism, które przez pięć lat okupacji sowieckiej po wojnie demolowało umysły młodych ludzi, a po 1956 roku "rozbłysło jak spadająca gwiazda na firmamencie wolności". Ten "firmament wolności" to był przełom 1956-1957 roku, kiedy twardzi stalinowcy musieli ustąpić koryta stalinowcom po przejściach. Przez rok "Po prostu" zapracowywało na legendę pierwszej jaskółki wolności prasy. A, że pierwsza jaskółka wiosny nie czyni, więc i "odwilż" ("październikowa odwilż" to nie bezsens przyrodniczo-klimatyczny, tylko tak propaganda nazwał dojście Gomułki do władzy) szybko się skończyła. Tzn. Gomułka wciąż był gensekiem, ale "mądrość etapu" nakazywała zrezygnowanie ze wszystkiego, co mogłoby dawać nawet lekką nadzieję na przynajmniej skrawek wolności myśli. W efekcie po roku czarowania swobodą "Po prostu" skończyło bujanie (w obłokach). Rok legendarnego "Po prostu", ów przełom lat 1956 - 1957, to rok jednak wciąż post-stalinowskiego i wciąż resortowo-partyjnego dziennikarstwa w walce o "socjalizm z ludzką twarzą". Jeszcze jeden z filarów mitu propagandy PRL-u, że Polacy w latach pięćdziesiątych nie byli przeciwko "socjalizmowi", tylko przeciwko "wypaczeniom", a "Po prostu" było pismem "młodej inteligencji" wierzącej w zwycięstwo "ustroju sprawiedliwości społecznej". Lata mijają i dawne propagandowe brednie zaczynają żyć własnym życiem jako sentymentalne wspomnienie.

Cena:

17,02 zł

szt.

Literatura Na Świecie, nr 4, rok 1987. Talmud

Literatura Na Świecie, nr 4, rok 1987. Talmud
Literatura Na Świecie, nr 4, rok 1987. Talmud

Tytuł mylący, bo mądrości typu, że "lepiej być młodym i bogatym, niż starym i biednym" zajmują tylko połowę pisma. Druga połowa poświęcona jest "normalnej" literaturze słoweńskiej.

Cena:

16,84 zł

szt.

Günter Grass, Blaszany bębenek

Günter Grass, Blaszany bębenek
Günter Grass, Blaszany bębenek

Günter Grass, były żołnierz Waffen SS, przyszły laureat Nobla, opowiada o Gdańsku wojennym i przedwojennym. Gdyby nie Hitler i Waffen SS może nie byłoby wojny, a wtedy nie byłoby i "Blaszanego bębenka", a zatem i Nobla. Oto jak można opowiadać historię.

Cena:

16,80 zł

szt.

Thomas Merton OCSO, Modlitwa kontemplacyjna

Thomas Merton OCSO, Modlitwa kontemplacyjna
Thomas Merton OCSO, Modlitwa kontemplacyjna

Thomas Merton, niespełniony pisarz i amator filozofii, zakonnik-intelektualista, który uznał za swe powołanie modernizowanie zastanej tradycji, snuje dywagacje o modlitwie spełniającej subtelne oczekiwania "ludzi na pewnym poziomie". Jezus nakazywał "nauczać inne narody", ale przecież "świat idzie naprzód i trzeba być nowoczesnym", czyli zamiast głosić naukę Chrystusa i "nawracać chodzących w ciemności" należy być "postępowym" i brać z różnych herezji i z różnych kultów pogańskich to, co "jest w nich cenne". I tak "swąd szatana rozchodzi się po Kościele". Książka nie jest więc lekturą dla "ubogich w duchu", którzy troszcząc się o codzienne sprawy doczesne starają się, by "we wszystkim był Bóg uwielbiony" (nawet w najzwyklejszej pracy, wynikającej z ich prozaicznych obowiązków stanu) oraz by ich wysiłki miały - jako główny cel - zbawienie duszy (i łączą pracę z modlitwą, np. z odmawianiem różańca). To religia zbyt pospolita. Autor tęskni za rzeczami zgoła subtelniejszymi - wszak noblesse (ducha) oblige. Jakże odległa to droga od wykładanej w "Naśladowaniu Chrystusa" - nawet i w tym, że imię Pana Naszego Jezusa Chrystusa w zasadzie w książce Mertona nie występuje. Występują za to różni myśliciele, dla których nakazem nie jest "wzięcie krzyża swego", ale "nieustająca troska o polepszenie bytu społeczno-ekonomicznego oraz powszechne braterstwo". Wiadomo: żebyśmy tylko zdrowi byli, bo zdrówko najważniejsze (a nic tak nie wzmacnia zdrówka jak "joga" i "medytacja", to przecież wie każdy wykształcony człowiek, nawet socjolog). Od dwóch tysięcy lat ta sama historia: uczeń Chrystusa, który jest przekonany, że wie lepiej od Niego na czym powinna polegać misja Mesjasza i - by zapewnić tej misji odpowiedni społeczny i polityczny cel i wydźwięk - gotów jest (za drobną opłatą rzecz jasna - nie musi być dużo, wystarczy jakieś honorarium, grant, nawet trzydzieści srebrników) sprzymierzyć się z przeciwnikami i wrogami Zbawiciela. Judasz był intelektualistą - wrażliwym intelektualistą. Przecież nie wziął dużo!

Cena:

16,28 zł

Juliusz Starzyński, Ludzie i obrazy

Juliusz Starzyński, Ludzie i obrazy
Juliusz Starzyński, Ludzie i obrazy

Eseje o malarstwie dziewiętnastego i pierwszej połowy dwudziestego wieku (podtytuł książki: "Od Davida do Picassa"), które były pisane albo przed wojną, albo tuż po niej. W obu wypadkach rozprawy noszą piętno czasów, w jakich powstawały: nieświadomego swych apokaliptycznych przeznaczeń przedwojnia oraz przenikniętego sowieckim marksizmem-leninizmem stalinizmu. Ale - o dziwo - dzięki temu książka staje się niezwykłym świadectwem dla badaczy ewolucji ducha towarzyszącego sztuce przełomu wieków.   

Cena:

15,15 zł

szt.

Jan Tomkowski, Literatura Polska

Jan Tomkowski, Literatura Polska
Jan Tomkowski, Literatura Polska

Jeszcze jedna publikacja z serii "patchworkowa edukacja" (dużo obrazu, mało lakonicznego tekstu). Zgodnie z opisem na okładce jest to podręcznik "dla tych, co nie lubią się męczyć" (nawet samym oglądaniem?). Jaka nauka, takie wykształcenie, taka też wiedza i taka mądrość. "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". Aż strach się bać...

Cena:

15,07 zł

Pamiętniki Józefa Becka

Pamiętniki Józefa Becka
Pamiętniki Józefa Becka

Pierwsze wydanie z 1955 roku. Wspomnienia ostatniego, sanacyjnego ministra spraw zagranicznych skompilowane i przemielone przez stalinowską propagandę. Niewiarygodnie kłamliwą, pełną przerażającej nienawiści i podłą przedmowę oraz równe im wartością komentarze, będące kwintesencją propagandy, ideologii i historiografii sowieckiej/stalinowskiej napisał Stefan Arski. "Polski komunista", stalinowiec-zdrajca, o dziwo żydowskiego pochodzenia (prawdziwe nazwisko: Artur Salman). Książka jest bardziej świadectwem sowieckiej okupacji Polski i sowieckiej propagandy niż świadectwem dwudziestu lat wolnej Polski.

Cena:

14,74 zł

szt.
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl